Witam wciągu kilku ostatnich miesięcy stan moich włosów znacznie się pogorszył. Za 2 miesiące kończę 18 lat. Mam bardzo mocno kręcone włosy, duża grzywkę. Najlepszy stan włosów osiągnąłem około rok temu, wiele osób zwracało uwagę na moje włosy, sam byłem zadowolony z efektów jakie osiągnąłem. Aktualnue wygląda to marnie. Łatwo poznać, że coś jest nie tak z moimi włosami. Ten stan dotyczy tylko przodu glowy.
Teoretycznie pierwsze oznaki łysienia pojawiły się ok . 4 lata temu ( wiek 13-14 lat). Dermatolog powiedział, że muszę pogodzić się z rzeczywistością i brać witaminki, nie wskazał innych możliwości fina itp. Wziąłem sprawy w swoje ręce i zrobiłem 3 zastrzyki z mezoterapii mikroiglowej, które pomogły. Wydaje mi się, że w tamtym czasie jeszcze nie łysiałem, tylko dermatolog postawił zła diagnozę. W tym samym czasie dużo traciłem na wadzę. Zbiłem wagę na głodówkach z 84kg na 57-58 kg ( teraz ważę 74 kg) przy wzroście 186cm w ciągu 4 miesięcy, głównie z powodów osobistych tj. depresja i obsesję na punkcie wygladu. Uważam że dermatolog wystawił zła opinie. Mezoterapia na pewno pomogla.
Rok temu w sierpniu wykonałem badanie kamera u trychologa. Stwierdził, że mam zdrowe włosy i wszystko jest w porządku. Zaproponował mi drogie szampony których oczywiście nie kupiłem. Na początku wypadania w tym roku byłem zaniepokojony coraz słabszym skrętem i ogólnym powstaniem puchu na głowie. Po kilku minutach na dworze wyglądam jak dziad, zaczynam mieć fryzurę na 40 letniego wujka. Aktualnie wygląda to przeciętnie, widać przerzedzenie, ale zakola nie są pokaźne. W fryzurze ,,na mostkowiaka'' nie widać, że włosy są oslabione. Wykonałem morfologię, wszystko w normie, wykluczyłem też Hashimoto, tarczycę itp. DHT niestety jest ponad normę i wynosi 1090 jednostek. Byłem u kolejnego dermatologa. Powiedział, że muszę brać fina i minoxa w przeciwnym razie wyłysieje. Nie interesują mnie skutki uboczne itd. tylko włosy. Mogę brać wszystko od fina po duta itp. Głównym problemem jest cena. Włosy wypadają tylko w miejscu powstawania zakoli, ten problem nie występują na górze ani z tyłu głowy. Biorę finasteryd (Finapil 1mg ) i minoxidil 2 x dziennie (minovivax 5%) od 8 dni. Do tego dołożyłem witaminki w postaci D3+k2 oraz cynku 30mg. Nie zauważyłem żadnych problemów z samopoczuciem, libido itd. Skutki jeśli ewentualnie wystąpią tj. bezpłodność itd. mnie nie interesuja. Zależy mi tylko na wlosach, które są moim jedynym zabezpieczeniem jeśli chodzi o życie towarzyskie, samoocenę itd. Nie mam żadnych mięśni, więc ewentualne zniewieścienie spowodowane lekami nic w moim życiu nic nie zmieni. Ogolenie się na zero nie wchodzi w grę bo wyglądam jak chory na raka. Zarost też nie bo mam twarzyczkę jak mały chlopczyk, więc ewentualne metamorfozy odpadają. Obawiam się głównie owłosienia na ciele. Mam włosy na plecach, klatce piersiowej zarost itp. Mam obawy o ostateczne efekty przyjmowania leków. Przyjmę każdy lek, każda możliwość. Zrobię wszystko, żeby zatrzymać łysienie. Stąd kilka pytań:
-Czy minovivax to dobry produkt, skuteczny(marka), czy są tańsze alternatywy bo jedna butelka w aptece kosztuje. 72 zł. Lek nakładam tylko na zakola (6 psikniec wg ulotki) i nie wiem czy nie robię tego źle
-Czy zwiększenie dawki Fina do 2mg/dzień da lepsze efekty
-Wszelakie alternatywy dla powyższych czyli z tego co wiem dutasteryd, ru, cb. O co w tym tak właściwie chodzi, cena (do bogatych nie należę),dostępność. Zdania na temat tych leków są bardzo podzielone.
-Wszystkie możliwości, alternatywy, czy w tym wieku mam szanse na zatrzymanie łysienia, czy ktoś na tym forum miał te same problemy w tym wieku i jak rozwiązał ten problem, czy jest dla mnie jakaś szansa
Zdjecia zakoli wstawię później.