blue
Members-
Liczba zawartości
46 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralO blue
- Urodziny 01.01.1988
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
@ arczi098 Zamawiasz tutaj https://www.doz.pl/leki/p8146-Avodart Potrzebna recepta by odebrać potem w aptece przy zakupie (cena ta sama co na stronie, koszt przesyłki 0zł). @ Radek41 Jedyne fotki jakiem mam są tu na forum, w tym temacie. Dzięki.
-
Dodaję foty jak zapowiedziałem. Szału nie ma moim zdaniem, a poza tym zdjęcia nie oddają pełni. W kwestii nawilżenia jest trochę lepiej. Stosuję od tygodnia balsam firmy Agafi (przy myciu mieszam niewielką ilość z szamponem tej samej marki). Włosy nie są takie suche i druciaste. Jakby co, poniższe foty robione sprzed czasu w którym zacząłem stosować balsam.
-
Kontynuuję oczywiście. Wszystko tak samo - zarówno kuracja jak i stan. A nie... mała zmiana - do oleju lnianego dodaję niewielką ilość drobno posiekanej papryki chilli i/lub habanero wraz z kilkoma pestkami (codziennie trzeba wstrząsnąć i do lodówki). Myślę, że jest ani lepiej ani gorzej. Tzn. czubek ciut lepiej, a linia ciut gorzej, więc na zero poniekąd. Choć z maskowaniem linii nie mam większych problemów. Jednak jest kilka osób mi bliskich, które powiedziałyby, że jeszcze nigdy nie miałem tak gęstych i zajebistych włosów. Zdarzyło się niedawno, że pewien ktoś posądził mnie o perukę... Więc sam nie wiem xD Moim największym przekleństwem od urodzenia - niezależnie od łysienia - jest chyba to, że jestem obdarzony przez naturę wysokim czołem Potęguje to zły efekt łysiny/zakól. Gdybym miał niższe czoło to nie przejmowałbym się aż tak zakolami... No i skłonność włosów do suchości z którą radzę sobie w trudach. Teraz jeszcze latem dostało im się od tych upałów : / W każdym razie wypadają ciągle nieznacznie, zaś gęstość jest niestratna. Tym razem pewnie też wszystko pójdzie według schematu jak ustaną upały i przyjdzie ochłodzenie - będzie się sypać wyraźnie mniej, poprawi się jakość, kondycja i gęstość. Niedługo wrzucę fotki.
-
No koledzy, to mój mokry sen każdej nocy Ja wciąż na starych śmieciach z kamuflowanym nw1-2 I chyba drobny regres na grzywce, ale nie jest tak źle póki są Azjatki i drinki XD @severyn90, nie używałem i nie używam Emu. Kiedyś pewnie wypróbuję. Używam zawsze 2 godz przed myciem oleju lnianego (zimnotłoczony) + odrobina arganowego + odrobina rycynowego. Taki mix dobrze zmieszany ze strzykawki 3ml nakładam na głowę. Jeżeli masz włosy wysokoporowate to radzę olejować na wilgotno. Ja spryskuję lekko wodą z syfonu. Od kiedy zacząłem tak robić poczułem korzystną różnicę. Na wysokoporowate nie poleca się oleju kokosowego, bo tworzy (jeszcze większe) siano, co potwierdzam na własnym przykładzie. btw. Już mam z Dutem rok za pasem. Lada chwila załatwiam 4 paczkę Avodartu.
-
23 latek - metody blokowania dihydrotestosteronu
blue odpowiedział Student93 → na temat → Opowiedz swoją historię
Witam Cię : ) Już raz mi to nieźle wyszło, wiec zacytuje siebie samego: Magia natury nie istnieje bowiem: 1) nie ma na tyle silnego naturalnego blokeru, który zatrzymałby łysienie, zwłaszcza bardziej zaawansowane 2) jakby był na tyle silny naturalny bloker to w grę wchodziłoby niebagatelne ryzyko uboków - tak samo jak przy chemii z apteki Skąd te dane? Źródło? -
@ Angel Myślę, że raczej tacy ludzie po prostu czują, że nie potrzebują dalszej pomocy. Moim zdaniem ważniejsza jest pomoc w naprawie tego co się zepsuło niż jakaś duma i wstyd. W każdym razie ja bym się przyznał, bo czego tu się wstydzić będąc anonimowym? Ludzi z internetu? Zresztą na forum dalej jestem i czytam prawie codziennie, tylko po prostu nie mam teraz nic do dodania. Dzięki wszystkim za opinie. Widzę, że jestem wobec siebie ze wszystkich najbardziej krytyczny. Ale to chyba dobrze.
-
Ok... Uznałem, że najbardziej optymalną dawką jest 1 tabletka na 4 dni i tego się trzymam już od niecałych 2 miesięcy. Uboki raz lekkie, raz żadne. Czyli bez zmian. Dziś kupiłem trzecią już paczkę Avodartu. Przed każdym myciem (na co najmniej 3 godziny) cienka warstwa oleju lnianego zmieszanego z odrobiną serum 'Agafii' na porost. Nizoral co 3 mycie. Szampon bez SLS 'Agafii' mieszam do każdego mycia z odrobinką balsamu łopianowego i trzymam 10 min na głowie - włosy wyglądają zdrowiej. Po każdym myciu rozcieram kropelkę jedwabiu i rozpylam niewielką ilość odżywki w sprayu - włosy wyglądają zdrowiej. Odrobina olejku arganowego na zakola. Raz na tydzień lub dwa dermaroller 0,5 mm na cały przód - czyli bez zmian. Biotyna 5mg dziennie bez zmian. Multiwitamina raz dziennie, z czego cynk jest najbardziej dla mnie istotny. Dodam z czasem MSM. Jednak się przeliczyłem, bo póki co nie stać mnie na droższą kurację, czyli RU + Saba hydro + Emu. --- Stan obecny: Włosy wyglądają zdrowiej, zakola dają się łatwiej maskować niż kiedyś. Podczas zbiorowej akcji pod tytułem: "mycie + lekkie podsuszanie + układanie" wypada dużo mniej. Jak kiedyś sypało mi około 90 włosów tak teraz w najgorszym przypadku max 20. Niestety nie jest to zatrzymanie, ale znaczne spowolnienie. Ogólnie zagęściło się na łbie. Potwierdzam, że dutasteryd hamuje lepiej wypadanie z czubka niż na przodzie. Niestety zakola i linia wymagają specjalnej troski, ale jak już wspomniałem - nie mogę sobie na razie pozwolić. Przy próbie rwania trudno cokolwiek wyrwać z czubka, jednak im bliżej przodu tym łatwiej. Włosy znacznie częściej wypadające to te krótkie i słabsze aniżeli długie. Tym co mnie najbardziej przeraża jest pojawianie się niewielkiego wcięcia w 'języku'. Poza tym prawe zakole mniejsze, lewe większe... ale to chyba zależy od tego, że czeszę się z lewej na prawą. Zauważyłem, że pojawiły się pojedyncze, oderwane od stada włosy na środku zakola jednego i drugiego oraz nieco pod językiem - wygląda to dziwnie/śmiesznie, niech sobie będą, dzielne chłopaki XD Pocieszający jest fakt, że osoba, która sprawdza mi regularnie co miesiąc stan pod kątem wiadomo-jakim twierdzi, że jest duże polepszenie w gęstości i jakości włosów. Zaczęło nawet padać określenie "czupryna". Sam mam tylko mieszane uczucia do tego przodu, bo jak dla mnie powstała tam mieszanka tego co jest lepsze z tym co jest gorsze : | Poza tym minox kusi, ale będę uparty. Jak sobie pomyślę co mi kiedyś zrobił ze skórą jak stosowałem przez 5 miesięcy to wole nie... Jeszcze zepsułbym sobie obecne efekty. @rafski, tak cera trochę lepsza. Życzę powodzenia z finem. Aktualne fotki:
-
Masz na forum, a nawet w tym dziale temat.
-
Typowe i bardzo ironiczne (wręcz złośliwe!) jest to, że DHT zmniejsza i osłabia owłosienie głowy, a zwiększa i wzmacnia na reszcie ciała. Jak przez jakieś 5 miesięcy stosowałem Loxon (4 miesiące 2% oraz 1 miesiąc 5%) to nogi i przedramienia miałem zarośnięte jak nigdy... Prawie małpiszon był ze mnie. Teraz ustąpiło. Lek psikałem tylko na zakola (pod koniec także na czubek), jednak podziałało na całość głowy, nogi i ręce, a nie tylko w miejscach aplikacji. Dlatego po odstawieniu Minoxa - nawet jak stosuje się np. na tylko 1 zakole - trzeba liczyć się z tym, że włosy będą sypać się z całej korony ^_^
-
Saw Palmetto za słabe. Też to przerabiałem, tylko kasa z włosami w błoto. Gdybym wiedział to wcześniej wsiadłbym na duta albo inny bloker z prawdziwego zdarzenia. Każda blokada DHT wiąże się z ubokami, a przynajmniej stwarza ich ryzyko - niezależnie czy naturalna czy nie. Jakby istniał jakiś mocny naturalny bloker, powiedzmy od mnichów tybetańskich (itp. podobne chwytliwe bajery czary mary) to też mięlibyście uboki / większe ryzyko uboków, bo większy % DHT mięlibyście z głowy : P Tymczasem Saw Palmetto jest s ł a b e, więc efektów pożądanych i niepożądanych uświadczyć nie sposób albo są marginalne. Ale spoko, można stosować jako dodatek gdy ma się więcej kasy.
-
Wypadające włosy bez oznak łysienia adrogenowego... :(
blue odpowiedział lysy1777 → na temat → Opowiedz swoją historię
Tylko bloker do minoxa, koniecznie. Błagam, nie sam minox. Wielu tak zaczynało, bo dermatolog powiedział i później był płacz. Już lepiej jechać na samym blokerze albo nic nie stosować niż ładować się w gołego minoxa. Serio. Przynajmniej tak jest zazwyczaj i nie ma co obstawiać, że jest się jakimś wyjątkiem. Najlepsze co możesz na wstępie to czytanie tego forum. Czytaj dużo i poszerzaj wiedzę, bo warto. Jednak już teraz wiedz, że bloker to podstawa. -
Wypadające włosy bez oznak łysienia adrogenowego... :(
blue odpowiedział lysy1777 → na temat → Opowiedz swoją historię
Może dermatologom i innym specom nie wygląda to na androgenówkę, bo pewnie nie masz zakól i gniazda... (?) Wiesz, każdy lubi typowe i łatwe przypadki. Witaminy, szampony i inne Ci nie pomagają... Do tego mówisz, że wypadają i odrastają coraz cieńsze. No, to nie jest dobra wiadomość : | A co z łojotokiem, łupieżem i stanami zapalnymi? Ile masz lat? Może wrzuciłbyś jakieś fotki? Najlepiej ostre i przy dobrym mocnym świetle. -
Jakiś czas temu widziałem album ze zdjęciami wujka. Jako dziecko miał bujną czuprynę i prawdopodobnie NW0, jako nastolatek podobnie. Dopiero około 30 miał NW2 i lekkie przerzedzenie całości. Wtedy zaczął się obcinać na jeża. Stan ma niemal identyczny do tej pory, a jest po 50. Zero włosowych kuracji i jakichkolwiek diet z tego co wiem. Ogólnie przeciętny tryb życia.
-
Ja myję jednym z szamponów ruskiej firmy Agafi. Stosuję także serum na porost tej samej firmy. Kupuję w sklepie ekologicznym, choć oczywiście można i przez neta. Tutaj przykład http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51493 (ja mam inny, mniejszy i tańszy / ogólnie jest kilka odmian z różnymi składnikami).
-
Moja "kuracja". Mam 33 lata i długie włosy.
blue odpowiedział steele → na temat → Opowiedz swoją historię
Ok, sorry i dzięki. Z receptą nie miałem problemów. Dostałem ją za darmo w przychodni u lekarki rodzinnej. Inna sprawa, że musiałem zrobić dobre wrażenie, wykazać się wiedzą, pokazać zużyte opakowanie (Steele łyka fina od 15 lat więc to nawet lepszy argument) i zapewnić, że w przypadku przegięć z ubokami odstawię lek. W każdym razie nie jest to niemożliwe, przynajmniej próbować można.