Witam Mam do Was serdeczną prośbę walczę z LZS prawie 30 lat z bardzo marnym skutkiem. Skóra głowy jest cały czas zaczerwieniona i swędzi, że czasami się drapię do krwi. Byłem już u wielu specjalistów i dermatologów w Polsce i stale to samo szampony, wcierki i sterydy. Już normalnie mam tego dosyć. Bardzo proszę o pomoc jak sobie radzicie z LZS. Ta choroba normalnie mnie zabija. Pozdrawiam