Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

antydhtor

Members
  • Liczba zawartości

    3 469
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Zawartość dodana przez antydhtor

  1. Masz jakieś zdjęcia z systemem, z włosami zaczesanymi do tyłu i trzymanymi ręką lub jakąś opaską, gdzie dokładnie widać linię, nie chodzi mi o kształt linii, tylko o to czy widać jest, że to system, widać konstrukcję tego/siatkę, linię przejścia gołej skóry w gęste włosy ? I czy były kiedyś stosowane jakieś specjalne techniki podczas montażu aby maskować przyklejanie i minimalizować widoczność tego? Bo w końcu stosowałeś to 3 lata.
  2. Przy cienkich blond włosach i graftach dwu-włosowych i stanie NW5-6 może czasami nawet kilkanaście tysięcy graftów nie wystarczyć aby wyglądać jak taki model z linią bez zakoli i z w miarę dobrą gęstością, ale oczywiście podjudzić klienta trzeba, - zostań z nami, kaskę dej... Trzeba było powiedzieć tej pani trycholog, aby dała taką pełnoprawną gwarancje na piśmie takiego efektu jak mówiła i po 2800 graftów. Tak, to w polskich klinikach to norma. A to dziwne, że nie odradzała farmakologii. Widać zależy im w trochę w tej Polsce aby z kogoś modela zrobić, tylko zapomniała chyba dodać, że aby odratować co się da, to musi być też chemia ''co się da''.... bo sam fin i minox mało kiedy daje tak spektakularne efekty odrostu i zgęstnienie donoru, aby z kogoś z NW5 2800 graftami zrobić modela. Miałeś wstawić foty z systemem w innym wątku, i nie wstawiłeś.... A ten system, to całą powierzchnię styku ze skórą miał pokrytą klejem/taśmami ?
  3. I kolejny model (tym razem biznesowy) z nie tylko linią bez żadnej recesji, ale i z włosami po bokach sięgającymi daleko na czoło i z dość niskim czołem.
  4. I kolejne przykłady. I znowu modele profesjonalni. Pan po środku.
  5. Wracając do wątku, lecimy dalej z przykładami mężczyzn z niezwykłymi liniami i brakiem łysienia. I znowu modele.
  6. Nadnercza nie mogą tyle wyprodukować, co męskie jaja i nie ważne w jakich czasach. W tamtych czasach też nie było chemicznych odpowiedników aby ćpać, więc to jest wykluczone, że miała wysokie poziomy androgenów. Poza tym jeśli nawet by miała wysokie poziomy androgenów jak na babę, to by też miała inne cechy androgenizacji nawet w jakimś małym stopniu, a nie miała takich odnośnie ciała. Więc nie wiem co tu chcesz podważać.... A są i w obecnych czasach i to nie tylko kobiety ale i dziewczynki z brodami i gdzie naukowo to jest potwierdzone, że to nie żadne hormony, tylko Hipertrichoza albo WS czy zwał jak zwał. I o ile w tym przypadku jest to ewidentnie hipertrichoza...- - o tyle w tym już nie, i też nie ma żadnej innej androgenizacji, oprócz zarostu. A to że w dzisiejszych czasach kobiety biorą androgeny coraz częściej, to wiem o tym - szczególnie te zajmujące się sportem. Nic nowego ani zaskakującego.
  7. Nie tylko depilują, ale i też innymi metodami usuwają owłosienie z ciała, jak. np. plastrami czy woskiem. Wiem doskonale o tym. Zastanawiałem się właśnie czy to też tu napisać, ale uznałem, że to jest chyba oczywiste chyba dla każdego ,że tacy eksponują uzyskane efekty i raczej każdy to wie. Jednak tak jak nie każdy koks łysieje (o czym jest w innym temacie), tak też nie każdy zwykły facet jest z natury małpiszonem - o czym powyżej. Ale to nie wątek o koksach. I nie każda kobieta nawet ta młoda ma bezwłose ciało, bo często mają też i ''sierść'' na nogach i nie tylko. To wszystko genetyka, a hormony są drugorzędnej roli w owłosieniu. A koksów tych nawet zawodowo czynnych nie na emeryturze, też widywałem z włosami na ciele. I mogę nawet przykład przytoczyć, tylko to nie wątek o tym.
  8. I na dowód tego, że to czynniki genetyczne jako pierwszorzędne są w pełni odpowiedzialne za wszelkie owłosienie na ciele, a już wysoce drugorzędną i w cale nie kluczową jest rola hormonów, pokazuję tutaj zbaczając z tego tematu, zdjęcie historycznej już kobiety. To naprawdę zwykła biologiczna kobieta, nie ma wysokich poziomów androgenów, a jakoś pomimo tego ma wybitnie męski zarost - ma taką brodę jakiej nie ma wielu mężczyzn. I wyjątkowa broda urosła, właściwie po mimo braku androgenów (bo to kobieta) jak i innej typowej androgenizacji ciała u innych ówczesnych kobiet, które poniekąd tego jakoś doświadczają. Genetyka i tylko genetyka, a hormony mają bardzo ważne znaczenie, ale nie decydujące ani kluczowe. I owszem regulując hormony można wiele zmienić w granicach genetycznej podatności na to. I tak np; Ktoś kto jest z natury genetycznym ''szczypiorem'' nigdy nie będzie jak największe koksy na świecie, choćby zaćpał się na śmierć androgenami i wszelkimi anabolami i sterydami (niewydolność serca/wątroby/płuc/itd.) Choć prawda, że sporo zmieni - to tak jak w leczeniu łysienia - też hormonami można regulować, a odpowiedź terapeutyczna i stopień osiągniętych wyników zależy od genetyki. I tak samo w przypadku wzrostu i hormonów wzrostu GH i HGH - ktoś kto jest ''karakanem'' 1,5m czy nawet niech będzie 1,8m nigdy nie będzie miał 2,20 czy więcej, choćby ćpał całe życie HGH.
  9. Koksy też nie mają włosów na ciele i równie dobrze można by tak stwierdzić, a rzeczywistość z lekka nieco inna. A oprócz golenia są jeszcze inne metody usuwania włosów z ciała. I mierzyłeś im wszystkim poziom testosteronu? I wszystkim białym albo większości aby wysnuć takie wnioski? A może warto też dodać, że testosteron nie u każdego powoduje te same identyczne objawy zewnętrzne (jak owłosienie ciała), bo w tym przypadku także genetyka odgrywa decydującą i kluczową rolę. I są rasy ludzi, gdzie owłosienie ciała nie jest tak pokaźne albo bardzo znikome nawet, i pomimo tego, że ów osobniki o których mowa są mężczyznami. Do takich ras właśnie należy rasa żółta i czerwona. Ale oczywiście biały człowiek oceni przez swój pryzmat cech androgenizacji - i to jest niejako to samo co twierdzenie, że jak się ma wysoki poziom androgenów to się łysieje... - o czym było już w innym temacie. Wśród Azjatów oprócz sumo, są też i koksy naćpane androgenami i jakoś też nie mają spektakularnego owłosienia ciała. To samo dotyczy też Rdzennych Amerykanów - też trafiają się tacy co ćpają androgeny a jakoś ciała im nie zarastają do poziomu małpiszona.... Więc to stwierdzenie jest z lekka z dupy i właśnie na podstawie porównywania ze swoją rasą czy nawet z własnym obrośniętym ciałem. A poza tym są jeszcze i różne wyjątki czy może inaczej - odstępstwa od ogólnie przyjętych przekonań w tej kwestii - I tak np. pewien forumowicz z tego forum nie dość, że miał glacę na którą nawet kilka razy HT nie dało rady, ma owłosione ciało, ma też pełny zarost, i każdy by powiedział, że u niego jest wysoki poziom androgenów, to jakoś w badaniach wyszło, że ma dość niski poziom DHT.... I teraz idąc tym tokiem myślenia, to poniekąd trzeba by też stwierdzić w drugą stronę - i jeśli chodzi o linię, - czyli, że każdy z tych gości mając U-shape hairline - nawet taki Alistair ćpający androgeny, jest kobietą.... - co pewnie wielu lekarzy od HT, jak i wielu forumowiczów na tym i na innych forach o łysieniu, by stwierdziło jakby pokazać im ucięte zdjęcie twarzy tylko do poziomu brwi czy nad brwiami - jak też uczynił wielki znawca Dr. K. Erdogan w moim przypadku.... jak inny forumowicz mu pokazywał moje takie zdjęcia.
  10. I taki oto aktor z wyjątkową linią włosów.
  11. I znowu modele z U-shape hairline.
  12. Wracając jednak do modeli, to oto kolejny dowód, że na modeli wybiera się mężczyzn z ''łómnisz herlajn''. (pierwszy od lewej) Oraz z idealnie prostą bez żadnych zakoli. (środkowy) A ten pan trafił na listę najlepszych modeli świata. Tu pan trzeci od lewej na dole. Tutaj pan drugi od lewej. EDIT: I oto jeszcze dwa przykłady modeli. Na okładce. https://www.brazilianmalemodel.com/wp-content/uploads/2024/01/kim-freire-by-marcio-farias-for-brazilian-male-model-0a.jpg
  13. I kolejny przykład. Lekkie U-shape hairline ma też wokalista Philip Bailey.
  14. I następny przykład obniżenia linii. Pytanie czy ktoś z Polski mając taki stan poszedłby na przeszczep? - Ależ oczywiście, że nie (no może z jakimiś odosobnionymi wyjątkami...). To tak na zachętę, jak by ktoś chciał. Bo trzeba obalić ten mit, że HT to tylko sposób na łysienie. To również sposób i metoda (jedna z metod) na obniżenie czy też korekcję linii.
  15. Jest. I jest napisane: ''Recepta po telekonsultacji''.
  16. Nic dziwnego, bo od wczesnych lat 90'' rządy SLD zalegalizowały w Polsce złodziejstwo. A każde następne rządy jeszcze to przyklepały, a i nawet ułatwiły jeszcze bardziej życie złodziejom w tym kraju. Przecież po fina 1mg możesz iść do dowolnego dermatologa, da ten pier*****y ''bilet do apteki''. A nawet jak nie da, bo i to się zdarza, to jakiś inny da. Tylko w ten sposób, a tę ''pierwszą'' dostaniesz od dermatologa. Przecież konowoł tu łaski nie robi, bo lek ten zatwierdzony na łysienie. A tak swoją drogą, to ciekawe czy jakby tak zauplodować poprzednią receptę na androcur.... czy by to dało radę...?
  17. Jak w tytule. https://timesofindia.indiatimes.com/world/us/american-airlines-passenger-bleeds-from-hair-transplant-surgery-arrested-for-refusing-to-deboard/articleshow/112691116.cms Gdzie? - A jakże jak nie w USA.... (I niech się cieszy, że kuli nie dostał...) Chociaż w sumie to nic dziwnego, bo z samolotu US AA mogą Cię wywalić tylko z takiego powodu, że Twoja gęba komuś tam się nie spodobała - było też już wiele takich historii.
  18. Farba co najwyżej może: - Niszczyć chemicznie łodygi włosów - Podrażniać skórę Ale w żaden sposób nie ma wpływu na mieszki włosowe znajdujące się wewnątrz skóry i nie powoduje żadnego łysienia jak genetyka, i bez względu na to czy to facet czy kobieta. Jak ktoś nie łysieje to i od farby nie wyłysieje, co najwyżej uszkodzi włosy chemicznie, sprawi, że będą suche, łamliwe, rozdwajające się.
  19. Farbuję jedną z niegdyś podobno najmocniejszych chemicznych farb od 23 lat przeważnie co 2 tygodnie, i jakoś nic z włosami złego nie dzieje mi się. Fakt farbowanie szkodzi bardzo, ale to rozjaśnianie metodą utleniania. A w łysieniu od farbowania jest tyle prawdy co w łysieniu od czapki, czy kasku... Jednak dobrze wiem, że mit ten jest powielany przez ludzi, i nawet pamiętam, jak kiedyś jeden chłop pitolił mi 20 lat temu: ''Nie farbuj bo wyłysiejesz...''.
  20. Oni to podobno też pracują nad sztucznym człowiekiem, bo przecież tak mało ich jest, że muszą w ten sposób próbować. Zgadza się, ale to jest i tak łatwiejsze to zrobienia za pomocą farby niż jakiekolwiek upierdalanie się z łysieniem. Fakt, przyczyny nie leczy, ale farba trwała na włosy robi robotę tylko trzeba co chwilę powtarzać zabieg, i farba to nie czapka, którą może zdmuchnąć wiatr, albo w której niewygodnie, farba trwała zostaje na włosach nawet po kilkuset myciach... I lepiej mieć włosy choć siwe niż ich w ogóle nie mieć - bo wtedy, to tylko ta ''czapka''. I ludzie nie tylko farbują z powodu siwienia, ale i też chcąc zmienić swój naturalny kolor, i pomijam już dlaczego, i czy dla zabawy jakiejś odmiany czy, że szlag ich trafia z powodu swojego naturalnego. A na siwienie to można jeszcze próbować MTII syntetyczny peptyd melaniny - u niektórych trochę pomaga w tej kwestii, choć efektu ''wow'' nie zrobi - jak farba. Całkiem to też możliwe.
  21. I jeszcze jeden przykład, tym razem lekkie obniżenie linii u kompletnie niełysiejącego. Ja na jego miejscu pozwolił bym sobie na więcej. Szkoda, że idealnie nie odzwierciedlili oryginału, bo z jednej strony zepsuli robiąc ten kant. Ale jak klient nie kłócił się to jego sprawa. I jak widać linię mu obniżali, a brwi podwyższali w jednym zabiegu.
  22. Obrazek na zachętę. https://insalacoclinic.com/en/cyproterone-acetate-against-baldness/
  23. Może wiedzą, tylko nie chcą powiedzieć.... Przecież czego teraz się nie modyfikuje genetycznie... rośliny, zwierzęta, to i ludzi by można - co też próbował pewien naukowiec geniusz chyba z Chin albo z Korei, niestety skazano go za to na karę śmierci. Widać, że to jeszcze nie ten wiek... Nie, ale powinni dać leki jakie są skuteczne, przynajmniej tym co chcą to leczyć, a oni chcą jeszcze fina wycofać z leczenia łysienia... Oni i tak wpędzają i nawet może nie zdają sobie z tego sprawy... Ale to tylko świadczy o tym, że nie każdy łysieje do NW7 a na NW 2 to w każdym przypadku HT da jakoś radę, nawet jak ktoś nie chce żadnych leków brać. Siwienie to akurat chyba nie choroba tylko naturalny proces starzenia się - bo dzieje się tak u każdego w mniejszym lub w większym stopniu, i prędzej czy później. Farba daje radę najlepiej. A teraz to są nawet farby dla mężczyzn, a i nawet jakieś specjalne do brody.... choć nie wiem czym się różnią.... może zapachem albo końcowym połyskiem.... znaczy bardziej mat...
  24. Tak dla ciekawostki - bo to odpowiedni temat. Szukając tych europejskich koksów, to wyszukało takie wyniki jak poniżej. I łysych/łysiejących jest co najwyżej chyba z 30%. I wątpię aby cała reszta miała tak cudowne przeszczepy aby była max naturalna gęstość, albo poprzyklejane jakieś systemy, gdzie to jest wysoce upierdliwe dla sportowców. https://www.google.com/search?q=european+male+bodybuilders&client=opera&sca_esv=0b57e98d7eb058fe&udm=2&biw=1240&bih=582&ei=U6aGZ5X4KoGM9u8Po83JmAg&ved=0ahUKEwjV7cq75fWKAxUBhv0HHaNmEoMQ4dUDCBA&uact=5&oq=european+male+bodybuilders&gs_lp=EgNpbWciGmV1cm9wZWFuIG1hbGUgYm9keWJ1aWxkZXJzSPItUKcHWMoqcAJ4AJABAZgBtgOgAdwNqgEJMC43LjEuMC4xuAEDyAEA-AEBmAIAoAIAmAMAiAYBkgcAoAeVAw&sclient=img I w ogóle, to ja zawsze uważałem, że to pitolenie, że 60-czy nawet 80% mężczyzn łysieje albo nawet, że każdy, to to brednie i może też i jakaś propaganda aby łysienie zrobić czymś normalnym. Będąc gdzieś w dużych skupiskach ludzi czy aby na ulicy, i nawet w Polsce, nie wydaje się, żeby aż 60-80% było łysych czy jakkolwiek łysiało. Łysienie androgenowe to jest zwyczajnie jakaś parszywa zaraza i poważna choroba genetyczna/dziedziczna, którą lekarze i naukowcy, a co chyba gorsze - sami ludzie w powszechnej wyobraźni i mniemaniu próbują normalizować i z powodzeniem udaje im się ta propaganda.
×
  • Dodaj nową pozycję...