Kiedyś czytałam fajny artykuł, że im bardziej nienaturalny kolor szamponu albo taka ciężka, gęsta konsystencja, tym prawdopodobnie więcej w nim chemii. Do takie codziennego mycia wolę uzywać tych szamponów, po których widzę, że są lekkie w konsystencji, dobrze się nakładają. Niestety nie potrafię przeczytać ze zrozumieniem składu, ale może warto by się tego nauczyć, żeby wiedzieć, co wylewam sobie na głowę.