free web hit counter Skocz do zawartości

steele

Members
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O steele

  1. Witam, po prawie 5 latach przerwy. Nie sądziłem, że przed 40-tką jeszcze będę miał włosy i to w dalszym ciągu długie. Wydaje mi się, że są cieńsze niż wcześniej, trochę też ich zostaje na szczotce, ale przy długich jest to bardziej widoczne. Moja kuracja, niezmiennie od już prawie 20 lat oparta jest na finasterydzie, początkowo była to Propecia, teraz 1/5 tabletki Proscaru dziennie. Jakiś czas temu na stałe włączyłem do kuracji szampon z ketokonazolem, biotynę w kapsułkach i wcierki z minoxu w linię włosów oraz zarost. Próbować czegoś jeszcze? Wrzucam aktualne foto, można porównać z tym sprzed 5 lat.
  2. Zacznę od tego, że nigdy nie miałem bujnej czupryny. Mój ojciec wyłysiał jak miał 20 lat, podobnie jak jego ojciec i bracia. Do 17 roku życia obcinałem się na krótko, aż pewnego dnia, jeszcze w liceum, stwierdziliśmy z kumplami, że zapuszczamy włosy. Oni dziś zamienili się już w łysych "tatuśków", ja jeszcze mam co nosić. Po roku zapuszczania zauważyłem, że po każdym myciu włosów wanna jest zapchana, a każde przejechanie ręką po głowie powoduje masakryczne sypanie się owłosienia. Jakoś w tym czasie pojawiły się u mnie na mieście tajemnicze billboardy adresem strony bujnewlosy.pl czy jakoś tak. Na tej stronie znajdowały się adresy dermatologów, którzy mieli wyjaśnić o co chodzi. Poszedłem do takiego jednego i za 100zł "wyjaśnił" mi, że tylko Propecia za 200zł miesięcznie i nic więcej. Po trzech miesiącach stosowania rzeczywiście wypadanie ustało, ale finansowo wytrzymałem tylko rok. Uzbrojony już wtedy w internetową wiedzę, przesiadłem się na Proscar i biorę już ten Fina prawie 15 lat. Próbowałem jeszcze Loxon, ale ciężko mi wcierać cokolwiek w długie włosy. Od dwóch lat stosuję jeszcze nieregularnie szampon z Keto. Efekt jest taki, że jeszcze włosy mam, ale nie są już one tak gęste jak kiedyś. Łysienie postępuje powoli, ale jednak, wydaje mi się, że bardziej jeśli chodzi właśnie o zagęszczenie i podnoszenie się czoła niż zakola czy gniazdo. Co mogę jeszcze dodać do kuracji, zważając na to, że ciężko mi się wciera różne specyfiki w skórę głowy? Poniżej jakieś zdjęcia z wycinkiem czupryny na przestrzeni lat:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...