artur1991

Tylko to + dobry szampon bez sls z one concept. Jeśli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi to odżywiam i prowadzę się zdrowo. Dieta zbilansowana pod względem makroskładników, duża ilość warzyw, wody bez dodatkowej suplementacji. Mam również sporo aktywności fizycznej.

Dzięki za dobre słowa Jeśli chodzi o przeszczep to dzięki temu forum wiem, że na pewno nie w Polsce Martwi mnie tylko fakt, że nawet jeśli się zdecyduję na transplantację to dobrze byłoby kontynuować kurację, a tak jak pisałem wyżej mam zamiar powoli od niej odchodzić...

2-3 lata od rozpoczęcia kuracji. Od tego czasu już raczej stabilizacja. Pozdrawiam

Cześć, Wracam do wątku po kilku latach nieobecności celem aktualizacji. Aktualnie cały czas jestem na kuracji Ru + duta. Od 2-3 lat zmniejszyłem dawkę duta na e7d. Z kuracji jestem zadowolony. Jak widzę zdjęcia z przed kilku lat zanim zacząłem to jestem w lekkim szoku jak duża jest różnica. Poniżej wrzucam zdjęcia porównawcze. Jednak czym człowiek starszy tym bardziej się zastanawia ile jeszcze czasu ciągnąć to dalej... Nie odczuwam uboków, dlatego trudniej podjąć decyzję o zrezygnowaniu z kuracji, tym bardziej widząc stare zdjęcia. Jednak lata lecą i pora pomyśleć o powiększeniu rodziny. Mam zamiar odstawić duta i zostawić samo Ru. Zostało mi capsów na 1,5 miesiąca. Za jakieś 3 miesiące zrobię kompleksowe badania i zobaczę jakie będą wyniki. Obecny stan mnie satysfakcjonuje. Jeśli po odstawieniu duta uda się to utrzymać na samym RU to dopóki nie dopadną mnie uboki będę kontynuował kurację. W dalszej perspektywie przeszczep, albo głowa na krótko😉 Pozdrawiam

ja też 15g, też się dorzucę do badania

I jak macie jakiś pomysł na KB Sol?

Też bym wziął 10gr

Dobrze widzę, że w sklepie u Zioma cena 5gr Ru i 50ml KB wzrosła z 320zł do około 450?

Jestem 3 lata na kuracji RU. Zbiegła się ona w czasie z bardzo dużym pogorszeniem wzroku. Może być tak, że RU powoduje problemy z widzeniem?

Chyba już raczej stabilizację, zobaczymy jak wrzucę zdjęcie poglądowe za rok czy mam rację Minoxa nie chcę stosować, głównie ze względu na uboki oraz fakt, że po odstawieniu i tak się wszystko od razu posypie. Poza tym jak go stosowałem kilka lat temu to nie podobały mi się po nim włosy. Na razie się nie staramy o dziecko, pytałem bardziej profilaktycznie. Wydaje mi się, że odstawienie miesiąc przed to chyba trochę za krótko w przypadku duta.

O dziwo nie miałem linienia, albo było ono dla mnie niezauważalne. Jeśli chodzi o pierwsze efekty to jakość i grubość włosów poprawiła się może nawet po 2-3 miesiącach, a w lustrze (zdarzało się rónież, że ktoś z rodziny wspominał, że poprawiły mi się włosy ) pierwsze efekty zacząłem widzieć po około pół roku. Jednak od rozpoczęcia kuracji specjalnie nie robiłem żadnych zdjęć. Dopiero to co wrzuciłem, żeby porównać z tym co zrobiłem jak zaczynałem. Jeśli chodzi o koronę to włosy są przerzedzone, ale chyba też jest zmiana na plus względem tego co było Co do uboków to tak jak pisałem wyżej mam obecnie (prawdopodobnie, ponieważ jeszcze się badam) boreliozę, więc ciężko mi ocenić czy, np. okresowe bóle głowy są spowodowane aplikowaniem Ru czy bakterią.

Chyba tylko tak jak pisałem niższe libido i większe trudności z redukcją tkanki tłuszczowej. Gino nie mam, erekcja też ok.

Witam po ponad roku Od kwietnia tamtego roku stosuję kurację Ru 5% około 1,2-1,5 ml codziennie, czasami w mniejszej dawce 2 razy dziennie. Dodatkowo blokuję Avodartem 1 caps na 5 dni. Z kuracji jestem zadowolony, szału nie ma i już nie będzie, ale na pewno poprawiła się jakość włosów. Z uboków mniejsze libido i gorsze wyniki na siłowni to na pewno. Przypuszczam jeszcze, że efektem ubocznym może być również nieznaczne pogorszenie się wzroku. Po roku zrobiłem sobie szczegółowe badania. Wątroba i trzustka, cała morfologia wyszło wszystko ok, testosteron w zakresie referencyjnym. Nieznacznie powyżej normy kortyzol oraz co mnie martwi prolaktyna dużo powyżej normy. Trzeba się tym przejmować czy niekoniecznie? Jakby tego było mało przy okazji zrobiłem sobie testy na boreliozę, ponieważ w tamtym roku miałem dwa pasożyty i niestety wynik wyszedł dodatni. Jeszcze będę potwierdzał czy jestem zakażony, ale moje kluczowe pytanie to co teraz z kuracją w przypadku prawdopodobnej długiej antybiotykoterapii? Załączam zdjęcie dla porównania stanu obecnego z tym z kwietnia 2017 roku.

Próbowałem w innym wątku ale się nie udało, dlatego założyłem nowy temat Tak jak w tytule, proszę bardziej ogarniętych w temacie o potwierdzenie bądź zaprzeczenie mojego rozumowania. Zgodnie z tym co jest w ulotce avodartu, podczas jego stosowania występuje konieczność zabezpieczana się prezerwatywą. Jeśli dobrze rozumiem ma to związek z potencjalnym ryzykiem uszkodzenia płodu męskiego i tym, że antykoncepcja hormonalna nie daje 100% zabezpieczenia przed ciążą? Czy oprócz w/w są jakieś inne powody?

Ktoś odpowie?