deflandre

Działa działa...zobacz sobie czasem ludzi z NW 5/6 .Mają też przerzedzone włosy w miejscu dawczym. Jest też film o tym na youtube u Dr Lorenzo,możesz znaleźć pod swojsko brzmiącą nazwą BUPA/DUPA. Masz rację. Poniosło mnie. Człowiek po tak dużym zabiegu chciałby widzieć super efekt na stałe, ale to raczej wątpliwe. Pozostaje zatem walczyć.

Dlatego piszę, że mogła. Też się dziwię, bo do połowy roku grzywa zrobiła się jak u lwa. A potem zjazd. Kompletnie tego nie rozumiem.

Bisanga twierdzi, że to miniaturyzacja. Guzik prawda. Na przeszczepione włosy ona nie działa. No i niby dlaczego miałaby działać tylko w jednym miejscu ?? Prawda jest taka, że operowały kilkoro techników podzielonych na 2 grupy - jedna operowałą prawą stronę. Druga lewą. Grupa odpowiedzialna za lewą stronę mogła coś pokiełbasić.

Po 16 miesiącach od przeszczepu przyszedł czas na finalne wnioski. Rezultaty są generalnie na plus. Zamiast wyskubanego kurczaka zrobiła się grzywa Wygląda to dobrze. Z jednym wyjątkiem - przerzedził mi się przód po lewej stronie. Najlepsze odrosty miałem między grudniem a majem. Potem włosy zaczęły punktowo wypadać właśnie po lewej stronie. Jestem po sobotniej rozmowie z Bisangą. Ten stwierdził, że to... miniaturyzacja. I zaproponował Fina w kapsach lub żelu albo loxon 5%. Niespecjalnie wierzę w miniaturyzację, bo dziwnym trafem prawa strona odrosła bezbłędnie.

Tak zrozumiałem. Dziwne, bo przeszczepione nie powinny wypadać. Zrobię update w moim temacie.

U mnie też przerzedzenie. Rok i 3 m-ce po zabiegu i niestety linia po lewej stronie się zauważalnie przerzedziła. Jestem chwilę po spotkaniu z Bisanga i jedynie co stwierdził to.... miniaturyzacja. Ciekawe, że postępuje ona po jednej stronie głowy. Po drugiej wszystko jest elegancko.

Minimum 2 zabiegi. Jeden przód, drugi korona.

Odrost rewelacja.

Wiem, pamiętam Twoje perypetie, na szczęście skończyło się dobrze. Faktycznie, może być niemiarodajne. Tego do końca nie przewidzisz jak zareaguje organizm. Niby dostaje wszystko czego potrzebuje a i tak może byc efekt zapałek wbitych w gówno. U Ciebie to był spaprany zabieg. Co do odrostu: to widać duuza różnicę. Też lepiej się czuję. Pewniej. Wcześniej miałem mało zdjęć ze sobą, bo wkurwialo mnie łysienie. Teraz strzelam foty co tydzień, albo i czesciej . Tak to wyglądało 2 lata temu:

Nie, bo przy pierwszym przeszczepie nic nie brałem a odrost miałem po 6-7 mcach.

Korona idzie wolniej, coś tam się pojawia, ale spektakularnych efektów nie widzę. Jest minimalna poprawa, bo wcześniej to był łysy placek jak u mnicha teraz jest trochę meszkowatych włosów, słabo je widać na zdjęciu. Póki co supli nie zmieniam (czarna rzepa, biotyna, cynk, miedź, witaminy), bo odkąd je biorę, to odrost przodu z tygodnia na tydzień przyspieszył.

Czołem, Update po 5 miesiącach, 155 dni. Od września nastąpił b. duży progres. Linia dobrze się przyjęła. Jest lepiej niż przed operacją, ale jest też parę ale. Stripy po strzyżeniu są widoczne, a nie strzygę się na marines (kolega parę stron wcześniej po 5 mcach miał praktycznie niewidoczne szycia). Środek głowy zarasta wolniej, nie wiem czy to przez to że jakieś 2 m-ce temu przy czesaniu w grzebieniu znalazłem chyba zaschniety szampon a na nim kępke włosów. Generalnie linia na plus. Jestem z niej już teraz zadowolony. Reszta - czekam na efekt finalny.

U mnie było tak: Po przylocie od razu poszedłem do lekarza. Pokazałem mu swiezo pocieta glace i papiery od kliniki poswiadczajace przeszczep. Po angielsku, ale doktor kumal co było napisane. Dał mi prawie 3 tyg. urlopu bez kombinowania. Ale pewności nie miałem, że mi da. Weź standardowe 2 tyg. urlopu. Jeśli lekarz Ci powie tydzień to nie zgadzaj się. 2 tyg to minimum.

I jak kolego odrost? Jesteś zadowolony?

Przeczytaj poprzednie posty, tam będziesz mieć odpowiedź jaki gesty mam donor. Stripy robiłem, żeby nie bawić się w kilka FUE. Bisanga dopuszcza robienie korony, tył na potylicy jest gesty, jest z czego pobierać.