free web hit counter Skocz do zawartości

Tylywizor

Members
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tylywizor

  1. Wróciło, może nie w 100% ale wiadomo młodszy nie jestem Troche już miałem stracha bo około pół roku musiałem czekać. Do Fina raczej nie wracam, jednak są rzeczy ważeniejsze.
  2. Ja odstawiłem fina prawie pół roku temu i jeszcze nie wróciłem do staref "formy" tak więc bym uważał z takimi przekonaniami. U mnie też był Brain frog i co kilka dni bolały mnie jajka, tak więc każdy przypadek jest inny
  3. Już dwa miesiące nie biorę Fina a libido nie wraca, fajka też jakoś się trzymać nie chce. Kurde zaczynam się powoli bać że sobie coś popsułem ...
  4. Niestety po 4 miesiącach brania nezyru muszę zaprzestać, za dużo uboków. Co jakiś czas bolą mnie jaja, spadło mi libido oraz wzwód jest słabszy. Szkoda ponieważ zahamowałem wypadanie praktycznie do zera i myśle że mam lekki odrost. Na ten moment robię chwilową przerwe i będę obserwował co się stanie, pewnie za jakiś czas wrócę jak zaczną sie znowu włosy bardzo sypać ale na ten moment nie dam rady kontynuować. Pozdrawiam
  5. Też jeżli chodzi o ból jąder to boli mnie też podbrzusze ...
  6. Trzy miesiące na Nezyrze, moje spostrzeżenia : Pierwszy miesiąc 1mg codziennie: - całkowite zatrzymanie wypadania włosów - rozwodnione nasienie - spory zjazd libido, co spowodowało że biorę już od dwóch miesięcy 1mg co drugi dzień. Na dzień dzisiejszy: - włosy nadal nie wypadają (tutaj rada dla tych co zastanawiają się nad dawkowaniem, myślę że co drugi dzień daje taki sam efekt co codziennie, z resztą zobaczymy po dłuższym okresie) - myślę że mam lekki odrost na zakolach ale to ciężko mi stwierdzić ( zdjęcia porównawcze wrzucę za jakiś czas) - libido wróciło do normy, chociaż może jednak troche słabsze - ostatnimi czasy (już z 2 tygodnie) bolą mnie jajka codziennie mniej więcej w tych samych godzinach, tak z 20 -30 minut i przestają. Dziwne trochę - nasienie nadal jest rozwodnione. Tutaj zaczynam się już martwić ponieważ myślałem że jak wejde 1mg/2dni to wróci to do normy a nie wraca. Chyba przejdę się na jakieś badania, żeby sie później nie okazało że strzelam ślepakami. Co o tym myślicie.
  7. Też o tym myślałem żeby wjechać co 2 dzień, ogólnie efekt jeśli chodzi o włosy jest bardzo dobry. Jeszcze miesiąć temu jak przeczesałem włosy na grzebieniu zostawało ich conajmniej kilkanaście teraz ani jednego, nawet jak pociągne za czubek to nic nie wyrywam (aż nie moge uwierzyć że tak podziałało) . Druga sprawa to mam strasznie rozwodnione nasienie, nie wiem co o tym myśleć, czy robić jakieś badania czy jeszcze sie wstrzymać.
  8. Mały update : miesiąc fina - włosy prawie przestały wypadać - rozwodnione nasienie - spory zjazd libido i to mnie martwi najbardziej, jeżeli taki stan sie utrzyma będę musiał zrezygnować z kuracji ;/
  9. Ja też pod mikroskopem miałem pokazane że zaczeły mi wyrastać włosy, co z tego skoro zaraz zaczęły się sypać P.S. Trzeci tydzień na finie, żadnych uboków (tak mi sie wydaje)
  10. Czy jest możliwość że jakoś źle reaguje na fina? Otóż od kiedy go biorę włosy to mi garściami lecą (dosłownie) bardziej się przetłuszczają a libido jakby mi wzrosło.
  11. Co myślicie Panowie o braniu fina 3x/tydzień, jak w tym filmie mówią ci goście : Wydają się wiedzieć o czym mówią jednak chciałbym poznać opinię forumowiczów
  12. Byłem w końcu u Pani dermatologa, która gdy jejpowiedziałem o tym że chodziłem do trychologa zareagował tylko westchnieniem Mam łojkotowe zapalenie głowy, dostałem receptę na szampon "Stieprox", wcierkę "Bedicort salic" (przez pierwsze 2 tygodnie) oraz "Minovivax 5%" (po wcierce raz dziennie na noc). Babeczka ogólnie wydaje się bardzo ogarnięta i powiedziała mi żebym sie zastanowaił nad finem i sie go wcale tak nie bał, dodała również że kurację lepiej zacząć od minoxa, a po jakimś czasie wskoczyć na fina. Tak więc zaczynam moją walkę, trzymajcie kciuki
  13. Czytam trochę o tym finie i jedna za młody jestem żeby mi kuśka stawać przestała xD (oczywiście żart). Dzięki za radę będę się edukował
  14. Witam, od zawsze miałem zakola (taka fryzura), jednak ostatnimi czasy zauwazyłem iż bardzej przerzedziły mi się włosy (głównie czubek i zakola). Poszedłem więc do trychologa który powiedział że mam bardzo zniszczoną skórę głowy więc przepisał mi szampon oraz 4 wizyty tlenowe czy coś takiego. Po zrobieniu wszystkiego nadszedł czas na wizytę kontrolną na której trycholog pokazał mi pod mikroskopem że odrastają mi włosy i że ma być git. Ja jakoś nie widzę tego efektu a minęło już trochę czasu od tej wizyty. Jak czytam to forum widzę że wam przepisują jakieś tabletki czy inne preparaty a ja czuję się zbyty z drogim szamponem i powiedzeniem że "jest dobrze"...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...