free web hit counter Skocz do zawartości

Lucian

Members
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Lucian

  1. Ja też nie miałem testo wolnego ani DHT, to raczej sam dla siebie można zrobić. PSA chyba tylko ważne bo fin wpływa na te wskaźniki. No i próby wątrobowe
  2. Piekielnie czarne włosy szacun Od tygodnia biore fina, do tego dermastamp 1,5mm raz w tygodniu. Na razie tyle, zobaczymy za pół roku czy coś będzie widać.
  3. Jest kanał na yt, gdzie jakiś 2 doktorów zajmujących się łysieniem, przeszczepami od 20 lat sugeruje, że optymalna dawka to 1mg 3 dni w tygodniu. Tłumaczą to tym, że fin utrzymuje się dłużej niż 24h w organizmie. Można wiadomo brać 1mg codziennie, ale jak ktoś boi się/chce mieć mniejsze uboki to to jest taki balans między działaniem a mniejszymi ubokami. Ale tak jak samuel napisał, to też indywidualna sprawa, każdy inaczej reaguje.
  4. Powinienem dawać jakiś krem/oliwke/"coś" na skalp przed i/lub po zabiegu? Czy po prostu jechać na sucho?
  5. Albo byli nadgorliwi i bali się że faktycznie nie ogarniesz tego "dzielenia" tabletki. No nic, najważniejsze ze się udało dostać to co chciałeś
  6. Najbardziej to chyba boje się wpływu na plemniki. Szczególnie, że starszy brat ma z tym ogromny problem, więc może coś być genetycznie. Sprawdziłem testosteron i też mam dość niski, jak na mój wiek 27 lat (przynajmniej tak mi się wydaje) - 375,00 ng/dl. Dolna granica normy
  7. Teva to jeśli się nie myle producent. Więc to zwykły fin
  8. Nie zacząłem jeszcze brać, to raczej takie pytanie z obaw przed tym
  9. Szkoda, że nie masz zdjęć przed, bo te po wyglądają kozacko. Pytanie co do fina - występowały u ciebie uboki, tzn powiększenie piersi (kobiece kształty) i tym podobne?
  10. A jak wygląda sprawa nabierania tych "kobiecych kształtów" (powiększanie piersi, zaokrąglenie ciała, spadek libido itp) przy kuracji finem, są jakieś badania na to albo ktoś z was doświadczył czegoś takiego?
  11. Cześć, chciałbym poradzić się was co i czy można coś z tym zrobić. W zasadzie w ciągu 5-6 lat doszło do tego co na zdjęciach. Mam wrażenie, że ostatnie 2-3 lata były najgorsze tzn wypadła cała korona. Czy to już NW6? Jakieś 3 lata temu brałem Alopexy przez jakiś rok, wcierka 2 razy dziennie. Jednak według mnie to za bardzo nie pomogło. Odstawiłem bo nie widziałem rezultatów. Nie mam historycznych zdjęć bo nie robiłem nigdy, nie przejmowałem się tym aż tak. Dodam że ojciec i dziadek od strony matki byli raczej łysi, własnie NW6/7, także gen nie sprzyja. Czy wejście na fina pozwoliłoby odbudować korone? Co sądzicie o przeszczepie? Na zakolach mi jakoś tak bardzo nie zależy, korona ważniejsza bo jednak przy długich włosach to wygląda strasznie. Należy jakieś badania przed zrobić tak? Czy dermatolog mi to ogarnie czy jakiś inny lekarz? Dodatkowo mam niedoczynność tarczycy, od roku biorę Euthyrox 50mg, sądze że to też wpłynęło na wypadanie włosów (w sensie okres zanim zdiagnozowano mi niedoczynność). Golić na łyso/krótko żeby troche włosy odpoczęły? Niechciałbym tego robić, bo wyglądałbym pewnie jeszcze gorzej niż teraz - upinam włosy w tzw. manbuna na górze, żeby maksymalnie zakryć korone. (tak na codzień nie chodze specjalnie uczesałem tak, żeby jak najlepiej pokazać "czupryne"). Włosy z tyłu mam dość gęste, ale raczej cienkie niż grube.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...