free web hit counter Skocz do zawartości
tedzik

Strategia młodego zmierzającego do NW7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Mam 23 lata i dość zaawansowane łysienie. W zasadzie już przyjąłem do wiadomości że idę w stronę 6 -7 w skali Norwooda - dziadek od strony taty NW7, tata NW6. Dziadek od strony mamy miał pełną głowę włosów ale raczej nie mam nadziei ze mi to w czymś pomoże. Medykamentów nie biorę i nie chcę brać - nie chcę być uzależniony od ciężkich leków (fin) lub nie sprawdzonych (RU i inne eksperymentalne). Chodzę ogolony na łyso, nawet podobałby mi się taki wygląd ale z dobrą linią włosów. Dlatego bardzo się zainteresowałem mikropigmentacją, przez jakiś czas uważałem że to rozwiąże mój problem ale ostatecznie trochę zwątpiłem. Denerwowałbym się że zawsze musiałbym pilnować tego żeby głowa była ogolona, czasem to jest trudne np. podróżując, łatwo może wyjść na jaw taki sekret.

 

W związku z tym wszystkim zostało mi chyba jedno wyjście, bardzo ryzykowne, przeszczep. Chciałbym podjąć te ryzyko i spróbować, a w razie gdy zdarzy się najgorsze, czyli skończy się donor, po prostu się zgolić na zero. Co za tym idzie wykluczam STRIPA, biorę pod uwagę tylko FUE i BHT (włosów na brodzie i klacie mam bardzo dużo). Trochę poczytałem forum i było wiele głosów że przy takim scenariuszu, gdy zabraknie graftów będzie się wyglądać bardzo źle. No to popatrzcie na Zidane'a:

 

Zinedine-Zidane3.jpg

2136729515.jpg

zinedine-zidane.jpg

 

Źle nie wygląda, a wręcz wygląda świetnie (transplantacji nie robił, chyba). Przy okazji, czy dobrze oceniam, że bez tego frontu, czyli z samym wiankiem, byłby NW7?

 

Moja strategia jest taka że przeszczep wykonam w bliskiej przyszłości (max do roku), skupiając się na odbudowie linii i frontu, przy czym linię wybiorę raczej wysoką i konserwatywną. Chciałbym wykorzystać około 4000 graftów, być może coś z tego uda się przerzucić na tył głowy, ciężko mi powiedzieć. Załączam na dole fotkę, może mi pomożecie. Mam nadzieję że to da mi jakieś 3-5 lat fajnej fryzury, po czym kolejny przeszczep. I tak aż do wyczerpania zasobów/zatrzymania się procesu łysienia.

 

Chcę w ten sposób zawalczyć o młodość z włosami, jako ryzyko biorąc to, że ostatecznie i tak będę łysy, ale w linią i frontem, czyli coś w stylu Zidane'a. Jest też pewne ziarenko nadziei że może na przestrzeni tych lat coś ruszy w dziedzinie multiplikacji czy generalnie pojawi się jakiś złoty środek, ponadto jest jeszcze ta wspomniana mikropigmentacja.

 

Zabiegi chciałbym przeprowadzać u dra Poswala, jakoś po wszystkich relacjach nabrałem do niego największego zaufania, szczególnie jeżeli chodzi o white dots.

 

Co sądzicie o takim podejściu?

 

Fotki: (przy okazji, jaki wg. Was mam NW?)

2us8yad.jpg

2a61444.jpg

espzrl.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy NW7 i słabej gęstośc, bez fina czy ru może być ciężko cokolwiek uzyskać. 4000 na przód też może nie wystarczyć, dodatkowo przy średniej i budżetowej klinice przy goleniu się na zero mogą być widoczne "white dotsy".

Większość lekarzy zaleca fina, czy Ru na podtrzymanie tego co masz, w innym wypadku - historia twojej rodziny + przeszczep mogą skończyć się tragicznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4000 graftów to byłby dopiero pierwszy zabieg, jak widać nie mam jeszcze NW7.

 

Zabieg zamierzam wykonać u dra Poswala żeby zminimalizować ryzyko white dotsów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobny pomysł do Twojego bo też obawiam się nw7, z tym ze zabieg zrobie pewnie u feriduniego, tak jak bejker. Fue moim zdaniem jedyną opcja bo w razie czego maszynka bez nasadki co kilka dni i jest spoko. Co do poswala, widziałem że robi bardzo ,,młodzieżowe'' często niższe linie, czego Ty powinieneś się strzec. Podstawa to chirurg który mądrze rozdysponuje grafty. Jedź na konsultację, sprawdź donor i wtedy możesz myśleć dalej czy warto się w to ładować czy nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukasb, ile masz lat i jaki stopien zaawansowania lysienia?

 

Wiem ze muszę być ostrożny z linią, a Poswal raczej nie zrobi mi niżej niż bym chciał jeżeli chodzi o rozdysponowanie graftów / wykorzystanie donora to tutaj też Poswal wydaje mi się bardzo dobrym wyborem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 lat i miniaturyzacja na nw5. Ale jak zetne się zupełnie na zero to wygląda to tak jakbym miał nw6 więc asekuracyjnie zakładam że za ileś tam lat tak będzie wyglądała moja linia łysienia. Ja wychodzę z zalozenia że jeśli się zdecyduje na zabieg to chcę wyjść na nw3, wysokie czoło i zakola mi nie przeszkadzają. Co do mikropigmentacji mam to samo odczucie. Niby fajne ale weź gol głowę każdego dnia. Jak konkretnie zapije to następnego dnia nie mam siły ręką ruszyć a gdzie tu jeszcze głowę ogolic Nie wspominając o tym ze czasem faktycznie nie ma takiej możliwości, jak jesteś w podróży czy coś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tedzik.Na twoim miejscu sprawdziłbym jak masz donor:gęstość jakość bo to jest podstawa czy dasz radę pokryć obszar łysnia. Ile wyciągniesz z donora+BHT.Druga sprawa to finanse bo może to ciebie kosztować około 150 tys zł.Dr A's to dobry wybór.

Co do white dots to czasami sprawa indywidualna, oczywiście wybór doktora to podstawa.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u dra Bisangi juz nie ma miejsc we wrzesniu na konsultacje. Gdzie moge jeszcze zbadać donor? W polskich klinikach robią to rzetelnie, czy lepiej polecieć do Brukseli? A może jakość donora któraś klinika będzie w stanie ocenić na podstawie zdjęć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tedzik ja jestem zapisany na konsultację do Bisangi ale chyba nie będę mógł jechać także może uda się wpisać Ciebie zamiast mnie. Jak jesteś zainteresowany to pisz na priv. Odnośnie Twojego tematu, właśnie oglądałem na youtubie efekty Fue u dr Jose Lorenzo. Jest fajnie pokazane jak obcinaja wlosy rok po zabiegu i nie ma zadnych śladów ingerencji chirurgicznej. Tylko ze on jest chyba mega drogi, tak mi się gdzieś rzuciło w oczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest mega dobry i mega drogi.donor. Donor spróbuj ocenić w polskiej klinice.jeżeli będą używać i liczyć małym mikroskopem to dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr Bisanga określił mi gęstość donora na 70gr/cm2, czyli przeciętnie. Oczywiście odrzucił mnie jeżeli nie będę przyjmował fina.

 

Pisałem z kliniką Poswala i tu dostałem odpowiedź że jak najbardziej mozemy cos podziałać, jednak wydaje mi się, że to nie pisał osobiście Poswal, tylko być może konsultant (nie Skald). Będę czekał na konsultacje w Europie lub polece na konsultacje do Indii, wtedy się wszystko wyjaśni, bo przez maila chyba nie da się za dużo ustalić.

 

Jak myslicie, jest szansa wyjść z mocnego NW7 na coś takiego jak ma Schetyna? Ile mniej więcej graftów byłoby potrzebnych?

 

e6ec095a828a0cae1a9ad6e7383ec8ea.jpg

953983,1024165,148.jpg

z16218988Q,Rzadki-ostatnio-obrazek---usmiechajacy-sie-do-Dona.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zalezy od donoru, to tego bht, mysle ze osiagniecie czegos takiego jak ma schetyna jest mozliwe (z zostawieniem placka z tylu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg. Bisangi moja gęstość donora to 70. Mam dosyć gęstą brodę, a klatę solidnie owłosioną, jestem raczej z tych mocno zarośniętych.

 

Z tym że raczej nosiłbym fryzurę jak Zidane a nie jak Schetyna, czyli krótko. Wydaje mi sie że dobrze tak wyglądam, a łysina byłaby mniej rzucająca się w oczy. Ponadto wtedy mógłbym użyć więcej włosów BHT bo przy krótkich chyba nie byłoby widać takiej różnicy, tak mi się wydaje.

 

W żadnych wypadku nie liczę na pełne pokrycie czy bujną fryzurę. Celuję raczej w wygląd pt. "od przodu nie wygląda na łysięjącego" . Czułbym się zajebiście z linią włosów (oczywiście konserwatywną), która by mi nadała kształt twarzy, a nie czoło na całą głowę Byłoby bardzo miło gdyby troche włosów można było też rzucić na tył, tak żeby nie było całkiem łysego placka, ale to raczej sprawa drugorzędna.

 

Zacząłem zastanawiać się również nad Feridunim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz się golić tak krótko to czemu nie pomyśli o micropigmentacji? Albo połączyć obie te techniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym poście wyraziłem opinie o mikropigmentacji:

Denerwowałbym się że zawsze musiałbym pilnować tego żeby głowa była ogolona, czasem to jest trudne np. podróżując, łatwo może wyjść na jaw taki sekret.

 

Wg. mnie po mikropigmentacji stajesz się niewolnikiem maszynki do golenia. Zdarzy się że nie będziesz miał jak się ogolić (np. w podróży) i masz na głowie dziwactwo. Jest to pewne obciążenie psychiczne.

 

Natomiast nie wykluczyłbym mikropigmentacji jako delikatnego zagęszczenia obszaru biorczego po HT. Musiałbym się tylko jakoś upewnić że w przypadku odrośnięcia włosów na większą długość nie będzie to wyglądało dziwnie. Dr Poswal wprowadził do oferty takie zabiegi, pod nazwą tricopigmentation.

 

Znalazłem ciekawy przypadek transplantacji wykonanej u człowieka z NW7 przez dra Poswala (2008 rok). Taki rezultat by mnie zadowalał:

http://www.hairsite.com/hair-loss/board_entry-id-33703-page-0-category-2-order-last_answer-descasc-DESC.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie coś jak ma Schetyna to dałoby się osiągnąć przy 3000, max 3500 graftow, oczywiście przy konserwatywnym podejściu. Trochę byś dorzucił na tyły i przy goleniu na kilka mm po wino być spoko. Tak mnie się przynajmniej wydaje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób gęsty przód a na koronę walnij tyle graftów żebyś miał te 15 włosów na cm2. Załóżmy, że np. 200 cm2 pokryłbyś siedmioma 2-włosowymi graftami na cm2, czyli potrzebowałbyś 1400 graftów + przód. Następnie koronę zagęszczaj Nanogenem, ja w tej chwili mam może z 20 włosów na cm2 a po użyciu Nanogenu nie mam prześwitów nawet stojąc pod mocną lampą halogenową

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że skoro Twój dziadek od strony taty ma NW 7, tata NW 6 a dziadek ze strony mamy nie łysieje to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w najgorszym wypadku zakończysz na NW 5 być może jeszcze z jakimiś włosami w tym rejonie. Twoje łysienie wydaje się przebiegać gwałtownie i agresywnie bo masz 23 lata ale takie mamy czasy, dziś młodzież dorasta wcześniej, hormony aktywują się wcześniej i wcześniej przestają szaleć. Nie martwiłbym się zbytnio NW 7 a już na pewno nie koniecznością przeszczepiania niezliczonej ilości włosów, nie mniej jednak ja na Twoim miejscu odczekałbym jeszcze ze 3 - 4 lata odłożył trochę kasy i wtedy zdecydował, czy robić fryzurkę starszego pana czy odzyskać to co stracone i wyglądać na młodzieniaszka. Oczywiście nie mam tutaj na myśli tego, że teraz nie warto robić ale obawiam się, że niewiele klinik podejmie się tego ze względu na Twój wiek i będziesz zdany na jakiegoś partacza który weźmie kasę i zrobi Ci kuku na głowie:) Co do klinik to w Twoim przypadku świetne byłoby połączenie technik FUE + BHT z brody a najlepiej łączą te techniki - HDC - obecnie dr.Maras, Hairline Clinic dr.Ozgur Oztan i AHD dr.Hakan Doganay:) Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

migdal na jakiej podstawie wnioskujesz jak postąpi łysienie?

Przecież znane są przypadki, kiedy wszyscy łysi, a syn ma włosy lub odwrotnie wszyscy włosy, a syn NW10000...

 

I wpływ środowiska też bym wykluczał. Bo w tym wypadku wszyscy młodzi by szybciej łysieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
migdal na jakiej podstawie wnioskujesz jak postąpi łysienie?

Przecież znane są przypadki, kiedy wszyscy łysi, a syn ma włosy lub odwrotnie wszyscy włosy, a syn NW10000...

 

I wpływ środowiska też bym wykluczał. Bo w tym wypadku wszyscy młodzi by szybciej łysieli.

 

Ja piszę o prawdopodobieństwie a wniosków nie wysuwam, bo to nadal nie zbadana kwestia - więc mówienie, że napewno nie wyłysieje byłoby wróżeniem z fusów ale mówienie, że napewno wyłysieje do NW 7 jest głupie jeszcze bardziej wszak faceci procentowo większą część genów dotyczących łysienia odziedziczają po dziadku ze strony matki - (udowodnione naukowo - więc koła znowu nie odkryłem) nie będę szukał źródeł bo prawda jest znana od lat i na starym forum szeroko opisywaliśmy ją wiele lat temu.

 

Znane są przypadki o których piszesz i jest to tzw. margines błędu, czyli wyjątki.

 

A co do wpływu środowiska, sposobu odżywiania, szybszego życia, natłoku problemów i ciągłego stresu obserwuje się agresywne łysienie u młodych ludzi co nie wydarzało się nigdy wcześniej. Wcześniej faceci zaczynali łysieć w wieku około 25 -30 i trwało to do 35- 40 lat, teraz spotkasz wielu 18 latków z NW 5 czyli praktycznie wyłysiałe dzieci dokładnie tak samo jak coraz częściej słyszy się o zawałach serca u ludzi przed 30.

 

I wreszcie nie wszyscy by łysieli szybciej jak piszesz a tylko Ci którzy jednocześnie są obciążeni genetyką i zbyt intensywnie działającym układem hormonalnym.

 

Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stresów jako nastolatek miałem dużo, a jak w wieku 23 lat zacząłem spokojne życie to w 24 zacząłem łysieć ...

Prawda jest taka, że jak jeden cwaniak z łysiną gdzieś w Rodzinie się trafi to może być tak, że akurat od jakiegoś wujka dziadka się tego nabawisz.

 

Dlatego jestem zdania, że łysiejący powinni adoptować dzieci, jest dużo biednych, a nie panoszyć łysinę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja stresów jako nastolatek miałem dużo, a jak w wieku 23 lat zacząłem spokojne życie to w 24 zacząłem łysieć ...

Prawda jest taka, że jak jeden cwaniak z łysiną gdzieś w Rodzinie się trafi to może być tak, że akurat od jakiegoś wujka dziadka się tego nabawisz.

 

Dlatego jestem zdania, że łysiejący powinni adoptować dzieci, jest dużo biednych, a nie panoszyć łysinę .

Nie przesadzaj, z lysieniem mozna walczyc i nie jest nawet zaliczane do chorob, wiec jezeli przez lysienie nie powinno sie twoim zdaniem miec dzieci to prawie nikt by ich nie mial...


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem szczęśliwym ojcem dwójki dzieci.Przynajmniej mówi tak mi moja żona

A tam na poważnie to nawet jakby odziedziczyli łysienie po mnie lub po innym z członków rodziny, to i tak za 20 -30 lat myślę, że będzie technologia która sobie poradzi z łysieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...