free web hit counter Skocz do zawartości
Gość stachmurzyn

Butelka z listem Stacha Murzyna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Nie mam uboków. Na ducie będę własnie rok - w przypadku niepowodzenia kuracji kończę z początkiem stycznia 2017 r. CB nie dam już szansy - nie chce mi się bawić w kolejne kuracje eksperymentalne.

 

Jaka kapitulację? Przecież wygrałem z łysieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetny wątek - napisany z jajem.

 

Ale czegoś tu nie rozumiem - skoro to jest DPA to dlaczego nic nie działa?

Doszły mnie slychy ze wlasnie na DPA dziala najlepiej Fin/Ru - czyli to nieprawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

To jakieś zasłyszane morskie opowieści - nie ma realnych potwierdzeń, że przy DPA kuracje działają lepiej lub gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli po prostu zależy to od organizmu/agresywności lysienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzialem ze obcinasz sie na bardzo krotko, w zwiazku z tym pytanie - co myslisz o mikropigmentacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jest to jakieś rozwiązanie. Musiałbym zobaczyć kiedyś jakiś efekt na żywo, żeby nabrać do tego całkowitego przekonania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Ale gdzie kogoś na żywo z tym znajdziesz? Tu na forum były chyba sporadyczne przypadki, ale ciezko nawiazac kontakt. No na zdjęciach wygląda to ekstra, moim zdaniem fajna opcja jako ostatnia deska ratunku.

Tylko trzeba to zrobić w UK gdzies gdzie maja doswaidczenie i z 15 k tez trzeba by liczyc chyba.

 

Zobaczymy jak pojdzie Ci kuracja dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stachu ja w młodości miałem coś takiego , okazało się że zaraziłem się grzybicą na paznokciach i niby jakoś to mi włosy atakowało , dali mi jakiś srodek na grzybicę i w rok wyleczyłem , może powodem twojego przeżedzenia nie jest problem jaki ty zdiagnozowałeś ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
No na zdjęciach wygląda to ekstra, moim zdaniem fajna opcja jako ostatnia deska ratunku.

 

Na forum nikt nie pokazał tego na zdjęciach odpowiedniej jakości. Przy prezentowanych ujeciach i jakości zdjęć podobny efekt bedziesz miał po ujeb... łba sadzą kominiarską. Zdjęcia z dobrą rozdzielczością w dobrym świetle to podstawa w ocenie podobnych zabiegów.

 

Stachu ja w młodości miałem coś takiego , okazało się że zaraziłem się grzybicą na paznokciach i niby jakoś to mi włosy atakowało , dali mi jakiś srodek na grzybicę i w rok wyleczyłem , może powodem twojego przeżedzenia nie jest problem jaki ty zdiagnozowałeś ...

 

To nie grzybica. DPA to często spotykany model łysienia androgenowego.

 

1) Proces trwa u mnie kilka lat

2) Przerzedzenia mam w obszarze górnym - boki i tył nie objęte łysieniem

3) Łysieję typowo androgenowo na zakolach i szczycie (przerzedzenia są w tych obszarach wieksze)

4) Występuje u mnie proces miniaturyzacji

5) Mam "dobre" geny - po obu dziadziusiach

 

Chciałoby sie miec łysienie z tytułu grzybicy, ale te fakty i ogólnie statysyczny rozkład typów łysienia kazał mi dawno zaprzestać bujać w obłokach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stachu Murzyn - największa liczba wyświetleń i komentarzy w wątku i zero efektów - Fenomen + dobry PiAr

 

oczywiście dżołk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jaki fenomen? Nic tak nie cieszy jak porażki bliźnich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja myślałem, że mam poprawę ale to chyba tylko moje pobożne życzenia - wrzucę fotki do mojego wątku po 6msc fina czyli niebawem - ale jak to gadaja szału ni ma i dupy nie urywa

 

życzę CI jak najlepiej - jak z resztą każdemu tutaj ale mam wrażenie, że jedynie HT jest w stanie zrobić to czego ja bym oczekiwał, nie wiem na co liczą inni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

20% ludzi ma jakieś efekty - zatrzymanie/poprawa - kazdy liczy, że się załapie na jakieś wyróżnienie od losu - to normalne/ludzkie. HT to zdecydowanie najlepsze wyjście pod względem skuteczności i efektów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Oczywiście tych 20% nie traktuj dosłownie - to tylko alegoria mniejszości - jakiej?- nie wiem . Jednak jeśli masz ochotę zadaj sobie trud i prześledź tutejsze wątki forumowe na temat relacji z kuracji (będzie ich około 100) i akurat w tych warunkach można dojść do takiego wniosku. Używam tego argumentu, bo próba jest już duża (ważne aby robić to ogólnie , na wielu przypadkach - a nie że komuś coś wyrosło lub 5 osobom przestało lecieć i twórzmy zasadę) i relacje "zdają się" być dość dokładne i często kompetentne merytorycznie.

Największymi wadami jest oczywiście to, że są to:

 

- autorelacje - pierwiastek subiektywny - największa wada

- że obserwacje tyczą długiego okresu

- że zmiany na plus często są marginalne

- że proces zachodzi zmiennie- periodycznie (okresy na plus i minus)

- że używa się złych narzędzi weryfikacji (obserwacje w lustrze, różne ujęcia i światło przy fotografowaniu)

- że dla wielu jest to trudna walka psychiczna - więc pojawiają się różne momenty, które przejawiają się ograniczoną klarownością osądu

- że kuracje są niekonsekwentne, niezaplanowane, mają przerwy bądź się urywają

 

Jako, że ilość błędów która może się pojawić jest sporo nie sposób tego ogarnąć i kompetentnie wyliczyć - dlatego nie nadaje się to do dokładnej obróbki statystycznej. Zgrubnie jednak - bez podawania liczb - sukcesów jest zdecydowanie mniej - każdy wyrośnięty włos na głowie naszych forumowiczów tworzy ogólną konsternację, a porażki nikogo nie dziwią.

 

Żeby nie było tak cmentarnie, dodam, że z perspektywy pojedynczego przypadku nie ma to znaczenia - bo to właśnie TY możesz być w mniejszości i to TY ostatecznie będziesz zwyciężcą:) (by Piotr Blanford). Poza tym mojej analizy przypadków ze względu na "brak warunków laboratoryjnych" nie należy brać do końca na poważnie - sam w to do końca nie wierzę - amatorskie wynurzenia - bez odpowiedniej metody.

 

Co do skuteczności fina lub podobnych w walce z łysieniem i pozytywną oceną tej walki w quasiżródłach, "badaniach klinicznych" to też byłbym ostrożny. O ile uważam, że jedyną metodą zdobywania wiedzy są właśnie takie badania to w przypadku oceny spektakularności łysienia pojawić się mogą często odchylenia w kierunku pozytywnym (na zlecenie), które podważyć ciężko ze względu na przyjętą metodykę.

O ile w 100% wierze w badania ilościowe (np. przyjmowanie dawki leku X powoduje średni wzrost Y o Z%) , o ile wierzę w obserwacje dyskretne (np. nabył gino lub nie nabył), o ile ufam w statystykę - to mam pewne wątpliwości w jednoznaczności oceny wyników w temat takich jak badanie skuteczności kuracji na łysienie. Nie mam na myśli pojawienia się uboków (obserwacja dyskretna) i wpływu na składowe krwi (analiza laboratoryjna) ale o efekty na włosach. Zauważyć trzeba,że większość wyników opiera się na:

 

- subiektywnej ocenie kondycji włosów przez pacjenta lub obserwatora (np: w skali 1-5) - a jest to metoda obarczona większością błędów o których pisałem, metoda trudna - której wyniki są "rozciągliwe" przez zewnętrze wpływy zainteresowanych

 

- podaje się na podstawie wzrostu ilości graftów na cm2 - przy czym często wlicza się obszary nie objęte łysieniem ( a to już inna bajka), włosy rosną i odrastają nieregularnie, "sezonowo" , trudno technicznie (a przynajmniej wątpię, że tak to wykonano) - porównać podobne obszary. Te okoliczności też dają pewną furtkę do pewnych różnych interpretacji wyników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Spring updating........

 

 

Za oknami kwitną kaczeńce, króliki inicjują sezonowe kopulacje, a żul Bohdan...... Pan Bohdan zmienia cuchnącą uryną melinę na okoliczny park - teraz tam będzie odbywał rutynowy żer. Wiosna - czas odrodzenia. Wiosna - czas przebudzenia. Wiosna - czas aktualizacji wątków.

 

W sprawie wiodącej na forum, ale zupełnie pobocznej - tzw androgenowego wypadania włosów - niech wypowiedzą się specjaliści:

 

Szkoda gadać.... szkoda strzępić ryja. Nie warto było .. nie warto było zrobić nic - przedstawiciel Handlowy z Ozimka

Nic się nie stało.... P... Nic się nie stało - podchmieleni entuzjaści futbolu

AAAA - eeeee- UUUU - rzecznik wykopu

 

Jednym słowem - nic - nie ma czego aktualizowac.

 

 

Co do planów - lekka zmiana terminów i kwestia ostatecznego rozwiązania - minox. Przesuwam termin ewentualnego użycia skurwola na jesień - nie będę eksperymentował w gorące dni - przyjdzie październik - może polejemy na epilog i stype.

 

 

Jako, że przestrzeń posta nie została wypełniona treścią merytoryczną - bonus (prawie BGC).

Socrealistyczna twórczość na żądanie (odpowiednik VOD) - tematyka wiosenna i perełka gatunku. Miłej lektury.

 

Wiktor Woroszylski

 

Wiosna

 

A w Nowej Hucie – polska wiosna.

Place, rowami przeorane,

pachną wspomnieniem Komsomolska,

gdy pierwszy dźwig podnosi ramię,

 

gdy w chmurze kurzu przemknie ciągnik,

a za nim – stu ciągników bractwo,

gdy lokomotyw gwizd przeciągły

wtacza na stację nowy transport

 

cegieł i belek, które żyją –

życie im dały ludzkie ręce,

gdy betoniarka krótką szyją

kręci i mruczy: prędzej, prędzej!...

 

A w Nowej Hucie – polska wiosna.

Przyjaźni doskonałym prawem

inżynier schyla się nad planem

w mieście o dźwięcznej nazwie: Moskwa.

 

I oto w podkrakowską ziemię

nie istniejący jeszcze gmach

fundament wpuszcza jak korzenie

już ściany piętrzą się, już dach

 

na ściany się wdrapuje zręcznie,

już dymi komin zasapany,

z nowego kranu woda cieknie,

na oknach lśnią słoneczne plamy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stachu widzę, że walisz wódę i wylewasz smutki

 

Pożyczę Ci...aaaaaaaa chuj nawet i te 200k PLN , jebnij "pszeszczep" u kolasińskiego ( wiem, że ciężko znosisz dalekie podróże, dlatego wybrałem najlepszą klinikę w PL )

 

Nie kumam bo Ty chyba się tniesz maszynką to dlaczego nie zrobisz mikropigmentacji ?

 

Taki mały off top.... jak widzę kolesi 65+ to wszyscy łysi............... no może mały % ma włosy

 

 

myk za Twoje zdrowie kieliszek czystej wódki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ja to wszytsko na trzezwo pisze:) Wiem - to jeszcze gorzej:)

 

Żle interpretujesz moje wypociny - to nie nostalagia i rozczarowanie lecz sarkazm i dystans. Lubię sobie czasem popisać - bardziej żartem niż serio.

 

Ale widzę, że masz dobre serduszko i przejmujesz się, że Pan Staszek mógłby się smucić stanem owłosienia. Doceniam to i obmyłbym Ci stopy:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież mikropigmentacja to ostateczność, najpierw warto spróbować wszystkiego, a Stach jeszcze ma przed sobą kilka środków.


_____________________________________________________________________________________________________________________

RU 3%/1ml codziennie (od 25.02.2016)

Saba gel 2-3/tydzień (od 12.02.2016)

Nizoral 2-3/tydzień (od początku lutego 2016)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie będę robił mikropigmentacji:) Ja się już pogodziłem z łysą wizją przyszłości i przeżyje to:) Kurację traktuję już jako semipomoc i semihobby - z każdym dniem bardziej to drugie. Żrę sobie różne substancje i leje różne mikstury na łeb , by obserwować czy mi rośnie - niczym rolnik Kazimierz który zasiał właśnie pszenżyto.

 

PS

 

Nie traktujcie moich wpisów w warstwie emocjonalnej tak poważnie. To taka zabawa - maska uśrednionego, przejmującego się kudłami człowieka:) Tak to widzę i staram się temu nadać jakiś karykaturalny obraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro taktujesz to jako semihobby moze warto jeszcze pojsc w slady Antka i sprobowac jego artylerii?:)


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie, nie warto. Inna wizja. Lubię optymalizować longrunowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wklejam w imieniu Staszka:

 

 

Okrutny los wciąż drwi z czupryny Pana Sztaszka. Mściwy Boże dlaczego wybrałeś właśnie mnie ? Dlaczego niosę krzyż wraz z Ministrem Obrony Narodowej, Michałem Pazdanem czy Ojcem Rydzykiem. Masz wobec mnie plany, tworzysz swój gwiezdny team - Chicago Balds - mam tam byc skrzydłowym?

 

Dlaczego urokliwe dzieciaczki swoimi małymi paluszkami pokazują właśnie mnie, pytając mamusi: co sie stało temu panu? A te zakładając maskę społecznie troskiwej odpowiadaja z uczuciem - ten pan jest poprostu łysy, ale to może być dobry człowiek. W głebi duszy proszą Boga, aby ich dzieci nie wyłysiały i pragmatycznie szperją w głowie w poszukiwaniu internetowych sexshopów z wibratorami, gdyby kiedyś nastał ten dzień, w którym cała męska populacja okazała się aseksualna, bo łysa.

Bożę dlaaaczegooo?

Efektowny wstęp? Szarpanie się z Bogiem - dobre nie?

Tak właśnie rozpoczynałoby się moje przywitanie gdybym był jebaną mameją i cipą meską (cytat z Pana Tygrysa z Samowolki - nomen omen on też łysieje), ale byc może nie jestem, bo nie mam zamiaru tak zaczynać - ciekawe sprzeżenie i rozwiązanie wątpliwości.

Zamiast efektownych wstepów przejdę do opisu mojej fascynującej historii.

Od czasu mojej ostatniej aktualizacji jestem na avodarcie co drugi dzień, myję łeb nizoralem ( 2 razy w tygodniu) i jem biotynę. Nic więcej i uwaga , jest........................... taakkkkkkkkkkkkkkkkk regres - oczywiście:)

Jest coraz gorzej, gęstośc osiągnęła poziom tak niski jak poziom PISu i KODu razem wziętych. Na lini recesja , na topie recesja - transformacja w Urbana trwa w najlepsze - z wiekiem podbno rosną też uszy, kurwaaaa:)

Etap ten określam mianem epilogu i zgodnie z obietnicami wprowadzamy na scenę ostatniego gracza - minoxidil. Wiem- praktycznie bez blokera ( bo ten nie działa), ale skoro słowo sie rzekło i coś sie zaplanowało to wsiadamy na rączego konia.

Produkt zakupiony - Kirkland , płyn 5%.

Start - 2 stycznia 2017 (zrobie to na trzeźwo:)

Okres badawczy - 6 miesięcy

Dodatkowo: Avodart ( co drugi dzień), nizoral i biotyna

Jako opcję rozważam Alpicort. W 2002 roku (lol 15 lat temu ) po pierwszym ataku łysienia, który ostetecznie powiązałem z siłownią, dermatolog przepisała mi ten środek. Wtedy łysienie się zatrzymało co łaczyłem (raczej słusznie ) z siłownią (te wtedy ostawiłem) - zostawiam 5% szans, że może to Aplicort jednak pomógł - na epilog takie szanse mi wystarcza.

Fotki startowe:

20161230_133122.jpg

 

20161230_133457.jpg

 

___________________________________________________________

TEMAT ZAMKNIĘTY!

 

POWÓD:

STACHMURZYN WYRZUCONY Z FORUM OBRAŻANIE I NĘKANIE INNYCH OSÓB!


genetic garbage (manlet aka heightcel, baldcel, post-acnecel, aspie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...