free web hit counter Skocz do zawartości
Kowal57

Czas zacząć walkę na poważnie// 22 latek łysiejący

Rekomendowane odpowiedzi

Te plamy co masz na głowie tzn na lini włosów to łzs? Bo mam takie same tylko mniejsze i nie mam pojęcia co to jest. Fryzjerka mi mówiła ze to nie łzs ale nie wiem czy jej wierzyc. Wizyta u dermatologa w przyszłym miesiącu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobrze tutaj ktoś podał przykład, że wielu żuli/bezdomnych nie dba o włosy wogól, chleją codziennie i to dawki o toksyczności zbliżonej do chemioterapii a włosy jak Elvis Presley do śmierci. Włosy wydaje mi się wbrew pozorom nie są wcale czym tak słabym jak nam się wydaje i bez obciążenia genetycznego nie jest tak łatwo wyłysieć.

 

zgadza sie wielu alkoholikow bez obciazenia genetycznego nie wylysieja chocby srali i rzygali latami od %, ale ci podatni sa wylysiali w krotkim czasie

 

Watek na temat alkoholu sie zaczal hmm jak ktos chleje dzien w dzien to bardziej bym sie przejmowal watroba a nie wlosami.

Kumpel pije alkohol bardzo sporadycznie i wylysial w wieku 24 lat(rowniesnik) nie stosujac zadnej kuracji , zaczynajac lysiec w podobnym wieku jak ja. Stosuje kuracje dobrych 10 lat i upijac sie nie cierpie i rzadko mi sie zdarza wypic w wiekszych ilosciach, ale piwko czy dwa wypic owszem i jakos nie wylysialem a powinienem juz dawno. Takze tutaj akurat sie nie zgodze kuracja i srodki do walki z lysieniem sa sporooo wazniejsze niz kosumcja alkoholowa. Wiadomo wszystko jest dla ludzi i najwazniejsze z umiarem.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Te plamy co masz na głowie tzn na lini włosów to łzs? Bo mam takie same tylko mniejsze i nie mam pojęcia co to jest. Fryzjerka mi mówiła ze to nie łzs ale nie wiem czy jej wierzyc. Wizyta u dermatologa w przyszłym miesiącu.

 

To jest bardzo dobre pytanie. Według mnie, tego, ze jak zażywałem izotek i to nie pojawiało się ewidentnie by wskazywało, ze jest to łzs, ale Pani dr stwierdziła, ze jest to łuszczyca, niekoniecznie taka jaka sobie ludzie wyobrażają. Podobno przez to, że występuje ma lini włosów. Zadziała na to steryd, co jest tragiczną drogą, bo to potrafi wrócić już w ciagu tygodnia. Po maści protopic tez ładnie schodzi, tylko już naczytalem się o jego rzekomym rakotwórczym działaniu. Tak czy siak przychodzi w sezonie jesienno zimowym, potem zazwyczaj jak twoja głowa zobaczy słońce to samo przechodzi. Bardzo chętnie bym Ci coś polecił, ale sam czekam na przełom, tak naprawdę teraz testuje nową kuracje od 3 dni.

Biorę witaminę d3, używam prądów darsonvala, zoxinmed co 3 dzień, możesz próbować traktować to mała ilością oleju kokosowego nierafinowanego, aby to nawilżyć, choć musisz sprawdzać cxy Cię to nie podrażni No i szampon na codzien, teraz spróbuje coś z tych dla dzieci, bo to tez może mieć wpływ na twoje podrażnienia na skórze. No i wziąłem się za dietę, cukry Fuu, białe pieczywo blee, zobaczymy czy to ma wpływ. Na pewno będę informował, tez możesz napisać co Ci powiedziała Pani doktor.

PS: No i tamto zdjęcie z tymi plamami to było apogeum, na razie jest to pod kontrolą.


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale piwko czy dwa wypic owszem i jakos nie wylysialem a powinienem juz dawno

 

to jes znikoma dawka ktora nie zaszkodzi nigdy nawet jakbys pil codziennie przex x lat a nawet pomoze bo piwo ma witaminy i mineraly i chmiel, tu chodzi o czeste i geste upijanie sie alkoholem ktore wyniszcza organizm, a co za tym idzie wlosy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Od następnego miesiąca odstawię nezyr jak uspokoi się (może) sytuacja z wypadaniem.

Co do Pani dr, to uważana jest za najlepszego trychologa i dermatologa w Polsce. Przede wszystkim dlatego, że ciagle się uczy, jeździ na międzynarodowe konferencje dotyczące leczenia łysienia. Zna nawet działania RU, wspominała coś, że Japonce próbują klonować te włosy, ale skutki nie są zadowalające. Wprowadza jakieś nowe zabiegi, gdzie powie Ci szczerze czy działają czy nie, a nie naciąga na zabiegi. No i z trgo co mówi to i celebritis do niej tez uczęszczają. No i najważniejsze- pół roku czekania na wizytę prywatna trochę odstrasza. Ale koniec tej reklamy. Ktoś kto będzie chciał to znajdzie tego lekarza. No i recepty na pół roku w przod wypisane, Wiec nie trzeba martwić się wykupem 10 opakowań na raz.

 

Skoro niedawno zaczales duta to stosuj fina na razie dalej Jako iz dut wolno sie rozkreca i mozna po nim miec linienie to nie rezygnowalbym na razie z fina na Twoim miejscu. W dluzszej perspektywie czasu nie bedzie sensu stosowac tych 2 blokerow , ale na razie jak najbardziej ma to sens.

 

Zna dzialanie RU? No to milo zaskoczony jestem, skoro zna RU to CB -03-01 na pewno bedzie tez wiedziala.

Bardziej interesuje mnie jej wiedza na temat stosowania fina/duta a planowania ciazy. Jestem bardzo ciekawy jakie ma podejscie do tego tematu i co by zalecala tzw. jak by jej taktyka wygladala, zeby wciaz utrzymac wlosy i moc zaplodnic kobiete(czy nie miala by nic przeciwko probowania/zapladniania bedac na w/w blokerach). Skoro bedziesz sie z nia widzial za kolejne pol roku bardzo bym prosil o poruszenie tego tematu z nia.


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powracam po chwili przerwy i walki z łojotokiem. Sytuację w miarę opanowałem. Zdarzają się na głowie ogniska łupieżu tłustego, wręcz takich strupów białych lub żółtych, głównie na środku głowy, ale to co mam teraz, do tego co było na początku to niebo a ziemia. Wypadanie włosów się uspokoiło w znacznym stopniu, aczkolwiek jeszcze wypadają dłuższe włosy, zakończone białymi końcówkami. Ogólnie mówiąc, atak łojotoku przerzedził mi środek głowy, dlatego myślę o dodaniu leku przeciwgrzybicznego i spróbowania pozbycia się tego dziadostwa na jakiś czas, bo pewnie za rok znowu powróci.

Teraz najważniejsze: Jak sobie z tym poradziłem?

- Po rozmowach z zaprzyjaźnionym trychologiem i przepadaniu mojej historii, stwierdził, że skoro wcześniej nie było u mnie problemów z łojotkiem, to istnieje prawdopodobieństwo, że z moimi jelitami coś jest nie tak. Zalecił mi jedzenie dwóch probiotyków, jedno to Ammokon forte (zawiera biotyne hydrolizowaną), a nazwę drugiego nie pamiętam, aczkolwiek nie jestem w stanie powiedzieć czy pomogło to mi w znacznym stopniu z łojotkiem.

- Początkowo stosowałem codziennie prądy D'arsonvala, efekty były niezadowalające, dlatego po 3 tyg przestałem wykonywać go i przeszedłem na lampę dającą wiązkę światła UV. Posiadałem taką od kilku lat, która się kurzyła. Stosowałem codziennie w myśl teorii, że jak świeci słoneczko na przełomie wiosny/lata to choroba chwilowo wygasa. Tutaj już efekty były, zwłaszcza, gdy naświetlałem miejsca, gdzie miałem zaczerwienienia i suchą skórę.

- Zacząłem stosować raz w tygodniu peeling głowy, który początkowo pięknie wyczyścił skórę z łuski, ale z czasem powracało to. Stosuję cały czas ten manewr raz w tygodniu.

Teraz to co na pewno pomogło:

- Protopic 0,1%, lek przepisany przez Panią Dermatolog, stosuję na zaczerwienia. Początkowo musiałem stosować co 2/3 dni, bo były szybkie powroty zaczerwienienia, łupieżu i łuski. Działa natychmiastowo, posiada wiele zastrzeżeń wraz z podejrzeniami większego ryzyka wystąpienia raka. Dlatego zależało mi, aby stosować go tylko w sytuacjach podbramkowych. Teraz smaruję głowę raz na 1/1,5 tygodnia, gdy skóra się lekko zaczerwieni.

- SZAMPON BARWIA SIARKOWY - informację o nim znalazłem tu, na naszym forum. Podchodziłem sceptycznie, bo stosowałem Zoxin med z keto, wysuszał skórę głowy, po dwóch dniach powrót łoju i tak w koło macieju. Potem dodawałem szampon z dzięgciowy (jakis za 4 zł w rossmanie znalazłem) i dawał jedynie ulgę w swędzeniu i smród głowy. Gdy doszedł ten szampon to zadziałał od razu, aż w szoku byłem, zwłaszcza, że jak widzicie wielu rzeczy próbowałem. Teraz zamieniam go z Zoxin medem raz w tygodni, a nim myję głowę po 2/3 dniach, kiedy włosy zaczynają się przetłuszczać.

Z autopsji wiem, że najważniejszą rzeczą w walce z łojotokiem jest NIE DOTYKANIE i NIE DRAPANIE głowy. Wiadomo, swędzi, człowiek od razu odruchowo się drapie, a to nie pomaga w tej chorobie. Nauczyłem się ignorować swędzenie i bardzo rzadko podrapię się po głowie. Jestem pewien, że jest to jeden z głównych czynników, wraz z szamponem Barwia, które odpowiadają za dużą zmianę na mojej głowie.

W następnym tygodniu udam się do dermatologa w celu przepisania leku przeciwgrzybicznego, aby zobaczyć czy będzie miał on pozytywny wpływ na moją głowę. Wspomnę tylko, że mimo, że stosuję fina razem z dutem, które mają działania przeciwłojotowkowe, to działają one głównie na moją twarz, gdyż praktycznie zapomniałem co to jest trądzik, lecz na skórę głowy tak wspaniale nie chce działać.

Znacie jeszcze jakieś środki, które pomagają w walce z łojotokiem, oprócz EMU OIL? Zdjęcia stanu głowy wstawię w terminie późniejszym.


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ten szampon stosujesz: https://www.barwa.com.pl/produkt/specja ... akteryjny/?

 

Ponoć dobry jest też Vichy Dercos do łupieżu tłustego.

 

Z łojotokiem mam problem od dawna (muszę myć głowę praktycznie codziennie), a od jakiegoś czasu pojawiła się na głowie jeszcze łuska, więc chyba spróbuję tego szamponu. Powiedz mi tylko, czy nie za bardzo on wysusza? Z tego co widziałem to ma w składzie alkohol. Też musiałeś myć włosy codziennie?

 

Na forum polecana była jeszcze terbinafina i mikonazol, ale osobiście ich nie stosowałem.

 

Szukając rozwiązania problemu natrafiłem jeszcze (na forum) informacji o helicobacter pylori, a w internecie znalazłem takie dwa blogi, wydają się całkiem sensowne:

http://lojotokowaglowa.blogspot.com/201 ... yslen.html

http://kathyleonia88.blogspot.com/2013/ ... eczyc.html.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używam po prostu mydła siarkowego tej samej marki. Dodatkowo naświetlam się UV, również po to, żeby wyprodukować wit. D. Do tego od ponad roku zoxin med i STARAM SIĘ nie jeść cukru (szczególnie do 12:00) i efekty są takie, że łojotok zniknął w 99%. Sam finasteryd na pewno też ograniczył łojotok. Od 15 miesięcy, w których stosuję finasteryd odzyskałem 60% wypadniętych włosów a reszta jest w fazie odrostu. Przy długości włosa ok. 2cm nikt by nie powiedział, że łysieję. Terbinafinę również stosowałem, ale ciężko mi ocenić jej skuteczność. Na pewno pozbyłem się grzybicy stóp dzięki niej. Dodatkowo polecam duże dawki witaminy C. Najlepiej kupić w proszku np 1kg na allegro. Ona dobrze pomaga na stany zapalne (oczywiście nie tylko). Swędzenie głowy przy jej spożywaniu (kilka gramów dziennie) oraz niejedzeniu cukru znika prawie do 0.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie do wszystkich tych wskazowek się stosuje. Mydła siarkowego nie próbowałem, a zamiast lampy UV suplementuje Wit d3. Natomiast ketokonazol średnio mi pomagał, spróbuję teraz tego szamponu z Vichy.

 

Duze dawki witaminy C to ok. 1000 dziennie?

 

Rodimson, a miałeś problem z łuska na głowie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1g to trochę mało. Poczytaj sobie o witaminie C i jakie dawki powinno się brać. Dla każdego są indywidualne. Jak masz przewlekły stan zapalny to będziesz potrzebował więcej niż inni. Miałem łuski na głowie, ale to bardziej od loxonu. Głównym problemem jest kłucie, tłusty łupież i nieprzyjemny zapach skóry głowy. Jeśli progres będzie następował u mnie tak jak do tej pory, to za 5 miesięcy powinienem mieć włosy jak 10latek. Ciekawa również jest zależność między osobami łysiejącymi a insulinoopornością. Kto wie, czy dla części z nas głównym czynnikiem powodującym łysienie nie jest cukier.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stosuję jeszcze minoksydyl 2%, ale żeby było ciekawiej stosowałem wcześniej, tj. od końca 2012roku do połowy 2016 roku 5%. Na początku 2015 roku sobie zrobiłem przerwę w jego stosowaniu na 5 miesięcy. Niestety w tym samym czasie spadło na mnie wiele przykrości, a w związku z tym jadłem wieeele cukru. Mimo, że stosowałem minoksydyl na same zakola, to włosy mi się posypały na całej głowie, szczególnie właśnie w miejscach, gdzie wypadają włosy androgenowo (z tyłu też, ale dużo mniej), a wybitnie dużo z przodu, nawet tam, gdzie nie stosowałem minoxa. Do dziś nie wiem, czy to był skutek rzucenia minoksydylu (na pewno w jakimś stopniu, ale jakim), czy stresu, czy akurat w tym momencie przyszedł czas na agresywne wypadanie. Sam minoksydyl działał na mnie w dobrze jak na początku stosowałem, pamiętam po miesiącu stosowania siedziałem na wykładzie z matematyki na Politechnice Gdańskiej i wypadł mi na białą kartę włos, na którym dobitnie było widać działanie minoxa. W wyższych partiach był cienki i skręcony, a w niższych gruby i solidny. Z drugiej strony sobie trochę żałowałem tego środka bo o ile na początku stosowałem odpowiednie ilości, to potem zszedłem do jednego psiknięcia na zakole, przez to utrzymałem tylko efekty początkowego progresu, który był bardzo dobry i szybki. Teraz moje włosy jakościowo są dużo lepsze (te, którym udało się nie wypaść), niż w 2012 roku, gęstość gdy się wliczy te dopiero kiełkujące jest też bardzo dobra, niestety te cienkie włosy w mocnym świetle nie przyczyniają się za bardzo do fryzury . Widzę, że z rok potrzeba, żeby taki kiełkujący włos zamienił się w terminalny, może nawet więcej. Natomiast z całą pewnością z każdym miesiącem jest coraz lepiej, nawet wydaje mi się, że widzę lekkie przyspieszenie samego progresu. teraz mam dylemat, czy mogę rzucić całkowicie minoksydyl, ale poczekam z tą decyzją aż stan bardziej zbliży się do ideału. W każdym razie na pewno zejdę do używania minoxa raz dziennie zamiast dwóch. Chcę to zrobić zarówno z przyczyn finansowych jak i zdrowotnych. Możliwe, że przez te lata gdy używałem samego minoxa, to on w pewnym sensie zahibernował mieszki, które bez niego nie dostawałyby substancji odżywczych i tlenu, dlatego teraz jak finasteryd zapewnił im normalne warunki to odrastają. Zauważyłem również BARDZO dobitnie zależność między wypadaniem włosów a łupieżem. W okresie, gdy mi się zapychały rury od moich wypadających włosów miałem największy łupież w życiu oraz odpadające płaty skóry między palcami stóp oraz swędzenie (atak grzybicy, której pozbyłem się dzięki terbinafinie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doustnie przez 5 miesięcy, a w postaci maści ok 2 miesiące. Ale jeśli chodzi o łupież to nie zauważyłem jakichś rewelacji, ale to wszystko się z sobą zlało, bo nieco wcześniej zacząłem też stosowanie finasterydu a w trakcie-mydła siarkowego. więc nie wiem co czemu zawdzięczać dokładnie. Na pewno opłacało się ze wzgledu na grzybicę, szczególnie paznokcia, którą miałem od podstawówki i żadne smarowidła temu nie dawały rady (no bo jak, jak przyczyna jest pod paznokciem)? Finasteryd też trochę ograniczył pocenie się i łojotok, więc wszystko działa z sobą synergicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie jeszcze są miejsca, głównie na przodzie i środku głowy, które pokryte są łuską, którą jak zdrape to widzę podwójne/potrójne włoski wypadające wraz z nią. Tego muszę się jakoś pozbyć. Witamina C, prawda, też ją czasami stosuję i posiada wpływ na skórę głowy, dodatkowo D3, którą mi przepisała Pani Doktor. Ogólnie z tego stanu co wrzuciłem zdjęcie, gdzie była wręcz tragedia i wielkie czerwone plamy, pozostała ta łuska i nieprzyjemny zapach skóry głowy, do pozbycia się.

Największą obawę mam taką, że te włosy, które wypadają wraz z łuską i białymi końcówkami przestaną odrastać, a gdzieś o tym czytałem, że tak może być, dlatego staram się jak najszybciej to wyleczyć każdym możliwym sposobem, zwłaszcza ze na maj chce wykonać przeszczep w Turcji (najprawdopodobniej u dr Marala), gdyż chciałbym przeznaczyć 2500-3000 euro na to, a nie cały majątek.

Zauważalny wpływ na skórę głowy ma oczywiście jedzenie i tak jak pisaliście wyżej cukier, gluten. Jak jeszcze 1-2 miesiące temu, gdy potrząsnąłem grzywką, czy myłem włosy to wypadały garści, dziś podczas mycia naliczyłem około 10 włosów. Miejmy nadzieję, że damy radę z tym, bo przez łojotok tracimy dużą część naszej pięknej fryzury.


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to przez łojotok, to w przypadku co najmniej umiarkowanie szybkiej reakcji powinny odrosnąć. Ale tak jak pisałem. Jeśli sytuacja skóry głowy się unormuje a włosy mają potencjał do odrostu, to zajmuje to bez żadnych przyspieszaczy typu minoksydyl bardzo dużo czasu. Ja na innych częściach ciała, np na klatce piersiowej widzę, że jak jest zaskórnik na którym rośnie włos, to przy pozbyciu się zaskórnika wychodzi razem z włosem, mimo, że nie raz włos widać że jest młody, więc odpada teoria, jakoby był już wypadnięty i trzymał siię tylko na łoju. to samo na brodzie czy policzkach. Tam, gdzie jest stan zapalny, choćby lekkie zaczerwienienie, tam włos bardzo często wypada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No u mnie jeszcze są miejsca, głównie na przodzie i środku głowy, które pokryte są łuską, którą jak zdrape to widzę podwójne/potrójne włoski wypadające wraz z nią. Tego muszę się jakoś pozbyć. Witamina C, prawda, też ją czasami stosuję i posiada wpływ na skórę głowy, dodatkowo D3, którą mi przepisała Pani Doktor. Ogólnie z tego stanu co wrzuciłem zdjęcie, gdzie była wręcz tragedia i wielkie czerwone plamy, pozostała ta łuska i nieprzyjemny zapach skóry głowy, do pozbycia się.

Największą obawę mam taką, że te włosy, które wypadają wraz z łuską i białymi końcówkami przestaną odrastać, a gdzieś o tym czytałem, że tak może być, dlatego staram się jak najszybciej to wyleczyć każdym możliwym sposobem, zwłaszcza ze na maj chce wykonać przeszczep w Turcji (najprawdopodobniej u dr Marala), gdyż chciałbym przeznaczyć 2500-3000 euro na to, a nie cały majątek.

Zauważalny wpływ na skórę głowy ma oczywiście jedzenie i tak jak pisaliście wyżej cukier, gluten. Jak jeszcze 1-2 miesiące temu, gdy potrząsnąłem grzywką, czy myłem włosy to wypadały garści, dziś podczas mycia naliczyłem około 10 włosów. Miejmy nadzieję, że damy radę z tym, bo przez łojotok tracimy dużą część naszej pięknej fryzury.

 

Tej łuski nie zdrapuj, musisz ją złuszczać.

Zauważyłem to samo co Ty - odpadajaca łuskę i czasami przylepione do niej włosy. Nie dosc, że androgenowe to jeszcze z tym trzeba walczyć.

 

Jaka dawkę Wit D3 przyjmujesz? Ja 3000 j. dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie widać to zjawisko na tym zdjęciu (chociaż z makro w aparacie słabo to wygląda), wezmę się przez ten miesiąc ostro za siebie, kontrolując wszystko i zobaczymy, jaki wpływ będzie miało to na łojotok. Z drugiej strony też pogoda nam dopisuje, bo zapewne w większe mrozy byłoby gorzej.

 

Co do D3, to mam vigantolleten max- ona ma 2000 j.m.

26648548_966523893505803_293790968_n.jpg.5a2238eb8cd15d2c3eb1d0f52a8f9c53.jpg


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
stosuję jeszcze minoksydyl 2%, ale żeby było ciekawiej stosowałem wcześniej, tj. od końca 2012roku do połowy 2016 roku 5%. Na początku 2015 roku sobie zrobiłem przerwę w jego stosowaniu na 5 miesięcy. Niestety w tym samym czasie spadło na mnie wiele przykrości, a w związku z tym jadłem wieeele cukru. Mimo, że stosowałem minoksydyl na same zakola, to włosy mi się posypały na całej głowie, szczególnie właśnie w miejscach, gdzie wypadają włosy androgenowo (z tyłu też, ale dużo mniej), a wybitnie dużo z przodu, nawet tam, gdzie nie stosowałem minoxa. Do dziś nie wiem, czy to był skutek rzucenia minoksydylu (na pewno w jakimś stopniu, ale jakim), czy stresu, czy akurat w tym momencie przyszedł czas na agresywne wypadanie. Sam minoksydyl działał na mnie w dobrze jak na początku stosowałem, pamiętam po miesiącu stosowania siedziałem na wykładzie z matematyki na Politechnice Gdańskiej i wypadł mi na białą kartę włos, na którym dobitnie było widać działanie minoxa. W wyższych partiach był cienki i skręcony, a w niższych gruby i solidny. Z drugiej strony sobie trochę żałowałem tego środka bo o ile na początku stosowałem odpowiednie ilości, to potem zszedłem do jednego psiknięcia na zakole, przez to utrzymałem tylko efekty początkowego progresu, który był bardzo dobry i szybki. Teraz moje włosy jakościowo są dużo lepsze (te, którym udało się nie wypaść), niż w 2012 roku, gęstość gdy się wliczy te dopiero kiełkujące jest też bardzo dobra, niestety te cienkie włosy w mocnym świetle nie przyczyniają się za bardzo do fryzury . Widzę, że z rok potrzeba, żeby taki kiełkujący włos zamienił się w terminalny, może nawet więcej. Natomiast z całą pewnością z każdym miesiącem jest coraz lepiej, nawet wydaje mi się, że widzę lekkie przyspieszenie samego progresu. teraz mam dylemat, czy mogę rzucić całkowicie minoksydyl, ale poczekam z tą decyzją aż stan bardziej zbliży się do ideału. W każdym razie na pewno zejdę do używania minoxa raz dziennie zamiast dwóch. Chcę to zrobić zarówno z przyczyn finansowych jak i zdrowotnych. Możliwe, że przez te lata gdy używałem samego minoxa, to on w pewnym sensie zahibernował mieszki, które bez niego nie dostawałyby substancji odżywczych i tlenu, dlatego teraz jak finasteryd zapewnił im normalne warunki to odrastają. Zauważyłem również BARDZO dobitnie zależność między wypadaniem włosów a łupieżem. W okresie, gdy mi się zapychały rury od moich wypadających włosów miałem największy łupież w życiu oraz odpadające płaty skóry między palcami stóp oraz swędzenie (atak grzybicy, której pozbyłem się dzięki terbinafinie).

 

Wyglada na to, ze to prawda co pisza na zagranicznych forach. Rzucenie minoxa, ktory stosowano nawet tylko w zakola, z czasem (okolo pol roku) przyczynia sie do sporego linienia i przerzedzenia calosci.

Wyobrazic sobie, ze mysle go rzucic po tylu latach stosowania, chyba naprawde kto z nim zaczyna jest skazany na niego inaczej pozbedzie sie wielu wlosow... Jak widac fin/dut nie do konca sobie radza z tym, zeby porzucenie minoxa nie mialo wplywu na owlosienie, moze majac dodatkowo ru/cb w kuracji pozbywanie sie minoxa zniweluje owe skutki uboczne?


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak podczas lnienia szybko do niego wrócisz to chyba powinno odrosnąć to co wypadło przez jego odstawienie. Mnie zastanawia,czy w ogóle teraz działa na mnie dawka 2%, czy wszystko to zasługa finasterydu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kowal, duta bierzesz co dwa dni?

 

Zapytam jeszcze tak z ciekawości: czy Twoja dermatolog jakoś uzasadniała równoczesne stosowanie duta i Fina? W teorii Fin jest słabszy, ale widzę ze nawet na forum trochę osób stosuje oba te środki naraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kowal, duta bierzesz co dwa dni?

 

Zapytam jeszcze tak z ciekawości: czy Twoja dermatolog jakoś uzasadniała równoczesne stosowanie duta i Fina? W teorii Fin jest słabszy, ale widzę ze nawet na forum trochę osób stosuje oba te środki naraz.

 

Biorę co 2-2-3 dni. Jedynie co powiedziała, to że działa na mnie to, ale można to wzmocnić większą dawką, póki nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Ogólnie nie odczuwam żadnych uboków, czuję się dobrze, nie wkręcam sobie żadnych placebo.


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekka aktualizacja póki forum wróciło (OBY ZOSTAŁO Z NAMI NA DOBRE!!)

Łojotok wrócił niestety, nawet chyba ze zdwojoną siłą. Łupież suchy, tłusty, wypadające włosy wraz z łuską czyli chleb powszedni ... Próbuje ratować się tą barwą siarkową i protopiciem, ale to jest takie zatrzymanie, żeby nie pojawiały się czerwone plamy. Dodatkowo zauważyłem, że zaczyna się przerzedzać czubek głowy, tam gdzie łupież chyba występuję w większym stopniu, lecz nie swędzi itd. W następny piątek wizyta u dermatologa, ale nie spodziewam się rewelacji (pewnie powie, że jakieś pochodne izoteku, czy rozłoży ręce i powie, że lipa). Codzienne naświetlanie głowy lampą, przy tych mrozach nie daje super efektów. Wczoraj zastosowałem Salicyol 5%, żeby złuszczyć naskórek i dziś tego są objawy - sypie się tragicznie. Dziś dojdzie mi szampon Biotaru Dziegięciem i próbujemy z tym, plus chyba zainwestuje w jakiś żel aloesowy, albo emu oil, bo już sam nie wiem, czy mam ten łupież i łuskę przez nadmierne wysuszenie skóry, czy przez nadmierną produkcję łoju. Skórę bardziej mam wysuszoną.

Zdjęcia wrzucę za tydzień po wizycie.

Myślę też czy nie prosić o skierowanie na badania do endokrynologa.

 

 

[update 06.03.18]

Biotar dziegciowy po 2 razach plus peeling głowy, zakończył (oby nie chwilowo) zmaganie z łupieżem/zaczerwienieniem/łuską. Polecam jeśli ktoś ma podobny problem !


Kuracja:

- Nezyr 1 mg ED

- Avodart 0,5 mg E2D

- Biotyna, MSM, wit. D3, wit. C

- Biotar Dziegciowy E2D

- Barwa Siarkowa E1W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...