free web hit counter Skocz do zawartości
nobilita

Dermatolog z Poznania

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poszukuję dermatologa przyjmującego w Poznaniu, który zna się na łysieniu typu męskiego. Czy ktoś może kogoś polecić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam, poszukuję dermatologa przyjmującego w Poznaniu, który zna się na łysieniu typu męskiego. Czy ktoś może kogoś polecić?

 

Ja bym sugerował posiedzieć tydzień (o ile masz czas) i przeczytać całe forum. Będziesz miał wiedzę większą aniżeli którykolwiek dermatolog w Polsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam, poszukuję dermatologa przyjmującego w Poznaniu, który zna się na łysieniu typu męskiego. Czy ktoś może kogoś polecić?

 

Ja bym sugerował posiedzieć tydzień (o ile masz czas) i przeczytać całe forum. Będziesz miał wiedzę większą aniżeli którykolwiek dermatolog w Polsce

 

Po pierwsze przepraszam, że odgrzebuję nieco stary temat, ale pewna sprawa zaczyna mnie już irytować.

 

Na jakiej podstawie twierdzisz, że będzie miał większą wiedzę niż którykolwiek dermatolog w Polsce? Chyba nieco przeceniasz swe możliwości (i tego forum). Lekarz ponosi pełną odpowiedzialność za leczenie swojego pacjenta, a że mamy takie dostępne leki, a nie inne (głównie fin/dut, minox, alpicort/e) to już nie od samego lekarza zależy, nawet jeśli przykładowo pokładałby nadzieję w takim RU, który może i działa/może nie, ale nie zostało to udowodnione, ani odpowiednio sprawdzone, a co najważniejsze wprowadzone do obiegu, więc takie czy inne substancje przez lekarza nie mogę być rekomendowane i nie wynika to absolutnie z jego/ich niewiedzy.

 

Cała ta nagonka na lekarzy zaczyna mnie już mocno irytować, gdzie nie spojrzę na posty to te same rzeczy są poruszane, ale jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, może czasem wypadałoby tak spróbować spojrzeć na to z innej perspektywy (lekarza)?

 

Jak mam być szczery to też nie widzę u nikogo tutaj zbytnio spektakularnych efektów leczenia, a przecież mamy taką kopalnię wiedzy i tylu "ekspertów".

 

//I to nie miał być hejt, z góry uprzedzam//


Aktualna kuracja:

Polaris Lab 10

Pantostin

Minovivax 5%

Ketoxin forte

NIZORAL 2% Krem

PURITAN'S PRIDE Włosy, skóra i paznokcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdmu da się wytłumaczyć to fakt. Niektórzy zawsze traktują i będą traktować lekarza jak Boga, jak jakąś nieskończoną mądrość i wyrocznię. FKTY SĄ TAKIE: Lekarze/dermatolodzy mają Cię w dupie...Ciebie i Twój problem i nawet wyśmiewają to. Naprawdę jest bardzo mało dermatologów w skali całego kraju co dobrze znają się na rzeczy. Prawdą jest że buszując po internecie (nie tylko po tym forum) zdobędziesz widzę napewno w dużo większym poziomie niż ma przeciętny tzw. dermatolog nt łysienia a przede wszystkim poznasz jak to jest w praktyce a nie tylko to co z gemby wychodzi. Osobiście będąc u wielu dermatologów niegdyś, wręcz recytowałem im to wszystko na pamięć z wyprzedzeniem, co mi czytali ze swoich mądrych książek i na końcu mówiłem ''na .uj mi to czytasz, wiem co to finasteryd''. Prawdą jest też fakt że jeżeli ktoś wykazuje chociaż odrobinę większą wiedzę od lekarza to zaraz jest momentalnie przez niego znienawidzony a przecież powinna być współpraca. Powiem więcej, potrafią doprowadzić człowieka do szewskiej pasji i białej gorączki - dosłownie. Kiedyś myślałem już że okuję ryja lekarzowi i wyp..dolę mu biurko do góry nogami. A pani Dr. powyrywam włosy i powiem ''masz teraz problem kosmetyczny, kup se kosmetyki, najtaniej w rossmanie'' . Idąc do takiego człowiek jest bardziej chorym i to się też potwierdza często w innych niech będzie poważniejszych chorobach i słyszy się to na korytarzach od ludzi. Potrafią człowiekowi podnieść DHT bardziej niż anavar i 8h żelaztwa a przecież w tym przypadku powinni obniżyć hormon, normalnie parodia i kant. Tak się też składa że na żaden z dotychczasowych moich leków akurat (prucz propecii) nie dostałem recepty od miejscowych dermatologów. Szczerze mówiąc od kąd leczę to na własną rękę i własne ryzyko jestem szczęśliwszy, i mega zadowolony nawet jak mnie nieraz to więcej kosztuje. Nie stresuje się też tak. A do tego nie mając z nimi kontaktu nie podnoszę sobie ciśnienia. Tak samo jak Ciebie Userze no.1 irytują tu wypowiedzi nt lekarzy (zresztą są to wypowiedzi większości ludzi na forum) tak samo mnie irytuje i ma prawo irytować Twoja wypowiedź. Ludzie z tego forum przerabiali już dermatologów a są to ludzie z terytorium całego kraju zatem coś wiedzą na ich temat a ilość wypowiedzi jest miarodajna i uwierzytelniona. Nie widzisz tu efektów leczenia na forum - słabo przeglądasz tematy a zdjęć wcale nie oglądasz w takim razie. Spojrzeć z perspektywy lekarza? patrzę właśnie ''po pierwsze nie szkodzić'' - zresztą sami tak wielokrotnie mówią, nie wiedzą jednak chyba że np. mi szkodzą bardziej a niżeli pomagają. Nie wiedzą też co to jest off-label chyba. ''Odpowiadają za leczenie''... teraz sam za nie odpowiadam i się z tym dobrze czuję, na nikim nie można polegać tak jak na sobie a wiedza z pewnością w tym pomaga. Tydzień czytania to jest mało, tak przynajmniej ze 2 lata i więcej (właściwie ciągle) to już trochę jest. Nie mówię że każdy lekarz to imbecyl, są potrzebni owszem, anastaziolog, chirurg itp. ale dermatolodzy to banda nieuków w większości i prawda jest też taka że jak się nie daje rady na innego lekarza innej specjalności kończy sie na dermatologi - tutaj wystarczy rozpytać w towarzystwie studenckim albo jak ma się kontakty to szczerze porozmawiać z samymi lekarzami żeby to zweryfikować. Nawet jak traktujesz lekarza jak Boga to nie zaszkodzi mieć też wiedzy. Np. lekarz podaje Ci taki lek czy taki a nie mając wiedzy .uj Ty wiesz czy on dobrze robi, może mu od.ebało - już takie przypadki były nagłaśniane że np. lekarz zdrowego człowieka leczył chemią na raka - pacjentowi wypadły włosy i zęby - to doiero kant i skandal ale mało kto przypuszcza że pan/pani doktor który/a jest autorytetem może się pomylić albo celowo coś z.ebać dla własnych celów. To nie jest żadna nagonka na lekarzy tylko autentyczne fakty podparte doznaniami ludzi którzy wyciągnęli wnioski i o tym szczerze mówią. Jeszcze jedna sprawa, nie wszystkich pacjentów oblicza się kalkulatorem ze stałym przelicznikiem korzyść-ryzyko bo jest to akurat duża zmienna i po to są właśnie wywiady. Pacjent jako taki też powinien mieć coś do powiedzenia bo po prawdzie chodzi o jego zdrowie a nie lekarza reputację czy dumę. Od kąd przestałem też chodzić do nich i prosić się o leki jestem spokojniejszy i nie pałam tak złością i agresją - tutaj ewidentnie oni mnie tak buzowali. Są inne mozliwości zdobycia leków, są producenci generyków którzy sprzedawają bez recepty, nie ma problemu, można z tego korzystać nie prosząc się na kolanach konowoła. W tej kwesti Ziom akurat ma całkowitą rację. Sorry za podgrzanie starego kotleta ale musiałem tutaj się wypowiedzieć bo nie dawałoby mi to spokoju przez to że akurat swoje też przeszedłem u tych konowołów i nie musząc nawet czytać na ich temat wiem jak jest.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów

I w związku z tym pytanie do lekarzy: Y cuáles deseos me vas a dar ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to co napisałeś jest dla mnie STEKIEM BZDUR.

Odniosę się do pewnych tylko kwestii, bo widzę, że nie nie rozumiesz istoty i powagi sytuacji.

 

1)Lekarz Bogiem nie jest, jest człowiekiem i ma prawo się mylić jak każdy z nas (chociaż w niektórych przypadkach nie może, ale nie drążymy, w których- na pewno nie jest to problem łysienia)

2)Nigdy w życiu żaden dermatolog mnie nie wyśmiał, NIGDY! A byłem u wielu (ok. 6- czy taka liczba może być dla Ciebie miarodajna?)

3)Że niby ty masz większą wiedzę od człowieka, który całe życia musi się uczyć i szkolić? Ciekawe...

4)Skoro wiesz lepiej po co chodzisz do lekarzy? Niech Cie google leczy i Twoja wrodzona medyczna intuicja, po co się irytujesz skoro wiesz o czym będzie mowa?

5)Lekarz ma obowiązek poinformować Cię jakimi lekami może Cie leczyć, czym one są i jak działają, bez względu na to ile stron internetowych przeczytałeś...

6)Lecz się na własną rękę, jak Ci sądzie wątroba albo wystąpią inne skutki uboczne też się lecz sam

7)Doskonale przeglądam tematy i wyobraź sobie, że mam tutaj konto kilka lat. Ja bazuje na faktach, nie tym co mogłoby być. Osoby, które odniosły efekt i go utrzymują (bo to ważne) jest może z 5? {nie mówimy o przeszczepach rzecz jasna!}

8)Nie masz zielonego pojęcia o miejscach na specjalizacji, a już tym bardziej o dermatologii, zobacz sobie dziecino kochana, bo o studiach medycznych i specjalizacjach nie wiesz nic.

9)Nikt Ci nie broni mieć jakąkolwiek wiedzę, to nie jest nigdzie ukrywane w tajemnych księgach, ale będąc na wizycie u lekarza wyrażasz zgodę na diagnozę i leczenie (tak, tak- podpisując zgodę na przynależność do danej przychodni, lekarza i pielęgniarki, jak kolega nie wie). ALE! Masz prawo odmówić leczenia, więc z niego po prostu możesz skorzystać i robić to lepiej, i na własną rękę. Lekarzom tym krzywdy nie robisz

10)Na podstawie pojedynczego przypadku nie możesz oceniać całej profesji lekarskiej. Zawsze w jakiejś grupie zawodowej zdarzają się błędy, pomyłki, etc. Oczywiście nie ma co dyskutować co do winy, ale chyba nie to jest przedmiotem dyskusji?

11)Ocena ryzyka/korzyść to badaniach klinicznych. Ale to też nie jest przedmiotem dyskusji.

12)Zdobywaj sobie te leki jak chcesz, nie wiem po co mi ta informacja? Skoro byłeś u kilku lekarzy to może jednak coś jest na rzeczy? Ja spośród 6 dermatologów otrzymałem propozycję na finasteryd od 4, a jeden z tej dwójki uznał, że gra niewarta świeczki i zdrowie ważniejsze, a jak już mi tak bardzo zależy to żebym lepiej na przeszczep zbierał.

 

13)Powtórzę, bo widzę, że nie zrozumiałeś. Lekarze dysponują niewielkim arsenałem leków w leczeniu łysienia androgenowego, które są nam wszystkim tutaj na forum znane. Wszyscy mogą przepisywać tylko to, co jest ogólnie dostępne w obiegu i zatwierdzone. Po to jest wielu lekarzy, że jak nie zgadzasz się z zaproponowaną kuracją to masz prawo odmówić i zmienić lekarza, korzystajmy z tego, bo powtórzę znowu, lekarz też człowiek, ty też nieomylny jesteś, a do tego sadzisz błędami w pisowni aż boli jak się czyta. Lekarz może wiedzieć o innych terapiach/lekach, ale jak nie są one zatwierdzone to sobie może o nich tylko wiedzieć.

14)Na studiach medycznych uczy się też odpowiedzialności za pacjenta, chociaż Ty nie masz o tym najmniejszego pojęcia, ale najgłośniej się wypowiadasz. Dermatolog nie zajmuje się kolego tylko łysieniem, to dość szeroka specjalizacja, więc daruj sobie te swoje wypociny i wzruszające historie na temat swojej historii.

 

Bardzo mnie cieszy fakt, że sobie radzisz sam ze swoim problemem i obyś ze wszystkim sobie sam w życiu radził, pewnie lepiej wiesz jak naprawić samochód i upiec chleb Zdrówka życzę.


Aktualna kuracja:

Polaris Lab 10

Pantostin

Minovivax 5%

Ketoxin forte

NIZORAL 2% Krem

PURITAN'S PRIDE Włosy, skóra i paznokcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to co napisałeś jest dla mnie STEKIEM BZDUR.

Odniosę się do pewnych tylko kwestii, bo widzę, że nie nie rozumiesz istoty i powagi sytuacji.

 

1)Lekarz Bogiem nie jest, jest człowiekiem i ma prawo się mylić jak każdy z nas (chociaż w niektórych przypadkach nie może, ale nie drążymy, w których- na pewno nie jest to problem łysienia)

2)Nigdy w życiu żaden dermatolog mnie nie wyśmiał, NIGDY! A byłem u wielu (ok. 6- czy taka liczba może być dla Ciebie miarodajna?)

3)Że niby ty masz większą wiedzę od człowieka, który całe życia musi się uczyć i szkolić? Ciekawe...

4)Skoro wiesz lepiej po co chodzisz do lekarzy? Niech Cie google leczy i Twoja wrodzona medyczna intuicja, po co się irytujesz skoro wiesz o czym będzie mowa?

5)Lekarz ma obowiązek poinformować Cię jakimi lekami może Cie leczyć, czym one są i jak działają, bez względu na to ile stron internetowych przeczytałeś...

6)Lecz się na własną rękę, jak Ci sądzie wątroba albo wystąpią inne skutki uboczne też się lecz sam

7)Doskonale przeglądam tematy i wyobraź sobie, że mam tutaj konto kilka lat. Ja bazuje na faktach, nie tym co mogłoby być. Osoby, które odniosły efekt i go utrzymują (bo to ważne) jest może z 5? {nie mówimy o przeszczepach rzecz jasna!}

8)Nie masz zielonego pojęcia o miejscach na specjalizacji, a już tym bardziej o dermatologii, zobacz sobie dziecino kochana, bo o studiach medycznych i specjalizacjach nie wiesz nic.

9)Nikt Ci nie broni mieć jakąkolwiek wiedzę, to nie jest nigdzie ukrywane w tajemnych księgach, ale będąc na wizycie u lekarza wyrażasz zgodę na diagnozę i leczenie (tak, tak- podpisując zgodę na przynależność do danej przychodni, lekarza i pielęgniarki, jak kolega nie wie). ALE! Masz prawo odmówić leczenia, więc z niego po prostu możesz skorzystać i robić to lepiej, i na własną rękę. Lekarzom tym krzywdy nie robisz

10)Na podstawie pojedynczego przypadku nie możesz oceniać całej profesji lekarskiej. Zawsze w jakiejś grupie zawodowej zdarzają się błędy, pomyłki, etc. Oczywiście nie ma co dyskutować co do winy, ale chyba nie to jest przedmiotem dyskusji?

11)Ocena ryzyka/korzyść to badaniach klinicznych. Ale to też nie jest przedmiotem dyskusji.

12)Zdobywaj sobie te leki jak chcesz, nie wiem po co mi ta informacja? Skoro byłeś u kilku lekarzy to może jednak coś jest na rzeczy? Ja spośród 6 dermatologów otrzymałem propozycję na finasteryd od 4, a jeden z tej dwójki uznał, że gra niewarta świeczki i zdrowie ważniejsze, a jak już mi tak bardzo zależy to żebym lepiej na przeszczep zbierał.

 

13)Powtórzę, bo widzę, że nie zrozumiałeś. Lekarze dysponują niewielkim arsenałem leków w leczeniu łysienia androgenowego, które są nam wszystkim tutaj na forum znane. Wszyscy mogą przepisywać tylko to, co jest ogólnie dostępne w obiegu i zatwierdzone. Po to jest wielu lekarzy, że jak nie zgadzasz się z zaproponowaną kuracją to masz prawo odmówić i zmienić lekarza, korzystajmy z tego, bo powtórzę znowu, lekarz też człowiek, ty też nieomylny jesteś, a do tego sadzisz błędami w pisowni aż boli jak się czyta. Lekarz może wiedzieć o innych terapiach/lekach, ale jak nie są one zatwierdzone to sobie może o nich tylko wiedzieć.

14)Na studiach medycznych uczy się też odpowiedzialności za pacjenta, chociaż Ty nie masz o tym najmniejszego pojęcia, ale najgłośniej się wypowiadasz. Dermatolog nie zajmuje się kolego tylko łysieniem, to dość szeroka specjalizacja, więc daruj sobie te swoje wypociny i wzruszające historie na temat swojej historii.

 

Bardzo mnie cieszy fakt, że sobie radzisz sam ze swoim problemem i obyś ze wszystkim sobie sam w życiu radził, pewnie lepiej wiesz jak naprawić samochód i upiec chleb Zdrówka życzę.

 

Kłucić się nie zamiarzam bo to dla mnie śmieszne jest i nie czerpię z tego radochy jak niektórzy.

Ad.2 6-ka nie jest dla mnie miarodajna.

Ad3. Tak to jest bardzo ciekawe, wiec się doszkalam na bieżąco o czym też pisałem. A na zadane pytania lekarze nie potrafili mi odpowiedzieć z głowy natychmiast tylko się zapowieczali i musieli (czy chcieli czy nie chcieli) zaglądać do książek a odnośnie fina dałem tylko jeden z nielicznych przykładów - natomiast dyskusja u deramatologa była zawsze dłuższa a nie będę tutaj opisywał całej każdej wizyty od A do Z.

Ad.3. Jak byś uważnie całość czytał to wiedziałbyś że nie chodzę teraz do tych konowołów, a kiedyś poszedłem na początku leczenia jak każdy zwykły człowiek z nadzieją że coś pogogą.

Jasne że zawsze będę to (to i nie tylko to w razie innych problemów zdrowotnych) leczył sam na własną rękę bo dobrze na tym wychodzę i jestem szczęśliwy jak nigdy przedtem.

Powagę sytuacji zrozumiałem dobrze lepiej niz Ci się zdaje dlatego poważnie podchodzę do problemu.

Tak będę leczył na własną rękę równiez inne problemy ftu. Lekarze nie mają pojęcia o najnowszych czy najskuteczniejszych lekach a często takie też nie są zatwierdzone do użytku w tym kraju, a nawet jak sa to te konowoły o tym nie wiedzą i nawet nie stosują - dot. oczywiście poważnych chorób. Sam człowiek który jest lekarzem w klinice onkologicznej potwierdził. Wiec wypociny to są raczej Twoje z całym szczunkim a próba ubliżania komuś jest conajmniej hamska. Oczywiście po to są lekarze i jak ktoś chce nie sobie do nich chodzi i jeszcze słono płaci, nikomu nie wzbraniam. Co do moich zainteresowań medycznych to nie od dzisiaj sie interesuję zagadnieniami pewnymi (i nie wykluczm kształcic się oficjalnie dalej), w rodzinie u mnie był kiedyś bardzo bliski poważnie chory na raka, rodzina wydała kupę szmalu dla lekarzy, byli przy nim specjaliści nawet z najlepszych szpitali a mimo to popełniali błędy, najgorsze jest to że mimo wzietej kasy używali bhezczelnych sformułowań w stosunku to członków rodziny po śmierci pacjenta. Oczywiście to były inne czasy, nie było wszystkich leków i możliwości tak jak teraz ale to nie usprawiedliwia próżności i niewiedzy lekarza.

MOGĄ WYPISAYWAĆ INNE LEKI O INNYM PRZEZNACZENIU/ZATWIERDZENIU DO LECZENIA AGA/MPB NA ZASADZIE OFF-LABEL PO STOSOWNYM OŚWIADCZENIU PACJENTA A NIE CHCĄ TEGO ROBIĆ!!! koniec kropka w temacie.

Naturalnie nie oceniam całej profesji lekarskiej tylko konowołów.

Życzyć to mi możesz nawet śmierci olewam to czego mi ludzie życzą. Nikt nie będzie decydował o moim życiu i o tym co dla mnie jest ważne, człowiek który piastuje specjalizację lekarza nie powinien wyśmiewać pacjenta, za takie coś powinien dostać kopa w rydło z glana albo kowbojka z blachą tak żeby zęby się posypały a na mordzie pozostała szlama, która będzie mu zawsze o tym przypominać jak spojrzy w lustro. Wyśmiewanie tego to wyraz hamstwa i pogardy dla pacjenta w najwyższym stopniu bezczelności! JAK NIE BĘDZIE LUDZI POWAZNIE TRAKTUJĄCYCH TEN PROBLEM BEZ WZGLĘDU NA TO JAK GO TAM RÓŻNI LUDZIE NAZYWAJĄ - TO NIGDY NIE BEDZIE POWAZNEGO LEKU ANI POWAŻNYCH METOD LECZENIA TEGO! - To jest oczywiste. W du..e mam błedy ortograficzne w pisowni, nie tylko ja je robię w końcu i nie jest to najważniejsze w dobie szybkiego posługiwania się klawiaturą zresztą zepsutą na elektronicznych gównach. To nie pismo do papieża tylko jak sam mówisz czyjś ''wypocin'' na jakimś tam forum pewnie durnego *ebniętego człowieka.

Powiem więcej, ha ha powinienem może powiedzieć że lekarze zabili mi brata czy też spowodowali śmierć, bo rzeczy powinno się nazywać po imieniu a nie owijać w bawełnę, ale zabrzmiałoby to jak oskarżenie nie mam dowodów wiec tego nie robię a wszystko co mam to jedynie poszlaki. Rodzice nic z tym nie zrobili bo zwyczajnie nie wiedzieli od czego to ugryźć a to z braku wiedzy. Jak się później okazało było sporo innych dzieci z tym problemem których jakimś dziwnym trafem dało się uratować a mojego brata nie. Z dostępnych mi informacji wynika że za wsześnie odłączyli aparaturę podtrzymująca oddech porównując do innych podobnych przypadków ale nie mam kompetencjio żeby to osądzać, teraz już gra nie warta świeczki bo było to kupę lat temu i nawet nie moznabyłoby teraz pociągnąć do odpowiedzialności tych lekarzy udowadniając coś. Wiec wobec tego jak i powyższego oraz tego co sam na własnej skórze przeżyłem mam chyba prawo mieć niechęć i wstręt do lekarzy i to jest raczej naturalne i zrozumiałe. A po tym jak mi dermatolog odmawia leczenia i wyśmiewa się ze mnie mam prawo go znienawidzić delikatnie mówiąc. Rodzice byli ciemni i zieloni w temacie odnośnie tamtej sprawy, ale ja już nigdy nie pozwolę żeby lekarz mi gnoił czy zgnoił życie bo mu się tak widzi i podoba akbo jest zadumanym w sobie nieukiem i myśli że wszystko jest dla niego rutyną. Nie ważne czego (jakiej choroby dotyczy sprawa).

Nie należę też do ludzi co lubią się prosić na kolanach o co kolwiek i kogokolwiek. Jak coś jest wymyślone dostępne i osiągalne a potrzebuję tego to po to sięgam i nie prosze się o to. Nie należę też do ludzi których można w *uja robić na każdym kroku a dermatolodzy próbowali nie mówiąc mi o wszystkich lekach chociażby albo nie mówiąc całej prawdy. NIGDY też nie będę miał do nikogo żadnych pretensji a już napewno nie do samego siebie odnoośnie tego co czynię czyli w tym przypadku leczę łysine. Bez względu jakie bęe miał uboki i jak je będę musiał leczyć. Nie skoczę z wieżowca dlatego że z fiuta mniej leci tej ''życiodajnej'' substancji, zawsze na wszystko jest jakaś rada ale trzeba chcieć. Nie mam też cycków w rozmiarze piłek do koszykówki choć mnie tym wszędzie straszono zawsze. A i na to wiem jak radzić, zarówno lekami jak i operacyjnie. Zanim wziłałem co kolwiek do gemby z tych specyfików, gruntownie poczytałem o nich, nie tylko przestudiowałem oficjalne strony o lekach i ich opisy ale rónież wiele innych w tym strony nt. urologi szczególnie BPH i PCa bo to poniekąd jest podobne w przyczynach jak i w leczeniu, nie tylko też strony o łysieniu ale również wiele innych. Strony o kulturystyce, żeby wiedzieć jakie sa hardkorowe dawki inhibitorów 5 AR bowiem niektórzy używają. Strony i fora trans nie tylko m2f ale także f2m po to żeby wiedzieć jak to jest w praktyce a nie tylko z teorii, po to żeby móc ocenić co mi realnie grozi a co nie, po to żeby móc wiedzieć jak czemu zaradzić w razie potrzeby i jak czego używać. Nie po to żeby się stać transgenderem tylko żeby wiedziec jak się nim nie stać i w miarę kompromisowo i bezkarnie stosować hardcore. Dużo ludzi (nie wnikam już od jak słabych leków) ma uboki i nie wie jak sobie z nimi radzić, ja to będę wiedział i w razie potrzeby będe stosował. Pisząc że są dostępne generyki bez recepty miałem na myśli jedno - lekarz łaski nie robi. Po to są żeby ludzie co chcą mogli z tego korzystać bez przeszkód. Co do eksperymentalnych substancji to ludzie stosujący często nawet nie mają pojęcia co to jest z czego zrobione i jak działa a mimo to stosują, czy też to uważasz za głupotę i stek bzdur? Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie tak jak inni ludzie swoje w tym także ja a mowa/dyskusja o wszelakiej irytacji wypowiedziami kogoś nie jest na miejscu a sam zacząłeś o tym, to też pokazałem że mnie może irytować zupełnie coś innego oraz napisałem dlaczego.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów

I w związku z tym pytanie do lekarzy: Y cuáles deseos me vas a dar ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

User tego typy zachowania są wszechobecne w przestrzeni internetowej na forach o dowolnej tematyce. Złudzenie wiedzy, przekonanie o byciu ekspertem z jednoczesną negacją środowisk profesjonalistów to tak typowe, że zajęła się już tym nauka. Polecam poniższy tekst (źródło- wikipedia - nie chce mi się szukać bardziej kompetentnie - to zgadza się z oryginałem):

 

Efekt Krugera-Dunninga – w psychologii zjawisko polegające na tym, że osoby niewykwalifikowane w jakiejś dziedzinie życia mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności w tej dziedzinie, podczas gdy osoby wysoko wykwalifikowane mają tendencję do zaniżania oceny swoich umiejętności[1].

 

Zjawisko to zostało opisane i udokumentowane przez Justina Krugera i Davida Dunninga z Uniwersytetu Cornella.

 

Kruger i Dunning zwrócili uwagę na liczne wcześniejsze badania, które zdają się sugerować, że w przypadku zdolności tak różnorodnych jak obsługa pojazdów mechanicznych, gra w szachy czy tenisa, „ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie, niż wiedza” (jak to ujął Charles Darwin). Postawili oni hipotezę, że w przypadku zdolności, którą każdy może posiąść w większym lub mniejszym stopniu:

 


  • Osoby niekompetentne zwykły przeceniać swój własny poziom zdolności.
    Osoby niekompetentne nie potrafią ocenić prawdziwego poziomu zdolności u innych.
    Osoby niekompetentne nie potrafią ocenić prawdziwego poziomu swoich zdolności.
    Jeśli mogą być przeszkolone, aby znacznie poprawić swoje osiągnięcia, osoby te potrafią zauważyć i przyjąć do świadomości swoją wcześniejszą niekompetencję.

 

Aby sprawdzić poprawność tej hipotezy sprawdzili ją na studentach swojej uczelni, którzy zapisali się na różne kursy z psychologii.

 

W serii doświadczeń, Kruger i Dunning sprawdzili samoocenę dotyczącą myślenia logicznego, znajomości gramatyki i poczucia humoru. Po pokazaniu im wyników ich testów, studenci zostali poproszeni o oszacowanie swojego poziomu, po czym grupa kompetentna w danej dziedzinie oceniła go poprawnie, podczas gdy ta niekompetentna wciąż go przeceniała. Jak Dunning i Kruger zauważyli, „Podczas 4 doświadczeń, autorzy zauważyli, że uczestnicy notowani najniżej w testach dotyczących poczucia humoru, gramatyki i logiki znacznie przeceniali swoje osiągnięcia i umiejętności. Mimo iż wyniki testów plasowały ich w 12. percentylu, oni sami szacowali, że osiągnęli wynik plasujący ich w 62. percentylu”.

 

Jednocześnie ludzie naprawdę posiadający wiedzę, zwykli nie doceniać swej kompetencji.

 

Wyniki niniejszych badań sugerują, że znacznie bardziej kompetentni studenci podnoszą zarówno poziom swojej wiedzy, jak i umiejętność jej oceny, dopiero po dokładnym treningu dotyczącym umiejętności, którą wcześniej opanowali niedostatecznie.

 

W roku 2000 Dunning i Kruger otrzymali za te badania Nagrodę Ig Nobla w dziedzinie psychologii[2].

 

Efekt ten został fajnie zilustrowany na poniższej rycinie ( pozostawiam ją bez komentarza - bo jest czytelna)

 

efekt-krugera-667x485.png

 

 

 

Naprawdę nie wystarczy przeczytać 10 artykułów, posiedzieć chwilę na forum żeby mieć mandat na posiadanie wiedzy. Wiem takie przekonanie kusi, ale jest to klasyczne złudzenie. Krytyka środowisk profesjonalnych to jeden z przejawów tego efektu. Krytykując nawet największego konowała (założmy że nim jest) narażamy się raczej na śmieszność, bo sami nie posiadamy żadnych narzędzi ich weryfikacji (wiedzy) - tylko taka iluzję zbudowaną na słabych fundamentach.

 

Być może w przypadku naszych userów jest inaczej - może to jakieś wyjątki - trzymam kciuki. Miło by jednak było - żeby spojrzeli pod tym kątem, który zaprezentowałem.

 

PS

 

Osobiście sam często popadam w tego typu pułapki - ważne żeby czasem się zatrzymać i zweryfikować siebie z prawami przyrody.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Off-label (skopiowane, żeby nie było, że taki mądry jestem)

 

"Stosowanie produktów leczniczych poza rejestracją dopuszczone jest jedynie w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia pacjenta, a także wtedy, gdy wyczerpane zostały możliwości leczenia „zgodnie z rejestracją”. W sytuacji więc, gdy proces leczniczy prowadzony jest w oparciu o produkt, którego rejestracja nie przewiduje stosowania w danym wskazaniu i nie występują okoliczności, które w ewidentny sposób uzasadniają wyjątkowe zastosowanie produktu leczniczego off-label, prowadzone przez lekarza leczenie należy traktować jako eksperyment medyczny, który może być przeprowadzany wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach i po spełnieniu szeregu formalnych przesłanek. Zgodnie bowiem z art. 21 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie przez lekarza nowych lub tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej. Może on być przeprowadzony, jeżeli dotychczas stosowane metody medyczne nie są skuteczne lub jeżeli ich skuteczność nie jest wystarczająca. Z kolei eksperyment badawczy ma na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobach chorych, jak i zdrowych. Przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne wówczas, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest niewielkie i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu."

 

Stachmurzyn, Ty jak zwykle znajdziesz coś, skądś- o czym nie czytałem i pojęcia nie miałem. Dość ciekawe badanie, wnioski nasuwają się same.

Edytowane przez Gość

Aktualna kuracja:

Polaris Lab 10

Pantostin

Minovivax 5%

Ketoxin forte

NIZORAL 2% Krem

PURITAN'S PRIDE Włosy, skóra i paznokcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stachu, doczytaj może mój post do końca bo jeszcze dopisałem i wyjaśniłem dlaczego, co i jak. Nie uważam się za eksperta bo jeszcze dużo mi brakuje a stwierdam tylko autentyczne fakty, które ludzi inni też zdają się potwierdzać jeśli o lekarzy chodzi.

A co do tego co napisałeś to się tez zgadzam ale ja się nie wywyższam tak jak niektórzy a tylko zawsze dochodzę swoich racji jeśli wiem ofc że akurat ją mam. Zgadzam sie z tym całkowicie, to tez dotyczy tzw. wielce ekspertów w każdej dziedzinie i w każdym zawodzie, wystarczy poczytać inne fora techniczne żeby się o tym przekonać. Sam jednak na zadane pytania kiedyś na czacie nie potrafiłeś mi odpowiedzieć a ja znałem odpowiedzi. Czy też inaczej napisałem/stwierdziłem niż to że człowiek się uczy cały czas a nie przez 2 tyg. czy 2 lata tylko ? Sam w miarę możliwości staram się uczyć na bieżąco.

 

-- 11 lut 2016, 12:57 --

 

Off-label (skopiowane, żeby nie było, że taki mądry jestem)

 

"Stosowanie produktów leczniczych poza rejestracją dopuszczone jest jedynie w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia pacjenta, a także wtedy, gdy wyczerpane zostały możliwości leczenia „zgodnie z rejestracją”. W sytuacji więc, gdy proces leczniczy prowadzony jest w oparciu o produkt, którego rejestracja nie przewiduje stosowania w danym wskazaniu i nie występują okoliczności, które w ewidentny sposób uzasadniają wyjątkowe zastosowanie produktu leczniczego off-label, prowadzone przez lekarza leczenie należy traktować jako eksperyment medyczny, który może być przeprowadzany wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach i po spełnieniu szeregu formalnych przesłanek. Zgodnie bowiem z art. 21 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie przez lekarza nowych lub tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej. Może on być przeprowadzony, jeżeli dotychczas stosowane metody medyczne nie są skuteczne lub jeżeli ich skuteczność nie jest wystarczająca. Z kolei eksperyment badawczy ma na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobach chorych, jak i zdrowych. Przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne wówczas, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest niewielkie i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu."

 

Stachmurzyn, Ty jak zwykle znajdziesz coś, skądś- o czym nie czytałem i pojęcia nie miałem. Dość ciekawe badanie, wnioski nasuwają się same.

 

Właśnie, będąc kiedyś u dermatologa spełniałem warunki.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów

I w związku z tym pytanie do lekarzy: Y cuáles deseos me vas a dar ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie bierz tego osobiście - zweryfikuj tylko pod swoim kątem. Niekoniecznie zakładam, ze popadłeś w taką iluzję - ale warto żebyś wiedział, że coś takiego istnieje i jest już dobrze opisane. Krytyka środowisk profesjonalnych to grząski temat - w którym zazwyczaj się jednak utopimy bez wiedzowych "pleców".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem Stachu że grząski to temat (ręka rękę myje, specjalność o wyjątkowym traktowaniu itd.) dlatego m.in rodzice odpuścili dochodzenia winnych śmierci brata. Tak jak napisałem w obec tego wszystkiego mam prawo mieć niechęć i wstręt do lekrzy ogólnie i jest to zupełnie naturalna reakcja, każdy człowiek taką by miał po takich przjściach i znanych mu doświadczeniach. A o dermatologach to już się nie będę wypowaiadał nawet co myślę.

 

Mam jeszcze pytanie takie:

Czy ja kokoś w jakikolwiek sposób zmuszam do leczenia tego, do brania jakichkolwiek leków, stoję nad kimś z karabinem i mówię żeby to czy tamto wpier..lał ?

Otóż każdy ma własny wybór

Jedni uczęszczają do lekarza w tym do dermatologa także jak tylko ''źle pierdną'' a inni nie.

Jedni korzystają z oficjalnie zatwierdzonych leków a inni z eksperymentalnych czy jeszcze innych.

Jedni bazują na doświadczeniu i wiedzy lekarza (konkretnie tutaj drmatologa) a inni na własnej wiedzy i na własnym doświadczeniu.

Nikt tu nikogo do niczego nie namawia ani nie zmusza ani do tego czy leczyc to czy nie, ani to tego jakich leków/substancji stosować a jakich nie stosować.

Nikt też nikomu nie nakazuje czy chodzić do dermatologów czy nie chodzić - tu też każdy ma swój łeb i każdy sam podejmuje decyzje.

 

Ludzie którzy są wysoce zainteresowani np. generykami i tak je kupią/zdobendą i będą stosować tak samo jak każdą substancję eksperymentalną nie będącą oficjalnie lekiem na to czy na to.

A ci którzy uważają że to złe dla swojego zdrowia i tak nigdy tego nie będą brać nawet jakby ktoś im to wciskał i często też tak jest np. jeśli chodzi o propecie lub nezyr - lekarze dawają receptę a ludzie i tak tego nie stosują.

 

Jeśli chodzi o mnie to bez względu na to jak jest oficjalnie nazywany ten problem i bez względu na to jak kto i co i w jakiej dawce zatwierdził, kto i co o tym myśli - czy to lekarz czy ktoś z FDA, czy ktoś z tego forum lub obojętnie kto, to ja i tak zawsze będę działał/leczył to w taki sposób jaki uważam za słuszny i sam wiem co jest dla mnie najlepsze a nie dermatolog który pojęcia nie ma o tym tzn. o co dla kogo jest ważne czy najważniejsze.

 

User01 - Ty obrońco lekarzy z całym szacunkiem masz tu trochę o konowołach https://www.youtube.com/watch?v=gJ-y-4JSajY

Mogłoby się wydawać że to wszystko takie cacy a fakty same mówią za siebie, prosze oto lekarze specjaliści i ich robota!

Jak znajdę też o zdrowym facecie któremu lekarz podawał silne leki na raka i facetowi oprócz włosów wypadły nawet i to bezpowrotnie zęby - jak znajde też tu wkleję.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów

I w związku z tym pytanie do lekarzy: Y cuáles deseos me vas a dar ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potrzebuje pilnie dermatologa z poznania który przepisze mi recepte na androstatin ponieważ mój lekarz wyjechał a ja wyjeżdżam niedługo na miesiąc za granicę.


finasteryd (androstatin) 1x 1mg od czerwiec 2016

minoxidil 5% od styczeń 2017

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
potrzebuje pilnie dermatologa z poznania który przepisze mi recepte na androstatin ponieważ mój lekarz wyjechał a ja wyjeżdżam niedługo na miesiąc za granicę.

 

Jaki masz problem? .... Idź do byle kogo, każdy dermatolog przepisze (a jak któryś nie będzie chciał przepisać to do następnego, w Poznaniu ich mnogo) fina 1mg, bo fin 1mg jest zatwierdzony do leczenia tego, mówisz że chcesz i masz, co innego inne leki.

 

Naprawdę nie wiem w czym niektórzy widzą problem jeśli chodzi o zdobycie fina 1mg......... albo jak niektórzy chcą kupować fina 1mg gdzieś w sieci czy po forach szukają, albo ściągać z zagranicy. Nie rozumiem tego, no chyba że ktoś nienawidzi lekarzy tak jak ja, ale jak ktoś wspomniał że chodzi do lekarza to na prawdę nie wiem w czym jest problem, żeby uderzyć gdzie indziej, do innego tzw. ''specjalisty'', jeżeli ten akurat jest niedostępny w danym momencie.

 

Żebym ja miał takie problemy jak niektórzy w pozyskiwaniu leków to bym był w siódmym niebie.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów

I w związku z tym pytanie do lekarzy: Y cuáles deseos me vas a dar ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
potrzebuje pilnie dermatologa z poznania który przepisze mi recepte na androstatin ponieważ mój lekarz wyjechał a ja wyjeżdżam niedługo na miesiąc za granicę.

 

Jaki masz problem? .... Idź do byle kogo, każdy dermatolog przepisze (a jak któryś nie będzie chciał przepisać to do następnego, w Poznaniu ich mnogo) fina 1mg, bo fin 1mg jest zatwierdzony do leczenia tego, mówisz że chcesz i masz, co innego inne leki.

 

Naprawdę nie wiem w czym niektórzy widzą problem jeśli chodzi o zdobycie fina 1mg......... albo jak niektórzy chcą kupować fina 1mg gdzieś w sieci czy po forach szukają, albo ściągać z zagranicy. Nie rozumiem tego, no chyba że ktoś nienawidzi lekarzy tak jak ja, ale jak ktoś wspomniał że chodzi do lekarza to na prawdę nie wiem w czym jest problem, żeby uderzyć gdzie indziej, do innego tzw. ''specjalisty'', jeżeli ten akurat jest niedostępny w danym momencie.

 

Żebym ja miał takie problemy jak niektórzy w pozyskiwaniu leków to bym był w siódmym niebie.

 

 

No właśnie jest problem bo dzwoniłem do jednej pani i wszystko pięknie wizyta umówiona a jak powiedziałem o finie to powiedziała ,, o nie nie ja tego panu nie przepisze" jutro dzwoni3 do jeszcze dwóch ale mężczyzn i mam nadzieje ze oni bardziej rozumieją ten problem i przepisza mi


finasteryd (androstatin) 1x 1mg od czerwiec 2016

minoxidil 5% od styczeń 2017

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...