BHR, 2332 FUE, 11-12.07.2012

[nobo 0]

Jak ogólnie zadowolenie z efektu?

[barnet 0]

Przyznam, ze przestałem brać proscar. Pewnie niedługo zacznę, pojadę (juz za tydzień) na poprawkę do BHR, zalecą mi, zastosuję się.

Co do efektów. Nie mam lwiej grzywy, ale widzieliście na początku, że miałem duże zakola, wysokie czoło, słaby donor i 27 lat w momencie przeszczepu. Trzeba było być powściągliwym w kwestii dysponowania graftami. Co do zadowolenia: jest, owszem. Ale to łyse pole mi przeszkadza. Stosuję nanogen, a kto stosuje ten wie, że jak sypniesz nim w jedno miejsce to trochę musisz posypać też w inne, dla równowagi choćby. Zaraz ktoś może napisze: nanogen, po przeszczepie, szkoda było kasy. Nie zgodzę się, mi nanogen nie przeszkadza, przywyklem. Poza tym odmłodziłem się o parę lat dzięki wizycie w BHR dwa lata temu. Moje życie towarzyskie: bajka. Pewność siebie wzrosła bardzo. W sumie zawsze była. Ale nie o tym chciałem pisać...Marzy mi się lekkie skorygowanie zakoli, żeby ta pierwotna linia dr Bisangi była nieco niższa. Może się dr zgodzi? Jeśli nie: trudno, potrzymam sobie resztkę graftów żeby kiedyś tam dogęścić sobie "kółko" z tyłu. Na razie nanogen tam daje radę

[barnet 0]

Wrocilem z Brukseli z mieszanymi odczuciami. Nie w stosunku do kliniki, ale ogólnie mojej sytuacji. Moja loretka polegała na wszczepieniu 301 gratów, niestety głownie 1 i 2 włosowych ,bo tylko takie posiadam. Cos tam niewiele jeszcze 3 włosowych. Problemem jest u mnie miniaturyzacja włosów. Jesli pojawiła sie rownież w obszarze biorczym,

A tak stwierdził dr,to "Houston,mamy problem!

Miniaturyzacja, donor słaby, 30 lat na karku,zobaczymy co z tego wyjdzie!

Znowu zacząłem jeść biotyny, msm,cynk ,

Kwasy omega 3 no i Proscar.

[Gość]

Problemem jest u mnie miniaturyzacja włosów. Jesli pojawiła sie rownież w obszarze biorczym,

A tak stwierdził dr,to "Houston,mamy problem!

 

W miejscu biorczym to ona zawsze jest, inaczej nie robilibyśmy przeszczepów. Rozumiem, że chodziło ci o miniaturyzację również w obszarze dawczym, o której mowa na blogu BHR.

 

Właśnie z uwagi na tę miniaturyzację, która dotyka czasem także obszaru dawczego, wydaje mi się, że mądrze jest brać fin/dut przed zabiegiem i po. Ogólnie jak najbardziej wzmocnić włosy, by przetrwały zabieg (tak te przeszczepiane, jak i sąsiadujące z nimi w obszarze dawczym i biorczym).

 

Natomiast w miejscu biorczym (w sąsiedztwie wszczepianych włosów) to raczej zawsze trzeba coś stosować, chyba, że masz bardzo umiarkowane łysienie (np zacząłeś łysieć po 30-tce).

 

Robić przeszczepy i potem nic nie stosować, żeby zastopować dalsze łysienie, to raczej za bardzo nie ma sensu.

[barnet 0]

Poprawka: późna pora pisania postu, stąd przejęzyczenie:

 

Oczywiście Lion, moja miniaturyzacja ma również miejsce w obszarze dawczym!

 

-- 19 lis 2014, 13:54 --

 

W takim razie Lion, wytłumacz mi proszę kwestię miniaturyzacji.

Teoretycznie wszczepiono włosy mogą z biegiem czasu hmm...po prostu stopniowo "zniknąć", czyż nie?

O ile się nie mylę, to jakoś nie było tego wątku wcześniej na forum za bardzo. Może jednak warto o tym napisać, sam fakt, że pojawiło się to na blogu BHR świadczy pewnie o rosnącej liczbie zapytań. Mi napisano, że na konsultacjach rok temu nie było miniaturyzacji w dawczym. Teraz coś tam się pojawiło.

Liczę na to, że kuracja "witaminowa" będzie rozwiązaniem. Teraz jest w miarę ok, jeśli chodzi o wygląd włosów itd, ale wiadomym jest, że wszczepionych włosów nie traktowało się na dzień dobry jak silikonowe implanty u kobiet. One wiedzą od razu, że będą musiały poprawiać swój zabieg z biegiem lat. My wszyscy zakładamy, że łysienie wiadomo-będzie postępować, ale mało kto chyba liczy się w dniu transplantacji, że będzie musiał poprawiać HT w miejsach, w których właśnie doktor zasadził grafty.

[Gość]

W takim razie Lion, wytłumacz mi proszę kwestię miniaturyzacji.

Teoretycznie wszczepiono włosy mogą z biegiem czasu hmm...po prostu stopniowo "zniknąć", czyż nie?

O ile się nie mylę, to jakoś nie było tego wątku wcześniej na forum za bardzo.

.....

 

Temat rzeczywiście chyba nigdy nie był poruszany.

 

Miniaturyzacja w miejscu dawczym (ang. donor area) to ta sama miniaturyzacja co w miejscu biorczym (ang. recipient area) i jest po prostu skutkiem łysienia androgenowego.

 

Powszechnie przyjmuje się, że tył i boki głowy są odporne na łysienie androgenowe (łysienie dziedziczne), co niestety nie jest to do końca prawdą. Wystarczy się przyjrzeć poważnie wyłysiałym osobom i można dostrzec, że wiele z nich ma znaczne przerzedzenia również na wianku. Owszem włosy na wianku im zostają, ale jest ich po prostu tam wtedy mniej niż było ich "za młodu".

 

Sytuację pogarsza fakt, że nie trzeba łysieć aż do NW7 (w skali Norwood'a-Hamilton'a) by doświadczyć miniaturyzacji i przerzedzenia obszaru dawczego. Czasem ta miniaturyzacja występuje także u średnio wyłysiałych osób.

 

Włosy objęte miniaturyzacją, po przeszczepie nie staną się odporne na DHT i w ten sposób przeszczep może nie być "do końca życia". Nadto okazuje się, że takie miniaturyzujące się włosy są na tyle osłabione, że mogą nie przetrwać transplantacji (lub niektóre z nich).

Oczywiście najlepiej byłoby włosów miniaturyzujących się wogóle nie przeszczepiać, ale problem jest taki, że we wczesnych etapach ciężko taką miniaturyzację zdiagnozować. A już kompletnie nie można zdiagnozować czy dany mieszek jest DHT-odporny, czy też nie. Stąd nikt nie powie ci czy nie będzie objęty miniaturyzacją w jakiejś tam przyszłości.

 

Najlepszym wyjściem wydaje się wzmacniać włosy przed i po zabiegu przy pomocy farmakologi, tak by przed transplatacją oraz jakiś czas po (do momentu do którego nie odrosną), były one tak silne i zdrowe jak to tylko możliwe. Jeśli oczywiście już ktoś nie chce stosować farmakologii cały czas.

 

O miniaturyzacji w obszarze dawczym można poczytać np tutaj: http://www.bernsteinmedical.com/answers/measuring-miniaturization-in-the-donor-area/

i tutaj: http://www.hairlosshelp.com/forums/messageview.cfm?catid=5&threadid=97891

[barnet 0]

9 dni po mojej korekcie. Strona lewe, lewe zakole. Tu trzeba było wyraźnie poprawić i poprawiono. Żadnych strupków już. nie ma. Przy zaczesaniu mało w ogóle grafty widać.

 

 

-- 23 lis 2014, 15:54 --

 

Prawa strona,w głębi za linią włosów. Tu dr też zdecydował się minimalnie poprawić.

 

 

-- 23 lis 2014, 15:57 --

 

Widok frontalny. Generalnie wsadzono 301 graftów. Oczwiście, że przy okazji wizyty, tak jak pisałem, przyszło mi na myśl obniżenie trochę linii włósów, niejako: przy okazji. Niestety muszę oszczędnie dysponować swoimi graftami, dr Bisanga się więc nie zgodził. Nie był tak kategorycznie na "nie', ale już same jego obiekcje były dla mnie święte.

 

[nord 0]

Ile kosztowała CIę ta korekta, mówię oczywiście o przlocie i kwaterunku ?

[barnet 0]

Transport do Wawy x2 (Polski Bus): 100

Przeloty x2 : ok 400

Pobyt: za free, mam tam znajomego

Taksowk: ok 250zl

[barnet 0]

 

Dwa tygodnie po zabiegu korekcyjnym. Szkoda,że nie można zasypać tego jeszcze nanogenem. Po takim mini przeszczepie (301graftów) strupki poleciały praktycznie w kilka dni. Ogólnie człowiek mając pozostałe włosy na głowie czuje się bezpieczniej przy codziennym funkcjonowaniu, bo nawet czapkę nosi się wygodniej. Włosy, które mam przyklepują te wszczepione. Może nie wszystkie polecą, może coś zostanie. Bardzo jestem ciekaw co z tego wyrośnie. W końcu będzie można zaczesać sobie włosy na bok z lewej do prawej strony (jak na zdjęciu), przycieniować z boku, no ale cierpliwości...

Może tu mi ktoś szybciej odpowie: jakie MSM stosujecie?1000/15000mg, bierzecie na allegro?

[Nerd 0]

Hej. Jak wyglądał powrót do żywych po poprawce? Czy przy 300graftach pojawiła sie opuchlizna? Jak długo zajęła poprawka h?

[wooofer 0]

hej, jakies nowosci? mozna prosic o nowe zdjecia ?

[barnet 0]

Wracam po latach. Oczywiście opiszę swoją sytuację, co tam się dzieje, zmieniło, wyleciało i posiwiało

 

Na wstępie pytanie: kto jest teraz polskim konsultantem w BHR u dr Bisangi? Dalej Jan? Czy ktoś inny?

 

Ogólnie to witam wszystkich ponownie.

[Dean20 0]

Oglądam twoje zdjęcia bo sam wybieram się do BHR i zastanawiam się czy dalej stosujesz nanogen?Tak ze zdjęc to włosy wygladają na fajne i gęste,mimo że donor miałeś raczej słaby.Wstawiłbyś może coś w dzienny świetle?

[barnet 0]

Donor miałem nawet bardzo słaby bym powiedział. Szkoda, bo w sumie gdyby nie to chyba bym "jechał" dalej.

Tak, stosuję dalej i wiesz co Ci powiem: nie zgodzę się z twierdzeniem, które też tu gdzies nie dawno przeczytałem, że to uzależnia. Jeśli jednak tak, to zadałbym pytanie: a dezodorant też uzależnia? Nie, ale trudno wyobrazić s obie bez niego dzień, prawda? No więc ja mam podobnie. Stosuję raz na 2-3 dni i ok. Nie myję głowy codziennie, zresztą raczej chyba to niezdrowe

Wrzucę jakieś zdjęcia, chociaż nie mam gęstej czupryny, nanogen pomaga, nie zaprzeczam. Pytanie jednak należałoby zadać większej liczbie pacjentów po przeszczepie: jeśli stosowali przed zabiegiem, to teraz nie stosują w ogóle? Ciekawe

[barnet 0]

https://iv.pl/image/GrZSsrX

 

Cóż, powiem tak: za stary już jestem żeby się przejmować, dołować. Bierze mnie złość i to duża. Ja nie jestem wyjadaczem forum, wiecie tu pewnie ode mnie sporo więcej. Jednak wiem, że jeśli włosy, które zostały przeszczepione w BHR (2012), na to lewe zakole, dwa lata po 1-szym zabiegu były też w BHR też poprawiane, to efekt "wow" jaki jest jest teraz jest po prostu kompromitujący. Tam nie ma nic.

 

Panowie, to nie jest tak, że to jest wygolone, bo to "zemsta fryzjera" lub fascynacja Kozakami z Ogniem i Mieczem. To tak trzeba, bo tam nic nie rośnie, pojedyncze "badyle", nie wiem jak to nazwać. Daleki jestem od oceniania efektów po zdjęciach z różnych stron www, ale wtedy, w tym 2012 Turcja nie była jeszcze tak popularna. Jak sięgam pamięcią był jakiś Koray (jest jeszcze? Żyje?), ale teraz raczej zdecydowałbym się na tamten kierunek. Nie chodzi o to, że taniej. Chociaż fakt: te 8 lat temu jako dość młody jeszcze gość wydałem wszystko co miałem, a nawet więcej. Chodzi o sens tej całej "zabawy", bo czasem naprawdę lepiej ogolić się ładnie na zero

[samuel666 0]

Te przeszczepione wlosy ci wypadly ? spokojnie malym zabiegiem powinienes to zakole ,,zalatwic ''

 

Ps: teraz widze po twojej relacji ,ze wyraznie lekarz stwierdzil miniaturyzacje na obszarze dawczy i na biorczym . czyli tylko taka informacja dla tych ktorzy jeszcze nie uwierzyli ze ich przeszczep z czasem bedzie gorzej wygladal bo na bokach glowy(donor) tez tracimy gestosc . Szkoda ,ze kliniki w wiekszosci pomijaja ten niewygodny temat

[AngelOnTheEarth 0]

Jezeli bedziesz utrzymywal kuracja, powinno byc ok

[barnet 0]

Na klacie mi nie brakuje, może taka alternatywa? Kiedyś tu na forum jakieś przypadki przeszczepów z ciała były. Po tylu latach niebytności tu czuję się znowu jak laik.

[samuel666 0]

wlosow z klaty raczej sie nie uzywa do robienia zakoli po prostu nienaturalnie to wyglada. Wlosy z innych czesci ciala moga stanowic uzupelnienie np okolic korony ale nie tak ze 100% idzie np z brody na korone bo to nienaturalnie by wygladalo , po prostu jako mniejsza czesc w polaczeniu z wlosami z glowy moze byc jakas opcja dla niektorych ludzi.

[jan_kasprzak_1989 1]

A ja zwrócę uwagę na coś innego - tutaj do Angela, popatrz na skórę w miejscu biorczym, jak ładnie i czysto to wygląda więc tutaj można by było na zero polecieć i mieć ładny zarys linii.

[barnet 0]

Co to znaczy na zero?

[jan_kasprzak_1989 1]

Jak się posunie łysienie to zawsze możesz ogolić się maszynką, chodzi o to że skóra ładnie się wygoiła nie widać żadnych dziur czy zgrubień.

[AngelOnTheEarth 0]

A ja zwrócę uwagę na coś innego - tutaj do Angela, popatrz na skórę w miejscu biorczym, jak ładnie i czysto to wygląda więc tutaj można by było na zero polecieć i mieć ładny zarys linii.

Zgadza sie chociaz pod tym wzgledem Asmed robi swietna robote i warto zaplacic za zadbany donor oraz 1 graftowe wlosy w linie. Spieprzyli 1 zabieg,bo poza linia rzadko jak nie wiem co ,jednak zobaczymy po tym drugim ht. Mam nadzieje,ze naprawia swoj blad i bedzie wreszcie to wygladac jak powinno. Na pewno mimo,iz do konca udane ht nie mam nie odwazylbym sie na zadna budzetowke. Wolalbym dozbierac kase niz jeszcze bardziej ryzykowac z donorem i wielowlosowymi w linie. Kazdy robi jak uwaza. Jak mi nie wyjdzie drugie ht to nawet bede zalowal,ze nie poszedlem od razu do Ferudiniego, Couto itd. Jednak czasu nie cofne zobaczymy za kilka miechow jak to sie potoczy.

[barnet 0]

Panowie, jakie sugestie dla mnie...? Oczywiście zapraszają z BHR mnie na meeting do Wawy itd...