free web hit counter Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jestem tu nowy więc wybaczcie jeśli to głupie pytanie, ale może ktoś z Was zna lub stosował:

 

http://www.szamponrevita.pl/

 

U mnie jeszcze nie jest tragicznie z łysieniem, ale wiem że jeśli się za to nie wezmę to będzie coraz gorzej.

 

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi co do tego produktu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowalem i z całego serca Ci go odradzam. Może nie dlatego, że jest jakiś zly, bo skład ma fajny , ale można znaleźć lepsze za dużo niższa cenę. Poza tym bardzo niewygodna butelka do użytku. Z szamponów stosuj jakiś bez SLSów i 2x w tygodniu nizoral. Pamiętaj jednak, że szampon nie zatrzyma, a nawet nie spowolni lysienia. Skoro sytuacja nie jest jeszcze tragiczna to zacznij walczyć jak najszybciej sprawdzonymi środkami, bo potem jest bardzo trudno utrzymać to co się ma, a co dopiero odzyskać.


Aktualna Kuracja (data rozpoczęcia)

RU 5% w KB 2 ml dziennie ( 9.08.12)

Biotyna 10 mg (22.01.14)

MSM 1.5g (15.01.18)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Szamponu (żadnego), praktycznie wogóle nie należy rozpatrywać pod kątem walki z łysieniem.

 

Jedyne mocne badania, potwierdzające jakąś przydatność w leczeniu łysienia, posiada substancja zwana ketokonazol (zawarta w stężeniu 2% w szamponach Nizoral i Zoxin Med oraz w stężeniu 1% w Revicie).

Jakieś tam badania (słabsze) posiada także octopirox (zawarty w szamponie Ketoxin) i chyba na tym koniec jeśli chodzi o substancje możliwe do efektywnego wykorzystania w szamponach.

No może od biedy dodałbym jeszcze kofeinę (szampony Ketoxin lub Alpecin), ale raczej wiele bym na nią nie postawił.

 

Trzeba przecież pamiętać, że podstawową funkcją szamponu jest zmywanie brudu i oczyszczanie skóry głowy. Natomiast wszelkie substancje działające na włosy (ściślej na mieszki włosowe) powinny wnikać głęboko w skórę głowy, co trochę wyklucza ich skuteczne zastosowanie w szamponach.

Nawet Nizoral by działał, stosuje się po umyciu głowy, by następnie pozostawić go na niej przez co najmniej parę minut.

 

Stąd pojawia się pytanie czy wogóle warto zawracać sobie głowę szamponami i nie lepiej skupić się wyłącznie na wcierkach.

Wg mnie lepiej np. zamiast szamponu Nizoral kupić krem Nizoral lub krem Daktarin (zawierający mikonazol o podobnym działaniu do ketkonazolu). A szampon po prostu wybrać tani, o prostym składzie oraz żeby dobrze pasował nam do naszej skóry.

Wiadomo, że osoby o skórze przetłuszczającej się będą używały innego szamponu (zawierającego myjące SLSy), niż osoby o skórze delikatnej/suchej (tych SLSów pozbawione).

 

Inna sprawa ma się w sytuacji, gdy ktoś ma jakieś problemy ze zdrowiem skóry głowy. Wówczas dermatolog może przepisać jakieś przeciwgrzybicze szampony np. Stieprox lub Sebiprox, przynajmniej do czasu uporania się z infekcją.

Trzeba jednak dodać, że zawarta w tych szamponach cyklopiroksolamina jest inhibitorem prostaglandyny E2 (PGE2), która jest stymulatorem wzrostu włosa (znany stymulator wzrostu włosa - minoxidil, podnosi poziom PGE2).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lion ma dużo racji. Działanie np. przeciw DHT to tylko chwyt marketingowy. Jak ważny jest np. pojazd w RU o powolnym wchłanianiu, przy minoxie zalecane jest odczekanie przynajmniej 4 h przed myciem głowy. Szampon ma kontakt ze skórą zazwyczaj nawet mniej czasu niż jedna minuta, w przypadku nizoralu zalecane 5 min, więc substancja aktywna ma bardzo małą możliwość penetracji a to często na przykład saw palmetto którego nawet działanie wewnętrzne jest mocno wątpliwe. Ja bardziej bym stawiał na krem jeśli efektywniej chcemy wykorzystać ketokonazol. Szampon polecałbym taki żeby miał jak najmniej składników zachowując efekt myjący ewentualnie tak jak wspomniał Lion specjalistyczny jeśli mamy jakiś problem. A i zastanawiałbym się czy nie walczyć kremami, żelami oraz co ważne od środka gdy mamy problemy ze skórą głowy bo zauważyłem, że często gdy odstawi się szampon problem powraca czyli w istocie szampon nie leczy tylko maskuje objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, jestem w tym temacie naprawdę zielony i trudno mi się połapać. Dużo już tu wyczytałem, ale też muszę stwierdzić że po tej lekturze nie jestem wcale mądrzejszy, wręcz przeciwnie, namieszało mi się w głowie..... Piszecie bardzo dużo o różnych środkach, jednak z tego wszystkiego co czytam wyciągam wnioski takie, że po prostu boję się zacząć jakąś kurację, żeby nie pogorszyć swojej sytuacji....... Znalazłem wpisy, że po stosowaniu większości środków występuje "linienie", co ja rozumiem tak, że jeszcze bardziej włosy wypadają, i nie wiadomo czy później odrosną, bo takiej pewności nie ma. Jaki sens ma zatem takie leczenie? Być może coś źle zrozumiałem, nie wiem.......

 

Piszecie dużo o tym ketokonazolu, podajecie przykłady skutecznego jego działania, ale znów pojawiają się wątki ( ze zdjęciami ) świadczące o tym, że po dłuższym stosowaniu nie można potem już w ogóle przestać, bo momentalnie włosy wypadają. W przypadku szamponu nie jest to może uciążliwe, można przecież myć nim głowę cały czas, ale czy taki Nizoral naprawdę walczy skutecznie z łysieniem? Nie chciałbym łykać do końca życia prochów.....

 

Piszecie też o wcierkach - rozumiem, że wciera się je i zostawia na głowie, np. na kilka godzin? Możecie polecić jakąś konkretną?

 

Kurcze, całkowicie zielony jestem w tym temacie a nie chciałbym obudzić się za parę lat z łysiną, której już nie zwalczę...... Dodam że mam zakola, dosyć spore już, ale nie tragiczne. Na pewno są genetycznie odziedziczone - mój ojciec i dziadek też je mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Piszecie dużo o tym ketokonazolu, podajecie przykłady skutecznego jego działania, ale znów pojawiają się wątki ( ze zdjęciami ) świadczące o tym, że po dłuższym stosowaniu nie można potem już w ogóle przestać, bo momentalnie włosy wypadają. W przypadku szamponu nie jest to może uciążliwe, można przecież myć nim głowę cały czas, ale czy taki Nizoral naprawdę walczy skutecznie z łysieniem? Nie chciałbym łykać do końca życia prochów.....

 

nie ketokonazol tylko minoxidil. Ketokonazol można spokojnie odstawić bez żadnych strat.

 

Najlepiej jakbyś założył swój wątek w dziale " Opowiedz swoją historię" i wraz ze zdjęciami przedstawił swoją historię (wiek, kiedy pojawił się problem, jak przebiega proces łysienia, czy występuje łojotok, itp.). Po takich informacjach chętnie pomożemy Ci dobrać kurację Na pewno szampony możesz sobie całkowicie darować, jedynie nizoral lub jakiś inny szampon zawierający ketokonazol może mieć pozytywne efekty, ale na pewno nie zahamujesz tym łysienia nawet bardzo łagodnie przebiegającego. Druga sprawa jest też taka, że musisz przemyśleć ile jesteś w stanie płacić miesięcznie za kuracje, bo też wtedy można polecać tańsze środki lub właśnie te droższe.


Aktualna Kuracja (data rozpoczęcia)

RU 5% w KB 2 ml dziennie ( 9.08.12)

Biotyna 10 mg (22.01.14)

MSM 1.5g (15.01.18)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, w takim razie zakładam temat w odpowiednim dziale Powiedzcie tylko jak tu wrzucić fotki ? Chciałbym wam przedstawić stan obecny na mojej głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...