free web hit counter Skocz do zawartości
Makku97

24 lata, super efekty po 5 miesiącach kuracji, obecnie zaczęły lecieć jak nigdy wcześniej

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim zgromadzonym,

 

na początku chciałem zaznaczyć, że czytam forum od dawna - zdobyłem stąd nieocenioną wiedzę, która pozwoliła zahamować mi proces łysienia, a nawet zyskać bardzo fajne odrosty. Włosy zauważalnie się zagęściły, momentalnie przestały lecieć i zacząłem słyszeć uwagi moich znajomych i bliskich, że mocno polepszyły mi się włosy. Niestety - wraz z zauważeniem przez osoby z mojego otoczenia poprawy, momentalnie zaczęły mi się sypać włosy z głowy na nowo. I to w ilościach, które nie występowały wcześniej.

Początek łysienia zauważyłem w wieku 20 lat poprzez masowe znajdywanie włosów w łazience po przeprowadzeniu się na studia. Wybrałem się do dermatologa, który przepisał mi Alpricort E, Minoxidil 5% + finasteryd, jednocześnie ostrzegając o efektach ubocznych fina i mówiąc, że zapisze mi go na wszelki, ale mogę próbować lecieć na samych wcierkach. Ponadto powiedział mi, że moje włosy są w takim stanie, że w życiu nie pomyślał by, że przychodzę z problemem łysienia, ale po przebadaniu stwierdził, że rzeczywiście ten problem się zaczyna. Po przeczytaniu o finie zrezygnowałem z prób jego zażywania, wcierki okazały się mocno niepraktyczne jako, że wymagały chodzenia z przetłuszczonymi włosami co średnio mi się podobało. Poużywałem ich przez dwa miesiące podczas służby przygotowawczej, jako, że i tak wtedy nikt mnie nie widział + cały czas chodziłem albo w berecie, albo w hełmie. Po wyjściu z woja zaprzestałem stosowania wcierek, nie zauważyłem wtedy jakiejś znaczącej różnicy, ale dalej miałem na tyle dużo włosów, że po prostu olałem temat.

Lata mijały, a włosy leciały dalej, zaczęły się delikatnie podśmiechujki ze strony znajomych w tym temacie, co też mocno zaczęło wpływać na moją pewność siebie i poczucie wartości. Rozwinęło się to tak mocno, że z niemalże zabójcza zazdrością zacząłem patrzeć na znajomych, którzy mają idealną linię włosów. Jednak mimo wszystko wciąż wydawało mi się, że nie jest, aż tak źle, aż doszliśmy do końca poprzedniego roku/początku tego kiedy stojąc pod światłem prześwity na moich włosach były dramatyczne. Może nie, aż tak dramatyczne - oceniłbym siebie na NW2 jeśli chodzi o postępowanie łysienia, ale zawsze byłem posiadaczem bardzo gęstych włosów, teraz patrząc na siebie w lustrze pod światłem chciało mi się płakać, jako iż prześwit był widoczny do połowy głowy.

Postanowiłem coś z tym zrobić - w maju zadzwoniłem do dermatologa po finasteryd, zamówiłem także RU58841 i kupiłem Minoxidil 5%, postanowiłem wlecieć z grubej rury, aczkolwiek przez pierwszy miesiąc wzbraniałem się od finasterydu, zacząłem go stosować od czerwca. W tamtym momencie moja kuracja wyglądała następująco:

Finasteryd 1mg x E3D

Minoxidil 5% ED

RU58841 ED

W zasadzie odkąd tylko zacząłem brać finasteryd mój organizm zareagował super. Włosy momentalnie przestały lecieć, w końcu mycie głowy czy czesanie się przestało być dla mnie czymś strasznym, jako, że wcześniej wiązało się to z co najmniej kilkoma włosami, które zostawały zarówno na lewej jak i prawej ręce oraz na grzebieniu. Moje życie momentalnie stało się lepsze, a ja szczęśliwszy. Kontynuowałem stosowanie finasterydu i wcierek - z wcierkami czasem zdarzało mi się, że np. nie udało mi się ich wziąć na noc gdyż spałem poza domem, ale wtedy stosowałem je następnego dnia po powrocie do domu. Nie wpłynęło to na ich działanie. Sam fakt zatrzymania łysienia był dla mnie niesamowity, a fakt, że zaczęły pojawiać się baby hairy na zakolach + gęstość włosów wzrosła w ogóle już była dla mnie czymś wspaniałym.

Pojawiły się niestety skutki uboczne stosowania finasterydu, zrobiłem komplet badań u endokrynologa, prolaktyna, DHEA-S oraz estradiol były ponad przyjętą normę, zauważyłem też kształtowanie się ginekomastii. W związku z tym zrobiłem sobie przerwę od fina, aż do kolejnej wizyty u endo. Trwała ona jakoś trzy tygodnie, ale jeśli zaczynały mi włosy lecieć na nowo wystarczyła sesyjka derma stemplem 1,5mm raz na tydzień i wypadanie włosów uspokajało się. Potem wróciłem z powrotem do fina i miałem ponowić badania. Uboki stały się trochę mniej dotkliwe - najnowsze badania dalej pokazują za duży estradiol oraz DHEA-S, za to spadła prolaktyna, a przez jej zbyt wysoki poziom mocno pogorszył mi się wzrok, teraz już jest lepiej.

Co ważne - przez wrzesień i październik odpuściłem jednak trochę z wcierkami, zmieniłem pracę i konieczność wizyt w biurze sprawiała, że nie trzymałem takiej regularności jak wcześniej. Bardzo dobre efekty też uśpiły moją czujność. Nie jest to tak, że nie brałem ich całkowicie, powiedzmy, że RU58841 zacząłem stosować dwa razy w tygodniu, a Minoxa 2-3 razy w tygodniu. Jednak dalej - przez wrzesień i połowę października włosy mi się nie sypały.

 

I tak też dochodzimy do dnia 15 października kiedy - niczym jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, włosy zaczęły mi się sypać tak jak nie sypały mi się nigdy wcześniej. Nawet delikatnie dotknięcie włosa sprawia, że wychodzi on z głowy. Z codziennego mycia głowy przeszedłem do mycia jej co 2-3 dni jako, że każde mycie kończy się około 15 włosami na każdej ręce, głowy już nawet nie czeszę gdyż wyczesanie całej sprawia, że na grzebieniu zostaje z około 20-30 włosów. Włosy, które mi wypadają są po połowie zminiaturyzowane i normalnie. Mam wrażenie, że obecnie zbliżam się powoli do stanu gorszego niż było w maju, chce mi się płakać, jako, że efekty naprawdę były bardzo fajne i przez chwilę poczułem się jakby problem został rozwiązany. Zastanawiam się, czy nie jest to w jakiś sposób powiązane z Minoxem - przed tym jak tak masowo zaczęły mi lecieć włosy, jakiś tydzień przed, powróciłem do jego codziennego stosowania. Ale minęły już 3-4 tygodnie, powinno to się uspokoić, a mam wrażenie, że nic się nie uspokaja, co najwyżej jest tylko gorzej. Zacząłem też brać finasteryd co drugi dzień, ale też nie wydaje mi się, żeby w jakikolwiek dało to jakiś efekt.

 

Nie wiem co może być przyczyną, jedyne odstępstwa od kuracji to była nieregularność w stosowaniu wcierek oraz przerwa od fina, jednak nawet w trakcie przerw włosy nie leciały tak jak lecą teraz. Nie zrobiłem - tak mi się wydaje - niczego co mogłoby skutkować takim wzmożonym wypadaniem. Włosów leci dziennie co najmniej dwa razy więcej niż przed rozpoczęciem kuracji w maju. Zanim odłożę pieniądze na HT to w obecnym tempie wypadania włosów będę już wyglądał niczym średniowieczny mnich (włosy po bokach, gniazdo na koronie), a mam tak duże czoło, że nie ma opcji żebym zgolił się na łyso - będę wyglądać niczym człowiek kciuk. Proszę o słowa wsparcia i być może rady, a może i pomoc w zdiagnozowaniu co mogło się zadziać w międzyczasie. Czuję się jakbym walczył z czasem i odechciewa mi się żyć.

 

Jeszcze jedna rzecz - przed rozpoczęciem kuracji, w okresie listopad 2019 - maj 2020 chodziłem co miesiąc na mezoterapię osoczem (moim własnym - odwirowywanym z pobranej wcześniej krwi). Efekty także były super - włosy momentalnie przestawały lecieć. Niestety, ale obecnie nie jestem w stanie sobie pozwolić na wydawanie pięciu stówek co miesiąc w tym celu. Początkowo także wydawało mi się, że dermarolling daje super efekty, ale z czasem jakby osłabło...

 

Dzięki za przeczytanie tego posta, a także za wszelkie odpowiedzi. Łysienie to niesamowite kurewstwo i jeśli tak jak ja mierzysz się z tym problemem to życzę Tobie jego zahamowania i jak największych odrostów. Razem damy radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej a po jakim czasie przestały wypadać przy pierwszej próbie z finem 1mg dziennie i jak zauważyłeś pierwsze oznaki gino? jak to wyglada?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...