free web hit counter Skocz do zawartości
bela174

Non-responder - fakt czy mit?

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

pod koniec zeszłych wakacji stuknęło mi dwa lata na finie. Okres ten oceniam jako średnio-zadowalający, gdyż pomimo dobrych rokowań przez pierwsze kilka miesięcy od rozpoczęcia kuracji, w pewnym momencie zaliczyłem zjazd formy przez co włosy zaczęły wypadać ponownie. Dodatkowo, doszedł nowy, niemile widziany efekt uboczny: konieczność mycia włosów codziennie ze względu na ich silne przetłuszczanie się. Na problem ten nie pomogły wywalenie większości cukrów prostych z diety, nizoral (wraz z innymi tego typu szamponami), witamina D czy różnego rodzaju wcierki itp.

Z końcem września zdecydowałem się na wdrożenie kolejnego kroku w walce z tą chorobą i codzienne 1 mg finasterydu zastąpiłem dawką 0.5 mg dutasterydu trzy razy w tygodniu. Przejście te wykonałem najpłynniej jak mogłem, tj. stopniowo redukowałem porcję fina, jednocześnie zwiększając samego duta. Niestety, wdrożenie duta nie ograniczyło linienia, a wręcz przeciwnie - zwiększyło je, zaś wspomiane wcześniej przetłuszczanie włosów nie zmieniło się nic a nic. Stan ten trwa do dnia dzisiejszego (czyli okres prawie czterech miesięcy).

Na internecie panuje dużo opinii, typu im więcej liniejesz, tym lepszy będzie efekt końcowy. Cóż, trudno się z tym nie zgodzić i patrząc na mechanizm wzrostu włosa, jest w tym jakiś sens, jednak coraz częściej zaczynam myśleć, że mój organizm/przypadek może kwalifikować się do grupy klasyfikowanej jako "non responder", gdzie kuracja nie daje żadnych rezultatów bądź przynosi efekt odwrotny do oczekiwanego.

Nie chcąc się dać zwariować tym wszystkim informacjom, postanowiłem zapytać Was o opinię: czy możliwe jest, by niektórzy po prostu nie reagowali na wewnętrzne antyandrogeny? Jeżeli tak, co może mieć na to potencjalny wpływ? Nadwrażliwość na testosteron? Odporność organizmu na te substancje? Mityczne "Reflex Hyperandrogenecity"? A może powyższy opis przedstawia sytuację, w której co prawda efekt nie jest spektakularny, jednak wciąż lepszy, niż bez jakiejkolwiek kuracji (czyli bez niej wszystko by się posypało)?

Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia?

Czekam na Wasze odpowiedzi ;)

Edytowane przez bela174

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś efekty uboczne fina/duta? Szczerze to czytając twój post czuje się jakbyś pisał o mnie bo też zacząłem z finem ~2.5 roku temu, od prawie roku już dutasteryd co drugi dzień a włosy lecą cały czas w sporych ilościach, praktycznie każde przeczesanie palcami włosów powoduje, że od kilku do kilkunastu zostaje na dłoni, i tak mogę bez końca. Sam uboków żadnych nie mam, przed przejściem na duta robiłem badania krwi i wykazało tam, że poziom dht mam przy górnej granicy normy, co przy braniu fina powinno raczej wskazać minimalny poziom, no ale z tego co słyszałem to te badania dht gdzie je robiłem (diagnostyka) są nic nie warte. Próbowałem też RU58841, cały czas minoxidil i dermaneedling, no i nic nie daje poprawy, teraz zacząłem brać jakieś witaminy ale nie liczę na cuda. Może mamy pecha i nasze włosy są turbowrażliwe na sam testosteron, albo z jakiegoś powodu fin i dut na nas nie działają ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, hejrandzo napisał:

Masz jakieś efekty uboczne fina/duta? Szczerze to czytając twój post czuje się jakbyś pisał o mnie bo też zacząłem z finem ~2.5 roku temu, od prawie roku już dutasteryd co drugi dzień a włosy lecą cały czas w sporych ilościach, praktycznie każde przeczesanie palcami włosów powoduje, że od kilku do kilkunastu zostaje na dłoni, i tak mogę bez końca. Sam uboków żadnych nie mam, przed przejściem na duta robiłem badania krwi i wykazało tam, że poziom dht mam przy górnej granicy normy, co przy braniu fina powinno raczej wskazać minimalny poziom, no ale z tego co słyszałem to te badania dht gdzie je robiłem (diagnostyka) są nic nie warte. Próbowałem też RU58841, cały czas minoxidil i dermaneedling, no i nic nie daje poprawy, teraz zacząłem brać jakieś witaminy ale nie liczę na cuda. Może mamy pecha i nasze włosy są turbowrażliwe na sam testosteron, albo z jakiegoś powodu fin i dut na nas nie działają ;/

Brales Fina w tabsach? Co do diagnostyki to oni uzywaja tej samej metody badania co inne laboratoria (faktycznie sa lepsze metody ale nie znalazlem laboratorium ich uzywajacych niestety).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

dzięki za odpowiedź. Jeżeli chodzi o uboki, to raczej takowych nie zauważyłem. Albo inaczej: nie odnotowałem skutków ubocznych, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jakość codziennego życia. Żadnego gino, żadnych problemów z erekcją itd. Być może, gdybym był w stanie zestawić obok siebie zachowanie organizmu przed i w trakcie kuracji, zauważyłbym jakieś zmiany, jednak przez cały czas starałem się o tym nie myśleć i zachowywać "czysty umysł".

W kwestii codziennego wypadania włosów to nie jest tak, że traciłem ich niesamowicie duże ilości. Linienie w trakcie brania fina na pewno nie było tak ogromne jak przed startem kuracji, a bywały i takie okresy, kiedy z głowy nie leciało kompletnie nic. Podobną zależność zauważyłem w kwestii przetłuszczania się włosów: niekiedy musiałem je umyć z rana, innym razem nie robiłem tego dwa dni i dalej było okej. Jakość pojedynczych włosów wyhodowanych na kuracji była na pewno zadowalająca. Problemem w tym wszystkim była ich gęstość, coś blokowało organizm przed regeneracją mieszków włosowych.

W związku z powyższym śmiem przypuszczać, że u mnie dodatkowym problemem towarzyszącym łysieniu jest stan zapalny obecny w skalpie, z powodu którego organizm cały czas wysyła DHT w te miejsce - stąd właśnie leki mogą nie dawać rady. Czytałem sporo historii, w których ludzie opisywali, że fin zaczął dawać u nich spektakularne efekty dopiero wtedy, gdy ogarnęli skórę głowy. Problem polega na tym, że do dzisiaj nie wiem w jaki sposób ją ogarnąć. Każdy przypadek jest niestety indywidualny i na każdego zadziała coś innego.

Wracając jeszcze do samego duta to podjąłem decyzję o jego odstawieniu. Zestawiając ze sobą za oraz przeciw stwierdziłem, że branie go na dłuższą metę może zrobić niemałe spustoszenie w organiźmie (problemy z wątrobą, rozregulowanie hormonów). Ponadto, lek ten zwiększył u mnie przetłuszczanie się skóry twarzy, które z kolei przyczyniło się do powstania na niej trądziku. Być może zwiększenie ilości testosteronu miało na to wpływ. Problem ten nie występował podczas brania fina.

Na ten moment daję organizmowi czas na samooczyszczenie i powrót do pierwotnego stanu, a potem zdecyduję dalej co robić. Chciałbym również sprawdzić, czy przetłuszczanie się włosów zostanie zredukowane po odstawieniu wszystkich leków.

Edytowane przez bela174

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontynuuj dalej kurację i dorzuc Saba gel ,pamiętaj że ok 100wlosow dziennie wypada i to jest normalna sprawa , Saba gel powinien pomóc i zobacz czy czasem nie masz zbyt przesuszonej skóry głowy od wcierek, szamponu ...wtedy polecam myć głowę szamponem dla dzieci HiPP jakieś 3razy w tygodniu a resztę dni sama woda przepłukać łepetyne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Matt87

Wiadomo, że dziennie może wypadać nam 100-150 włosów, jednak proces ten można uznać za normalny tylko wtedy, gdy na ich miejscu wyrastają nowe, zdrowe egzemplarze. Ja przez miesiące nie zaobserwowałem tego typu wymiany, w związku z czym gęstość owłosienia została zauważalnie zredukowana.

Z problemem suchej skóry głowy borykałem się niecałe dwa lata temu, kiedy to eksperymentowałem z różnego rodzaju metodami mającymi pomóc mi z opisywanym wcześniej przetłuszczaniem włosów. W pewnym momencie mój skalp powiedział "dość", a ja dostałem niesamowitego łupieżu - na linii włosów skóra dosłownie odchodziła płatami. Wtedy właśnie przerzuciłem się na naturalne szampony (mydło cedrowe Agafii, szampony FITOKOSMETIK) oraz bezsilikonowe odżywki do włosów stosowane 1-2 razy w tygodniu. Szamponów dla dzieci osobiście nie próbowałem, choć przez chwilę chciałem, jednak spotkałem się z opiniami, że mają one inne pH niż pH naszej głowy, przez może dochodzić do podrażnień. Czy jest to prawdą - nie wiem. Mycie samą wodą nie wchodzi w grę, ponieważ nie zmyłaby ona kosmetyków, których używam niemal codziennie.

Co do SABY - próbowałem i niestety bez większych rezultatów.

Edytowane przez bela174

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak wlasnie takiego HIPPa uzywam, chyba skora glowy kazdego z nas predzej czy pozniej powie dosc przy tych wcierkach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...