Siwe włosy

[AngelOnTheEarth 0]

Panowie jak nie ma odpuszczania z lysieniem tak tez jakos nie moge sie pogodzic , ze siwienie coraz bardziej doskwiera.

Czytalem, czytalem i oprocz farbowania , ktore niestety niszczy wlosy i trzeba czesto robic/ niestety farbowanie sie rzuca w oczy i to widac, nie da sie tego ukryc. Na zagranicznych forach tez nic nie bylo az doszedlem do 2 rzeczy, probowal ktos :

1. https://www.amazon.com/Deity-Shampoo-Co ... c_redir=T1 Kilku uzytkownikow na stopaga to probowalo i strasznie sobie chwali(komentarze na stronie pod produktem tez niezle) a ciagle o cos takiego wlasnie mi chodzilo- szampon, ktory i tak na codzien trzeba stosowac a przy okazji farbuje wlosy wiec stosujac go codziennie nie ma szans zobaczyc siwych. Jezeli nikt nie stosowal lub nie zamierza to pewnie bede pierwszy , bo zamierzam zamowic a skoro i tak jestem brunetem to wiele mi nie przyciemni(mam nadzieje okaze sie w praniu, czy bedzie dla innych zauwazalne tez sie okaze)

2. Slyszal ktos/ stosowal cos takiego??

http://www.myhairprint.com/

[AngelOnTheEarth 0]

Jak przypadkowo odkryto leki przeciwko lysieniu przy innych dolegliwosciach tak powoli sie tez dzieje z siwieniem.

Jednak jest jakas kropla w morzu i zrobiony o jeden kroczek do przodu.

Trzeba byc pozytywnie nastawionym,oby sie za to wzieli

https://www.theguardian.com/science/201 ... drug-study

[antydhtor 13]

Czytalem, czytalem i oprocz farbowania , ktore niestety niszczy wlosy i trzeba czesto robic/ niestety farbowanie sie rzuca w oczy i to widac, nie da sie tego ukryc.

 

Odrosty się rzucają w oczy zwłaszcza jak są już stosunkowo duże i jak są skrajnie różne kolory - to wiadomo, albo jeśli farba nie jest dobrze zmyta ze skóry w dniu farbowania albo 2 - max 3 dzień po farbowaniu - to tak. Natomiast poza tym jeśli farba dobrze kryje to nie widać tego i nie rzuca się w oczy jak dodatkowo farbuje się też brwi, zarost itd.

 

Widzisz jeden user z tego forum ostatnio napisał mi w pw że nigdy by nie przypuszczał że to farbowane włosy oglądając moje ostatnie foty. Ludzie też często myślą że jestem Włochem, Meksykaninem albo Indianinem zwłaszcza jak po solarce jestem i jak coś tam nawijam w obcym języku - a znam tam po kilka zdań z kilku języków i czasami tak pogrywam z ludźmi

 

Jak wygląda nadmiar niedomytej wżartej farby (naprawdę nieraz ciężko zmyć od razu w ten sam dzień bez tarcia na chama i tak aby nie podrażnić skóry) przetrzymywanej zbyt długo na skalpie możesz/cie zobaczyć na moich fotach z marca ub. roku w moim temacie.

 

Moim zdaniem czy to na pokrycie siwych włosów czy do radykalnej zmiany koloru - jak w moim przypadku, nie ma niestety nic lepszego niż farba i to jeszcze trwała farba niezmywalna.

[wrobel 0]

A ile masz lat, że tak doskwiera Ci siwizna? Ja mam 36 od w sumie dawna (od 10 lat) mam coraz to bardziej siwe boki (mieszanka czarnych i siwych włosów 50%/50%), prześcignąlem w tym mojego brata 2 lata starszego i to znacznie. Troche nie rozumiem facetów lamentujących nad siwizną, moim zdaniem wygląda świetnie i gdybym mógł zamienić być całkiem siwy ale mieć włosy jak 20 lat temu to bym bez zastanowienia wybrał siwizne. Wg. mnie maskowanie, farbowanie włosów przez faceta wygląda komicznie bo w dużym procencie przypadków to widać i poprostu w głowie pytanie "Po co?". Łysienie jest tragedią bo coś tracimy bezpowrotnie do czego przyzwyczailiśmy się natomiast siwizna to tylko zmiana koloru i oznaka dorosłości nic krępującego.

[antydhtor 13]

Wg. mnie maskowanie, farbowanie włosów przez faceta wygląda komicznie bo w dużym procencie przypadków to widać i poprostu w głowie pytanie "Po co?".

 

To samo można by rzec w przypadku kobiet, bo źle pofarbowane czy z odrostami też wygląda komicznie i jest skapa, i tak samo można by zapytać ''po co''?

[Radek 3]

Wszystko ma swoją kolej, natomiast rozumiem, że siwizna może wkurzać jak ktoś ma 30 lat, tak jak mnie wkurzają zakola, które się zrobiły w wielu 15 lat.

[vystelior 0]

Czyli nie ma możliwości spowolnienia siwienia ? Wiadomo, że nie można tego zatrzymać, ale może chociaż trochę spowolnić ?

[AngelOnTheEarth 0]

Uzywam CB na boki dodatkowo okolo 0.1 ml od kilku miechow. Mam wrazenie jakby siwienie mi sie zatrzymalo plus taki, ze jak zawsze bylem na CB wiekszosc osob pytalo sie mnie czy farbowalem wlosy czy co robilem, ze mam takie ciemne. Zauwazyliscie cos podobnego?

Nie wiem czy to plecebo czy nie, ale stosuje i bede dalej.

[kuba197 0]

Doszedłem do ciekawego spostrzeżenia, że siwe włosy są jakby 'mocniejsze'. Też obserwując rodzine zauważyłem, że panowie którzy posiwieli nie łysieją... Te siwe włosy im zostają...

[antydhtor 13]

Doszedłem do ciekawego spostrzeżenia, że siwe włosy są jakby 'mocniejsze'. Też obserwując rodzine zauważyłem, że panowie którzy posiwieli nie łysieją... Te siwe włosy im zostają...

 

Też to zaobserwowałem (EDIT: ale nie zawsze tak jest, i nie można stwierdzić że siwi nie łysieją), i nie tylko u wielu starszych ludzi którzy mają już zaawansowaną siwiznę, ale i u siebie, bo zauważyłem u siebie jeden siwy włos który mało tego że ciągle rośnie i to dość szybko na linii gdzie reszta trochę wolniej, to jeszcze wydaje się być grubszy, a do tego znajduje się on w miejscu gdzie łysienie było widoczne oraz przerzedzenia, choć nie wiem czy to ten sam na 100% który rósł sobie pojedyńczo nawet wtedy kiedy była tam łysina w jego obrębie.

Podobną sytuację z takim pojedyńczym siwiejącym włosem zauważyłem na skroni.

 

Też bym wolał siwienie niż łysienie, bo nie ma problemu przecież aby pofarbować siwiznę i farbować nawet cały czas jak komuś siwizna nie odpowiada, a wyleczyć łysienie to jest bardzo trudne i w wielu przypadkach niemożliwe nawet aby doprowadzić do pożądanego i perfekcyjnego stanu - do tego upierdliwość leczenia, koszty i uboki leków.

Edytowane 15 Grudnia 2017 przez Gość

[AngelOnTheEarth 0]

Wychodzi na to, ze kolejny powod do walki z lysieniem znalezlismy. Walczyc , walczyc , walczyc i jak po 10-20 latach posiwiejemy calkiem, to bedzie mozna rzucic wszystkie srodki, bo siwe wlosy sa mocne i mozliwe , ze odporne na dht.

To tak pol serio, pol zartem

[lalus 0]

Właśnie sobie uświadomiłem. Widzieliście żeby kiedyś rudy albo blondyn posiwiał?

[antydhtor 13]

Właśnie sobie uświadomiłem. Widzieliście żeby kiedyś rudy albo blondyn posiwiał?

 

Widziałem. Mój znajomy, blondyn (60-ty któryś rocznik) łysieje bo ma NW 3, a ostatnio zaczął też siwieć, i da się u niego zauważyć na skroniach (poniżej tzw. zakoli tam gdzie włosy ma) posiwiałe włosy mimo długości wypierdkowej ok. 5 mm. Pamiętam nawet jak inny gościu dziwił się i powiedział do niego cyt. ''co ty ku*wa siwiejesz ?''

 

Choć fakt, że blondyni nie siwieją tak bardzo i agresywnie, w tak spektakularny sposób jak ludzie z ciemnymi/czarnymi włosami. Blondyni nie siwieją też tak szybko i nie całościowo, oraz trzeba dodać że delikatna zmiana koloru i początek siwienia nie jest u nich tak zauważalny jak u ludzi z czarnymi włosami.

 

Ale rudego to chyba nie spotkałem siwiejącego, przynajmniej nie na tyle żeby się to rzucało w oczy, a pewnie też siwieją na stare lata - w jakimś stopniu przynajmniej, jednak trudno to dostrzegać i postrzegać, bo typowo rudych jest mało.

 

 

Wychodzi na to, ze kolejny powod do walki z lysieniem znalezlismy. Walczyc , walczyc , walczyc i jak po 10-20 latach posiwiejemy calkiem, to bedzie mozna rzucic wszystkie srodki, bo siwe wlosy sa mocne i mozliwe , ze odporne na dht.

To tak pol serio, pol zartem

 

To że siwi nie łysieją to mit, mój ojciec i siwieje (jest już w zasadzie siwy) i łysieje. Prócz tego znam też ludzi którzy osiwieli i wyłysieli do nawet stanu NW 5 - 6.

Także dobrze że mówisz to żartem, bo wcale bym się nie zdziwił jakby ktoś rzeczywiście pomyślał że siwienie jest metodą na łysienie i że na starość poprzez siwienie zatrzyma mu się łysienie (zatrzyma w sensie że nie zatrzyma na NW 7 tylko w sensie zatrzyma że nie będzie dalej postępować z względnie stosunkowo dobrego stanu), albo że jeszcze może włosy będą odrastać...

[deibral 0]

Minęły 2 lata od ostatniego posta - może warto odświeżyć temat. Ktoś wpadł na coś nowego?

 

W internecie można kupić różnego rodzaju tabletki typu Gray Protect, ale poza pozytywnymi opiniami na stronie producenta i wysoką ceną nic więcej nie znalazłem odnośnie ich skuteczności. Wg mnie jest to drogi scam. Zresztą, gdyby istniał gotowy lek w formie płynu lub pigułki, to dziesiątki milionów kobiet nie farbowałoby włosów. Ale czasem w świecie funkcjonują jakieś domowe sposoby, które przetestowała i zna tylko ograniczona ilość ludzi...

[antydhtor 13]

Tylko farba.