free web hit counter Skocz do zawartości
Gość Lion

Badania pomocne w ustaleniu przyczyny łysienia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Chociaż łysienie androgenowe (AGA, MPB) jest łysieniem dziedzicznym i nie jest związane z żadną chorobą, czy dysfunkcją organizmu, to czasem dotyczą nas także inne rodzaje łysienia.

Czasem też włosy mogą być osłabione z innych przyczyn i może się to zbiegać z łysieniem androgenowym.

 

Dlatego podaję listę badań, które mogą być pomocne w ustaleniu przyczyn wypadania, czy osłabienia włosów.

 

- trichogram (pobranie około 100 włosów z owłosionej skóry głowy i badanie pod mikroskopem stanu ich korzeni)

- trichoskopia (komputerowe badanie włosów i powierzchni skóry głowy - metoda nieinwazyjna)

- badania poziomu hormonów płciowych

- badania poziomu hormonów tarczycy

- badania na obecność pasożytów (robaki: płazińce, obleńce, pierwotniaki: lamblioza)

- badania na obecność grzybów / drożdżaków

- badania na obecność roztoczy (nużeniec / demodex)

- badania na zaistnienie zakwaszenia organizmu

- analiza pierwiastkowa włosa

- analiza pierwiastkowa moczu dobowego

- badania na obecność kiły

 

Trichogram, czy trichoskopię, można zrobić w odpowiednich klinikach, świadczących takie usługi, bądź zapytać o skierowanie dermatologa.

Większość innych badań zrobić można w laboratorium analitycznym, obecnym w większości miast (trzeba użyć google: laboratorium analityczne + miasto)

Natomiast analizy pierwiastkowe można zrobić w Biomolu.

Chociaż analizy pierwiastkowe są badaniami kontrowersyjnymi, niektórzy kwestionują ich sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam, czy ktoś z bywalców zrobił sobie te badania?

 

Ja niedawno zrobiłem te na obecność grzybów i proszę, wyszły.

 

Teraz chcę przebadać tarczycę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HET, wyszły? I co? Coś na to można poradzić?


-------------------------------

Mój temat:Klik

 

Kuracja:

Nezyr: 0,5mg/dz (start 05.08.2016) zwiększone do 1mg

1 HT: 2407 graftów (front i zakola,2-3.06.2016, dwa dni zabiegu)

2 HT: 1002 grafty (12.01.2018 - poprawa lini prawego zakola i dogęszczenie przodu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zapytam, czy ktoś z bywalców zrobił sobie te badania?

 

Sam robiłem tylko hormonalne, mykologicznych nie robiłem.

 

Ale czytałem, że niektórzy na starym forum mieli nużeńca (demodex), co wbrew pozorom nie jest takie znowu rzadkie.

Czytałem też, że ktoś łysiał za grzywką i dermatolog stwierdził rutynowo, że to androgenowe. Ale koleś zrobił badania i wyszedł jednak grzyb.

 

Znam też przypadek nadmiaru metali ciężkich w organizmie, który to (wg autora posta) miał być przyczyną pośrednią wypadania włosów. Ich nadmiar wyszedł w analizie pierwiastkowej.

 

Poczytać można trochę tutaj: http://www.mykolab.pl/nuzeniec.html czy tu http://www.mykolab.pl/grzybica.html

 

Takiego nużeńca ponoć można wytępić kwasem azelainowym (Skinoren, Acne Derm). Z grzybicą już trudniej i tu trzeba udać się do dermatologa po leki na receptę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Lion tak się zastanawiam, mówi się, że te czy inne leki na łysienie na każdego działają inaczej, co moim zdaniem jest dość dziwne i powinny działać względnie podobnie. Być może nie bierze się pod uwagę czynników innych jak np. wymienionych powyżej dolegliwości, diety, stresu itd itp.

 

Kwestia nużeńca i analizy pierwiastkowej ciekawa i chyba warto byłoby i te badania zrobić.

Widzę, że chyba jednak mało osób pofatygowało się na zrobienie jakichkolwiek badań. Poza zapewne trichogramem. Choć słyszałem też kiedyś opinię, że to badanie tak naprawdę nic nie mówi.

 

Jeśli chodzi o grzyby pleśniowe to terbinafina działa dobrze. Systematycznie wywala ten syf aczkolwiek trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja ją biorę 2 miesiące i sądzę, że jeszcze od 1 do 4 będę brać musiał do całkowitego wyleczenia. Gorzej, że chyba nic przez ten czas zewnętrznie nie mogę stosować a chciałbym RU. Myślałem chociaż nad wcierką z saw ale boję się, że będzie dokarmiać grzyba, lub kremem nizoral gdzie znów boję się, że może powodować wypadanie, choć ketokenazol to przecie substancja przeciwgrzybicza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Widzisz Lion tak się zastanawiam, mówi się, że te czy inne leki na łysienie na każdego działają inaczej, co moim zdaniem jest dość dziwne i powinny działać względnie podobnie. Być może nie bierze się pod uwagę czynników innych jak np. wymienionych powyżej dolegliwości, diety, stresu itd itp.

 

Inne czynniki mają wpływ. Czytałem gdzieś badania naukowców w UK, że zanieczyszczenia środowiska powodują szybszy start łysienia androgenowego i bardziej agresywny jego przebieg. Oczywiście nikt nie twierdził, że łysienie to efekt zanieczyszczeń, a tylko, że to "pomaga" w łysieniu.

 

Co do drożdżaków, nużeńców, to są dość powszechne. Malassezia występuje naturalnie u ludzi, ale zwykle organizm sam ogranicza jego nadmierny rozwój. W przeciwnym wypadku można zastosować np ketokonazol (Nizoral, Zoxin) lub mikonazol (Daktarin), by go przyhamować.

Z nużeńcem jest trochę podobnie, tzn wzmożona infekcja następuje w przypadku osłabionego systemu odpornościowego.

 

Sporą rolę gra tu też dieta. Wszelkie syfy na skórze a także łojotok, nasilają częściej przy złej diecie. Jeśli chodzi np o syfy na twarzy, to sam mogę to potwierdzić.

Z resztą ktoś ciepiący na trądzik, nawet wklejał tu gdzieś zdjęcia, co się dzieje przy chwilowej zmianie nawyków żywieniowych u niego. Przy dobrej diecie miał gładką skórę, a jak jadł słodycze, mięso, to szybko pojawiały się wypryski na twarzy. Eksperyment powtarzany kilka razy.

 

Także walka z różnymi pasożytami to przede wszystkim zdrowe odżywianie (eliminacja cukrów, nasyconych kwasów tłuszczowych, nadmiernej ilości węglowodanów) i wsparcie systemu odpornościowego (wit. C, czosnek), a dopiero potem środki zewnętrzne.

 

Inna sprawa to niedobór witamin i minerałów - nieregularne żywienie osłabia włosy, bo organizm najczęściej tam "oszczędza" w przypadku niedoborów mikroelementów, skracając cykl wzrostu włosów (gdzieś o tym czytałem). Osłabione włosy na pewno łatwiej poddadzą się łysieniu niż włosy zdrowe i dobrze odżywione.

 

Ktoś kto na poważnie walczy z łysieniem, oprócz środków farmakologicznych, powinien też potraktować te aspekty poważnie. Z resztą niejeden weteran pisał, że dieta i zdrowie ogólne, są ważne.

Włosy nie mogą być osłabiane przez pasożyty, niedobór mikrolementów, metale ciężkie, itp., jeśli chcemy jednocześnie by zdrowo rosły. Stres już pomijam, bo jego często ciężko wyeliminować od tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja np. wogóle wywaliłem cukier i białą mąkę. Nawet nie jem makaronów. Głównie ryż.

Z nabiału wywaliłem wszystko poza jajkami.

 

Zgodzę się, że stres ciężko wyeliminować od tak. Poza tym tu bardziej chodzi o to aby móc go rozładować.

 

Ale mnie Lion zainteresowałeś tym nużeńcem.Warto sprawdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego stosując terbisil nie możesz używać RU?

 

A co do diety i trybu życia to mam odmienne zdanie jednak. Ważne jest ogólne zdrowie to fakt, ale najważniejsza jest predyspozycja genetyczna. Dieta ma znaczenie przy zwalczeniu jakiegoś łojotoku czy grzyba, którego nabawiliśmy się osłabiając organizm czy coś. Z drugiej strony mamy stado pijaczków spod sklepu z bujnymi czuprynami i obfitym zarostem mimo, że mózg od alko mają tak zniszczony, że ciężko go zrozumieć.

 

Sportowcy łysieją. Ba gostek co gra kapitana Amerykę w nowym wydaniu ponoć przyznał się, że zaczął łysieć. Daniel Craig od Bonda. Zbudowany nieźle pewnie ćwiczy i cały ten szmelc i co i łysieje. Nie pisząc o innych gwiazdorach jak choćby Bruce czy Jason, którzy mają zarówno środki jak i czas by dobrze jeść i dbać o zdrowie...

 

Ba na koniec aktor The Rock grający teraz Herkulesa. Sportowiec. Ktoś może powiedzieć że sterydy, ale wątpię to zawsze był kawał chłopa i przeczytajcie ile on je dziennie ... I nie jest to pizza i czekolada... Tak samo jak słonność do bycia wielkim, odziedziczył skłonność do łysienia.

 

Kiedyś ogladałem program o "manoreksji". Facet był modelem i ćwicyzł na siłce, a potem został z niego tylko szkielet. Włosy jakoś mu nie wyleciały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ważne jest ogólne zdrowie to fakt, ale najważniejsza jest predyspozycja genetyczna.

 

Nie mówię, że nie. Mówię tylko, że jak już tą predyspozycję masz, to dieta, tryb życia, inne czynniki, mają wpływ na przebieg.

 

A dyskusje na temat predyspozycji genetycznych są o tyle bez sensu, że to jest coś czego nie zmienisz. Możesz natomiast wpływać na przebieg za pomocą czynników zewnętrznych.

 

Bez sensu jest też porównywanie osób bez genu łysienia z tymi co go mają. Bo tak to ja mogę udowodnić, że dutasteryd jest bez sensu i nic nie daje, bo ktoś go tam bierze, a i tak łysieje. Tyle, że wolniej.

A ktoś inny nic nie bierze, śpi pod mostem, pije denaturat, a jednak włosy, choć zniszczone, jakoś się trzymają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie trochę, że ludzie są tak oporni na przyjęcie do świadomości,że dieta i tryb życia mają wpływ. Dlaczego? 2 teorie:

1)Sztuczna twardość/olewczość

2)Dieta wymaga dyscypilny, silnej woli, zmiany nawyków co jest duże trudniejsze niż połknięcie jakiejś tabletki itp.

 

The Rock i Craig jak byli młodsi mieli bujne włosy. Poza tym jednak nie dla każdego faceta włosy są ważne.

 

-- 06 lis 2014, 0:03 --

 

adas

Tu nie chodzi o terbinafinę tylko nie wiem jak grzyby pleśniowe zareagują na RU. Boję się choćby wypadania włosów. To, że zrobiłem badania na obecność grzybów wzięła się z tego, że przy sabie mi wypadały. No i ktoś (nie wiem czy chce być anonimowy czy nie) na forum doradził badania.

 

A co czynników genetycznych. Przecie my tylko podejrzewamy ich istnienie. Są rzeczy na które nie ma dowodów aby je potwierdzić ani zaprzeczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ściema z tym trybem życia i tyle. Popatrz na celebrytów tych przystojniaków. Ćwiczą mają dietetyków i cały ten szajs i łysieją. Dieta może pomóc, ale nie zastąpi RU czy finasterydu, tak samo jak brak seksu/masturbacji nie pomaga. Ba przecież są teorie, że masując głowę zatrzymamy włosy... ŁZS i grzyby na pewno są problem i mogą powodować wypadania włosów. Ale widziałeś może ludzi co nie mają nawet grama łupieżu, a są łysi.

 

-- 06 lis 2014, 1:05 --

 

Dziwi mnie Twoja obawa, ru to antyandrogen jak finasteryd. po Finie niektórzy wyleczyli łzs czy trądzik (albo kiedy go brali - zmniejszona ilość łoju, zmniejszone swędzenie, mniejsza pożywka dla grzybów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Co do RU, to nie o RU chodzi, ale o pojazd.

Może dojść do wyciągnięcia i wrośnięcia komórek grzyba w głębsze warstwy skóry (gdzieś o tym czytałem).

Myślę, że słusznie robi wstrzymując się ze środkami zewnętrznymi.

 

A tak w ogóle HET, miałeś robione badanie lampą Wooda? To ponoć podstawowe badanie na wykrywanie grzybów, który odpowiednio fluoryzują pod jej światłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adaś

Masturbacja i seks nie mogą powodować łysienia ale. Jak ktoś się strzepie 3 razy dziennie to zużywa dobową dawkę cynku. Więc nałogowa masturbacja -wcale bym się nie zdziwił.

 

A czy ludzie się przeziębiają tylko z jednego powodu?

 

W czym widzisz problem aby wywalić z diety cukier i białą mąkę przede wszystkim. Przecie to dla całego organizmu dobre. Nie tylko dla włosów.

 

Lion

Nie. Lekarz zeskrobał trochę z głowy tej wydzieliny i na 3 tygodnie zostało to odłożone aby sprawdzić czy coś wyrośnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lion co za różnica, czy kb wrośnie grzyba głębiej jak przyjmując coś takiego jak terbisil (mocny lek) niszczysz grzyby wewnątrz ciała, na paznokciach wszędzie. Właśnie na tym polega ekstremalność tej kuracji, a nie jakieś gówno do wcierania na głowę jak zoxiderm czy diprosalic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Cóż, nie jestem ekspertem w dziedzinie leczenia grzybic, więc pewnie masz rację, bo w końcu to silny lek systemowy.

 

Jedynie co bym rozważył (zapytał dermatologa), to czy można stosować kortykosterydy (hydrokortyzon, betametazon), ponieważ osłabiają one naturalną odporność organizmu.

Z drugiej strony tu też nie jestem pewien w sytuacji, gdy jednak stosuje się je tylko miejscowo i łącznie z lekami przeciwgrzybiczymi.

Betametazon nie jest zalecany przy infekcji (może się powodować rozprzestrzenienie się zakażenia), ale też niekiedy jest składnikiem leków przeciwinfekcyjnych i przeciwgrzybiczych (gdy stosowany jest łącznie z substancją przeciwinfekcyjną lub przeciwgrzybiczą, gdyż pełni on wtedy funkcję pomocniczą, tj. przeciwzapalną).

 

Lion

Nie. Lekarz zeskrobał trochę z głowy tej wydzieliny i na 3 tygodnie zostało to odłożone aby sprawdzić czy coś wyrośnie

 

W sumie to jest najdokładniejsze badanie, którego wynik powinien rozwiewać wątpliwości co do infekcji oraz rodzaju grzybów.

 

A powiedz mi jak to wyglądało u dermatologa ? Obejrzał twoją głowę, widział zmiany skórne w danym miejscu ?

Rozumiem, że jak zeskrobywał coś z głowy to ze skórą w miejscu zeskrobin, musiało być coś nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zamierzam iść w poniedziałek na 'skrobankę'. U dermatologa wygląda to tak, że ogląda on włosy i widzi 'łuskę'. Pierwszy którego spotkałem przepisał mi diprosalic i itrax, ale na krótko. raz itrax na 2 tygodnie to za mało dwa diprosalic to jak szpachlowanie samochodu... U mnie chcą hodować to coś z mojej głowy przez tydzień nie wiem czy to nie za krótko.

 

To też test na dermofity czy jakoś tak, a nie na drożdżaki. Z drugiej strony codziennie wygrzebuje z ucha warstwę zaschniętej skóry jakby łupieżu, nie jest ani trochę przyjemne i komfortowe. A same zmiany najbardziej występują na potylicy (masa łupieżu :/) niedawno zaatakowało wokół nosa. A lekarz rodzinny mówi, że to mocny lek i niewolono ... Debil skończony. W sumie to oglądając moje włosy stwierdził, że nie ma ubytków, a na wypadanie żebym jadł fetę z oliwą - pominąłem to milczeniem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Może też być tak, że masz łuszczycę.

 

Ja np mam - początkowo miałem na łokciach. Parę lat temu ją z łokci wyleczyłem, ale dermatolog powiedziała mi, że mogą być nawroty - np sprzyja im silny stres.

 

Teraz miałem silny stres (rodzinne sprawy, itp.) i znów pojawiły się ogniska - na łokciach gdzie były poprzednio (jak 5-złotówki), na lewej nodze pod kolanem (podobna wielkość jak na łokciu), na policzku i za uchem (jak grosiki).

 

Dr Bisanga zwrócił mi nadto uwagę podczas zabiegu transplantacji włosów we wrześniu 2013 roku, że po lewej strony blizny po wcześniejszym chirurgu Kolasińskim (z tyłu głowy) była niewielka egzema. Faktycznie coś tam było i chyba dalej jest, ale nigdy się tym nie przejmowałem.

 

Jeśli chodzi o łuszczycę, to zawsze pomagały mi Vitaminum A 2000 + D3 400 firmy Hasco - Lek oraz Dermovate.

Skuteczność widoczna po kilku dniach, gdy ogniska już wyraźnie zmniejszały się.

 

To ci się okaże po gadaniach. Łuszczyca i egzema są genetyczne i niezakaźne.

 

Grzybica jest zakaźna, wiadomo. W dodatku rozsiewają się zarodniki, które są odporniejsze niż sam grzyb, więc można się zakazić z powrotem od zarodników pochodzących od własnego grzyba (warto np zmieniać ręczniki).

 

Co do hodowli, to z tego co czytałem zwykle trwa 2-3 tygodnie. Najszybsza jest lampa Wooda (niektóre grzyby specyficznie fluoryzują pod jej światłem), dokładniejsze jest badanie pod mikroskopem, a najdokładniejsza jest właśnie hodowla patogenu (gdy widać co wyrośnie z zeskrobin i można to zbadać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jest to grzybica. A wypadanie włosów i łojotok zaczął się wraz z wyjazdem na erasmusa (nie czułem jakiegoś szczególnego stresu, ale już przed wyjazdem zaczęło mi się to gówno robić w uszach, wtedy śmiałem się, że mam łupież w uszach). Na samym wyjeździe było fajnie i żał było wracać. Wiadomo stres żeby zdać i nie trzeba oddawać kasy :P, ale nie taki straszny, miałem w życiu większe. Zmiana klimatu i wody w tym dopatruję się tak ekstremalnego pogorszenia.

 

Łuszczycę i wszelkiego rodzaju grzybicze sprawy łatwo jest leczyć dietą (ale jak się człowiek zapuści to trzeba uderzyć mocno).

Paradoksalnie zjadając dziennie 300 gram karkówki z grilla czasem więcej (waga po przygotowaniu), 6 jajek z boczkiem na śniadanie. Jakiejś sałaty czy zupy z wbitym świeżym jajkiem czułem się lepiej niż po chlebku z pomidorkiem...

 

Ciężko jednak przejść na taką dietę nawet kiedy lubię to co jem na niej. Wydaje się ona nienaturalna i lata przyzwyczajeń sprawia, że ma się ochotę zagryźć chlebem. Nie wiem może oni coś do niego dodają (białe pieczywo), że uzależnia, bo pamiętam, że już jako dziecko śmiałem się, że wszystko się nudzi nawet chipsy, a chleb nigdy... Prawdziwy żytni na zakwasie bez drożdży już tak nie wchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podjęliście Panowie sporo wątków przez te dwa dni. Postaram się odnieść do wszystkich. To chyba będzie najdłuższy post w mym życiu.

 

1)Adaś. Nie ma co się porównywać z celebrytami. Oni żyją innymi kategoriami niż my. Nie każdy się też łysiną przejmuje. Niektórzy sądzą, że walka z łysiną jest niemęska. Mają prawo do swych poglądów. The Rock, przede wszystkim wrestler nie aktornie potrzebuje włosów. Myślisz, że nie podoba się kobietom takim jak jest? A do Herkulesa dadzą mu perukę i po sprawie.

Notabene Hulk Hogan chyba jeyny facet, który znalazł sposób na radzenie sobie z łysiną. Ale on nie musiał ładnie wyglądać tylko odjazdowo. A to co innego.A na galę Hallowen Havoc w 1996 roku wyszedł w peruce Tak tak, jestem fanem wrestlingu od lat.

 

http://i1172.photobucket.com/albums/r57 ... rewcut.jpg

 

Inny przykład to Lars Ulrich perkusista Metalliki?

ad 2014

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... =0&ndsp=14

 

ad 2000

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... 38&ndsp=20

 

On ma kasę na przeszczep. A nie zrobił. Ale u niego problemy z włosami pojawiły się koło 2001/2002 roku gdy mial prawie 40 lat już. On może nie czuć potrzeby ich posiadania.

 

Co innego Jon Bon Jovi. Uważam, że to jeden z najlepszych kompozytorów,wokalistów i autorów tekstów. Ale on nie może być łysy mimo wszystko, musi być słodki.

Tu się zwierza z łysienia

http://www.pudelek.pl/artykul/15652/jon ... i_lysieje/

 

I teraz pytanie. Jest po przeszczepie czy nosi jakiś system? Łatwo zauważyć różnicę porównując go jak wyglądał w 2009 a w 2013. Moim zdaniem jakiś system bo nie chce mi się wierzyć w tak dobry efekt. A wdziałem go na żywo na koncercie w Gdańsku też.

A tak na koniec wątku pół żartem pół serio, włosy chyba się na mnie obraziły i dlatego zaczęły ode mnie uciekać bo jak byłem nastolatkiem to ich nie lubiłem tylko chciałem mieć faliste jak James Hetfield. Oj głupi byłem.

http://hetfieldisgod.files.wordpress.co ... -52365.jpg

2) Co do tych problemów skórnych to widzę, że pod pojęciem łzs bardzo różne objawy się pojawiają. 3 osoby już do mnie napisały z prośbą o terbinafinę. Niestety nie mogę Wam pomóc bo mi receptę wypisuje zaprzyjaźniony lekarz rodzinny i przymyka oko na ową „ciężkość „leku. Jeden z forumówiczów napisał, że robią mu się na głowie krosty jak pryszcze. Ja czegoś takiego nie mam. I jak tu mówić o tej samej chorobie?

3)Może opisze jak to było u mnie. 18 lat, stres z maturą, stres w domu, dużo pogrzebów, rożne chore rzeczy, nie chcecie widzieć. Pojawiło się jakieś gówno na głowie. Czym to wtedy wyleczyłem nie pamiętam. Na 2-3 lata był spokój. Potem się znów pojawiło. Chyba zaczęło od niedoboru cynku……I już zostało. Dawali mi różne maście i perdoły. Olejki rycynowe, które chyba tylko to pogarszały. Aż nastał rok 2012. Stwierdziłem, skoro to jest tłuste, to może szampon do włosów tłustych?Użyłem tego http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/49614_250.jpg

2-3 tygodnie i skóra była czyściutka Chryste jaki to był komfort. Przy okazji zaczęłm nową pracę w której zarabiałem dużo ponad średnią krajową. Sielanka trwała rok kiedy to warunki w pracy pogorszyły się dwukrotnie. Potem 4 krotnie. Stres i objadanie się słodyczami. I gówno na głowie powróciło.

Terbinafinę biorę prawie 3 miesiące. Jest lepiej niż było ale nie wiem czy nie nastąpiło pogorszenie. Wiem jednak, że mam te grzyby pleśniowe. Być może to nie jest najlepszy lek na nie. Byłem ostatnio u fryzjera, który powiedział mi , że strzygł gościa, który miał to co ja i podał nazwisko lekarza, który go z tego wyleczył.

 

4)Ten tema nie cieszył się zbyt duża popularnością dopóki nie zaczęliśmy gadać. Zakładam, że mało osób wzięło sobie do serca to co napisał Lion i nie zrobiło badań jakichkolwiek. Można założyć , że wielu tutejszych forumowiczów nie ma androgenówki. Pytanie czy jak ktoś nie mam androgenówki to czy np. ru i saba będą działać? Nie chodzi mi o to, że ja nie mam. Nie wiem. Pytanie czy można ją stwierdzić ze 100 procentową pewnością? No bo jeżeli włosy wypadają poprzez czynnik x,y,z (inny niż androgeny) to chyba nawet na trichogramie i tak pokaże on nadmiar włosów androgenowych. Chyba bo zgaduję.

 

5)Lion pytanko o aminexil i neogenic. Odrzuciliśie te specyfiki bo nie przynoszą efektów czy ze względu na wysoką jednak cenę? Ja to kiedyś stosowałem regularnie i włosy wyglądały lepiej i nie wypadały. Może powinienem do aminexilu wrócić lub uwzględnić go w kuracji.

 

6)Mój plan. Wywalić grzyby. Zrobić wszelkie badania. Przez rok, dwa lata powalczyć ru i sabą. Zobaczyć co się da osiągnąć. Potem przeszczep. W styczniu skończę 29 lat więc chyba już powoli przychodzi dobry moment. Chętnie bym też zrobił ze dwa, trzy zabiegi osoczom bogatopłytkowym. Trudno stwierdzić ich sens bo chyba ze względu na cenę mało kto się tego podjął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

- badania na zaistnienie zakwaszenia organizmu

...

 

Czy ktoś wykonywał takie badanie? Ani w laboratorium ani lekarz nie wiedzieli co to za badanie. Może to gazometria?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz uniknąć zakwaszenia to przede wszystkim zmień dietę... Odbije Ci się to na zdrowiu nawet jeśli nie jestś ekstremalnie zakwaszony...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakwaszenie organizmu to przede wszystkim nadmierna konsumpcja białka wobec swych potrzeb. Najogólniej mówiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...