free web hit counter Skocz do zawartości

elmo

Members
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez elmo


  1. Nie piekl się tak. Byłoby dobrze gdybyś zrezygnował z osobistych wycieczek. Ale jeśli już musisz, to bądź łaskaw odnosić się do faktów, które można sprawdzić, a nie do takich, które istnieją tylko w Twoje głowie. A dyskusja, o której piszesz nie została usunięta i ciągle jest na tamtym forum (właśnie to sprawdziłem). Gdybyś był zainteresowany, co rzeczywiście pisałem, możesz do niej wrócić.

    I znowu kłamiesz. Admin skasował jakieś 99% wzmianek o nowym forum i groził banami za wspominanie o nim. Poza tym skąd wiesz o jakiej ja dyskusji piszę? Znowu coś sobie dopowiadasz. Możliwe, że jakieś pojedyncze wpisy się zachowały, ale dyskusja o nowym forum toczyła się wtedy w wielu tematach, a nie w jednym.

    To chyba oczywiste. Ja miałem czelność nie zgodzić się z tym co napisałeś, Ty poleciałeś epitetami. Potem ja skomentowałem te agresywne zaczepki, a Ty wyskoczyłeś z pretensjami o to. Przecież takie zachowanie to wręcz książkowy trolling z Twoje strony.

    To nie jest oczywiste, to jest chore. Moje wpisy określasz jako "epitety", "agresywne zaczepki", "pretensje", "pyskówkę", "pieklenie się" i "trolling", a swoje co najmniej analogiczne jako zwykłe niezgadzanie się i komentowanie. A to przecież od Ciebie powinno się wymagać więcej, bo to Ty pisałeś coś o racjonalnych argumentach, merytorycznej dyskusji i niestosowaniu argumentów ad personam. Albo jesteś trollem, albo masz klapki na oczach.

     

    Z mojej strony to wszystko. Nie mam zamiaru więcej dyskutować z kimś, kto świadomie kłamie.


  2. Drugie forum jest ogólnie dostępne, a co więcej nie można z niego usuwać (niewygodnych) postów, więc pozostaje Ci tylko udowodnić, że nie kłamiesz.

    I znowu to odwracanie kota ogonem. Przecież admin skasował równo wszystkie tematy i posty związane z tematyką nowego forum, więc nawet nie sugeruj, że można to sprawdzić. Starzy użytkownicy pewnie pamiętają, co pisałeś na starym forum. Epitety "gówniane" to tylko cześć Twojej radosnej twórczości, były jeszcze osądy o czerpanie materialnych korzyści przez nowych adminów i stosowanie tutaj cenzury jak za głębokiej komuny. To, że teraz sugerujesz, że "mogłeś co najwyżej napisać, że nie masz zamiaru korzystać" jest po prostu śmieszne.

    A jeśli będziesz kiedyś chciał podyskutować merytorycznie na jakiś temat to zapraszam

    Dziecinada.

    Kierujesz pod czyimś adresem pierwszy epitety a potem bulwersujesz się, że odpowiedział.

    Ale co to za argument "bo ty pierwszy"? Przed chwilą zdaje się zapraszałeś do merytorycznej dyskusji, a teraz wyjeżdżasz z takim czymś. Żenujące. Jeśli 79 w Twoim pierwotnym loginie odnosi się do daty urodzenia, to weź się ogarnij, bo piszesz jak dziecko i jeszcze co chwilę te emotikony.


  3. Mnie można przekonać racjonalnymi argumentami. Takie ad personam, "bo coś tam kiedyś powiedziałeś o forum" mogę traktować tylko jako wyraz bezradności.

    Bezradności na co? Utwierdzam się w przekonaniu, że lubisz nadinterpretowywać cudze wypowiedzi. Ja nie mam zamiaru wybielać jakichkolwiek środków, czy negować ich skutków ubocznych. Nigdy nie pisałem w tym kierunku. Moja teza jest taka, że jesteś typowym trollem. A to, co pisałeś o forum to tylko jeden z wielu przykładów na to. Zresztą trochę osób już Ci pisało, że sam się nakręcasz w tym co piszesz i lubisz prowokować, więc nie jest to wyłącznie moje zdanie. Pisałeś też, że "znowu sprowadzam dyskusję do pyskówki", co zresztą jest bzdurą. Czemu Ty możesz stosować wobec innych argumenty osobiste, a inni wobec Ciebie już nie?

     

    I bądź łaskaw mi nie imputować, że pisałem coś o "gównianym forum", mogłem co najwyżej napisać, że nie mam zamiaru korzystać.

    Nie kłam. Dobrze pamiętam, że wielokrotnie użyłeś właśnie tych słów.

     

    Większość osób, które toczą ze mną dyskusję robi to merytorycznie. Tylko na kilka jednostek (z niejasnych powodów) choćby cień sugestii, że środki eksperymentalne mogą być niebezpieczne dla zdrowia czy nieskuteczne działa niczym płachta na byka

    A ja jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi o to, że piszesz o skutkach ubocznych (bo kilka osób też podawało tę kwestię, tj brak skutków w wątpliwość), ale jak to robisz. A robisz to jak troll.

    Czepianie się słówek - level expert Słabo to wygląda. Swoją wypowiedź doprecyzowałem między innymi po to, żebyś się nie czepiał. Dobrze ją zrozumiałeś. Może lepiej zastanów się czy chcesz "punktować", czy dyskutować.

    Trolling level basic. Ty nie doprecyzowałeś swojej wypowiedzi, tylko zupełnie zmieniłeś jej brzmienie. Napisałeś dwa zupełnie odmienne zdania, z czego pierwsze głupie, a teraz odwracasz kota ogonem i piszesz, że to ja się czepiam, słabo to wygląda itp. Wcześniej jeszcze przypisałeś mi jakiś bzdurny pogląd, że według mnie każdy kto ma odmienne od mojego zdanie jest trollem i zarzuciłeś, że znowu rozpoczynam pyskówkę i że jestem bezradny. Jak to wszystko ma się do tego Twojego "przekonywania racjonalnymi argumentami"?


  4. Według Twojej definicji, każdy kto ma inne zdanie niż Twoje jest trollem.

    To nie są moje słowa, więc proszę nie wypowiadaj się więcej w moim imieniu, bo to jest żenujące.

    "Mądrość zbiorowa" rodzi się właśnie tam, gdzie ludzie mają różne poglądy i je ze sobą konfrontują. Natomiast sekciarstwo, dogmatyzm i irracjonalna, bezkrytyczna wiara w jakieś założenia prowadzą na manowce.

    Daruj sobie tę demagogię i filozofowanie, bo nikt tu nie postępuje według tego schematu. Pięknie walczysz z problemem, którego nie ma. Wiele osób tutaj pisało, że stosowało jakąś substancję i na niego nie zadziałała i nikt jakoś nie atakował tej osoby, a ja nawet twierdzę, że takim osobom trzeba być wdzięcznym, tak jak wszystkim, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami (nieważne ,czy pozytywnymi, czy brakiem rezultatów).

    W Twoim przypadku jest inaczej, tj. często ktoś wdaje się z Tobą w spór, bo stosujesz jakąś dziwną retorykę, quasi-logikę, krokodyle w rzece itp, ogólnie sprawę traktujesz bardzo osobiście jakbyś miał jakąś misję do wypełniania (zabawne jest przy tym, że twierdzisz, że to osoby, które toczą z Tobą dyskusję traktują sprawę personalnie). Pamiętam też jak na starym forum pod loginem q79, zarzekałeś się, że nigdy na tym "gównianym forum" się nie zalogujesz, a miałeś jednocześnie już tutaj konto pod obecnym loginem. Także z tego powodu mam wątpliwości co do Twoich intencji na tym forum.

    Widzę, że muszę wyjaśnić. Nie twierdzę, że mechanizm działania powinniśmy zupełnie ignorować. Jest to ważna informacja (zwłaszcza w kontekście potencjalnych skutków ubocznych).

    Ale odwracasz kota ogonem. Parę godzin temu pisałeś, że analiza mechanizmu działania to "złe podejście", a teraz, że mechanizm działania to "ważna informacja". Zdecyduj się na jedno i pisz precyzyjnie, to nie będziesz "musiał wyjaśniać".


  5. Ależ teraz (a właściwie powinienem napisać "po raz kolejny") pojechałeś demagogią.

    Analiza mechanizmu działania to powinien być wstępny etap badania przydatności specyfiku, a dopiero potem ewentualne metody empiryczne. Jak piszesz, że analiza mechanizmu działania, to zły pomysł, a dużo lepsze jest podejście empiryczne, to żal to czytać.

    A z tym tekstem o mitycznym nieosiągalnych forach wpisujesz się w retorykę jovika. Ja tam nie sądzę żeby mieli lepsze środki, czy lepsze efekty, myślę że kluczowy jest tam brak trolli.


  6. Niedługo prawdopodobnie dojdzie do wycofania z obiegu w UE ketokonazolu w postaci tabletek ze względu na jego toksyczność dla wątroby:

     

    Europejska Agencja Leków (EMA) podała do wiadomości publicznej rekomendacje, zgodnie z którymi leki na bazie ketokonazolu należy wycofać z całego rynku europejskiego.

     

    "Korzyści płynące z (zażywania) ketokonazolu drogą ustną nie rekompensują ryzyka uszkodzeń wątroby" w przypadku leczenia grzybic lekami zawierającymi ten składnik - głosi komunikat EMA.

     

    "Agencja wszczęła procedurę, która ma na celu wprowadzenie ograniczenia stosowania tych medykamentów w całej UE" - poinformował rozmówca agencji AFP.

     

    EMA zaleca osobom leczonym takimi lekami, by zwróciły się do swoich lekarzy, aby "przedyskutować leczenie alternatywne".

     

    Agencja zwraca uwagę, że wskazane jest zastąpienie doustnych leków na bazie ketokonazolu lekami miejscowymi, a stosowanie preparatorów doustnych może być kontynuowane w przypadkach szczególnych, jak leczenie zespołu Cushinga.

     

    źródło: http://biznes.onet.pl/doustny-lek-przeciwgrzybiczny-nizoral-zostanie-zak,0,5568853,1,news-detal


  7. Tym niemniej twoja wolta w poglądach jest niesamowita.

    To zupełnie jak Twoja joviku oraz q79 (ushikawa) na temat nowego forum

     

    Nie rozumiem czemu ma służyć ta dyskusja. Przecież są to leki eksperymentalne (tak są nazywane przez osoby organizujące zamówienia grupowe, a istotą eksperymentu jest zawsze pewne ryzyko) i właściwie przy każdym zamówieniu jest mowa, że są to leki nieprzebadane i stosujemy je na własną odpowiedzialność i każdy kto poświęci czytaniu forum chociaż 1 dzień będzie o tym wiedział. Rozumiem żeby mieć pretensje o mówienie, że "RU jest w pełni bezpieczny" do osób zajmujących się zamówieniami, tyle że takie osoby takich słów nie używają.


  8. W takim razie trochę się myliłem. Ale wydaje mi się, że jednak zmetabolizowanie leku jest bardziej dla wątroby szkodliwe od samego obniżenia DHT i T. A w przypadku jedzenia siemienia lnianego, czy soi szkodliwy wpływ na wątrobę jest minimalny, a że redukują poziom tłuszczu w wątrobie, zawierają dużo błonnika, który odciąża wątrobę, to bilans końcowy jest raczej na plus (pod względem wątroby).


  9. A czemu siemię w ogóle ma obciążać wątrobę? Przecież to nie działanie anty-DHT czy antyandrogenowe obciąża wątrobę, a "sterydotowatość" finasterydu. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ogólnie mam złe wspomnienia z siemieniem lnianym ze względu na spadek libido (nie ma się zresztą co dziwić, w końcu zawiera sporo fitoestrogenów), ale od kilku miesięcy codziennie jem kilka łyżeczek oleju lnianego z chudym twarogiem. Włosom pewnie to niewiele daje, ale dla ogólnego zdrowia myślę, że warto.


  10. Jesli cos takiego jak RU, co jest znane od kilkunastu lat i w powszechnej sprzedazy od lat kilku - nie ma w zasadzie udokumentowanych przypadkow sukcesu, to z duzym prawdopodobienstwem mozna stwiedzic, ze nie dziala.

    no wiesz to trochę zależy od tego, za co należy uznać "sukces". jeśli liczyć na znaczne odrosty, to żadna obecnie znana substancja ci tego nie zapewni (no może zdarza się, że minox ale to tylko w perspektywie kilku miesięcy. poza tym minox powoduje poważne skutki uboczne - nie wiem czemu uważasz go za lek bezpieczny). Ale jeśli za sukces uznać zatrzymanie procesu łysienia, czy też jego znaczne spowolnienie, to jednak sporo jest substancji, które taki cel osiągają, w tym RU (na forum są co najmniej 2 przypadki, w tym 1 ze zdjęciami i wyraźnym odrostem na zakolach). ja na przykład mam nieco lepszy stan na głowie niż 4 lata temu jak rozpocząłem kurację, a nigdy nie stosowałem żadnego blokera (no może poza piperyną i kremem nizoral, ale to są "blokery", a nie blokery) i uważam, że to jest sukces.

     

    W przypadku lekow na lysienie mozemy szukac badan, wykresow, zdjec porownawczych, liczb, historii sukcesu. Mozemy poszukac, kiedy dany lek sie pojawil i jakie wpisy na jego temat na przestrzeni tego czasu.

    Jeśli chodzi o stare leki (i właściwie jedynie zarejestrowane leki) to już wszystko zostało o nich napisane i udokumentowane, więc nie ma na co czekać. A jeśli chodzi o nowe, eksperymentalne leki, to z reguły stosuje się na zamkniętych forach, więc zdjęcia są właściwie niedostępne. To czy warto je brać, każdy powinien sam przemyśleć analizując m.in. mechanizm jego działania.

     

    Wedlug mnie caly ten portal powinien rozpoczynac sie od artykulu lub dyskusji na temat prawdziwosci informacji w internecie.

    To go napisz/rozpocznij dyskusję, bo znowu mi tu trąci roszczeniowym podejściem

     

    a już wracając do meritum, to skoro tak chcesz bezpieczną kurację (przy założeniu, że bezpieczeństwo, a nie skuteczność jest priorytetowe), to proponuję zewnętrznie krem spiro i wcierkę z adenozyną, piperyną i kapsaicyną (i na zmianę szampon z keto/octopirox), a wewnętrznie omega3. w zależności od agresywności łysienia, taka kuracja lekko lub znacznie spowolni łysienie, będąc przy tym w pełni bezpieczna.


  11. Nie no to jest groteskowe. I jak zwykle w przypadku polskich klinik mnóstwo infantylnych pochwał, a zdjęć efektów nie ma. Mam wrażenie, że marketing polskich klinik jest wprost proporcjonalny do jakości świadczonych przez nie usług.

    Jak w ogóle można "polecać coś z czystym sumieniem" jednocześnie "czekając cierpliwie na efekty"?

    I po co ta stylizacja w poście jakbyś się zwracała do doktora?

     

    edit:

    Jakby ktoś się nie zorientował, to jarod zmodyfikował swojego posta w reakcji na to, co napisałem. Rzeczywiście "czuje się profesjonalizm".


  12. PS. Mam pytanie do osoby ktora zamawiala EmuOil ze stronki http://www.timetravelproducts.com/ ,mainowicie czekam juz ok 2 tyg i wciaz wypatruje listonosza.. Jest ktos kto tez juz od nich bral ? Jak tak to jaki byl czas oczekiwania na przesylke??

    kilka razy zamawiałem i o ile dobrze pamiętam to szło to zawsze 10 dni +/- 1 dzień. ale ja zamawiałem od tego samego sprzedawcy, tyle że przez e-bay.

     

    Jestem zdecydowany na kuracje, która by mogla sie opierac na RU, ASC-J9, czy SABA zel i tak na probe AHK-Cu

    i to właściwie była by kompletna kuracja zewnętrzna, ale wątpię żeby się dało używać 4 środków na głowę dziennie, więc najlepiej zrezygnuj z AHK-CU, tym bardziej, że po peptydach efektów w postaci odrostów nie widziałem nigdzie, a po pozostałych tak.

     

    lepiej też sobie odpuść szampon revita i używaj na zmianę ketokonazol (już masz nizoral) i octopirox (ketoxin forte, włosy po tym szamponie są świetne).

     

    możesz też sobie kupić derma roller żeby poprawić penetrację wcierki (zwłaszcza tej naturalnej, której teraz używasz), ale nie używaj go przed tymi, które mogą powodować skutki uboczne przy zbyt dużej penetracji/stężeniu (np. ASC-J9)


  13. ten żel z linka jest całkiem spoko, bo ma także octopirox, który też jakoś tam działa przeciw łysieniu (są badania na forum).

     

    ale problem z ciclopirox jest taki, że jest ona także (co prawda in vitro) inhibitorem PGE2, czyli ogranicza wzrost włosa.

     

    Mechanism of Action

    Ciclopirox acts by chelation of polyvalent cations (Fe3+ or Al3+) resulting in the

    inhibition of the metal-dependent enzymes that are responsible for the degradation of

    peroxides within the fungal cell.

    In vitro studies showed that ciclopirox inhibited the formation of 5-lipoxygenase

    inflammatory mediators (5-HETE and LTB4) and also inhibited PGE2 release in a cell

    culture model. In vivo, ciclopirox inhibited inflammation in an arachidonic acid-induced

    murine ear edema model. The clinical significance of these findings is unknown.

     

    niech ktoś poprawi literówkę w temacie, bo ciężko będzie znaleźć ten temat przez wyszukiwarkę


  14. zdjęcie wklejone przez zbyszka, niezależnie od tego czy rozmazane, pokazuje chyba najpoważniejszy mankament mikropigmentacji. zwróćcie uwagę, że głowa przed zabiegiem i po zabiegu błyszczy się tak samo, co pewnie dziwnie i nienaturalnie wygląda na żywo, bo gdyby mieć włosy obstrzyżone na 1mm to tego błyszczenia nie byłoby prawie widać. domyślam się, że jak ktoś sobie walnie dużą gęstość takich kropek (efekt wielkiej czarnej plamy) to będzie musiał unikać zdjęć z fleszem jak ognia


  15. Łysienie androgenowe nie ma nic wspólnego z podniesionym poziomem dihydrotestosteronu.

    Łysienie androgenowe to podwyższona wrażliwość mieszków włosowych na dihydrotestosteron, względnie inne androgeny!

    Test logiczny zdania.

     

    Czy jeśli dwaj osobnicy mają bardzo wrażliwe mieszki włosowe (w takim samym stopniu), ale jeden ma wyższy poziom DHT a drugi niższy to będą łysieć tak samo? Nie. Nawet jeśli obu cechuje niska wrażliwość mieszków, to czy przy różnym poziomie DHT będą łysieć tak samo? Nie. Wynika z tego, że poziom DHT nie ma nic wspólnego z łysieniem tylko w takich przypadkach, gdy mieszki są całkowicie na niego odporne. Jest tak u może 5% mężczyzn, Bill Clinton, David Bowie (ludzie, którzy mimo mocno zaawansowanego wieku ciągle mają bujne czupryny) ale na pewno nikt taki nie zagląda na to forum

     

    test na czytanie ze zrozumieniem

     

    relaxo napisał, że badając poziom dht stwierdzi czy ma łysienie androgenowe, a lion napisał że poziom dht nie ma nic wspólnego z łysieniem androgenowym, co w kontekście tej sytuacji należy odczytywać jako badając poziom dht nie można stwierdzić czy ma się łysienie androgenowe - taki zresztą wniosek nasuwa się jeśli przeczyta się dalszą część tego samego posta liona.


  16. Czy RU,OC,CB albo PSI (Neosh) wszedl do produkcji i jest sprzedawany przez jakies firmy?Nie.Czy wejdzie?Nie zanosi sie na to.O to mi chodzilo.Robili badania,proby,stezenia,jest to dostepne w necie tylko ze nic z tego nie wynika bo nie ma efektow ktorych oczekujemy.

    Nikt tego nie wytwarza jak na razie,poza laboratoriami ktore sprzedaja to pasjonatom.Efektow dajacych odrost wlosow nie ma (poza legendami ,ze byl odrost po Neosh juz po miesiacu,chociaz nikt zdjec nie widzial).Prawdopodobnie efekty sa na tyle slabe ze nikt sie w to nie bawi i nie zainwestuje pieniedzy.

    Na forach opinie tez sa raczej slabe,o odroscie to juz w ogole nie mowie bo stymulatorow jest malo,ale nawet blokery szalu nie robia na te chwile.Poczekamy rok zobaczymy co bedzie,ale nie spodziewam sie efekty łał.

    w necie jest pełno relacji z pozytywnymi efektami RU, trochę z CB, z neosh nigdy nie szukałem. zobacz sobie chociażby efekty fightera na tym forum, jeśli znasz lepsze efekty w tak krótkim czasie to podziel się z nimi. a argumentu, że coś jest słabe, bo nie jest komercyjnie sprzedawane nawet nie skomentuję.

     

    Wiem o tym,ale przy jakich badaniach wyszedl minox i fin?Na forach internetowych i domowych pseudolaboratoriach pasjonatow czy przy badaniach naukowcow ktorzy dysponuja wiedza,doswiadczeniem i pieniedzmi?zostaly odkryte przypadkowo ale przez nieprzypadkowych ludzi.

    znowu mnie nie rozumiesz i odwracasz kota ogonem. nigdy nie pisałem, że ludzie na forach prowadzą jakiekolwiek badania. wszystkie eksperymentalne substancje jakie się teraz m.in. na tym forum stosuje mają oparcie w naukowych badaniach, ich mechanizm działania jest jasno sprecyzowany, więc nie wiem dlaczego wciąż piszesz, że działamy na ślepo. mogą być różne podłoża łysienia, ktoś inny może łysieć, bo ma zbyt wrażliwe receptory androgenowe, ktoś inny ma stan zapalny i wtedy powinien dobrać inną kurację.

    oczywiście jak chcesz to możesz czekać aż pojawi się coś w sklepie, nikt ci tego nie zabrania, ale podważanie działania wielu osób, które stosują eksperymentalne leki (mówienie, że to bez sensu czy że szansa ich skutecznego działania jest bliska zeru), samemu czekając na ich relacje, jest mówiąc delikatnie niekulturalne.


  17. Jasne,że dobrze-wyraznie to napisalem.Tyle tylko ze to jest szukanie po omacku i na chybil-trafil,nie wiadomo ile substancji potrzeba,jak dlugo etc.To jest strzelanie w ciemno i liczenie na szczesliwy traf.Ja nie robie z tego absolutnie zadnego zarzutu,napisalem tylko ze szanse na to ze uda sie trafic sa praktycznie zerowe.

    FDA jest w juesej i maja swoje przepisy,w UE czy poszczegolnych krajach Azji sa inne-to tak marginesie.

    Sam obserwuje i mam jakas irracjonalna nadzieje ze sie uda,ale logika mowi mi co innego.

     

    a możesz wymienić jakikolwiek produkt, który jest na forum stosowany "po omacku i na chybił trafi", bo z tego co wiem, wobec każdego ze stosowanych tutaj leków eksperymentalnych przedstawiano badania zarówno odnośnie do stężenia jak i nośnika, z reguły też można znaleźć fotorelacje z rezultatami stosujących. a co do fda to dałem tylko przykład organizacji (chodziło mi o pokazanie, że od odkrycia mechanizmu działania do wprowadzenia leku musi upłynąć trochę czasu), wiem że w różnych państwach czy organizacjach międzynarodowych mogą występować odmienne regulacje, chociaż są one zbliżone (z tego co wiem, ale mogę się mylić, zatwierdzenie przez fda jest respektowane przez ue), a sprowadzając leki z azji, gdzie regulacje są łagodniejsze i tak teoretycznie trzeba uzyskać na ten lek zgodę.

     

    a i jeszcze skoro tak bardzo wierzysz w to, że jedyna droga do wynalezienia leku na łysienie to ciężka praca naukowców w laboratoriach przy wielomilionowym budżecie, to podam przykład, że 2 najbardziej powszechne i niekwestionowane leki na łysienie (minox, finasteryd) zostały odkryte przypadkowo w kontekście łysienia - wiem, wiem demagogia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...