Ostatnio widziałem jakiś komentarz na yt, że topical rzekomo obniża dht we krwi o 25%, a w skalpie o jakieś 50% z tymże badania były robione po tygodniu używania. Zastanawiam się tutaj czy na dłuższa metę taki topical - koniec końców po dłuższym stosowaniu nie obniża dht we krwi jak doustny czyli o jakieś 70%?
Hej,
Mam dosyć niski poziom DHT przed wejściem na fina 370 ng/l (norma to 250-990 ng/l), więc myślę że branie doustnie może zbić mój poziom poniżej normy. Zastanawiam się w tym momencie czy po prostu brać mniejszą dawkę niż 1mg dziennie doustnie, czy zacząć od topicala 0,25%, który obniży mi DHT we krwi o jakieś 25%?
Hej,
Ostatnimi czasy ścinałem się na łyso. Jednak gdy zapuściłem włosy zauważyłem że po odroście wyglądają jak zapałki powbijane w 💩. Dziwnym motywem jest to, że w miejscu w którym kilkanaście miesięcy temu fryzjerka ścinała mi włosy żeby ułożyć fryzurę (prawe zakole) - włosy zaczęły robić się jaśniejsze i do dnia dzisiejszego wypadły. Ogólnie zawsze miałem gęste i grube włosy, jednak ostatnio widzę że są dziwne i dosyć mocno przerzedzone na całej powierzchni głowy. Wiek 24 lata, brak łysych w rodzinie.
Ostatnio zagłębiłem się w temat stosowania fina, rozumiem że istnieją skutki uboczne (w sumie jak w każdym leku) które znikną jak go odstawimy. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: Czy dłuższe stosowanie fina (mowa tu o 10-20 latach) nie wpływa negatywnie na organizm? W sumie jest to majstrowanie przy hormonach... Jeżeli ktoś miałby z was jakieś linki do wiarygodnych badań o ile takie są byłoby miło jakby ktoś je podrzucił, a może znajdzie się osoba która bierze fina przez tak długi okres i nie narzeka?