Witam,
Proszę o pomoc. Jestem drugi miesiąc po przeszczepie włosów brwi i głowy u dr.Mwamby w Brukseli a czerwień na skórze brwi (Boków głowy także) nasila się i piecze
Mwamba kazuje stosować olejek arganowy i cremicort 1% i tyle
Miał ktoś podobne doświadczenia z przeszczepami i w walce z czerwienią?
Dodam ze to moj drugi przeszczep w przeciagu paru lat,przy pierwszym mialem przeszczepione 30 graftow na brwi i nie było w ogóle tematu z gojeniem.
Teraz,Mwamba zasugerowal 150 graftow na łuk by wypełnić itp i nie moze sie nic wygoic
Piecze dosyc. Temple Peaks tez sa czerwone ale z racji ze skryje sie to kiedys to ignoruje,na brwiach niestety nic sie zakryc nie da
Czy miejsce dawcze w moim przypadku z brody tez wam sie tak dlugo goiło?