Witam po przerwie
Sprawa wygląda tak... Duże przerzedzenia, włosy lecą od końca lipca. Wcześniej było tak, że co trzy/cztery tygodnie włosy wypadały w dużej ilości i po tym wypadanie ustępowało. Jednak ta sytuacja występuje codziennie. Wstępnie przeszczep mam mieć w grudniu ale boje się, że mogę wrócić do stanu początkowego. Z żadnych leków nie zrezygnowałem. Cały czas fin 1,25mg, dut 0.5mg,minox 5, wit. d 4000 i cynk co drugi dzień. Dołożyłem nizoral daily care na początku sierpnia. Teraz dziewczyna mi odradza stosowania tego nizoralu bo to wg. niej jest rypacz i twierdzi że przez to wypadają włosy. I radzi mi nie myć włosów codziennie a co drugi dzień. Ciężko mi czasami wytrzymać dwa dni bez mycia włosów bo jak rano nie umyję włosów to w pracy mnie głowa swędzi.
Regres na całej głowie, psychicznie też to odczuwam.
Boje się że przeszczep będzie zbędny bo i tak wyłysieje. Zaczekam jeszcze jakiś czas i zobaczymy co z tym wypadaniem. Mam nadzieje że to przez RU, które odstawiłem równo miesiąc temu.