free web hit counter Skocz do zawartości

karo

Members
  • Liczba zawartości

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez karo


  1. Anika20 - ja teraz nie mam włosów na głowie, ani brwi i rzęs. Jest mi bardzo ciężko i nie jest to sytuacja do zaakceptowania. Ledwo zaakceptowałam to, że mam epilepsję, a teraz jeszcze to? Jestem osobą rozpoznawalną w moim mieście, a jak spotykam kogoś to słyszę "świetnie wyglądasz/widzę, że zmieniłaś wygląd/ wyglądasz lepiej niż wcześniej"! - to ostatnie jest najbardziej bolesne, bo ja bardzo chciałabym wrócić do swojego naturalnego wyglądu Tak - jack_carver - noszę perukę z naturalnych włosów, brwi domalowuję, ale najbardziej dotkliwy jest spadek własnej wartości i strach przed seksem mojego faceta, który wiem, że mnie nie zostawi, ale boi się swojej reakcji na mnie, bo dla niego zawsze najważniejsza była twarz i piękne niegdyś włosy, które ją otaczały... ;( Anika - Gratuluję, że sobie poradziłaś i radzisz, ale ja czuję się coraz gorzej. Leczę się u prof. Lange, czekam już 3 tydzień na wynik badań biopsji, strasznie mnie wkurza, że tak długo trwa diagnoza ;( Chciałabym się już leczyć - bo ciągle nie wiem co mi jest


  2. Chciałam zapytać czy ktoś z Was podjął się tych terapii:

     

    1 - mezoterapia igłowa (fusion) - jakieś wysokiej jakości witaminy czy coś takiego

     

    2 - carboxyterapia - terapia dwutlenkiem węgla

     

    Czy to daje jakieś efekty w łysieniu plackowatym?

     

    Aktualnie mój stan prezentuje się tak:

    nie mam włosów na głowie, te, które były przestały rosnąć (ledwo je widać, choć goliłam głowę 4 tygodnie temu), za parę dni nie będę mieć brwi i rzęs, na reszcie ciała także pozostały mi tylko pojedyncze kępki włosów i to tylko w niektórych miejscach. Sama kosmetyczka podejrzewała, że w tym stanie to już nic nie da

     

    3 - rzecz jaką mi proponowano, to ostrzykiwanie głowy sterydami - czy to coś daje? Jakie są skutki uboczne?

     

    Jestem w trakcie diagnozowania w prof. Lange, podejrzewają łysienie plackowate lub TOCZEŃ.

     

    Czy w tak tragicznym stanie jak ja jest szansa na jakikolwiek odrost włosów???????????

     

    P

    O

    M

    O

    C

    Y

    !!!!


  3. Mnie interesuje głównie jak radzicie sobie kobiety z samą chorobą...

     

    Pogodziłam się z noszeniem peruki, ale teraz nie będę mieć też brwi i rzęs...

    Podejrzewają u mnie toczeń...

     

    Jednocześnie bardzo mi zależy na Waszych opiniach i relacjach - czy zawsze jak się aż w takim stanie jak ja to nie ma szans na powrót włosów?? Na całym ciele pozostały mi tylko niewielkie kępki i pojedyncze włosy w poszczególnych miejscach...

     

    -- 17 mar 2015, 1:40 --

     

    Treść usunięto z powodu spamu.

     

    WIĘCEJ TU SPAMUJĄCYCH NIŻ NORMALNYCH LUDZI


  4. Witam!

    Cierpię na łysienie plackowate od stycznia, jestem już łysa (ogoliłam się, bo wyglądałam i tak już jak Gollum). Obecnie jestem na sterydach, ale chciałam Was zapytać o parę produktów - jeśli coś o nich wiecie to proszę napiszcie mi!!!! :

     

    http://www.spela707.pl/index.php?prod_id=423 - szampon i serum - baaarrdzo drogi, dlatego zanim zaryzykuję kupno, chcę wiedzieć czy warto... Jak długo trzeba to stosować i kiedy można przestać?

     

    Kuracja Renewhair - Biotinxc

     

    http://secondhairclinic.pl/ - zabiegi na łysienie (bez względu na powód wypadania) - czy są skuteczne i ile kosztują?

     

    http://www.rokokocompany.pl/second_hair_systems - second hair system - czym rózni się od zwykłej peruki i jaka jest cena takiego systemu?

     

    http://follixin.pl/?cip=NTU2Ni4xMjUuNDQ ... g0LjE4MS4w - preparat Folllixin - także baaarrdzo drogi - co to jest i czy jest skuteczny? Jak długo trzeba to stosować i kiedy można przestać?


  5. Byłam w Rokoko we Wrocławiu, ich peruki z naturalnych włosów są straaasznie napuszone, wyglądają ... dziwnie. Nawet kobieta po wyjściu od fryzjera jak chce mieć efekt puszystych włosów to tak nie wygląda!! (tak mi się wydaje).

     

    Kupiłam perukę akurat u nich, wydaje mi się jak w niej chodzę, że to widać, że to peruka, choć jest dobrze zrobiona w porównaniu z tymi ze sklepów medycznych - zresztą był to JEDYNY sklep najbliżej mojego miejsca zamieszkania oferujący peruki z naturalnych włosów. Droga, 1750 zł po odliczeniu zniżki z NFZ, którą mam z racji grupy.

    Choć jest regulowana, to ja chyba mam za małą głowę do nich (generalnie jestem drobna), bo albo muszę te "pejsy" na drutach trzymać na uszach (po pewnym czasie boli, ale tylko wtedy przylega ściśle do skóry głowy), albo - gdy jest założona prawidłowo, to odstaje mi na czubku... Jakieś pomysły co zrobić, żeby nie były tak napuszone i żeby wygodniej się ja nosiło????


  6. Witam.

     

    Chciałam zapytać Was kobietki jak sobie radzicie z tą chorobą?

    Ja niedawno dopiero pogodziłam się z tym, że jestem chora na epilepsję (od 4 lat), a tu w styczniu 2014 nagle spadł mi na głowę (dosłownie) nowy problem, bo nowa choroba, anie mam jeszcze nawet 30 lat skończonych, nie mam nawet jeszcze dzieci. Powiedzieli mi, że to PATOLOGICZNY BRAK ODPORNOŚCI, choć nie wykluczają, że nerwy i leki Topamax (które początkowo podejrzewałam, brałam je 2 miesiące, a skutkiem ubocznym ich zażywania może być m.in. łysienie) też mogły się do tego przyczynić.

     

    Do tej pory nie było tego tak widać, bo to tył głowy i zawsze jakoś tak się uczesałam, że było ok. Ale obecnie, mam już tak mało włosów, że będę szła do fryzjera ogolić głowę. Nie mam peruki, są one bardzo drogie i wyglądają dla mnie strasznie nienaturalnie, nawet te z naturalnych włosów. Mój chłopak uważa, że lepiej żebym "nie udawała, że mam włosy" tą peruką, bo stwarza to potem dziwne sytuacje, gdy ktoś zaczyna się gapić zamiast słuchać co mówisz...

    Sama nie wiem co robić.

     

    Na razie jestem na sterydach (maść wcierana) i liczę na to, że włosy odrosną. Odrosły po robionej nalewce od dermatologa, choć tylko w jednym miejscu. Obecnie wypadają mi tez włosy na rękach (więc je ogoliłam), nie rosną mi brwi. Kręci mi się ciągle w głowie, czuję się słaba, często mam zawroty głowy. Biorę pełno leków na odporność (padma, vilcacora, tran, cynk, biotyna), piję miód i aronię, ćwiczę, ale choć staram się nad sobą panować, nad stresem i emocjami, to ciągle martwi mnie mój stan - bo co zacznie atakować mój organizm kiedy zabraknie włosów??? Wyniki mam w porządku, wykluczyli tarczycę.

     

    Czy zawsze, gdy włosy odrosną to potem stan wypadania wraca?? To naprawdę jest choroba przewlekła i nie do wyleczenia?

    POMÓŻCIE!!!


  7. Teraz jestem na sterydach (maść w głowę). Od lipca ćwiczę regularnie (20-30 min. na rowerze, 60 brzuszków bez przerwy, 40 przysiadów, i takie tam), ale prócz poprawy samopoczucia psychicznego niczego to nie dało, w którymś momencie popędziło tak, że za parę dni już na zero się ścinam Gorzej! Zaczynają wypadać włosy z rąk i nóg, aż boję się o brwi i rzęsy!!!!


  8. Witam. Moje włosy znikają tak szybko, że już pogodziłam się z tym, że muszę kupić perukę.

    Czy możecie mi doradzić jaką i gdzie? Jestem brunetką, włosy zawsze miałam do ramion, raczej cienkie i proste.

    Wiem, że najlepsze sa te z włosów naturalnych. Chcę jakąś kupić we Wrocławiu - gdzie mogę tam taką kupić i w jakich są cenach? Czy są jakieś zniżki lub dofinansowania z NFZ dla osób z łysieniem plackowatym?


  9. Witam,

     

    ja mam taki problem. Zostałam skierowana do Kliniki Dermatologii we Wrocławiu, moja lekarz pierwszego kontaktu i dermatolog twierdzą, że potrzeba mi naświetlania, skoro nic nie pomaga (ale nie wiem czy to dobra klinika i czy mi tam faktycznie pomogą).

    Jestem epileptyczką, po braniu Topamaxu (mała dawka 25 mg na wieczór) wystąpiło u mnie łysienie plackowate. Leki przestałam brać na początku stycznia t.r. Stosowałam wcierki od dermatologa, szampon Dermena i Dercos Vichy, brałam Vitalpil i Biotynę, także tran i inne witaminy, piję skrzyp i pokrzywę, wcierałam Aplicort E, teraz także Novoxidyl, mnóstwo odzywek przeciw wypadaniu i pobudzających porost, używam szczotki Tangle Teezer, ALE NIC, KOMPLETNIE NIC NIE POMAGA! Łysina nie tylko nie odrasta, ale rozszerza się, choć minęło ponad pół roku. Włosy wypadają garściami, są przerzedzone. Wykluczyli tarczycę, robaki, stan skóry niby tez nie wskazuje na grzybicę. Jest coraz gorzej. Z tyłu jestem prawie całkiem łysa, zaczynam wyglądać jak rakowiec!

    Loxon 5% pomaga wielu osobom, ale u kobiet (tak wynika z forum, które czytałam) może powodować powstawanie włosów w innych miejscach (nie tylko na nogach i rękach, ale tez na brzuchu, plecach, nawet na twarzy). Ja na razie jeszcze nie zaryzykowałam. Tylko jak zaczniesz go używać, to musisz już cały czas i na początku powodować może zwiększone łysienie...

    Pozdrawiam.


  10. Jak zaczniesz stosować Loxon to musisz przynajmniej przez 3 miesiące, 2 razy dziennie (rano i wieczorem). Tylko jak juz zaczniesz to musisz cały czas, bo jak odstawisz to najprawdopodobniej sytuacja powróci. Na początku mogą wypadać bardziej, dlatego minimum to 3 miesiące.

    Ja się nie zdecydowałam, choć jestem łysa z tyłu głowy i NIC mi nie pomaga, bo część dziewczyn na forach pisze, że po tym włosy rosą im gęstsze, albo więcej na nogach, rękach, a nawet na twarzy!!! (stosując tylko na głowie)


  11. Witam,

     

    bardzo proszę Was o opinię na temat Kliniki Dermatologii We Wrocławiu na ul. Chałubińskiego. Czy jest dobra? Pomogli Wam tam? Dostałam tam skierowanie, ale nikt nie odbiera telefonu, napisane jest na stronie, że nie mają podpisanej umowy z NFZ (więc chyba jest płatna?) i że zabiegi są płatne - m.in. laseroterapia (ok.150 zł o zabiegu w zależności od rodzaju i rozmiaru łysiny).

    Moja dermatolog wysłała mnie tam (polecała ją też lekarz 1 kontaktu), twierdząc, że najlepsze dla mnie będzie naświetlanie (ono się czymś się rożni od laseroterapii?). Moja łysina jest z tyłu głowy, podchodzi już pod czubek głowy.

     

    Jestem epileptyczką, po braniu Topamaxu (mała dawka 25 mg na wieczór) wystąpiło u mnie łysienie plackowate. Leki przestałam brać na początku stycznia t.r. Stosowałam wcierki od dermatologa, szampon Dermena i Dercos Vichy, brałam Vitalpil i Biotynę, także tran, drożdże i inne witaminy, piję skrzyp i pokrzywę, wcierałam Aplicort E, teraz także Novoxidyl, mnóstwo odzywek przeciw wypadaniu i pobudzających porost, używam szczotki Tangle Teezer, ALE NIC, KOMPLETNIE NIC NIE POMAGA! Łysina nie tylko nie odrasta, ale rozszerza się, choć minęło ponad pół roku. Włosy wypadają garściami, są przerzedzone. Wykluczyli tarczycę, robaki, stan skóry niby tez nie wskazuje na grzybicę. Jest coraz gorzej. Z tyłu jestem prawie całkiem łysa, zaczynam wyglądać jak rakowiec!

     

    Pytam o opinię bo wydałam wszystkie pieniądze na te wszystkie leki i lekarzy, nie mam już pieniędzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...