Witam. Mam 31 lat. 10 czerwca 2015 roku przeszedłem zabieg przeszczepu włosów, w klinice BHR w Brukseli. Na BHR zdecydowałem się ze względu na polskiego konsultanta i bardzo dobre opinie o klinice. W podjęciu decyzji o samym przeszczepie i później wyborze kliniki bardzo pomogło mi to forum. Poniżej zamieszczam krótką relację z mojego zabiegu. Konsultacje miałem 28 lutego 2015 roku. Następnego dnia poinformowałem polskiego konsultanta- Jana, że się decyduję. Następnie ustaliliśmy termin zabiegu, a Jan zarezerwował mi hotel (Catalonia Forum). Do Brukseli przyleciałem dzień wcześniej, tj. 9 czerwca. Lot był na lotnisko Charleroi, około 50 km od Brukseli. Z lotniska Charleroi do Brukseli pojechałem autobusem, który jeździ co pół godziny. Bilety na autobus z lotniska do Brukseli i potem z Brukseli na lotnisko kupiłem wcześniej przez internet. Adres strony internetowej był podany w dokumentach, które zaraz po konsultacji otrzymałem od Jana. Bilet w jedną stronę kosztował 14 euro. Autobus dojeżdża do takiego dworca w Brukseli. Od tego dworca do hotelu Catalonia nie jest już daleko (ok. 2 km), więc dalej poszedłem pieszo. Mapka trasy z dworca do hotelu Catalonia i potem z hotelu do kliniki też była w dokumentach, które wcześniej dostałem. W dniu zabiegu, w klinice miałem być na godz. 7:30. W hotelu zjadłem śniadanie, które jest wydawane od 7:00 (szwedzki stół) i poszedłem do kliniki. Na początku rozmowa z dr Bisangą, ustalenie linii włosów, itd. Bardzo słabo znam angielski ale był Jan i tłumaczył wszystko (Jan był też w klinice po zabiegu oraz na drugi dzień, podczas wizyty kontrolnej). Linia, którą narysował doktor odpowiadała mi, nic nie zmieniałem. Potem, pielęgniarka zaprowadziła mnie na salę zabiegową. Dostałem valium, zaraz potem było znieczulanie obszaru dawczego, które było dla mnie dość nieprzyjemne. Następnie, doktor wyciął mi stripa, zszył ranę. Bólu żadnego przy tym już nie czułem. Potem znieczulono mi obszar biorczy. W międzyczasie, część pielęgniarek zaczęła dzielić stripa na grafty. Po znieczuleniu obszaru biorczego, doktor zrobił nakłucia pod grafty. Pozostała część zabiegu to wkładanie graftów. Tym zajmowały się pielęgniarki. Dodam, że wśród pielęgniarek były dwie Polki. Doktor przychodził co jakiś czas, na chwilę. Dokładnie nie pamiętam, bo po lekach uspokajających i tych znieczuleniach to miałem lekki odlot. Kilka razy nawet przysnąłem. W połowie zabiegu była przerwa na obiad. Pod koniec zabiegu poprosiłem jeszcze o znieczulenie tyłu głowy, bo trochę zaczęło mnie boleć miejsce wycięcia stripa. Zabieg skończył się około 17:00. Po zabiegu zaprowadzono mnie do biura. Dostałem informację, że przeszczepiono mi 3599 graftów (1 włosowe: 589, 2 włosowe: 1827, 3 włosowe: 765, 4 włosowe: 418), instrukcję postępowania, lekarstwa, szampony, a na głowę czarną bandanę. W nocy spałem normalnie, nic mnie nie bolało. Na drugi dzień z rana była jeszcze krótka wizyta kontrolna w klinice, a potem już powrót do domu. Z wyboru kliniki BHR jestem oczywiście zadowolony. Wszystko odbyło się bardzo profesjonalnie. Wyjątkowo zaangażowany i pomocny okazał się polski konsultant- Jan. Teraz zostało mi już tylko cierpliwie czekać na odrost. Mam nadzieję, że dalej będzie wszystko ok Poniżej zamieszczam fotki. Gdy miną 3 miesiące od zabiegu wrzucę kolejne. Pozdrawiam dzień zabiegu: dzień 5: dzień 8: dzień 14: dzień 31: