free web hit counter Skocz do zawartości

zarodm

Members
  • Liczba zawartości

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zarodm


  1. No, to, że jedno zakole zostało zrobione niechlujnie, to nie podlega dyskusji i widać na pierwszy rzut oka. Wspomniałem i tym głównie w kontekście tego, że ktoś z forum robił przeszczep u Koraya za większe pieniądze i efekt niechlujstwa był ten sam.

    Dobry serwis zaproponowałby poprawkę.


  2. Jeden z moich ostatnich postów tutaj, tyle jestem Wam winny.

    Ogólnie po tym roku jestem usatysfakcjonowany, jedno zakole nie jest do końca takie, jakie powinno być, ale za te pieniądze nie narzekam, widzę to w zasadzie tylko ja i ludzie, którzy sami mieli przeszczep. Może kiedyś to uzupełnię razem z koroną, a może nie.

    Polecam i pozdro, bąbelki!


  3. Dziękuję za troskę i opinie. Nie mam potrzeby się szczególnie uzewnętrzniać, ale podpowiem, że finasteryd odstawiłem (przynajmniej chwilowo) z uwagi na chęć spłodzenia nieuposledzonego fizycznie potomstwa, czego niektórzy (i trzymam za to kciuki) nie będą mogli doswiadczyć.

    Odstawiłem go w styczniu i dla ciekawych dodam, że bez zmian w diecie i treningu, po samym odstawieniu fina, straciłem ok. 5% tkanki tłuszczowej, a biorąc pod uwagę poprzednie dane, to mniej więcej tyle, ile wczesniej przybrałem biorąc go.

    Jak już wczesniej wspomniałem - nie przeraża mnie wizja golenia kiedys głowy. Racjonalnie podchodzę do tematu przeszczepu i doskonale zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Póki co cieszę się tym życiem, którym żyję teraz.

    Mój jedyny i jakikolwiek plan to: "ZOBACZYMY". Może zrobię drugie HT, może nie, może wrócę do fina, może nie. Zobaczymy. Zero cisnienia.

    Dodałem zdjęcia wyłącznie dlatego, że sam takich kiedys szukałem, a forum odwiedzam już bardzo sporadycznie i myslę, że to jedyne zdrowe (choć instrumentalne) podejscie, zakładając, że ma się przyjaciół w realnym życiu, poza komputerem. No, chyba, że własnie jest się takim smutnym, żałosnym pimpkiem bez życia.

     

    Tej powiedz mi ile te dziary kosztowały w przeliczeniu na 1cm2 powierzchni skóry, bo chciałem sobie wydziarać całe ciało.

     

    Pytam, bo sporo mnie to pewnie wyjdzie, bacząc na fakt że chcę pokryć całe ciało, więc chciałbym jak najtaniej, a po wyborze klinki HT mniemam, że studio tatuaży też wybrałeś jakieś tańsze.

     

    Ah, ano własnie... Znowu ten atencjusz. Mam nadzieję, że fakt, że wklejam tutaj ten cytat z Twojego posta, pobudził Ci krążenie, tam gdzie powoli ono umiera. Ale musisz też wiedzieć, że poza tymi 10 sekundami, kiedy to piszę, mam Twoje całe życie hen, daleko, w dupie afrykańskiego słonia na sawannie. Baaaaj!


  4. 6,5 miesiąca po. Jestem zadowolony na tyle, że w zasadzie przestałem odwiedzać forum. Nie jest to szczyt marzeń, ale stosunek jakosci do ceny jest zadowalający, zwłaszcza, że wciąż wyrastają nowe włosy.

    Jedna skroń jest wyraźnie w lepszym stanie niż druga, włosy zostały posadzone gęsciej i uważniej.

    Myslę, że następny update za pół roku.

    Oprócz tego odstawiłem finasteryd, więc zobaczymy na ile i do którego momentu przeszczepione włosy będą w stanie pokryć kolejne łysiejące obszary.


  5. Jasne, wrzucę fotki, kończy się piąty miesiąc właśnie, więc to będzie dobra okazja. Jeśli chodzi o słowo pisane, to jestem umiarkowanie zadowolony - nie ma szału, ale oczywiście różnica już na dziś jest bardzo duża - i mniej więcej tego się spodziewałem. Korona jest w kiepskim stanie, ale tego się mogłem spodziewać.

    Cały czas natomiast występuje różnica we wzroście włosów - natywne rosną w jakimś szalonym tempie, a przeszczepione dużo wolniej. Skutkiem tego jest wyraźna optyczna różnica w gęstości.


  6. Nic spektakularnego póki co, ale jestem cierpliwy. Robię fotki na bieżąco, co dwa-trzy dni. Wrzucę je może za jakiś czas, kiedy sam zauważę istotne zmiany.

    Na ten moment czekam też na odrost moich natywnych włosów, bo miałem dość spory shock-loss na tonsurze i z przodu, mimo że cały czas jestem na finie 1 mg.

     

    A tak z innym zmian, to szczerze mówiąc przestała mnie przerażać wizja ojebania się na łyso jako wyjścia ewakuacyjnego z chemii kiedyś w przyszłości, gdyby pojawiły się jakieś gorsze uboki niż tycie (które napierdalam codziennie ciężkimi aerobami), a jeśli bym nie planował następnego zabiegu (lub nie miał donoru).

    Bo o ile jestem człowiekiem wybitnie cierpliwym i wytrwałym, to dzięki forum zauważyłem, że warto sobie (taka jest przynajmniej moja taktyka) z góry wyznaczyć nieprzekraczalną granicę w tej "WALCE", między rozsądnym leczeniem łysienia, a psychopatologiczną, obsesyjną i autodestrukcyjną potrzebą posiadania włosów za wszelką cenę, bo stamtąd jest jeszcze krótsza droga do depresji.


  7. Użyję Twoich słów, których użyłeś w kierunku kubasa (ale już skasowałeś, bo widocznie nie masz już jaj, żeby się trzymać swojej narracji), ale zaadresuję je do Ciebie:

    nie ma na tym forum większego pierdolenia niż Twoje.

    Nie wiem od kogo powinieneś jeszcze usłyszeć te słowa, żebyś zaczął się zastanawiać nad faktem, że to może nie ze światem jest coś nie tak, a z Tobą.

    Tak, tak, piszę to z zawiści, zazdrości i braku swojego życia oczywiście, a nie z kumulacji zażenowania z czytania Twoich ciągle tych samych wysrywów o "terrorystach", "norłódach", "prywatnych forach", "Twoim niełysieniu".

    Wyjdź na świeże powietrze, znajdź znajomych i spędzaj mnie czasu w Internecie, bo będzie tylko gorzej.

    Miłego dnia, kolego.

     

    @przemox78

    Trzymam kciuki za kolejny zabieg, obyś był w końcu usatysfakcjonowany!


  8. W kwestii jakichś odrostów, to nic spektakularnego się na razie nie dzieje. W zasadzie nic się na razie nie dzieje. Zaczerwienienie zbladło, chociaż nadal je widać. Pojawiają się ropne wypryski, które szybko znikają (coś jak przy wrastających włosach po goleniu).

    Moje włosy poza obszarem łysienia mają tendencję do super szybkiego wzrostu i teraz trochę śmiesznie to wygląda, taka szopa z tyłu i boku, a góra wyraźnie krótsza. Dlatego jutro skracam to wszystko maszynką.

    A na resztę cierpliwie czekam.


  9. A to ciekawe, raz miałem przerwę w nezyrze 1,5msc i nic się nie działo.

     

    Bo 1,5 miesiąca to za krótki okres tak na efekty po rozpoczęciu kuracji, jak i efekty po jej przerwaniu.

     

    Czyli takim tokiem myślenia, zrobię przeszczep to dalej muszę brać nezyr by nie leciało?

     

    No, generalnie przeszczepem (nie jednym i nie od razu) nie zastąpisz wszystkich słabych włosów na głowie.

    Inna kwestia, są na forum osoby, które są po przeszczepie i ich włosy mają się dobrze, a nie biorą żadnych finasterydów.

     

    Te przeszczepione na pewno mają się dobrze.

     

    Na jakimś forum zagranicznym wyczytałem, że finasteryd można brać nawet raz na 5 dni i działanie podobno takie samo.

     

    Chyba pomyliłeś z dutasterydem.


  10. Cóż, nie sa się odmówić Pani racji, pani Justyno. Jestem całkowicie świadomy wszystkich aspektów, o których Pani pisze, tak, jak Pani jest świadoma, że dopóki zabiegi w klinikach europejskich kosztują 50 tysięcy złotych, dopóty część klientów będzie korzystała z tańszych rozwiązań.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...