Domuji

Mega spoko to już wygląda - graty   Ciekawi to jak fajnie Ci się zagęsciła góra - skoro Przybylski nic tam nie mieszał to widocznie zasługa fina i mino - mega różnica.

Mam to samo ze skroniami. Miałem HT 3 miechy temu w Aishy i pisząc z nimi przed przeszczepem to pisaliśmy o skroniach a w dniu HT i ja i oni jakby zapomnieli o skroniach po zgoleniu mnie na 0 bo nie było tam tego ubytku tak widać... Też tego mega żałuje. Mam podobne skronie do Ciebie. Tak jak to powiedziałeś - no chuj z tym

Nie ukrywać wiadomości, że miałeś przeszczep 🙂

Apropo PCR to wróć do Polski bez testu i zostań 10 dni na kwarantannie. Ja tak zrobiłem, nie wyobrażałem sobie tak ryzykować i tam siedzieć. Niestety kosztowało mnie to 1100 zł bo musiałem zrezygnować z lotu powrotnego KLM i polecieć LOTem.

Też mam podobne odczucia co ty do tego tematu. Turcy tłumaczą to "zatykaniem" kanałów. No ale w tych kanałach przecież są już włosy czy tam cebulki więc też nie za bardzo rozumiem jak miałoby to włosowi przeszkodzić.

U Ciebie to znaczy gdzie? W Aishy ja robiłem i własnie mówią, że dopiero po 6 miesiącach można używac mikrowłókna. Wiem, ze tez w Clinicanie maja takie same zalecenia. Ciekawe co twierdzi np. Bisanga.

Cześć, 

Tematu na forum brak a w sieci opinie mocno podzielone. Czy macie jakieś opinie na temat mikrowłókien po przeszczepie włosów (do 6 miesięcy po - potem to już wiadomo, że można i opinie są zgodne) ? Producenci zalecają, wręcz niektórzy uważają to za główne zastosowanie - okres po przeszczepie.

Miałem przeszczep 2 miesiące temu. W moim przypadku, gdybym mógł używać mikrowłókien przeszczep byłby możliwy do ukrycia. Do około miesiąca po nie trzebaby nawet nic podsypywac ale teraz jak sobie raz podsypalem wygaldalo to na prawdę spoko.

Jakie są zalecenia waszych lekarzy? Wiem, że Turcy ( Meditravel, Aisha) odradzają. Ciekawi mnie zdanie największych w tym temacie.

Pokażesz jakieś foty po całkowitym odroscie a teraz jak to wygląda? I co Maral na to? Może po prostu włosy przechodzą teraz cykl wypadania.

3 miesiące po zabiegu a wrzucasz foty 14 dni po? 😀 Masz coś aktualnego? Jak teraz to wygląda? Bardzo dobry donor u Ciebie. Efekt na pewno będzie świetny. Ale pieniądze za taki zabieg to kosmos u Ferudiniego - oczywiście nie oceniam. Twoje pieniądze - twoja decyzja czy warto. Życzę dobrych odrostów. 

9 godzin temu, tony1988 napisał:

Stosujesz Jakies suplementy ? Stosujesz Fina albo minoksydyl ?

Dutasteryd, biotyna, cynk, nizoral raz w tyg. To moja cała kuracja od jakiegoś roku.

Wygląda na to, że z donoru włosy pobrane były umiejętnie, powinno to wyglądać dobrze przy dłuższych włosach i pełnej regeneracji obszaru 🙂 Czekać tylko na górę co przyniesie odrost.  Jesteśmy na podobnym etapie ja dziś równo 14 dni po przeszczepie.

Jak donor?

U mnie dziś dokładnie 14 dni po zabiegu w Aishy - 4000 graftow . Dziwi mnie taka różnica w stanie włosów i gojeniu. Ty już zgubiłeś włosy? 3 pierwsze zdjęcia z wczoraj (13 dzień po zabiegu) a dwa na dosyć świeżo po zabiegu pokazuje obszar biorczy i dawczy.

Możesz podrzucić kilka zdjęć z przed zabiegu góra + donor? Bo niestety ale dzięki nowemu forum zdjęcia odeszły w niepamięć. Z opisu tematu wnioskować można, że był z Ciebie bardzo ciężki przypadek a teraz wygląda to na prawdę elegancko. Jeśli miałeś cała łysa glace + brak donoru to już w ogóle sztos. 

Różnica jest kosmiczna, zdjęcia co prawda nie są przy jakimś mocnym świetle aby ujrzeć jak wygląda to z bliska i jak prezentuje się linia ale oceniając na podstawie zdjęć zamieszczonych przez ciebie to efekt petarda, graty 🙂 Dalszych odrostów a niech łysienie nie postępuje!

Minus jest taki, że pewnie tak "duży" jak na Polskę zabieg trwał 2 dni? Ja po jednym dniu (wszystko trwało od 7:00 do 19: 00 z 15 minutami przerwy - 4000 graftow w Aishy) jak wróciłem do pokoju hotelowego zadawałem sobie pytanie na co mi to było. Teraz oczywiście nie żałuję ale było to dosyć traumatyczne przeżycie leżeć tyle godzin bez ruchu. Pozdro!

Po 2 tygodniach można nosić czapkę. 

Mi za 4000-4500 graftow zaproponowali 1590 euro. Cena bardzo kusząca ale mimo wszystko zdecydowałem się na Aishe za 1000 euro więcej. Zdecydowała u mnie "renoma" Aishy jak na turecka klinikę. Jest sporo relacji na różnych forach - nie trafiłem jeszcze na negatywna, wszyscy chwalą. Dodatkowo dostałem zapewnienie, że jedna z tych dwóch babeczek co tam są na zdjęciach przy pacjentach od x lat będzie brala udział w moim zabiegu a to też ważne.  Na temat Jack Strong ciężko było coś znaleźć, może z 2 relacje widziałem. No ale 4 koła by zostały w kieszeni. Powiem tak - gdyby mnie było stać na tylko na Jackstrong a na Aishe bym się musiał zapożyczać czy inne ceregiele to pewnie też bym się na nich zdecydował.

Cześć, aby nie zakładać nowego tematu podepnę się pod kolegę. Miałem lecieć z innym Polakiem do Aishy 12-15 stycznia ale on musiał zrezygnować. Jakby ktoś byłby chętny wskoczyć na jego miejsce to zapraszam, we dwójkę rażniej. 

Chłopie twoje opisy a zdjęcia to jakby dwa inne światy. Daj trochę na luz, masz bardzo dobre włosy. Oczywiście, nie można ignorować oznak łysienia i należy reagować i dbać o włosy ale wydaje mi się, że w twoim przypadku przesadzasz w drugą stronę - nie możesz tak się tym stresować bo to przynosi odwrotny skutek. Gdybym miał taki stan na włosach to bym nawet mikrowlowkien nie sypał. Podsumowując, dbaj o włosy ale daj psychice odpocząć i ciesz się życiem. Masz dobry stan i jeśli już zacząłeś działać powinno być dobrze. A jeśli nie? Zrobisz HT i będzie git.

Jako, że w styczniu lecę na HT do Turcji to aż z ciekawości wszedłem obczaić profil - rzeczywiście efekty zabiegów bajeczne. I co ciekawe nie tylko u ciemnowłosych z grubymi włosami i mocnym donorem a także u jasnowłosych ze słowiańską nazwijmy to specyfiką włosa. Wydaje się to bardzo ciekawy kierunek.

Jak ktoś chętny lecieć w połowie stycznia do Aishy to zapraszam na PW,

Fahrenheit, jakieś aktualne zdjęcia? Wczoraj minął równo rok od zabiegu. Sam mam termin w styczniu w Aishy.