free web hit counter Skocz do zawartości

Rafi77

Members
  • Liczba zawartości

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Rafi77


  1. #lysienie #antyandrogeny #telogen

     

    Witajcie, na wstępnie zaznaczę, że jestem mężczyzną, 24 lata.

    Z łysieniem na poważniej zacząłem walczyć od lutego tego roku, wcześniej tylko sporadycznie aminexil.

    Dermatologowie których spotkałem na swojej drodze nie byli jakkolwiek przygotowani do tematu i czułem duże braki w ich wiedzy, nie umieli mi odpowiedzieć na część zadawanych pytań.

    Wracając do sedna, nie będąc jeszcze aż tak mocno zorientowanym w temacie, oraz nie mogąc przewidzieć aż tak opłakanych skutków minoksydylu, rozpocząłem kurację nim, wraz z preparatami Eucapil, Revivogen, szamponem z ketokonazolem. Minoksydyl musiałem jednak odstawić po 2 tygodniach ze względu na straszną opuchliznę wokół oczu, która ustąpiła po paru dniach od zaprzestania stosowania. Jednak od od początku marca przechodzę totalne piekło. W telogen poszła mi najwyraźniej znaczna część włosów, bo o ile przed rozpoczęciem leczenia mogłem się poszczycić gęstymi lokami i jedynie minimalnymi zakolami, to teraz jestem w głębokiej rozpaczy bo zakola się powiększyły, korona tez nie wyglada jak marzenie, oraz całość straciła na gęstości. Od tamtego czasu nie ma żadnej poprawy. Chciałbym coś zrobić, aby poprawić tą sytuację, bo o ile wcześniej mogłem mieć małe zastrzeżenia do swoich włosów, to teraz jest to paranoja.

    Podsumowując, to czego obecnie używam to:

    - Eucapil

    - Revivogen

    - Nizoral Ketokonazol 2%

    - Stemoxydine 5%

    - Dermaroller 1,0mm i 0,5mm

    - Suplementy diety (cynk, biotyna, palma sabałowa, beta-sitosterol, MSM...)

     

    Od tej kuracji nie zauważam żadnych efektów ubocznych. W miedzyczasie wyleczyłem zapalenie mieszków włosowych (możliwe że nastąpiło to przez aplikowanie revivogenu/eucapilu tuż po rollowaniu) szamponem dziegciowym i żelem davercin, ale w okolicach wąsów wciąż problem występuje, skóra się łuszczy i jest mocno czerwona.

     

    Finasteryd odrzucam, nawet jako wcierkę, bo nie mogę się zgodzić na ewentualność jego skutków ubocznych. Za RU58841, albo za proszki steroidowe jak CB-03-01 nikt odpowiedzialności nie bierze, bo póki co można je dostać tylko „do użytku laboratoryjnego”, co sprawia, że tym bardziej można wątpić w ich bezpieczeństwo na ten moment. Środki jak estradiol powodują feminizację, a słabsze wersje jak Pantostin z tego co czytam nie są efektywne, a mimo to również narażają męskość. Adenozyna tak samo jak minoksydyl hamuje produkcję kolagenu oraz ma podobną zasadę działania, więc też odrzuciłem. Flutamid to samobójstwo dla wątroby. Czytałem o pilokarpinie jako składnikowi wcierki, ale szybko się zniechęciłem.

     

    Od pół roku intensywnie czytam to forum, ale jeśli ktoś ma rady co do wyjścia z telogenu, oraz innych sposobów na łysienie to będę wdzięczny!

     

    Dobrze że napisałeś "EWENTUALNE skutki uboczne"

    "reakcje nadwrażliwości, pokrzywka, rumień, wysypka

    nudności, wymioty, zaburzenia trawienia

    trombocytopenia (zmniejszenie liczby płytek krwi)

    agranulocytoza (zmniejszenie liczby granulocytów)

    skurcz oskrzeli u pacjentów z nadwrażliwością na kwas acetylosalicylowy i inne niesteroidowe leki przeciwzapalne

    ostre uszkodzenie wątroby występująca najczęściej w wyniku przedawkowania

    plamica barwnikowa

    obrzęk naczynioruchowy (obrzęk twarzy, warg, języka, gardła, trudności w oddychaniu), wstrząs anafilaktyczny (zawroty głowy, zaburzenia świadomości, przyspieszenie czynności serca, spadek ciśnienia krwi

    ciężkie reakcje skórne"

     

     

    Straszne prawda? A teraz odpowiem, to są EWENTUALNE skutki uboczne Paracetamolu którego niektórzy łykają gdy tylko zaboli ich rączka lub główka. Ewentualnie to może ci koło odpaść w samochodzie lub Ewentualnie możesz dostać sraczki w robocie i się posrać. Fin jest zatwierdzony jako środek na leczenie włosów, myślisz że firmy ryzykowałyby miliardowe odszkodowania gdyby po finie komuś odpadła Kuśka? Sam sobie odpowiedz albo szykuj maszynke i na mnicha.


  2. Witajcie po prawie roku, po kuracji dutem i małej przerwie na planowanie dzieciaka, stwierdziłem że to dobry czas żeby ogarnąć skóre głowy, kuracja izotekiem na ostatniej prostej, włosów straciłem na niej sporo ale i odrost w miejscach gdzie ich nie było jest więc jestem zadowolony, efekt izoteku? Brak przetłuszczania nawet po 3-4 dniach od mycia, włosy teraz myje co dwa dni bo bez tego czuje się jak brudas, znikneły wszystkie ślady trądzikowe, skóra twarzy w idealnym stanie, o swędzeniu zapomniałem już dawno, skóra czasem zapiecze pod wpływem słońca i to solidnie zapiecze. Co do kuracji, nie jest ona dla każdego i osobą z słabą psychą ją odradzam, gdy odpadały mi łuski z łba to niektórzy wpadliby w depresje, do dziś pamiętam dzień gdy w odbiciu lustra w robocie zobaczyłem strupek który miał 3cm pokryty gęsto włosami który odpadł mi z czubka łba. ) Sporo włosów wypadło, sporo też odrosło ale najwazniejsze że nie ma już tego swędzenia i pieczenia, teraz czas na ratowanie tego co zostało, wkrótce powrót do Dut-a uzgodniony z lekarzem, do tego jeszcze nie jestem pewny czy chce ale Dermatolog proponuje Minoxa w piance. Pomyśle nad tym, napewno dzięki temu forum i wam uratowałem sporo pewnosci siebie i sporo włosów. Na zdjęciu wrzucam efekt jakoś z Maja tego roku. Pozdrawiam wszystkich i czas walczyć dalej.


  3. Cześć,

    obserwuję forum od jakiegoś czasu i widzę, że generalnie panuje tu wielki pesymizm.

    Nasunęło mi się kilka pytań:

    1. Skąd nagonka na Kieracha? Rozumiem, że jest b. drogi i ceny pokorju ferudiniego moga niektórych odstraszać, ale w jego galerii widac przypadki, gdzie przy 1500 graftów fajnie odbudowywał linię frontową. Ktoś powie zaczeski - okej, ale przy takim efekcie co jest złego w noszeniu zaczeski?

    2. Widziałem wiele postów w stylu "po >4k donor wygląda jak oskubany kurczak, a na nw5 i tak efekt zapałek wbitych w gówno", "bez chemii tylko łeb na łyso, nie ma co się oszukiwać". Gość tutaj wybrał się do rzeźników-techników z turcji, wyciągneli mu 4k przy nw4 i efekty ma naprawdę świetne (bez żadnego fina itd itp):

    3. Nie rozumiem też tendencji do odradzania przeszczepu przy nw3 i zminiaturyzowanych włosach, co za problem wrzucić 2k na "kontrowersyjną" linię, a po dwóch latach jak się posypie reszta wrzucić dorzucić kolejną dwójkę-trójkę?

    4.Jeśli chodzi o polskie kliniki - czy Przybylski jest rzeczywiście fenomenem? Na forum są dwa przypadki od niego, rzeczywiscie średnie, natomiast na jego filmach na yt efekty są niezłe. Poza tym próbka 2 przypadków jest dość mała, ale rozumiem, na czymś trzeba bazować.

     

    Pozdrawiam i życzę przede wszytkim dobrego humoru!

     

     

    Gość z filmu przed jego nakręceniem nie był całkowicie łysy, był obstrzyżony na zero więc ciężko stwierdzić w jakim stanie były jego włosy poza tym, skąd wiesz że nie łyka chemii? w dodatku na jednym z filmów sam twierdził że używa Minoxa a gdy przestał go stosować włosy się posypały i musiał do niego wrócić. Branie fina polega na utrzymaniu tego co już masz na głowie żebyś właśnie nie musiał robić tych poprawek co rok/dwa, Donor kiedyś się skończy i co wtedy? Tutaj większość jest realistami, a ludzie wchodzą tu bo łysienie im przeszkadza i chcą z tym walczyć.


  4. Skup się przede wszystkim tarczycą, bo to to może być w twoim przypadku główna przyczyna. A nawet jeśli nie, to znacząco przyspiesza.

     

     

    Jestem pod stałą opieką endokrynologa, 6 lipca mam kolejną wizytę, przez którą po raz kolejny będę badał TSH.. Aczkolwiek jak kiedyś zapytałem mojego endokrynologa (w czasie gdy zauważałem pojedyńcze włosy pod prysznicem) czy od tarczycy mogą wypadać to mnie wyśmiał i powiedział że na włosy ma wpływ testosteron a nie tarczyca, ehh...

     

    Chciałbym żeby to była tarczyca, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazują na androgenówkę, choć wciąż w głębi siebie cicho liczę że to wina czego innego, nie wiem czy powinienem, bo jeśli androgenówka potwierdzi się przez dermatologa obawiam się jakiegoś załamania...

     

    Każdy to tak przeżywał i każdy próbował się oszukiwać że to nie Androgenówka. Masz bardzo dobry stan, jak zaczniesz kuracje to nacieszysz się włosami jeszcze długo a przynajmiej będzie na to spora szansa.


  5. Gdyby dermatolog okazał się konowałem i próbował wcisnąć Ci na przykład sam Loxon, to naciskaj na receptę na finasteryd. Tylko on z rzeczy, które dermatolog może przepisać, może zaowocować spowolnieniem/zatrzymaniem łysienia androgenowego

     

    Znajomy od Kapisiewicza ostatnio usłyszał że ma stosować Loxon co piątek wieczorem Także to co piszesz to racja, jeśli nie przepisze Fina ani nie zbada przynajmiej skóry głowy, jest to imitacja Dermatologa.


  6. Witam, myśle że lepszym pomysłem byłoby wybranie dermatologa a nie trychologa w twojej sytuacji, walka z ŁZS jest dość trudna i trzeba uderzyć mocnymi środkami żeby sobie z tym problemem poradzić, ja od 5 miesięcy stosuje Izotek, dawki 10-20 a obecnie 20 rano, 20 wieczorem, Efektem jest to że włosy praktycznie się nie przetłuszczają, przed leczeniem po 8 godzinach od mycia miałem już tłuste włosy, jaki to szampon konkretnie? czy lekarz powiedział jaka jest przyczyna stanu zapalnego?

     

    Pierwsza próba rozwiązania problemu polegała właśnie na wizycie u dermatologa (wtedy jeszcze chciałem załatwić sprawę przez NFZ). Dostałem kilka próbek szamponu (akurat dermatolog miał je pod ręką ) i powiedział mi, że jak mi się skończą, to mam go sobie dokupić. Bez jakichkolwiek badań, wszystko na oko. Posiadałem wtedy aktualne badania krwi, może przez to. Stosowanie szamponu w niczym nie pomogło, nie pamiętam dokładnie jego nazwy, ale kiedy szukałem informacji na jego temat, nie znalazłem nic na temat stowowania go podczas ŁZS. Zdecydowałem się na wizytę u trychologa, z nadzieją, że zostanę dokładniej przebadany.

     

    Zostałem przebadany pod mikroskopem (normalnie, i UV). Największym problemem było mocne zaczopowanie mieszków, intensywne zapalenie skóry głowy, badania UV wykazały obecność drożdżaków na skórze głowy. Zostałem skierowany na badania krwi m.in. morfologia, d3, tarczyca, z własnej woli przebadałem dodatkowo hormony, jedyną rzeczą poza normą było D3 (badanie wykonane w okresie zimowym). Na ostatniej wizycie u trychologa dowiedziałem się, że w moim przypadku leczenie skóry głowy trwa dłużej, w porównaniu do innych osób.

     

    Szampon to DERMASAN SHAMPOO ANTIGRASSO REGOLATORE, pozostałe środki, z których korzystam pochodzą od tego samego producenta. Włosy przetłuszczają mi się wolniej, niż przed rozpoczęciem leczenia, kiedy musiałem praktycznie myć je codziennie, żeby wygłądały w miare ok. Większym problemem dla mnie jest pocenie się, między innymi na skórze głowy, co jak opisałem wcześniej, podrażnia moją skórę.

     

    Czy powinienem wykonać jakieś dodatkowe badania/skonsultować ich wykonanie z trychologiem? Czy zmieniłeś coś w codziennym życiu, poza stosowaniem Izoteka, aby poprawić stan skóry głowy? Czy w Twoim przypadku, także doświadczyłeś wypadania włosów?

     

     

    Zmieniłem, oczywiscie. Zero cukru a jak już to minimalne ilosci, alkohol też, zero fast foodów, na początku oczysciłem skóre głowy, Salicylol co trzeci dzień w międzyczasie Alpicort. Codziennie izotek a do tego Oeparol. Włosy wypadały, na kuracji praktycznie przestały. Teraz znowu coś tam leci a w Sobote wizyta kontrolna.


  7. Mógłbyś podpowiedzieć na początek czy lepszy fin czy dut? Wiem że znalazłbym odpowiedź na forum ale straciłem chęci na cokolwiek, jakie za i przeciw za jednym i drugim? Byłbym bardzo wdzięczny!

     

    Na twoim miejscu dla bezpieczeństwa zrobiłbym jeszcze podstawowe badania, Wolny testosteron, dht, etc.

    A na temat Dut vs fin jest spory post na tym forum, warto poczytać przed snem.


  8. Poczekam na resztę opinii, wciąż się łudzę że to może jednak nie androgenówka, przyznam szczerze że gdy przeczytałem twój komentarz totalnie się załamałem...

     

    Nie ma się co załamywać tylko zakasać rękawy, przestać się oszukiwać i zacząć walczyć, nie masz jeszcze złego stanu. Popatrz mój temat.


  9. Właśnie umówiłem się prywatnie, ale widocznie babka jest dobra skoro takie terminy.. Może poszukam jeszcze kogo innego, bo nie wiem skąd wyczarować fina, rodzinny pewnie nie przepisze?

     

     

    Chociażby z giełdy na tym forum. Rodzinny ciężka sprawa choć zdarzają się wyjątki. Ewentualnie recepta z internetu.


  10. Typowa androgenówka, i nie przeglądaj się zbyt często w lustrze bo zniszczysz sobie psychike a dołowanie się w twojej sytuacji nie pomoże ani tobie ani włosom, ważne że masz świadomość że tylko chemia działa i tego się trzymaj, Dlaczego wizyta na początku sierpnia? Czyżby NFZ? Głowa do góry, nie jest jeszcze tak źle.


  11. Witam, myśle że lepszym pomysłem byłoby wybranie dermatologa a nie trychologa w twojej sytuacji, walka z ŁZS jest dość trudna i trzeba uderzyć mocnymi środkami żeby sobie z tym problemem poradzić, ja od 5 miesięcy stosuje Izotek, dawki 10-20 a obecnie 20 rano, 20 wieczorem, Efektem jest to że włosy praktycznie się nie przetłuszczają, przed leczeniem po 8 godzinach od mycia miałem już tłuste włosy, jaki to szampon konkretnie? czy lekarz powiedział jaka jest przyczyna stanu zapalnego?


  12. Ciężko z tym walczyć to fakt. Ja włosy muszę myć codziennie przed wyjściem już od 13 roku życia, teraz mam 23. Wydaje mi się również że wszystkie "kurację" jakie stosowałem na trądzik były znacznie mniej efektywne niz mogłyby gdybym wcześniej myślał o tym pod kątem również hormonalnym. Jak miałem 18 lat to dochodziło do tego że wycierałem twarz spirytusem salicylowym, efekt jakiś był to fakt ale na dłuższą metę niszczy to skórę okrutnie, teraz unikam alkoholu w kosmetykach jak mogę.

    Najgorsze jest to że przetłuszczanie się włosów u mnie ciągle narastało, nie miałem nigdy łupieżu tylko w ciągu 10 lat coraz mniej czasu od ostatniego prysznica miałem zanim zrobiła się na głowie masakra. Ostatnie 2 lata to zrzucałem to na środowisko w którym pracuje (sporo mgły olejowej w powietrzu,smary, itp.) no ale jednak ludzie z tej samej roboty wychodzą mają wlosy wręcz czyste czyli to coś ze mną jest nie halo

     

    Mnie dopiero pomógł Izotek, dawki 10mg/20mg naprzemiennie, do tego skóra głowy na zmiane smarowana Salicololem, dwa dni Alpicortu, Salicylol, potem dwa dni appicortu. Obecnie włosy myje co 3 dni bo "muszę" ale nadal nie ma na nich oznak łoju, z uboków, bóle brzucha czasami, zapalenie spoojówek, bóle mięśniowe no i oczywiscie popekane usta, a, i bądź gotowy że na starcie w pierwszych 2 miesiącach sytuacja się pogorszy o wiele i sporo włosów wypadnie Teraz mam włosy suche jak siano.


  13. Ja mam na twarzy trochę przez właśnie trądzik i jak sie tylko uspokoi sytuacja z tym wirusem będę się konsultował z dermatologiem jak się za to zabrać. Tutaj muszę powiedzieć że to co Finasteryd zrobił z moją cera to szok i takiego efektu nie uzyskałem do tej pory za pomocą żadnych środków (chociaż nie korzystałem z izotretynoiny(?)). Wrzucalbym to nawet jakbym nie lysial

     

    Biorę Izotek od 4 miesięcy, wcześniej musiałem na chwile przystopować z DUTem, Izotek robi cuda z cerą to prawda. Po 3 miesiącach skóra czysciutka ale uboki izoteku potrafią czasem zwalić z nóg. Dosłownie.


  14. Wymiana takiego systemu co tydzień i fryzura gdzie boki oraz tył jest na "Zero" Lub bardzo krótko nie byłaby problemem moim zdaniem, też biorę to pod uwage jedynie jako ostateczność. Z tego co się orientowałem skóra musi być w idealnym stanie, wtedy naklejanie co tydzień (Przykładowo w Sobote) I drugi taki na wymiane W naszym kraju gdzie jesteśmy jeszcze kilka lat za Europą nie ma to dla mnie ekonomicznego sensu. Sensowny System to kilka tysięcy, w dodatku różne pierdoły z tym związane a najlepiej mieć takie dwa (Sytuacja gdy jeden nam się uszkodzi a trzeba pilnie wyjść) Także to jedynie ostateczność.


  15. od kiedy fin przestaje dawac rade po 2 latach ? ludzie sa na nim ponad 10 lat i nadal wlosy sei trzymaja. Gdyby po dwoch latach tracil wiekszosc mocy to nikt by tego nie bral nawet bo nikt nie jest glupi zeby brac leki ktore wplywaja na hormony tylko zeby dwa lata miec wlosy - czysta glupota . Pod dwoch latach to minox najczesciej przestaje dawac rezultaty jezeli nie dodaje do kuracji blokera typu fin czy dut. Nie siejmy tutaj mitow bo jeszcze ktos to lyknie.

     

    Tak samo nie siejmy mitów, że ponad 10 lat będą nam się na pewno włosy trzymać. Problem tkwi tutaj w generalizowaniu - każdy jest inny i są jakieś tam osoby, którym po około 2 latach fin pomaga coraz mniej - przecież nawet w historiach z tego forum sa takie przypadki, gdzie ludzie potem muszą ruszyć po duta, albo dodać CB/RU, bo mimo początkowych efektów włosy zaczynają się sypać po jakimś czasie. Tak samo jak są takie, które tak jak piszesz - przez ponad 10 lat będą trzymać wszystkie włosy na finie.

     

    Źle myśle mnie zrozumiałeś, a może i ja źle mój kontekst przekazałem - chodziło mi po prostu o to, że jeżeli byłby tym skrajnym przypadkiem, u którego bardzo szybko dochodzi do tego upregulacji receptorów czy jak się tam zowie, to jak już ,to doszłoby do tego dopiero po czasie minimum 2 lat, a nie paru miesięcy, bo w pare miesięcy to nawet się fin nie rozkręci

     

    W Leczeniu łysienia musisz wziąć pod uwage wiele czynników, nikt mu nie obieca że fin coś naprawi/nienaprawi, tak samo nie znamy stanu jego organizmu, czy na coś choruje, czy skóra głowy jest w dobrym stanie, zbyt wiele zmiennych żeby kogoś skażywać na porażke lub sukces.


  16. Jutro jeszcze dodam zdjęcie głowy po myciu. Wyraźnie włosy są przerzedzone na czubku i na zakolach.

    Tarczyce robiłem, byłem u trychologa i dermatologa, nic nie wykryli, choć szczerze mówiąc nie badali mi tej głowy zbyt dokładnie.

    Wpadam w depresję, gdyż nie mogę normalnie funkcjonować, wszędzie na mieszkaniu są moje włosy, a codziennie je sprzątam. Prześcieradło rankiem wygląda prawie tak jak ta wanna...

     

    No to Ewidentnie coś nie tak dzieje się z organizmem, tutaj trzeba bardziej szczegółowych badań i napewno lepszego lekarza. U mnie w najgorszym momencie kuracji przeciw ŁZS na Izoteku + Innych lekach wanna wyglądała podobnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...