Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Members
Napisano

Siemanko,

temat ten będzie kontynuacją wątku, założonego przeze mnie bardzo dawno temu, gdyż utraciłem dostęp do poprzedniego konta bezpowrotnie 


Sześć lat minęło od ostatniej aktualizacji i prawdę mówiąc z racji różnych spraw życiowych, problem włosowy odszedł na dalszy plan, zwłaszcza, że sytuacja się ustabilizowała. Od tamtej pory nic większego się nie wydarzyło w temacie poza kilkoma incydentami, które szybko stłumiłem. Jednym z nich był powrót łojotoku, który został błyskawicznie zwalczony szamponem vichy dercos z siarką, poleconym przez panią dermatolog (zoxin przestał działać). Zdrowa dieta, sportowy tryb życia, minimalizacja stresu, na codzień szampon babydream i co 1-2 tygodnie wspomniany szampon przeciwłupieżowy utrzymuje skórę głowy w bardzo dobrym stanie przez cały rok, co pozwala włosom się lepiej trzymać. Z medykamentów od lat przyjmuję duta (avodart) jedną tabletkę co trzy - cztery dni, choć czasem ciężko dermatologów namówić na przepisanie co powodowało małe przerwy.
Wizualnie stan włosów wygląda na identyczny, choć wiele zależy od światła - natężenia, kąta padania i tu poczyniłem pewną obserwację, przez którą wracam do zapomnianego wątku z ponownymi obawami dobijając do trzydziestki. Poprawa stanu skóry głowy na pewno poprawiła jakość włosów - lecz raczej ich nie przybyło. Śmiałbym bardziej stwierdzić, że od pewnego czasu - może kilkunastu miesięcy, cichy zabójca wychynął spod kamienia gdzie spał sobie smacznie poskromiony dutem i powoli znów zaczął przerzedzać moją linię włosów. Z tyłu głowy wiedziałem, że problem nie zniknie, lecz dopiero gdy mój wygląd zewnętrzny znów zwykł być wystawiany na próbę, zacząłem zastanawiać się nad dodatkowymi środkami, które już nie tyle, co oddalą problem, lecz poprawią stan owłosienia. Pieniążki na przeszczep by się znalazły, lecz pewnie stan włosów nie zostanie oceniony na tragiczny - co ma sens, patrząc na niektóre fatalne przypadki do odratowania tylko ingerencją chirurga. Chciałbym prosić o poradę odnośnie dalszego leczenia - myślę aby na poważnie zainteresować się minoxidilem. Kiedyś już miałem włączyć go na stałe do leczenia, ale latały o nim opinie, że działa przez 2-4 lata, a potem organizm się przyzwyczaja i wszystko wypada, zostaje przeszczep. Może zatem lepiej kontynuować duta, nie dokładać minoxa, a zamiast tego podreperować się małym przeszczepem, tam gdzie poczynione zostały obrażenia? A może podczas tych lat wymyślili coś o wiele lepszego? Załączam zdjęcia, na których widać zakola, przerzedzenie na linii oraz koronie. Włosy są naturalnie cienkie, więc nawet niewielkie przerzedzenie widać, co jednak dodaje lat. A i nie mogę wyhodować sensownego zarostu, więc stylówa na drwala odpada. Stan rodzinny niezmienny - ojciec i dziadkowie fryz na mnicha, niektórzy już w wieku 25 lat, a ja trzymam się twardo i większość moich mieszków włosowych też. Pozdrawiam serdecznie.

 

IMG_20250410_092517.jpg

IMG_20250410_093807.jpg

IMG_20250410_103957.jpg

IMG_20250410_104200.jpg

IMG_20250410_104317.jpg

IMG_20250410_104424.jpg

  • 3 weeks later...
  • Members
Napisano

Mam to samo co Ty dut od 21 roku życia do 30 stki obecnie, też lleciutko słabnie jego działanie, włosy są rzadsze w niektórych miejscach co denerwuje podczas chociaż małego wiatru, włączyłem minoxa oral ale docelowo i tak chyba zdecyduje się na przeszczep w aestepool, tylko pytanie czy oni zrobią to jak chcemy i wszczepia włosy w te przerzedzone miejsca gdzie jeszcze są zminiaturyzowane włosy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...