Dermed Krakow

[tomi8963 0]

Witam, czy ktos robil sobie przeszczep w Dermedzie w Krakowie metoda Safer? Ktokowilek, jakies opinie informacje, moze ktorys z waszych znajomych mial tam zabieg i cos moze powiedziec. Kazde info przydatne, pozdrawiam

[adas 0]

Jak poczytasz forum to zrozumiesz, że robienie zabiegu w Polsce to ryzykowna i niekoniecznie tania zabawa.

[Gość]

Ja nie robiłbym zabiegu w żadnej klinice - ani w Polsce ani za granicą, dopóki nie miałbym wiarygodnych relacji pacjentów z tej kliniki.

To jest żenujące jak ludzie czasem pchają się do oszpecenia na całe życie.

Sam jestem ofiarą Kolasińskiego, więc wiem co piszę i wiem co to są naprawy, ponawiane zabiegi, koszty napraw przewyższające normalne zabiegi w renomowanych klinikach, zmarnowany, a czasem nawet zmaskarowany donor.

Ludzie czy wy wiecie co wy robicie, czy tylko nabijacie kasę doktorkom-skurwielom, którzy ładnie wyglądają w gazecie lub TV?

 

Jak nie masz relacji pacjentów to na 70-90% wdupisz robiąc tam zabieg. Dla własnego dobra wbij to sobie do głowy.

A klinik od włosów jest od zajebania, z tym, że 90% w ogóle nie powinno się tym zajmować. A doktorzy którzy w nich operują powinni wylądować w kryminale.

Więc takie pytanie: czy znacie klinikę dr-a Nowaka z Tomaszowa Mazowieckiego, bo słyszałem, że tam też też robią przeszczepy, nie ma za bardzo sensu.

[tomi8963 0]

No wlasnie dlatego napisalem temat i zapytalem czy ktos robil zeby zebrac opinie..

Jest tyle tych klinik ze nie ogarniam juz tego wszystkiego, a nie ukrywam nie mam w ciagu dnia az tyle czasu zeby przesledzic cale forum.. :/

Czy sa jakies osoby ktore sa w pelni zadowolone i moge smialo polecic jakas klinike (Tylko nie fejk konta, tylko ludzie z fotorelacjami) jest mnsotwo tematow, ale fajnie by bylo zrobic taka ankiete na glownej ktora klinike ludzie polecaja zeby miec mniej wiecej jakies opcje wyboru a nie szukac igly w stogu siania..

[AngelOnTheEarth 0]

No wlasnie dlatego napisalem temat i zapytalem czy ktos robil zeby zebrac opinie..

Jest tyle tych klinik ze nie ogarniam juz tego wszystkiego, a nie ukrywam nie mam w ciagu dnia az tyle czasu zeby przesledzic cale forum.. :/

Czy sa jakies osoby ktore sa w pelni zadowolone i moge smialo polecic jakas klinike (Tylko nie fejk konta, tylko ludzie z fotorelacjami) jest mnsotwo tematow, ale fajnie by bylo zrobic taka ankiete na glownej ktora klinike ludzie polecaja zeby miec mniej wiecej jakies opcje wyboru a nie szukac igly w stogu siania..

 

Masz reklame jednej z lepszych klinik na stronie glownej przeciez, robiac tam ht masz pewnosc jakosci... Przegapiles;p??

[tomi8963 0]

Szukam jakiejs alternatywy, kilka propozycji

[Gość]

W europie poza dr-em Bisangą masz np. dr-a Feriduni'ego, dr-a Lorenzo. W Turcji dr-a Kesser'a, w Indiach dr Poswal'a.

W Kanadzie Hasson & Wong - chyba najlepsza klinika na świecie. Ogólnie łatwo znajdziesz wiele alternatyw, a jako wstęp do poszukiwań niech posłuży ci ten temat

 

Na twoim miejscu, poruszałbym się jednak w obszarze klinik, które mają jakąś renomę. A jak nie masz kasy, to pojechałbym choćby na zmywak do Angli, do Holandii na truskawki, itp., ale zrobił to porządnie.

 

W mniej znanych klinikach zrobiłbym zabieg TYLKO jeśli miałbym dobrze rozeznany temat. Np u kogo dany doktor się szkolił, jakie ma efekty pracy, czy można skontaktować się z jakimś jego pacjentem (najlepiej deklarującym gotowość spotkania), czy można porównać jego prace do prac klinik renomowanych.

 

W ciemno nie robiłbym nigdy, bo ryzykujesz jedno lub kilka z poniższych:

- nierówny kąt wzrostu przeszczepionych włosów,

- źle zaprojektowana i przez to źle wyglądająca fryzura,

- źle pobrane i rozdysponowane grafty (np. wielowłosowe przy linii, co skutkuje nienaturalnym wyglądem),

- źle wszczepione grafty i w efekcie np zniszczona skóra, efekt gęsiej skórki lub wgłębienia,

- źle zagospodarowany donor, a czasem wręcz zmarnowany (np niepełny odrost) lub zmasakrowany (uszkodzone grafty sąsiadujące z tymi, które pobrano).

 

To są rzeczy, które już wielu naszych i zagranicznych forumowiczów spotkały, więc nie jakieś tam wymyślone, czy hipotetyczne problemy.

 

Ponadto większość klinik robi zabiegi bez planu, wogóle nie przejmując się co będzie z pacjentem jak jego łysienie postąpi. Przychodzi młody człowiek np 20 lat, robią mu zakola, a po latach, ten sam młody człowiek zastanawia się czy chodzić w czapce, czy ukrywać się w kanałach jak DarkMan. Czy co też innego zrobić, gdy na skutek łysienia wygląda całkowicie nienaturalnie. A niestety obszaru dawczego jest za mało, by coś sensownego na głowie ułożyć, co by jednocześnie współgrało z poprzednim zabiegiem (lub zabiegami).

 

Mam nadzieję, że ci trochę naświetliłem. Zabieg przeszczepu włosów to poważna życiowa decyzja i radzę do tego poważnie podejść. Kasa nie powinna być tu najważniejszym czynnikiem, co nie znaczy oczywiście, że jest wogóle nieważna.

 

Niejeden, nie dwóch, nie trzech, tylko dużo więcej już tu się wkopało w gnój i później poprawiało, albo w inny sposób maskowało "efekty prac" niektórych "klinik".

Większość nie chwali się tymi porażkami na forach, bo i nie ma czym, tylko stara się to jak najszybciej zatuszować, poprawić, negocjować z klinikami. Tak więc "horror stories" nie są tak rozpowszechnione jak "success stories", co nie znaczy, że ich nie ma.

A zabiegi typu repair są wbrew pozorom bardzo, bardzo popularne. Bo kto nie chce na początku zaoszczędzić ?

[tomi8963 0]

Dzieki wielkie za obszerna i rzeczowa odpowiedz

[bzbe 0]

Ile bierze dr. Feriduni pewnie juz raz pytałem ale nie pamiętam

[rhodos2012 0]

za 2800 gratów techniką fue ok. 10 000 eur.

[bzbe 0]

hmmm to nie o tego mi chodzi kiedyś pytałem i jakiś bierze 2,5 euro dobry doktorek tylko nie wiem kto to bo 10 tysiecy euro to raczej nie bede miał

[Czworka 0]

hmmm to nie o tego mi chodzi kiedyś pytałem i jakiś bierze 2,5 euro dobry doktorek tylko nie wiem kto to bo 10 tysiecy euro to raczej nie bede miał

Musiało chyba chodzić o Lupanzulę, który bierze 3 euro za pierwszy tysiąc, a 2,5 powyżej tysiąca. Zdaniem niektórych jest on dobry.

[Gość]

Feriduni a Lupanzula to zupełnie inna liga.

[Czworka 0]

Feriduni a Lupanzula to zupełnie inna liga.

Wiem, ale niektórzy gadają, że jest dobry. Ja sam na razie takiego zdania jeszcze o nim nie mam.

[bzbe 0]

NIc to zostaje mi chyba tylko czekać na efekty norda u Demirsoya

[Mariusx 0]

Medikemos bierze 3,5 za pierwsze 1000 i 3 za kolejne. Faktycznie trzeba by rozważyć Ferudiniego bo kontakt z Medikemosem to jakieś żarty. Ciekawe jakie są kolejki do Ferudiniego?

[sugaar 0]

U Feriduniego trzeba się spodziewać kolejki ( 8 miesięcy czekania na zabieg ) . Sam sprawdzałem .

[Mariusx 0]

Niejeden, nie dwóch, nie trzech, tylko dużo więcej już tu się wkopało w gnój i później poprawiało, albo w inny sposób maskowało "efekty prac" niektórych "klinik".

Większość nie chwali się tymi porażkami na forach, bo i nie ma czym, tylko stara się to jak najszybciej zatuszować, poprawić, negocjować z klinikami. Tak więc "horror stories" nie są tak rozpowszechnione jak "success stories", co nie znaczy, że ich nie ma.

A zabiegi typu repair są wbrew pozorom bardzo, bardzo popularne. Bo kto nie chce na początku zaoszczędzić ?

 

Pracuję w firmie, której produkt jest powszechnie recenzowany przez klientów w internecie i zauważyłem pewne zjawisko, otóż niezadowolony (i wkurzony) klient praktycznie zawsze napisze negatywną recenzję, a zadowolony klient po prostu ma w nosie pisanie jakichś recenzji. Albo inny przykład, mieszkam w budynku JW Construction, czytając te recenzje można stwierdzić że ta firma to czarna rozpacz - http://www.bozo.pl/Firmy/Deweloperzy/JW-Construction/ nic z tych rzeczy, ściany są równe, kable nie są położone po skosie, jest izolacja pomiędzy piętrami więc sąsiad nie zaleje sąsiada itd... Po prostu niezadowolony klient zawsze napisze negatywną recenzję. Saską Kępę mam pod nosem i czasem korci mnie żeby wstąpić do Medical Hair zamiast tłuc się samolotem z opuchniętą głową przez pół Europy. Patrząc na efekty ich pracy ( http://www.transplantacjawlosow.pl/galeria.html ) odnoszę wrażenie, że efekty nie są tak spektakularne, bo ich pacjenci zwyczajnie nie mają kasy na większą gęstość. Prawdopodobnie od 2006 mieli już kilka tysięcy pacjentów więc internet powinien zostać zalany negatywnymi recenzjami a jednak tak nie jest.

[tadek 0]

Jak to nie jest zalany negatywnymi opiniami??? Przecież MH nie ma dobrej opinii na tym forum.

" odnoszę wrażenie, że efekty nie są tak spektakularne, bo ich pacjenci zwyczajnie nie mają kasy na większą gęstość" Co to ma być???????????????spectakularne efecty????Pacjenci nie mają kasy na większą gęstość? to ciekawe bo byłem ich pacjentem i zażyczyłem największej gęstości i dostałem 30 gr na cm,zły kąt wszczepień i dużą bliznę, dlaczego?

[Mariusx 0]

No ja widzę 2 dzienniki tutaj tylko. Ale ja pewnie zdecyduję się na Medikemos, tyle że i ta klinika nie ma coś ostatnio dobrych opinii.

[mali118 0]

Jesli moge Ci doradzic to ronica w cenie pomiedzy BHR a Medikemos jest mala ale za to pewnosc i kontakt po zabiegu masz prawie 100% na korzysc BHR, ja chcialem zaoszczedzi na wodke zeby opijac udany zabieg a teraz musze sie bujac z czerwonym obszarem biorczym i zmasakrowanym donorem. O zlewaniu po zabiegu juz nie wposmne nie dostalem zadnej pomocy a wysylalem wiele zdj i prosb. Zeby nie bylo ze jestem goloslowny dodaje zdj donoru 9 miesiecy po, dlugosc okolo 3mm

[Mariusx 0]

Tak z ciekawości, jakie są kolejki do Dr Bisangi?

[mali118 0]

napisz do Jana

[tadek 0]

No ja widzę 2 dzienniki tutaj tylko. Ale ja pewnie zdecyduję się na Medikemos, tyle że i ta klinika nie ma coś ostatnio dobrych opinii.

 

Zobacz na drugim forum ile jest negatywnych opinii.

[Gość]

Pracuję w firmie, której produkt jest powszechnie recenzowany przez klientów w internecie i zauważyłem pewne zjawisko, otóż niezadowolony (i wkurzony) klient praktycznie zawsze napisze negatywną recenzję, a zadowolony klient po prostu ma w nosie pisanie jakichś recenzji. Albo inny przykład, mieszkam w budynku JW Construction, czytając te recenzje można stwierdzić że ta firma to czarna rozpacz - http://www.bozo.pl/Firmy/Deweloperzy/JW-Construction/ nic z tych rzeczy, ściany są równe, kable nie są położone po skosie, jest izolacja pomiędzy piętrami więc sąsiad nie zaleje sąsiada itd... Po prostu niezadowolony klient zawsze napisze negatywną recenzję. Saską Kępę mam pod nosem i czasem korci mnie żeby wstąpić do Medical Hair zamiast tłuc się samolotem z opuchniętą głową przez pół Europy. Patrząc na efekty ich pracy ( http://www.transplantacjawlosow.pl/galeria.html ) odnoszę wrażenie, że efekty nie są tak spektakularne, bo ich pacjenci zwyczajnie nie mają kasy na większą gęstość. Prawdopodobnie od 2006 mieli już kilka tysięcy pacjentów więc internet powinien zostać zalany negatywnymi recenzjami a jednak tak nie jest.

 

Opierasz się na prostej analogii, że skoro w twojej firmie/branży tak jest, to przy przeszczepach włosów na pewno również.

 

Niestety jest to błędne uproszczenie, z kilku powodów:

 

1. Popatrz na to tak. Mamy tysiące zabiegów w polskich klinikach i przez 10 lat nie spotkałem nikogo, kto miałby go zrobiony z klasą. Mamy nieproporcjonalnie mniej zabiegów w klinikach zagranicznych i nie ma problemu ze znalezieniem pozytywnych relacji, nawiązaniem kontaktu, a nawet spotkaniem na żywo. To jest bardzo, bardzo dziwne.

 

2. To nie jest kwestia tego, że kilku pechowcom się nie udało i psioczą. Tu nie ma się w zasadzie co nie udać. Dla prawdziwego fachowca to naprawdę rutynowy zabieg.

Problemem jest całkowicie inna technologia i narzędzia. Kiedy byłem po zabiegu w Polsce miałem relatywnie duże strupki przy graftach, stosunkowo mało widocznych nowych włosów i nierówny ich kont wzrostu, tuż po zabiegu. Za granicą miałem znacznie mniejsze strupki, gęsto posadzone i równo posadzone.

Już po zabiegach wiedziałem z której mąki będzie lepszy chleb. Podobne doświadczenia mają inni forumowicze.

Z resztą najlepsze kliniki na świecie mają własne narzędzia, patenty, techniki (np zamykania blizn), których nie udostępniają innym. Na najlepsze kliniki świata nas nie stać, więc szukamy czegoś po środku. Często jednak u uczniów tych najlepszych (dr Bisanga np szkolił się u Dr Cole'a, podobnie jak dr. Feriduni) efekt jest już bardzo dobry. Na tyle dobry, że jest to nie do odróżnienia od naturalnej fryzury, poza gęstością oczywiście z uwagi ograniczenia donoru (obszaru dawczego).

 

3. Zapominasz, że łysienie postępuje. Jest dosyć dziwne, żeby młody człowiek zrobił zabieg, rozwiązał swój problem i był zadowolony na całe życie i żeby takich była większość. To jest po prostu fizycznie skrajnie mało prawdopobne. Normalnie wygląda to tak (w przypadku młodego człowieka): robisz jeden zabieg, drugi, trzeci, kolejny, a potem zonk - kończy ci się donor. Nie ma innej możliwości. Jak robisz zabiegi kiepską techniką, skończy ci się szybko.

Jakim cudem polskie kliniki rozwiązują ten problem. Problem, którego skutecznie nie rozwiązał nikt na świecie ? A gdyby ktoś go rozwiązał, na forach aż grzmiałoby.

 

Najlepsze kliniki na świecie rozkładają więc zabiegi na lata i oszczędnie gospodarują donorem, uwzględniając przewidywany postęp łysienia. Tak, aby klient nie wyglądał jak z horrorów marnując donor na pierwsze etapy łysienia, a potem zostając z ręką w nocniku, gdy łysienie mocno postąpi.

O tym się z resztą dyskutuje na zachodnich forach - to złożony temat. Ale nie w Polsce, w Polsce jakoś cisza. Polska to kraj cudów. Masz 20 lat, zrobiłeś zakola w MedicalHair i basta. Jesteś zadowolony na całe życie i takich jest większość. Cuda proszę Pana cuda. Tylko czemu tych cudów nikt nie ujawni całemu światu, żeby inni nie błądzili. K....wa jak oni to robią ?

 

4. To nie do końca tak, że ci niezadowoleni psioczą. Ja raczej widzę coś odwrotnego. Zdjęcia wklejają często ci którzy mają się czym pochwalić. Mało kto chce robić za cholerny przykład nieudanego zabiegu i wklejać to na jakimś forum. Nikt nie chce być negatywnym gwiazdorem.

 

PS.

Oczywiście ktoś tam powyżej 40-tki może być zadowolony z polskich speców, ale to na zasadzie lepszy rydz niż nic. Jak nie miałem samochodu to i maluch był dobry.

 

-- 23 paź 2014, 14:41 --

 

Saską Kępę mam pod nosem i czasem korci mnie żeby wstąpić do Medical Hair zamiast tłuc się samolotem z opuchniętą głową przez pół Europy.

 

U mnie przelot samolotem zajął jakąś 1 godzinę i 40 minut. Do tego masz dojazd z/do lotniska.

 

Dla porównania jak jechałem do Poznania (do rzeźnika Kolasińskiego) autem, to trwało to ok 5 godzin, z uwagi na brak dobrej drogi ze śląska.

 

Nie widzę więc specjalnej różnicy w podróży, poza różnicą psychologiczną (ludzie boją się odległości).

 

Żyjemy jednak w czasach lotnictwa i to nie jest żaden problem. Przeciwnie, dla mnie nawet to była przygoda. Z tym, że nie leciałem sam, bo wolałem żeby ktoś był, gdyby były jakieś komplikacja oraz żeby ktoś zawiózł mnie z/do lotniska (prowadzenie samochodu samemu nie jest zalecane).

A dla tej osoby była to darmowa wycieczka do Brukseli.

 

Dziwi mnie takie podejście. Zabieg robisz na całe życie, a myślisz o tym żeby zaoszczędzić jednorazowe utrudnienia. Już rozumiem to, że ktoś nie ma kasy, po prostu nie ma. Ale takie.... nie chce mi się lecieć, to od razu przychodzi mi na myśl powiedzenie mojego ś.p. ojca: "jak nie uważasz jak robisz, to rób jak uważasz". Tak to określał, gdy ludzie nie myślą przed tym zanim się za coś zabierają.