free web hit counter Skocz do zawartości
qwert12

Moja kuracja u trychologa raporty

Rekomendowane odpowiedzi

Może kogoś będzie to interesować, więc pomyślałem, że może będę relacjonował kurację od trychologa, a więc najpierw o mnie:

 

25 lat, łysienie, mega łojotok, stany zapalne mieszków włosowych, swędzenie skóry głowy. Nie mam żadnej kuracji. Zakola są i gniazdko też. W innym wątku zamieszczałem fotki.

 

Jestem po pierwszej wizycie zabiegowej. Składa się ona w sumie z 12 zabiegów przez 3 miesiące raz w tygodniu. W skład wchodzą peelingi, oczyszczanie i aplikacja ampułek, które mają wyleczyć łojotok i spowodować odżywienie włosów oraz wspomóc w zarośnięciu gniazdka.

 

Mieszki włosowe w łysych miejscach posiadam, więc szanse na odrost są.

 

A więc do sedna: Dzisiaj miałem robiony tylko peeling skóry głowy wraz z sauną ozonową. Bardzo fajne uczucie, miły i przyjemny zabieg. Po całkowtym zabiegu czułem się jakbym dostał nowe włosy, a skóra głowy była oczyszczona. Przechodziło przez nią uczucie chłodu, a włosy były sprężyste, miękkie oraz uniesione u nasady. Jednym słowem - bez porównania z tym, co było przed zabiegiem.

 

Trycholog powiedziała, że po oczyszczeniu zacznie się aplikacja ampułek itd

 

Ciekawostką jest, że do mieszka włosowego, kiedy jest cały zawalony łojem trafia średnio około 3ml preparatu z ampułki, a kiedy jest oczyszczony to trafia cała czyli 9ml.

 

Podsumowanie: Jestem zadowolony z wizyty. Koszt zabiegów to 140zł (Każdy zabieg będzie tyle kosztować, ale są tam jakieś rabaty po iluś już odbtych wizytach) + szampon Phyto za 50zł (Musiałem i tak jakiś kupić, więc kupiłem od trycholog) + oczywiście koszt paliwa, ponieważ mam około 50km w jedną stronę.

 

Kolejna wizyta w poniedziałek, więc chętnie napiszę co dalej. Zobaczymy czy włosy też będą jutro rano tak samo tłuste, jak dzisiaj z rana czy jednak minimalnie coś się polepszyło. Dam znać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 ml z ampułki do jednego mieszka włosowego

 

Może źle zrozumiałeś .

 

Ampułki nic nie dadzą jeśli nie będą aplikowane igłą w skórę , a nawet taka mezo nie zawsze daje efekty .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiła o aplikacji za pomocą wstrzykiwania... Powtórzyłem to co powiedziała. Niby po zabiegach ten mieszek jest jakby poszerzony, ale jak jest to nie wiem.

 

Zobaczymy czy kuracja coś da, bo wiem, że jest wiele osób, które się boją zacząć, bo troche to kosztuje, a gwarancji nie ma. Zobaczymy na moim przykładzie czy było warto czy nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawostką jest, że do mieszka włosowego, kiedy jest cały zawalony łojem trafia średnio około 3ml preparatu z ampułki, a kiedy jest oczyszczony to trafia cała czyli 9ml.

 

Ten preparat to muszą beczkami aplikować, bo z tego co wynika to sam wchłaniasz 900 litrów na jedną sesję

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ile tych zabiegów zamierzasz zrobić ?

Całą kuracje, czyli 12. Są w nich peelingi, mezo itp

 

-- 18 lut 2015, 11:07 --

 

Po dzisiejszej nocy włosy są o połowę mniej przetłuszczone niż przed zabiegiem. Łojotok pewnie się nasili na dniach i wróci do tamtego stanu, ale rokowania wydają się być dobre.

 

Dzisiaj 23.02 Jestem po drugim zabiegu i po tygodniu stosowania szamponu Phyto.

Efekty po stosowaniu szamponu i tygodniu od 1 zabiegu: Stan zapalny zmniejszony, skóra mniej swędzi. Jest mniej sucha, nie sypie się już z niej tyle jak na początku. Na mikrokamerze dzisiaj było widać lepszą skóre głowy, mieszki są odblokowane i widać kilka wyrastających nowych włosków na czubku głowy, których wcześniej nie było. Dodam, że przed zabiegami miałem robione 3x badanie kamerą w różnych odstępach czasowych i nigdzie włosy nie wyrastały.

 

Jestem zadowolony, oby tak dalej. Za równy tydzień czeka mnie trzeci zabieg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem już serię 12 zabiegów. Teraz jeżdżę co miesiąc na jeden zabieg. Stosuje phytostim, jest to spray przeciw wypadaniu - Stosuje co drugi/trzeci dzień. Do tego teraz mam ampułki (12 ampulek) phytolium, wcieram 2x w tyg. Codziennie dwie kapsułki phyto (Są tam wszelkie potrzebne składniki, cynk, omega itd)

 

Wypadanie włosów zachamowane na dobre. Przetłuszczanie sie utrzymuje niestety, ale raz jest mniejsze, a raz większe. Może spora ilość sera wpływa na to, bo jem go sporo.

 

Pod mikromakerą widać pełno aktywnych mieszków, z których wyrastają po 2-3 włosy. Narazie bardzo małe, ale sam fakt, że coś się dzieje jest motywujący, Trycholog mówiła, że proces wzrostu jest tak długi, jak wypadania.

 

Reasumując, wypadanie zahhamowane, aktywne mieszki włosowe, które produkują po 2-3 włosy. Lekkie zagęszczenie włosów, zdrowszy wygląd. Włos nie jest taki sypki. Ze stanem zapalanym, czerwonymi plamami, ogromnym swędzeniem męczyłem sie dobra kilkanaście tygodni. Po zabiegach, to popuściło. Skóra czysta, nie swędzi, nie jest zaczerwieniona

 

Udało się też pobudzić do wzrostu zakola, ale tuta raczej nie wierzę w jakiś spektakularny odrost. Najważniejsze dla mnie by zaroslo gniazdko i trochę pogrubić włos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...