Members farewell89 Napisano 22 Czerwca 2015 Members Napisano 22 Czerwca 2015 hey. Mam zasadniczo proste pytanie - czy stosujea ktos fluta wewnetrznie ? albo laczy fluta wew z finem i minox? jakiekolwiek kombosy z flutem? Ja sie trzymam tradycyjnej wersji minox, fin i fluta( tylko jako wcierke) i pomyslalem o mocniejszej kuracji, ale przy tak bogatym asortymencie nie bedzie to za duze ryzyko? cos czytalem ze bezpieczna dawka fluta to 75mq na dluzsza mete. Cytuj
Gość Napisano 22 Czerwca 2015 Napisano 22 Czerwca 2015 Nie, nie możesz stosować antyandrogenów wewnętrznie dla leczenia łysienia. Bo zawsze patologizujesz cały system hormonalnych i uniemożliwiasz wszystkim androgenom, w tym testosteronowi, normalne działanie. To bardzo desperacki krok i moim zdaniem nie ma tu bezpiecznej dawki. Znam kilku forumowiczów którzy szli tą drogą i ostatecznie wszyscy się wycofali. ps. Na dłuższą metę, nawet obecna kuracja da ci się we znaki. Cytuj
Members farewell89 Napisano 24 Czerwca 2015 Autor Members Napisano 24 Czerwca 2015 Jestem tego świadom, ale obecnej kuracji nie wycofam, co najwyżej fluta nie dołożę, bo nie stać mnie na inne cuda. Zaryzykować zawsze można, w przypadku raka prostaty podaje się go w mega dawkach, co prawda to raczej nie trwa latami, ale myślę ze zawsze można spróbować znaleźć dawkę która będzie mniej groźna, a coś pomoże. Pozostaje jeszcze hair system, tylko nie wiem gdzie w polsce zrobiliby to porządnie, u nas partactwo i wyłudzanie kasy jest na porządku dziennym Cytuj
Gość Napisano 24 Czerwca 2015 Napisano 24 Czerwca 2015 Jeśli fin + minox + flut nie wystarczy żeby zatrzymać u ciebie łysienie, to pozostaje ci jeszcze zmiana fina na duta i zmiana fluta na RU (w dawce 5%). Teoretycznie ten sam efekt co z RU możesz uzyskać zwiększając dawkę fluta powyżej 2%, ale ten ostatni jest jednak zbyt silny i zbyt długo działa systemowo (ok 8-godzinny okres pół-rozpadu). Ogólnie jednak masz mocną kurację i jeśli już nic nie pomoże po roku konsekwentnego stosowania, to porzuciłbym walkę i uznał łysienie za zbyt agresywne, gdybym był na twoim miejscu. Znam wielu co przez lata zatrzymali czupryny, jadąc na samym tylko finie. Sam jestem jedną z takich osób i wtedy rzeczywiście walka ma jakiś sens. Ale jakbym się miał katować, to bym się poważnie zastanowił nad zmianą podejścia (maszynka, system włosów, mikropigmentacja). Pamiętaj, że trzeba myśleć długoterminowo. Nie wystarczy jednorazowo wygrać z łysieniem, bo jeszcze trzeba zachować włosy przez dłuższy czas. To zaś oznacza, że prędzej czy później będziesz musiał osłabić kurację, gdyż obecna zbyt bardzo ingeruje w organizm wg mnie. Cytuj
Members farewell89 Napisano 25 Czerwca 2015 Autor Members Napisano 25 Czerwca 2015 no dlatego juz Ci wczesniej wspomnialem o hair system, ze sie powaznie zastanawiam, a gdybym myslal krotkotemrinowo to wogole bym sie za to nie zabieral. Sluszna uwaga, taki mam plan, przez rok stoswac i zobaczyc. Lysienie mam zbyt agresywne, bo przez 1,5 roku stracilem polowe wlosow, zreszta znam swoj organizm i czuje co sie dzieje. Inna sprawa ze grzybica daje sie we znaki i to w glownej mierze przez nia tylu wlosow sie pozbylem. Nie dosc ze na calej glowie mi sie przerzedzily i mam poczatki nw3 to jezscze teraz baczki zanikaja calkowicie i wogole boki sie przerzedzaja co przy lysieniu androgenowym nie powinno miec raczej miejsca. Mozesz mi polecic jakas dobra miejscowe gdzie mi zrobia porzadne wlosy;p Cytuj
Gość Napisano 25 Czerwca 2015 Napisano 25 Czerwca 2015 Jak masz grzybicę to PRZEDE WSZYSTKIM powinieneś się nią zająć. Wszelkie kuracje mają sens jak masz zdrową skórę (żadnych grzybów, nużeńców) i jesteś ogólnie zdrowy (żadnych niedoborów). Inaczej to jest jak holowanie samochodu przy lekko zaciągniętym ręcznym. Na upartego się da, ale... Cytuj
Members vystelior Napisano 25 Czerwca 2015 Members Napisano 25 Czerwca 2015 Minox dodatkowo może podrażniać skórę głowy. Zwłaszcza jak ma się tendencje do łzs. Jak jesteś zagrzybiony to podstawa to zredukować ilość spożywanego cukru (zero słodyczy) i zrobić kurację doustnie np ketokonazolem przez kilka tygodni. Oczywiście to tylko przykład. Grzyba trzeba leczyć pod okiem dermatologa. Cytuj
Members farewell89 Napisano 25 Czerwca 2015 Autor Members Napisano 25 Czerwca 2015 zdazylem to zauwazyc na wlasnej skorze, ale sprawa z grzybem nie jest latwa i ja nie mam zamiaru czekac az go calkowicie wylecze, " grzybica sie zajmuje od roku, narazie itrakonazol w uzyciu i hydro miejscowo zamiennie z terba musze troche pokombinowac. niedobory zawsze jakies beda, u mnie to nawet nie na recznym tylko na wstecznym bardziej to ale" to jest wlasnie to swiatelko w tunelu ktore mnie sklonilo do podjecia dzialania w jednym i w drugim kierunku, kiedy sie uda wyleczyc grzyba to fin juz bedzie zadomowiony, miejmy nadzieje ze pomoze i chociaz to gowno zatrzymam. U mnie lysienie wogole nie trzyma sie zadnych regul, leca wszedzie gdzie chca -- 25 cze 2015, 20:35 -- oczywiscie jestem w konsutlacji ze starym wyga i po 1,5 roku poszukiwan trafilem wreszcie na dobrego goscia. zero cukru? w przypadku grzybicy skory smiem twierdzic ze cukier nie ma kompletnie nic do tego... co innego jezeli mowimy o LZS no to tutaj sie zgodze, moze troche powinienm ograniczyc i tluszcze i cukry, bo wlosy mi sie cholernie przetluszczaja. 3w 1 ŁZS, grzybobranie i łysienie -- 25 cze 2015, 20:37 -- btw mam fluta z tamtego roku, ale moze jeszcze sie bedzie nadawal do uzycia? tzn nie widze zeby byl jakis INNY Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.