free web hit counter Skocz do zawartości
m242989

Czy można brać Proscar starając się o dzieci?

Rekomendowane odpowiedzi

Czy można spokojnie brać Proscar ( dzielony na 4 części ) starając się o dzieci?

Jeżeli nie to na ile przed trzeba odstawić i jakie to może mieć skutki na włosy takie przerwanie na jakiś czas kuracji?


Start Kuracji : 23 maj 2014

Kuracja : Proscar dzielony na 4 czesci ( 1.25mg fina ) raz dziennie

Nizoral 2-3 razy w tygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozna, nie wiem, skad wniosek zakladajacy, ze nie. Kobieta nie moze dotykac tabletek, bo sie wchlonie finasteryd przez skore.

 

.


genetic garbage (manlet aka heightcel, baldcel, post-acnecel, aspie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nigdy bym się nie zdecydował na prokreacje przy braniu fina - wodniste nasienie, bóle jąder, impotencja - musiałbym być lekkim krejzolkiem, aby pozwolić żeby plemnik z takiego otoczenia wędrował w kierunku jaja ukochanej:) Przestrzeń jest w tym kierunku słabo zbadana - osobiście w takich warunkach kieruje się sceptycyzmem - tym bardziej, że podejmuje decyzje za kogoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sęk w tym ze nie mam zadnych ubokow po braniu fina czuje sie normalnie i jest ze mną wszystko ok


Start Kuracji : 23 maj 2014

Kuracja : Proscar dzielony na 4 czesci ( 1.25mg fina ) raz dziennie

Nizoral 2-3 razy w tygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tutaj nie za bardzo chodzi o to, że w tym momencie nie masz uboków. Na populacji fin odbija się takimi skutkami jakimi odbija i myślę, że nie są to optymalne warunki do produkcji nasienia/plemników. Ty wciąż, możesz mieć uboki i narazie być może jesteś w fazie przejsciowej, dązysz do uboków - co już jest niekorzystne. Pozatym być może nigdy nie doświadczysz tak mocnych, widzialnych, patologicznych uboków jak ból jąder czy brak erekcji - ale to nie znaczy, że branie fina nie ma wpływu na Ciebie w ogóle. Tutaj za chwile pojawi się, być może, kilka innych opinii, ale weź pod uwagę, że prawdopodobnie nie będzie to opinia specjalisty, tylko ziomka, który zbudował swoja wiedzę na forach internetowych, nie potwierdzona klinicznymi przesłankami i szersza wiedzą medyczną. Ja też oczywiście nie jestem specjalistą, jednak proponuje Ci model decyzyjny, który nie wymaga wiedzy - zaniechanie w warunkach niepełnej wiedzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ból jąder spowodowany jest zwiększoną produkcją testosteronu, którą to organizm stara się zrównoważyć obniżony poziom DHT. Jądra produkują testosteron i na skutek brania fina dostają sygnał z mózgu by produkować go więcej.

Ból ten mija w trakcie stosowania fina, jeśli oczywiście w ogóle się pojawi.

 

Wodniste nasienie spowodowane jest zmniejszoną liczbą plemników, a nie ich jakością. Co utrudnia zapłodnienie. Ale nic złego się nie stanie jak już do zapłodnienia dojdzie.

 

Oba powyższe, to powszechnie znane naukowe fakty, nie negowane przez lekarzy ani samego producenta leku.

 

Tutaj za chwile pojawi się, być może, kilka innych opinii, ale weź pod uwagę, że prawdopodobnie nie będzie to opinia specjalisty, tylko ziomka, który zbudował swoja wiedzę na forach internetowych, nie potwierdzona klinicznymi przesłankami i szersza wiedzą medyczną.

 

Jeśli masz opinie specjalistów lub jakieś źródła medyczne, że finasteryd upośledza potomstwo, to proszę wklej.

A jeśli nie masz, to na źródła medyczne i specjalistów się nie powołuj, bo trochę mieszasz swoje własne obawy z nauką, a potem przedstawiasz jedno w miejsce drugiego.

 

Oczywiście masz prawo mieć obawy. Nauka też bywa omylna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zmniejszona ilośc plemników więc Cie nie niepokoji? Spoko. Od Dr Liona masz zielone światło - kłuj. Jakbyś doczytał koncówke poprzedniego posta to napisałem dokładnie, że nie opieram sie na wiedzy -tylko na slepym sceptycyzmie - co w przypadku zaniechania jet metodą. Mam nadzieje, ze posiadasz jakieś kwalifikaje i nie jestes np.: spawaczem, który naczytał sie o łysieniu. Jesli twoja wiedza pochodzi z Internetu - swoją odwagę w postulowaniu zagadnień medycznych - stosuj na siebie. Jeśli masz kwalifikacje - to moje uwagi nie dotyczyły Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

stachmurzyn, była kiedyś szeroka dyskusja z udziałem zezerta'a na starym forum. A w niej zezert podawał przykłady substancji mających udowodniony naukowo negatywny wpływ na jakość plemników. I co ? I ludzie się tym nie przejmują.

A jeśli chodzi o finasteryd to nagle każdy potrafi postawić prawidłową diagnozę, analizę medyczną z dalekosiężnymi skutkami, każdy staje się specjalistą i doktorem endokrynologii.

 

Pragnę też zauważyć, że nie jesteś jedyny który ma obawy odnośnie potomstwa na finie. Tego typu dyskusje toczą na świecie się cały czas. No i właśnie, skoro toczą się cały czas, to czy o przypadkach udowodnionego wpływu fina na potomstwo nie byłoby na forach głośno ? Czy nie byłby to temat na świeczniku ? Sam sobie odpowiedz.

 

Przypomnę tylko, że ludzie mają dzieci cały czas biorąc proscar lub propecię. Ktoś nawet wklejał zdjęcia swoich dzieci już nie pamiętam czy na HairLossHelp czy HairLossTalk, których dorobił się cały czas jadąc na finie.

 

A co do sarkazmów typu dr. Lion, to moje opinie są tu tyle samo warte co twoje. Jeśli jednak masz opinie specjalistów z imienia i nazwiska, nikt nie broni ci ich wkleić. Wnet na twardej nauce się przekonamy o uszkodzeniach plemników, mutacji genów i uszkodzeniach płodu, które rzekomo powoduje fin i wszystko będzie to poparte badaniami, przykładami i literaturą medyczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Lion - to są jakieś argumenty?

 

stachmurzyn, była kiedyś szeroka dyskusja z udziałem zezerta'a na starym forum. A w niej zezert podawał przykłady substancji mających udowodniony naukowo negatywny wpływ na jakość plemników. I co ? I ludzie się tym nie przejmują.

 

Co z tego, że ludzie się nie przejmują? To jest jakaś przesłanka co do uznania, że coś jest nieszkodliwe? Jeśli wiekszość się nie przejmuje to jest ok - taką metodyką mnie tu raczysz?

 

A jeśli chodzi o finasteryd to nagle każdy potrafi postawić prawidłową diagnozę, analizę medyczną z dalekosiężnymi skutkami, każdy staje się specjalistą i doktorem endokrynologii.

 

Lion, ale to TY uzurpujesz sobie tutaj prawo do diagnoz i sugerujesz pewną aktywność tamtemu userowi. Ja nie wygłosiłem żadnej teorii (moje, jak to słusznie nazwałes, obawy wynikają z tępych powinowactw logicznych i mam tego świadomość) i sugeruje mu, że wchodzi na nieznany teren i żeby zachował sceptycyzm. Powiedz mi która droga może tu być niebezpieczna i która wymaga zdobycia wiedzy. Ja mu moja sugestią krzywdy nie wyrzadze, ty być może - więć badź tu od poczatku do konca profesjonalny

 

Pragnę też zauważyć, że nie jesteś jedyny który ma obawy odnośnie potomstwa na finie. Tego typu dyskusje toczą na świecie się cały czas. No i właśnie, skoro toczą się cały czas, to czy o przypadkach udowodnionego wpływu fina na potomstwo nie byłoby na forach głośno ? Czy nie byłby to temat na świeczniku ? Sam sobie odpowiedz.

 

Na tym chcesz opierać ewentualne zdrowie dziecka- na lamencie , który się pojawi lub nie pojawi na jakimś forum? Na tym, że o czymś jest głośno, bądz nie? Mam nadzieje że to żart.

 

Przypomnę tylko, że ludzie mają dzieci cały czas biorąc proscar lub propecię. Ktoś nawet wklejał zdjęcia swoich dzieci już nie pamiętam czy na HairLossHelp czy HairLossTalk, których dorobił się cały czas jadąc na finie.

 

Postulując to co postulujesz , a więc sugerując że fin jest przezroczysty dla płodu - potwierdz do liczbami i statystykami (to Twoja powinnośc przyjmując tę strone) , a nie o zgrozo pojedyńczymi przypadkami i jakimiś kontekstowymi postami ze zdjęciami.

 

 

Lion po twojej argumentacji domniemam że raczej nie jesteś specjalistą. Proszę Cie nie traktuj tego osobiście, ale ogranicz swoją odwagę. Naprawę jeśli ty kierujesz się takimi przesłankami w wyrokowaniu tej trudnej sytuacji - proszę Cię daj sobie na wstrzymanie i nie dawaj tzw dobrych rad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Liczby są takie, że znamy ten lek od 1992 roku i nie ma nawet ostrzeżeń na ulotce, żadnych doniesień, nic.

Już nie mówiąc o tym, że taki lek byłby prawdopodobnie wycofany, bo każdy poszkodowany w każdym cywilizowanym kraju natychmiast pozwałby producenta (a raczej byłby pozew zbiorowy).

 

Leki wpływające na płód to masz np Talidomid, który był dostępny bez recepty, a którego domorośli specjaliści jak ty nawet nie podejrzewaliby, że może uszkadzać płód. Bo tego nie jesteś w stanie stwierdzić domowymi metodami.

 

Wciąż chciałbym wiedzieć na jakiej podstawie (rzekomo naukowej) się tak uczepiłeś akurat finasterydu, gdy otacza nas chemia - w żywności, w kosmetykach, w powietrzu.

I wciąż czekam na specjalistę, który powiedział ci, że finasteryd jest niebezpieczny dla płodu, zakładając, że stosuje go mężczyzna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Lion być może nasz spór bierze się z tego że inaczej stawiamy tezy i inaczej podchodzimy do kwestii ryzyka. Jeszce raz Ci napisze, że nie opieram się o żadną wiedzę, bo moje załozenie tego nie wymaga.

 

Ja sprawe widzę tak: jeśli finesteryd ma wpływ na moje narządy płciowe to tworze sobie tezę bezpieczną że jednak nie można wykluczyć że nie ma on wpływu na pleminiki. Wtedy sięgam do literatury i badań - szukam . Z tego co czytałem w tym temacie to nie ma badań dotyczących wpływu działania finesterydu na plemniki. I teraz masz 2 podejścia:

 

- podejście gracza, którego ty jesteś reprezentantem - skoro nie ma badań w tym temacie to zakładam wersje optymnistyczną i kłuje samicę. Zakładam, że bedzie ok.

- podejście sceptyczne - jeśli nie ma badań , to zakładam, że sprawa jest niezbadana - i prewencyjnie, profilkatycznie, z dystansem nie zapładniam na "fazie"

 

Teraz analizuję oba podejścia odnośnie mojego priorytetu - zdrowie dziecka jest najważniejsze.

 

Według mojego podejścia problem nie istnieje , bo nie doszło do zapłodnienia w okresie uzywania fina i nie potrzebuje tutaj żadnych uzasadnien naukowych

 

Według Twojego podejścia - sytuacje czynisz hazardową - albo jest wpływ albo nie ma. Jako przyszły rodzić nie wyobrażam sobie pojścia tą droga. Jako przyszły rodzić żądałbym jednak potwierdzenia czy ma wpływ czy nie ma. Żądalbym silnych dowodów naukowych na potwierdzenie lub zaprzeczenie; na jasne stanowisko - i tutaj to TY musisz podawać argumenty medyczne - to od Ciebie ich się oczekuję - to tutaj jest miejsce na merytoryke. Ty tymczasem zakładasz że skoro milczą to musi byc ok, że skoro nikt nie buczy to jest super, że skoro ktoś urodził i pokazał zdjęcia to jest git. Opierasz cała swoją tezę na domysłach, dziwnych inklinacjach i pokracznych logikach - na które rozsądny rodzic powinien mięć wyjebane. Cała powinnośc dowodowa stoi po Twojej stronie Lion, jeśli już wybierasz opcje 2. To ty pokaż mi badania że wszytko jest ok.

 

 

Wiem,że to niepowazne żródło, ale jestem zwolennikiem podejścia przedstawionego tutaj: https://portal.abczdrowie.pl/pytania/le ... plodnienie

 

Ty widzę wolisz podejście przedstawione tutaj:

 

 

Proponuję skonczyć juz tą dyskusję. Moim celem było zasiać ziarno niepewności u autora posta - sprawa jest skomplikowana i mam nadzieję, ze jeszcze bardziej mu ja skomplikowaliśmy - jakkolwiek dziewnie to nie brzmii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Sam fakt, że coś ogranicza płodność nie dowodzi, że wpływa na jakość plemników. I odwrotnie - to że coś nie wpływa na płodność, nie dowodzi, że nie ma wpływu na jakość plemników.

 

Udowodnij mi np, że wpływu na ciążę nie ma np stosowanie antykoncepcję przez kobiety. Udowodnij mi, że to nie wpływa na jej system rozrodczy również po zaprzestaniu stosowania.

Bo nie jest żadną tajemnicą, że pigułki te, które działają bezpośrednio na receptory hormonalne, ingerują w system hormonalny kobiety znacznie bardziej niż finasteryd w system hormonalny mężczyzny. Finasteryd nie działa na żadne receptory hormonalne, nie jest substytutem żadnego hormonu, ani nie reaguje z żadnym hormonem bezpośrednio (a jedynie z enzymem konwertującym testosteron do DHT). Pigułki antykoncepcyjne zawierają syntetyczne hormony dla porównania.

 

Twoja ocena jakości nasienia "na oko" naprawdę nie jest wiele warta. Bo na oko nasienie może wyglądać ok, a może być coś nie tak i odwrotnie.

Jeśli już, to są badania jakości nasienia. Ale i one dowiodą ci raczej szansy na zapłodnienie niż tego czy przekazany zostanie prawidłowy kod genetyczny.

 

A co do hazardu, to naprawdę wiele rzeczy może mieć wpływ na zdrowie przyszłego dziecka, głównie w trakcie przebiegu ciąży.

Substancji mutagennych w żaden sposób byś nie wyczuł, nie jesteś w stanie. Takie subiektywne oceny mają się więc nijak do rzeczywistości. Nie wiem czy wiesz, ale nawet paleniem tytoniu, zanim zaczęto to badać, uważano za mające pozytywny wpływ na wiele przypadłości zdrowotnych. Dopiero badania naukowe dowiodły, że palenie szkodzi prawie na wszystko.

 

Może się więc okazać, że coś ważnego przegapisz, bo skupisz się na finie, który wg ciebie (co nie jest poparte żadną nauką, żadnym przypadkiem okaleczonego, lecz tylko przeczuciem) jest ryzykowny.

Finasteryd przeszedł tymczasem wszystkie testy bezpieczeństwa i jest stosowany przez długi czas na całym świecie. Jedyne co udowodniono to to, że może mieć wpływ na płód płci męskiej gdy dostanie się do organizmu kobiety w trakcie ciąży. Co wielkim zaskoczeniem nie jest, skoro DHT ma wpływ na formowanie męskich narządów płciowych w okresie dojrzewania.

Takie też ostrzeżenie jest na ulotce.

Ale i to nie tak do końca, bo przecież żyją ludzie z genetycznym niedoborem DHT (którzy byli poddawani wielu badaniom) i nawet u nich narządy płciowe nabierają męskich cech, tyle, że w późniejszym okresie dojrzewania. Producent musiał jednak ostrzec, by zabezpieczyć się przed ew pozwami.

Nie zmienia to faktu, że jest jednak skrajnie nieprawdopodobne by finasteryd dostał się do ciała kobiety, a już tym bardziej w znacznej dawce. No bo jak ? Przez skórę ? Przez spermę ? Znikome dawki, jeśli w ogóle, szczególnie w tym drugim przypadku.

 

 

PS. Gdzieś czytałem, że statystycznie 70% rzeczy którymi przejmuje się człowiek, to rzeczy które nigdy się nie zdarzą. A mimo to i tak nie udaje nam się przewidzieć wielu zdarzeń losowych.

 

PS2. A jeśli chce, to niech odstawi na pół roku - rok przed zapłodnieniem. Ja tylko twierdzę, że poza obawami, nie ma żadnych dowodów na to, że finasteryd ma wpływ na płód inny niż ten co napisałem.

Jeśli ktoś twierdzi, że są, to niech je wklei a nie posługuje się sarkazmem i obrazami, bo to do niczego nie prowadzi. Oczywiście na forum nikt nie jest specjalistą w sensie dosłownym, ale w dobie internetu wszystko łatwo krąży - także dowody naukowe, opinie specjalistów czy też informacje o przypadkach ew pokrzywdzonych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Lion - dzięki za próby uświadomienia ,że wiele rzeczy jest niezdrowych i że nasze życie w dużej mierze - to przypadek - osobiście sam hołduje tym teorią - tylko nie widzę związku z dyskusją- chyba że chcesz niejako usłać miękki grunt dla pytającego - aby nieco uśmierzyć mu ból wątpliwości. Rozumiem, że przesłanie z tego ma płynąć - bierz fina - bo reszta i tak jest niezdrowa, gorzej już być nie może - a życie to i tak loteria.

 

Decyzja należy oczywiście należy do pytającego, dobrze że jako przyszły rodzic masz tego typu wątpliwości. Ja osobiście liczę na to że wybierzesz się do specjalisty - endykrynologa lub lekarza rodzinnego, który poleci Ci gdzie się udać. Moim zdaniem takie forum, to nie miejsce gdzie powinno się udzielać takich porad, stąd postanowiłem podjąć tę dyskusje, żeby przyhamować tę swobode wypowiedzi wypływającą z ust przypadkowych ludzi co do tematu. Dziecko to decyzja na całe życie, nie opieraj się tutaj na zaocznej wiedzy i opiniach, co do których profesjonalizmu mozna mieć watpliwości. Moim zdaniem postem na forum sobie tego nie załatwisz, postaraj się bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie chcę dłużej ciągnąć tej dyskusji. Chciałem ci tylko uświadomić 3 rzeczy.

 

Po pierwsze, nie jesteś w stanie wyczuć lub gołym okiem rozpoznać substancji mutagennych, rakotwórczych, itp.

Wpływ wielu substancji na organizm jest kompletnie niewyczuwalny, w żaden sposób. Gdyby było inaczej i gdyby można było gołym okiem i odczuciami określić czy w organizmie dzieje się coś nie tak, to sprzęt w laboratoriach, a nawet przychodniach, można by zezłomować. Wszelkie badania naukowe również stałyby się zbędne.

Czy ktoś "wyczuł" wpływ Talidomid'u ? Czy matki wiązały wady rozwojowe swych dzieci z tą konkretnie substancją ? Nie. Konieczne były badania naukowe żeby powiązać skutek (zwyrodnienia) z przyczyną (substancja mutagenna).

I zapewniam cię, że gdyby tobie (lub twojej partnerce) ktoś podał substancje mutagenne jako dodatek do żywności, to zjadłbyś je ze smakiem. A gdyby urodziło ci się zmutowane dziecko, to pisałbyś, że to przez finasteryd. Nawet nie dowiedziawszy się od czego to tak naprawdę.

 

Po drugie, nie ma dowodów naukowych na to, że finasteryd wpływa na wady rozwojowe u dzieci w sposób inny niż napisałem. Wniosek taki wyciągasz tylko i wyłącznie po wyglądzie spermy, bólach w jądrach, itp.

Tymczasem nie wiem na jakiej podstawie uznajesz tezę, że lek który obniża płodność, automatycznie powoduje wady rozwojowe.

Obniżenie płodności (poprzez zmniejszenie ilości plemników) zmniejsza szansę do zapłodnienia, ale nie oznacza to, że przekazany zostanie zniekształcony kod genetyczny, jeśli już do zapłodnienia dojdzie.

Jeśli twierdzisz inaczej i nie masz na to podstaw naukowych, to sam podchodzisz do tego jak spawacz.

 

Po trzecie, masz prawo mieć obawy. Ale wprowadzasz innych w błąd pisząc, że to ma konkretne naukowe podstawy, poparte jest jakąś tam bliżej nieokreśloną szerszą wiedzą medyczną, a jednocześnie nic na poparcie tego przytoczyć nie potrafisz.

Dziwne, że o tak poważnym zagrożeniu (wpływ na wady rozwojowe) nic nie ma na ulotkach (żadnej, w żadnym kraju), ale już że kobiety nie powinny dotykać pokruszonych tabletek (co jest trochę na wyrost) ostrzeżenie jest.

Trzeba uczciwie napisać, że ty nie podjąłbyś takiego ryzyka bazując na złym przeczuciu, a nie wyzywać innych od spawaczy, bez szerszej wiedzy medycznej.

 

PS. A tu masz konkretne badania:

- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10492183

- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24012200

- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3205531/

 

Inne źródło (w formie pytań i odpowiedzi):

- http://www.hda-online.org.uk/hair-loss/finasteride/how-does-it-affect-pregnancy.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

I o takie właśnie badania mi chodziło.

 

Jesli były konkretnie badania, które jednoznacznie mówią o wpływie fina na plemniki - to poprostu wklejaj linki i nie dodawaj żadnego bajdurzenia od siebie. O taka merytorykę tutaj chodzi.

Dzięki w imieniu autora za wykonaną pracę i ostatecznie udzielenie profi odpowiedzi.

 

 

PS

 

Przykre jest to,że do teraz sugerujesz mi, że opierałem się na jakiś podstawach medycznych - tak jakbyś nie czytał moich postów. Bodajże 4x pisałem, ze moje obawy są niczym nie potwierdzone, jednakże moja metoda w kontekście zasady - przede wszytskim nie szkodzic- tego nie wymagała. Dowodów oczekiwałem od Ciebie i ostatecznie je uzyskałem - co skłania mnie do przyjęcia Twojego punktu widzenia - dzięki za wiedzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lion dzięki wielkie za podniesienie mnie na duchu że można dalej stosować kuracje

 

 

P.S Czemu kobieta nie może dotykać pokruszonego fina?


Start Kuracji : 23 maj 2014

Kuracja : Proscar dzielony na 4 czesci ( 1.25mg fina ) raz dziennie

Nizoral 2-3 razy w tygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lion dzięki wielkie za podniesienie mnie na duchu że można dalej stosować kuracje

 

 

P.S Czemu kobieta nie może dotykać pokruszonego fina?


Start Kuracji : 23 maj 2014

Kuracja : Proscar dzielony na 4 czesci ( 1.25mg fina ) raz dziennie

Nizoral 2-3 razy w tygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie nie moze dotykac pokruszonego fina/duta bedac w ciazy jak rowniez nie moze sie nawet przytulac z kims kto bierze dane srodki, bo moga przenikac przez skore i zagrozic plodowi.

Wiadomo, ze nikt nie planuje dziecka bedac na finie ducie, ale jak to sobie wyobrazacie kiedys - nagle przerywacie kuracje i zegnacie wlosy , robicie dzieci i wiadomo nie ma juz do czego wracac jezeli chodzi o kudly??!!

 

Drugie zalozenie , ze wpadacie bedac na finie/ducie i wszystko ok z dzieckiem ( doszlismy do wniosku, ze ciezej w ciaze zajsc bedac na tych srodkach niz mialy by byc jakies komplikacje , ale wiadomo lepiej na gorace dmuchac), kobita w ciazy i dalej stosujemy fina/duta majac swiadomosc, ze nie mozemy jej nawet przytulic, bo wtedy dopiero bedzie paranoja, ze dziecku sie moglo by cos stac. Rodzi sie dziecko, trzeba je karmic piersia, kolejny rok z glowy, bez seksu, przytulania , calowania. Przeciez to jest jakis horror, ktos przez cos takiego przechodzil w ogole??


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym przytulaniem to pierwsze słyszę, ale według mnie idiotyzm jakoby leki miały przechodzić przez skórę.


Fin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tym przytulaniem to pierwsze słyszę, ale według mnie idiotyzm jakoby leki miały przechodzić przez skórę.

 

Przy okazji bardzo ciekawy artykul znalazlem, ktory bardzo mnie uspokoil i rozwial wiele watpliwosci

https://mothertobaby.org/fact-sheets/fi ... nancy/pdf/

http://mothertobaby.org/fact-sheets/pat ... nancy/pdf/


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...