free web hit counter Skocz do zawartości
deniak

Protokół prostaglandynowy + kilka pytań

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

Krótko i bez emocji: 34 lata, pierwsze wzmianki od znajomych o oznakach „łysinki” krótko przed trzydziestką, pierwszy zimny prysznic ok. 30 roku życia gdy na fotce w ujęciu z góry zauważyłem paskudną wyrwę w linii włosów (co ciekawe tylko z jednej strony). Jak prawdziwy mężczyzna wziąłem to na klatę i będąc pewnym, że mój los jest przesadzony, nie interweniowałem. W kwietniu tego roku, gdy zakola i poszarpana linia włosów zaczęła się zbyt odznaczać złapałem lekkie cisnienie i postanowiłem działać a przynajmniej rozeznać sytuację i możliwe opcje. Jak mówią: polak mądry po szkodzie. Choć zawsze goliłem się bardzo krótko, ostatecznie doszedłem do wniosku, że maszynkę na zero ustawić można zawsze a stracony włos to włos jaki zobaczyć będzie można już tylko na fotkach. I tu się kłania drugie powiedzenie: doceniasz coś dopiero gdy to tracisz:)

 

Wyznaję wiarę w Latającego Potwora Pubmedu, więc po dogłębnym hairloss researchu wybrałem najmniejsze zło z BIG3: minox i keto.

 

Od kwietnia prosta rutyna: Loxon 2% 0,4ml dziennie (2x2 psiki rano/wieczór) na zakola i linię, Nizoral 2% szampon mniej więcej co 3 dni, aplikacja niemal homeopatyczna bo ok 1 ml. Ten zestaw starczył mi więc na pól roku, nie zanotowałem w tym czasie wartych odnotowania efektów ubocznych. Niestety nie zobaczyłem też tzw. kosmetycznie zadowalających rezultatów.

 

Plan chciałem stosować min. rok zanim dokonam oceny skuteczności, jednak październik przyniósł mała katastrofę trwającą do teraz. W ciągu kilku tygodni zanotowałem znaczne przerzedzenie obu zakoli oraz poszarpanie linii włosów o kilka mm. O ile wcześniej tego nie doświadczyłem, zaczęło się swędzenie na zakolach i za uszami. Na domiar złego skóra na twarzy stała się diablo tłusta – w najgorszych momentach po przejechaniu po czole, palec niemalże świecił + zaobserwowałem malutkie białe drobinki. Szybka analiza u wujka google – prawdopodobny łojotok. Co fascynujące, cały czas stosowałem keto! Dwa z możliwych scenariuszy utraty włosów/łojotoku:

 

1. nagła reakcja alergiczna na minox / keto lub składniki pojazdu.

2. przyśpieszenie MPB z dodatkowymi „efektami specjalnymi”

 

Odnośnie 1) znalazłem na necie kilka porad dermatologów uzasadniających łojotok reakcją alergiczną na alkohol lub glikol z pojazdu minoxa i m.in. zalecających ok 10 dni odstawienia. W panice dokupiłem krem keto 2%, który stosowałem 2 razy dziennie na swędzące miejsca. Niestety, jak się okazało pojazd kremu to praktycznie pojazd minoxa z glikolem i alko, więc i to terapeutycznie odstawię, w zamian szampon Keto EOD. Tak czy tak w tym tygodniu raczej odwiedzę dermatologa.

 

Oto aktualny stan włosów i dwa pytania: jakie to NW i czy można odpalić jakąś „ludzką” fryzurę przy takim stanie przerzedzenia i systematycznie rzedniejących plackach w linii włosów? Czy może nie zapuszczać nic, standardowo wykonać skok pod kosiarkę 0,3mm i modlić się, że za kilkanaście miechów stosowania mocniejszego protokołu zdarzy się cud i linia choć odrobinę się zagęści?.. Na fotkach tego tak nie widać, ale w świetle dziennym obszary od zakola do czubka głowy (NW 2? 3?) już świecą skórą.

 

http://postimg.org/image/4gqtqojhz/

http://postimg.org/image/r3ws0poyd/

 

Ok, moja katastrofa zbiegła się z info o rewelacyjnym odroście swisstemple'a. O ile jestem w miarę sceptyczny, to gość ma dosyć racjonalne podejście i teoria prostaglandyn ma pewne „plecy”. Co więcej część elementów z jego „getto protokołu” jest śmiesznie tanich i łatwych do wprowadzenia. Podzieliłem to sobie na 3 części.

 

Bloker Androgenów:

 

Obecnie: Keto. Choć keto lepsze niż placebo, to niestety, wygląda, że na tym etapie jest to dla mnie zbyt słaba bron i niestety należy sięgnąć po zabawki dla większych chłopców. Swiss stosuje Dutasteryd, więc DHT ma z głowy. Jeśli chodzi o mnie to bez większego tłumaczenia w tym momencie systemowe mieszanie w hormonach odpada. Pozostają (niestety) eksperymentalne topikale:

 

- Fin topikalnie (skuteczność w badaniach mieszana, olbrzymie ryzyko działania systemowego)

- Krem Spiro (skuteczność mieszana, średnie ryzyko efektów systemowych)

- Ru (duże halo na forach, w rzeczywistości znak zapytania)

- CB (również spore halo, jakie efekty stosowania?)

 

Dopóki nie będzie wiadomo czy SETI i atak „upstream” to strzał w dziesiątkę, zaczynam rozumieć, że AA to mus i nie ma co czekać. Mam niestety zagwozdkę z wyborem ryzyko vs potencjalny zysk...

 

Regulacja Prostaglandyn:

 

PGE2 w górę:

- Olej rycynowy. Zanim bardziej dostępny będzie PGE2 w proszku (i będzie wiadomo jak w ogóle działa), zastosuję wersję getto, czyli OR. Mimo braku badań co do wpływu na włosy, w kontekście PGE2 olej ten ma pewną podstawę naukowa, zaś z praktyki wiem, że to ustrojstwo DZIAŁA, choć nie wiem w jakim stopniu na włosy w czuprynie:) Po kilku tygodniach stosowania doustnie/od czasu do czasu topikalnie hipertrichoza pomiędzy brwiami a włosami zakola stała się wyraźnie widoczna (słabe, wątłe włoski zmieniają się w pełni terminalne), znaczne przyciemnił mi się tez zarost na twarzy. OR to definitywnie nie scam:)

Niestety nie jest tak różowo, bo zauważyłem następujące problemy: na butelce mojego oleju z Microfarm pisze wyraźnie (i to dwa razy), by nie stosować go non stop, gdyż nawet w dawkach terapeutycznych może mieć nieciekawe uboki. Wyjście? Np. konsumpcja 1 ml EOD. W takim układzie OR na skórę okazałby się wybawieniem, ale w praktyce to prawdziwy ból dupy: wchłanianie minimalne a glaca godzinami świeci jak, za przeproszeniem, psu jajca na wiosnę. Mało praktyczne rozwiązanie, jeśli ktoś ma życie poza wcieraniem w głowę antyłysieniowych substancji:). Szukałem na rożnych forach, lecz na razie brak info o pojeździe innym niż DMSO. Ma ktoś może jakiś pomysł np. na żel lub krem? Mam przeczucie, ze rycynowy ma potencjał znacznie przewyższający wszystkie „naturalne” metody....

 

Minox – są różne teorie dotyczące minoxa, między innymi takie, że boostuje PGE2. Gdy zestawiłem sobie dwie fotki zrobione na makro w odstępie pólrocznym, niestety na moje oko nic wielkiego nie zrobił, nie wiem czy testować dalej (została mi prawie cała nowa butelka loxa 2%) czy sięgać po coś mocniejszego....

 

PGD2 w dół:

 

Na razie SETI i sulfasalazyna. To drugie stosuje swiss, jednak mam poważne wątpliwości co do systemowych efektów ubocznych sulfy, jest to lek przyjmowany wyłącznie doustnie i działający 100% systemowo. Długie poszukiwania alternatyw przynoszą smutne info: choć temat był wałkowany bodaj od 2012 roku brak naturalnych lub syntetycznych, możliwie łatwo dostępnych zamienników które zabijają problem u źródła bez potencjalnego negatywnego wpływu na PGE2. Najbliższy z łatwo dostępnych opcji jest Resveratrol, ale zdania wobec jego działania są podzielone...

 

Komórki macierzyste i czynniki wzrostu:

 

Dermarolling 1,5mm igły raz w tygodniu + kilka mg chlorku litu po rolowaniu. Sporo ludzi na forach krytykuje ideę zranień, ba nawet na HLT tematy są z góry zamykane. Na pewno zawiedli się ci, którzy liczyli, ze dermarolling to „lek” lub roluja „na pół gwizdka” w ramach suplementu słabych kuracji (czyli ziółka i inne wynalazki kosmetyczne). Aby liczyć na pozytywny efekt jak np. ten z badania kombo minoxa i dermarollera, należy zastosować MINIMUM ich metodologię, czyli: rolling co najmniej 1,5mm (to wielu przeraża) TYLKO raz w tygodniu, 24h po rolowaniu ZADNYCH topikali (we wspominanym badaniu był to minox), następnie minoxidil 5% 2x dziennie przez resztę tygodnia. Paradoksalnie, gdy patrzę na sig takiego weterana jak hellouser to nie mogę uwierzyć – z tego co pisze roluje niemal codziennie igłami 1,5mm... Celem rolowania w protokole PG nie jest zwiększenie absorpcji topików (chyba większość robi to w tym celu i stosuje króciutkie igły, które kosmetycznie penetrują naskórek), a dostanie się do najgłębszej warstwy naskórka czy nawet skóry właściwej i stworzenie wewnątrz mega anabolicznego środowiska plującego na lewo i prawo czynnikami wzrostu regenerującymi mieszki. Tak to przynajmniej rozumiem... Cykl regeneracji ran niestety trwa więcej niż jeden dzień...

O ile jedna jaskółka wiosny nie czyni i nawet jeśli założymy, że pozytywny rezultat indyjskiego badania był odrobinę naciągnięty, to wiem, że Swisstemples opiera się bardziej na info z wieloletnich analiz Cotsarelisa: wedle jego teorii regulacja prostaglandyn + ranienie = odrost. O ile pamięć mnie nie myli na jednej z prezentacji Cotsarelisa widziałem screen przedstawiający patent „dermarolowania” laserem jako metodę ranienia w przyszłej terapii...

 

Stemoxydine: pomijając marketing twórców i ogólną metkę scamu, w teorii stemox dzięki hipoksji ma nieprzerwanie boostować czynniki wzrostu w dniach poza rolowaniem. Nie mogę nigdzie znaleźć info jaki dokładnie skład ma ampułka ze stemoxem np. ta z allegro: Kerastese Densifique. Cena jest zabójcza, jeżeli jednak ktoś stosowałby to przykładowo tylko na linie włosów, zakola czy inny mały obszar to 0,2 ml dziennie powinno spokojnie wystarczyć, a wówczas koszt miesięczny kuracji to ok 20pln. Są tez tańsze zamienniki, np. Redken Cerafill Retaliate (tez 5% stemoxydine), dostępny chyba tylko w jednym sklepie internetowym w cenie 113pln za 90ml (za tyle kupilibyśmy tylko 40ml Kerastase).

 

Tak więc na razie rozkminiam elementy składowe protokołu i czekam na polepszenie sytuacji z łojotokiem. Każda porada /pomysł od doświadczonych użytkowników może być na wagę złota:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hej.

 

 

1. Moim zdaniem jesteś bliżej NW3 - zaczyna Ci się głębsza recesja w rogach

2. Nie znam powodów dla których nie chcesz brać blokady systemowej fin/dut, ale wiek masz do tego moim zdaniem idealny. Topiki działają albo wybiórczo co do osoby albo krótkookresowo. Fin - mało danych, Spiro - kupa, RU - wybiórczo- poza tym relacje z forum są o kant dupy informacją- na mnie osobiście nie działa - 3,5 miesiąca aplikacji, CB - drogie a moim zdaniem bedzie trzeba brać w większym stężeniu niż się tutaj życzeniowo rozrabia

3. Rucynę pije się w dawkach 1-2ml. Sam piję 1ml - zdaje się ze czytałem, że w takich dawkach jest ona bezpieczna longrunowo - ale to do sprawdzenia (może napisane było tylko o toksyczności). Rycyna topikalnie wysusza skórę głowy i do długotrwałego stosowania też nie podpasuje każdemu - ja np muszę to odstawić.

4. Seti - kolejny hit - jak narazie żadnych zwrotek, a wydaje mi się, że jakis rozentuzjazmowany beneficjent już by się wysypał z euforią w przypadku efektów. Nadzieja.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetne posty i dyskusja

 

Ode mnie:

1. fin/dut/RU/CB - udowodnione że działa , ale mogą wystąpić uboki ((kwestia indywidualna), albo nie będzie działać na co niektórych (też kwestia indywidualna)

2. SETI/PGE2 - kolejny środek w którym pokłada się nadzieje, choć wiadomo będzie dopiero jak większa grupa przetestuje,

3. Oparzenia skóry przez lampę UV-B Narrowband - to również element kuracji swiss'a na zmianę z rolką co tydzień. Dodane do protokołu ze wzgledu an przypadek osoby która odzyskała włosy po oparzeniach skóry

4. PSI - zaginiony święty grall, za zamkniętym forum właśnie zaczęli testować materiał z bardzo dobrego laboratorium - trzeba czekać

5. inhibitory JAK - nowe badania na myszach, nikt nie testował

6. Dermaroller/ Dermastamp / Derminator >1,5mm - tutaj błędnie rozumujesz. Są dostępne badania iż kombinacja rolki 1,5mm 1x w tygodniu + minox 2x dziennie dawała bardzo pozytywne rezultaty (też na zasadzie synergii, być może podobnie jest z CB+minox).

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3746236/

Introduction:

 

Dermal papilla (DP) is the site of expression of various hair growth related genes. Various researches have demonstrated the underlying importance of Wnt proteins and wound growth factors in stimulating DP associated stem cells. Microneedling works by stimulation of stem cells and inducing activation of growth factors.

Materials and Methods:

 

Hundred cases of mild to moderate (III vertex or IV) androgenetic alopecia (AGA) were recruited into 2 groups. After randomization one group was offered weekly microneedling treatment with twice daily 5% minoxidil lotion (Microneedling group); other group was given only 5% minoxidil lotion. After baseline global photographs, the scalp were shaved off to ensure equal length of hair shaft in all. Hair count was done in 1 cm2 targeted fixed area (marked with tattoo) at baseline and at end of therapy (week 12). The 3 primary efficacy parameters assessed were: Change from baseline hair count at 12 weeks, patient assessment of hair growth at 12 weeks, and investigator assessment of hair growth at 12 weeks. A blinded investigators evaluated global photographic response. The response was assessed by 7- point scale.

Results:

 

(1) Hair counts – The mean change in hair count at week 12 was significantly greater for the Microneedling group compared to the Minoxidil group (91.4 vs 22.2 respectively). (2) Investigator evaluation – Forty patients in Microneedling group had +2 to +3 response on 7-point visual analogue scale, while none showed the same response in the Minoxidil group. (3) Patient evaluation – In the Microneedling group, 41 (82%) patients reported more than 50% improvement versus only 2 (4.5%) patients in the Minoxidil group. Unsatisfied patients to conventional therapy for AGA got good response with Microneedling treatment.

Conclusion:

 

Dermaroller along with Minoxidil treated group was statistically superior to Minoxidil treated group in promoting hair growth in men with AGA for all 3 primary efficacy measures of hair growth. Microneedling is a safe and a promising tool in hair stimulation and also is useful to treat hair loss refractory to Minoxidil therapy.

 

Później podobne badania powtórzono z dodatkiem finasterydu, również z pozytywnym efektem:

http://www.e-ijd.org/article.asp?issn=0019-5154;year=2015;volume=60;issue=3;spage=260;epage=263;aulast=Dhurat

Indian J Dermatol. 2015 May-Jun;60(3):260-3. doi: 10.4103/0019-5154.156361.

Response to Microneedling Treatment in Men with Androgenetic Alopecia Who Failed to Respond to Conventional Therapy.

Dhurat R1, Mathapati S1.

Author information

 

Abstract

INTRODUCTION:

 

The efficacy of conventional therapy viz. finasteride and minoxidil in androgenetic alopecia (AGA) that is based on both preventinghair loss and promoting new hair growth, varies between 30% and 60%. This has led to a large number of patients unsatisfied who demand for a better cosmetic coverage over the scalp. Microneedling has recently been reported to be promising, effective and a safe treatment modality in the treatment of AGA. This augments the response of conventional therapy.

MATERIALS AND METHODS:

 

Four men with AGA were on finasteride and 5% minoxidil solution since 2 to 5 years. Though there was no worsening in their respective AGA stages with the therapy, they showed no new hair growth. They were subjected to microneedling procedure over a period of 6 months along with their ongoing therapy. Patients were assessed with the use of the standardized 7-point evaluation scale and patients' subjectivehair growth assessment scale. The patients were followed up for 18 months post microneedling procedure to assess the sustainability of the response.

RESULTS:

 

All patients showed a response of + 2 to + 3 on standardized 7-point evaluation scale. The response in the form of new hair growth started after 8-10 sessions. The patients' satisfaction was more than 75% in three patients and more 50% in one patient, on patients' subjective hair growth assessment scale. The obtained results were sustained post procedure during 18 months follow-up period.

CONCLUSION:

 

Treatment with microneedling showed an accelerated response with addition of microneedling procedure leading to significant scalp density. This is the first case series to report the boosting effect of microneedling with respect to new hair follicle stimulation in patients with androgenetic alopecia who were poor responders to conventional therapy.

KEYWORDS:

 

Androgenetic alopecia; finasteride; microneedling; minoxidil; new hair growth

 

Ale sama rolka nie była stosowana żeby zwiększyć penetrację składników- robiono przerwę od aplikacji 24h przez i po rolowaniu, właśnie w celu zapobiegnięcia zwiększonej absorpcji systemowej. Głębokie nakłucia pobudzały wyrzut hormonów, czynników wzrostu itp. co okazało się być pozytywnym zjawiskiem w naszej przypadłości. Lion również teraz używa rolki co 2-3 tygodnie na bliznę po zabiegach i pozytywnie się wypowiada. W okresie pokazania się tego badania postanowiłem dać temu szansę i przez 20tygodni rolowałem się bardzo intensywnie 1,5mm 1x tygodniowo - podobnie jak w badania, ale bez minoxa. Niestety postanowiłem na okres testu odstawić stosowanie RU (byłem zmęczony jakimikolwiek aplikacjami i nie mogłem z robotą tego pogodzić) co odbiło się negatywnie na stanie włosów po okresie ok. 6 miesięcy. Trzeba również zaznaczyć, ze będzie to problematyczne dla osoby o bardzo krótkich włosach, interesowane rolowanie pozostawi skórę bardzo podrażnioną przez min. 24-48 godzin/ Osobiście uważam iż jest to zbyt często, z załącznika poniżej wynika że okres 14 dni przerwy jest optymalnym. Teraz jestem na etapie odzyskiwania:

- Zwiększyłem interwał pomiędzy rolowaniem do 14dni (sporadycznie 21dni jak wypadnie jakieś wyjście tydzień wcześniej). Trzeba mieć na uwadze że cholernie boli, niektóry mogą mieć zbyt niski próg tolerancji bólu żeby w ogóle zacząć stosować. Jestem to w stanie wytrzymać ale zamówiłem Derminator, z wysyłką do Wielkiej Brytanii, będę czekał aż Angel mi ją przywiezie i liczę że dyskomfort przy tak głębokim nakłuwaniu naskórka się zmniejszy.

- Zamiast minoxa, jadę na RU2% 2x dziennie, z zachowaniem przerwy w okresie stosowania rolki, czyli mam co 14-21 dni 48h przerwy od RU

- Jak dojdzie SETI być może spróbuję zastąpić nim pewien obszar głowy w celu porównania - w teorii poprzez intensywne uszkodzenie skóry rolką i blokadę PGD2 na danym obszarze powinna wzrosnąć ilość PGE2.

 

Wniosek:

- Ze względu że na wszystkich forach znacząco wzrosła liczba osób które opisują pozytywne efekty rolkę powinno się wrzucić do kuracji co 14-21, nie ważne co będzie się stosowało dodatkowo w kuracji

Dermarolling.thumb.png.aceb4c8021a293b4dbb16a9f238fe6d6.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

 

Stachmurzyn:

 

Odnośnie fin/dut mam po prostu bardzo mieszane uczucia po analizie badań, konkretnie chodzi o ewentualne długoterminowe zaburzenia seksualne i kognitywne blokady 5ar. Wiadomo topiki to loteria i większość zaleci wyciągniecie dużych dział, jednak substancje te działają na zasadzie „wszystko albo nic” niezależnie czy przy dawce 0,02mg czy 5mg, przy topikalach jesteś w stanie eksperymentować z ilością substancji, która może powodować ewentualne uboki. Nie jestem naukowcem więc to tylko moje wnioski, jednak nie wierze by usunięcie tak potężnego hormonu jak DHT z organizmu prędzej czy później nie wywołało jakiegoś „efektu motyla”. To DHT w skórze głowy, a nie np. na klacie stanowi problem. Stad kurczowo trzymam kciuki za teorię PGE2/PGD2 - jeżeli wypali to będzie PRZEŁOM ponieważ w odróżnieniu od USUNIĘCIA hormonu z organizmu, dojdzie to ZRÓWNOWAŻENIA w poziomie prostaglandyn sprzed łysienia, czyli zaprowadzanie status quo. Przy czym „przełom” dla mnie to będzie chociażby opóźnienie łysienia czyli efektywność blokerów DHT jak fin.

 

Stosujesz rycynę czy olej rycynowy? To dwa różne specyfiki. Rycyna to draństwo, wykorzystywali to w czasie WWII jako broń chemiczną:)

 

Ziom;

 

Odnosnie UVB, myślałem, że Swissowi chodzi o boostowanie PGE2, nie zaś fizycznie zmieszczenie naskórka (choc kto wie, czy to drugie nie kończy się pierwszym..) Swoja drogą zastanawiam się nad dołączeniem do protokołu jakieś żarówy UVB. Jesteś pewien, że swiss robi to na zmianę tzn roluje jeden tydzień a drugi tydzień korzysta z UVB?

 

Odnosnie rolowania pisałem właśnie m.in. o badaniu rollerem które zlinkowałeś.

Hehe, trafiłem też na ten wykres... Jak on się ma do powyższego badania? To mnie zastanawia, bo mamy dwie opcje:

1. Naukowcy odwalili amatorkę, nie zrobili researchu i wybrali okres 1 tygodnia arbitralnie bo ładnie wygląda w papierach, tak naprawdę nie mając pojęcie co chcą osiągnąć (poza dziurkowaniem głowy jakiś biednych łysiejących indian).

2 Naukowcy dobrze rozeznali temat i znają etapy gojenia się ran oraz „mainstreamowe” (kosmetyczne) instrukcję by rolować skóre 1,5 mm TYLKO RAZ na 14dni, jednak z premedytacja, licząc na jakiś konkretny efekt wybrali 7 dni. Zauważ, ze ok 7 dnia mamy istne skumulowanie różnych procesów, pytanie brzmi: czy ponownie ranienie właśnie w tym przedziale ma jakieś drugie dno? Tzn w teorii (praktyce) ma dać konkretny, skumulowany efekt? Taka analogia na prosty chłopski rozum: nie czekanie jak wygaśnie w piecu i zrobi się zimno tylko ciągłe dokładnie węgla (czynników wzrostu)? Kto wie..

 

Ziom, wiedzę, ze twoje zdjęcia z progresu na RU są dosyć sławne, jak wygląda teraz twoja sytuacja? Masz może jakieś fot? Czy Ru straciło moc (wróciłeś do baseline) bo napisałeś coś o odstawieniu... I jeszcze jedno pytanko - czy nie pisałeś gdzieś, że zastosowałeś minoxidil we własnym pojedzie i zacząa dzialac choć wcześniej byłes nieresponderem?? Zastanawia mnie to, bo chyba jade w tym samym wózku a szkoda by było rezygnować z jednej z mocniej sprawdzonych substancji odrostowych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Stad kurczowo trzymam kciuki za teorię PGE2/PGD2 - jeżeli wypali ......

 

Równie dobrze możesz się modlić do Swarożyca lub oczekiwać, że jesteś wyjątkiem i na wiosnę 2016 r w niewyjaśnionych okolicznościach odrosną Ci włosy. To narazie tylko teoria: być może sposób jej podania, fakt że jest elitarna i opiera się o głębszą wiedzę medyczną rozbudza Twoją nadzieję. Jedni uwierzą w zioła Ojca Klimuszki, inni potrzebują quasimedycznych diagramów logicznych z hormonami - ale obie grupy mogą być tak samo naiwne - bujają w chmurach, ale w innych stylach . Szkoda czasu - polecam działanie oparte na przetartych szlakach.

 

 

PS

 

Jeśli chodzi o rycynę to znasz odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry że teraz dopiero odpisuję, ale nie śledziłem wątku dalej.

 

Odnosnie UVB, myślałem, że Swissowi chodzi o boostowanie PGE2, nie zaś fizycznie zmieszczenie naskórka (choc kto wie, czy to drugie nie kończy się pierwszym..) Swoja drogą zastanawiam się nad dołączeniem do protokołu jakieś żarówy UVB. Jesteś pewien, że swiss robi to na zmianę tzn roluje jeden tydzień a drugi tydzień korzysta z UVB?

Jestem pewny że używa zarówno rolowania i UVB bardzo często. Nie pamiętam dokładnie czy robi na zmianę czy zarówno rolkę i UVB używa 1x tygodniowo. Natomiast to jak duży ma to wpływ na podniesie poziomu PGE2 ciężko stwierdzić - ale na pewno ma wpływ na wyrzut innych korzystnych dla nas czynników podczas procesu regeneracji

 

Odnosnie rolowania pisałem właśnie m.in. o badaniu rollerem które zlinkowałeś.

Hehe, trafiłem też na ten wykres... Jak on się ma do powyższego badania? To mnie zastanawia, bo mamy dwie opcje:

1. Naukowcy odwalili amatorkę, nie zrobili researchu i wybrali okres 1 tygodnia arbitralnie bo ładnie wygląda w papierach, tak naprawdę nie mając pojęcie co chcą osiągnąć (poza dziurkowaniem głowy jakiś biednych łysiejących indian).

2 Naukowcy dobrze rozeznali temat i znają etapy gojenia się ran oraz „mainstreamowe” (kosmetyczne) instrukcję by rolować skóre 1,5 mm TYLKO RAZ na 14dni, jednak z premedytacja, licząc na jakiś konkretny efekt wybrali 7 dni. Zauważ, ze ok 7 dnia mamy istne skumulowanie różnych procesów, pytanie brzmi: czy ponownie ranienie właśnie w tym przedziale ma jakieś drugie dno? Tzn w teorii (praktyce) ma dać konkretny, skumulowany efekt? Taka analogia na prosty chłopski rozum: nie czekanie jak wygaśnie w piecu i zrobi się zimno tylko ciągłe dokładnie węgla (czynników wzrostu)? Kto wie..

Jest to logiczne wytłumaczenie, ciężko zaprzeczyć. Ale zauważ że to skumulowanie trwa właśnie pomiędzy 7 a 14 dniem. Jedynym czynnikiem który kończy się w dniu 7 jest całkowite zagojenie zewnętrznej warstwy skóry - co nie jest równoznaczne z tym że inne procesy nie zachodzą głębiej.

Być może jest właśnie tak jak mówisz i naukowcy odrobili pracę domową i stwierdzili, że u osoby łysiejącej procesy gojenia/regeneracji zachodzą w innym tempie niż u osoby bez tego "defektu" dla których sporządzono ten wykres.

Sęk w tym, że nie da się tego też jednoznacznie stwierdzić. To że sugeruję rolowanie się co min. 14dni jest związane raczej z kwestiami praktycznymi. Głowa jest bardzo zaczerwieniona po takim zabiegu i nie pójdziesz między ludzi (chyba że komus to nie przeszkadza, lub ma dłuższe włosy)

 

Ziom, wiedzę, ze twoje zdjęcia z progresu na RU są dosyć sławne, jak wygląda teraz twoja sytuacja? Masz może jakieś fot? Czy Ru straciło moc (wróciłeś do baseline) bo napisałeś coś o odstawieniu... I jeszcze jedno pytanko - czy nie pisałeś gdzieś, że zastosowałeś minoxidil we własnym pojedzie i zacząa dzialac choć wcześniej byłes nieresponderem?? Zastanawia mnie to, bo chyba jade w tym samym wózku a szkoda by było rezygnować z jednej z mocniej sprawdzonych substancji odrostowych...

Ktoś to wstawił do internetu bez mojej zgody. Co było co najmniej chamskie, zwłaszcza że wstawiałem je na forum prywatnym.

Opisywałem moją sytuację wielokrotnie. RU na mnie działa na 100%, widzę bo często robiłem jakieś "eksperymenty" i odstawiałem, za każdym razem tracąc grunt. Moja sytuacja jest teraz gorsza niż na tych zdjęciach (powiedziałbym NW2 - NW3). Roluję się co 14-21 dni (1.5 - 2.0mm) w połączeniu z RU. Sytuacja nie zmienia mi się od dłuższego już czasu. Myślę nad dodaniem Setipiprantu 2% (notabene dostałem już z polskiego lab.) 1x dziennie, zastępując jedną aplikację RU 2%.

Tak pisałem ze stosując siarczan minoksidili widziałem jakieś efekty - nie były jednak spektakularne i nie obyło się bez uboków. Na sam minox nie reaguję w ogóle (nie licząc skutków ubocznych: zmarszczki, podkrążone oczy) - tłumaczę sobie to tym, że mój organizm nie ma enzymu metabolizującego minoxidil do siarczanu (który odpowiada za pozytywne efekty).

Nie wiem natomiast jak by na mnie zadziałał w połączeniu z rollowaniem, RU i SETI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawa dyskusja.

 

czyli jednak rolowanie wskazane, rozumiem że bez dodatków

pytanie do tych co stosują - jak to wygląda wpraktyce? wystarczy raz tym wałkiem przejechać po czuprynie? W odniesieniu do bólu - jak wielki to bol? do czego mozna porownac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie chlorku litu, jak go stosować? Chlorek litu ma postać proszku więc jak w jakim pojeździe go stosować i w jakiej dawce? Czy czystość 98% jest wystarczająca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie!

 

Krótki update: tak jak pisałem leczę rany po łojotokowym. Jestem po badaniach (nawet nużeniec, panie w przychodni zrobiły TAAAKIE oczy na to badanie, wypytywały chyba z 10 razy po ch..j mi to) wszystkie wyszły w normie; później wizyta u dermatolog (oczywista klasyka, „prosze pana to łysienie androgenowe, trza się pogodzić i tyle............).

 

Co do protokołu:

 

- olej rycynowy – zarzuciłem. Po pierwsze nawet na (ponoć bezpiecznej) dawce 1ml miałem wzdęty brzuch i problemy gastryczne po tygodniu, po drugie na opakowaniu pisze ze dwa razy by nie stosować dłużnej niż kilka dni (podrażnienia jelita, przekrwienie itp). 1+1 dało jasne 2. Nie wszystko jest dla każdego:( Niestety jako topikal rycynowy to mega upierdliwość (próbowałem zminoxowac go, ale substancje się ze soba gryzły)

- chlorek litu – wpadka jak ch... Po pierwszym zastosowaniu miałem jakąś negatywna reakcję, w miejscu dermastempowania skóra stwardniała i zrobiły się jakby strupy. Opakowanie NaCl wyrzuciłęm więc bez zastanowienia. Osobiście nie polecam.

- 1,5 dermastamp – początkowo co tydzień, czasem co 2 tyg, w zależności od wizulano-organoleptycznegj oceny regeneracji. Dodatkowo 3xtyg roller 0,2mm dla zwiększenia wchłaniania topikali.

 

Dodatkowo:

 

- Minoxidil – zmieniałem Loxon 2% na Alopexy 5% – zajebista zmiana. Loxon swędział, Alopexy wchodzi jak świeże bułeczki. Alopexy uzbroiłem dodoatkowo w 1mg oleuropeiny i 5mg EGCG / 1 ml - jesli ktoś z was czytał temat gościa o ksywie Chemical z BTT to wie o co biega. Ogólnie jest to bardziej kosmetyczny dodatek, ale super niska cena składników zachęciła do eksperymentu.

 

- Serioxyl (także z oleuropeiną i EGCG)

 

- 3 dni po dermastampowaniu na zmianę maść mikonazol 2% i hydrokortyzon 0,5%, czasem obydwa codziennie

 

- Nieregularnie olejek z retinolem oraz keto w maści i szamponie.

 

Aktualna sytuacja:

 

Cud oczywiście się nie zdarzył. Co ciekawe i frustrujące: lewe zakole – resztki włosów w obszarze NW2 trzymają się mocno i bez zmian do roku, niestety w obszarze NW3 doszło do mega lnienia (zakłądam, ze może to być efekt przerzutu na minox5%). Prawe zakole – zła wiadomość: mniej agresywne ale widoczne tracenie gęstości pomiędzy NW2 a NW3, dobra wiadomość: małe, watłe aczkolwiek zapigmentowane włoski na obszarze... NW1, czyli starej linii włosów (lepsza odpowiedz na minox 5% lub mikonazol w mniej czułym an androgeny zakolu?)

 

Plany:

 

Dodanie do kuracji na zmianę: RU i prawdopodbnie spiro+alfatradiol.

Realistycznie podchodząc: modlitwa o zatrzymanie + jeżeli wysłuchana, to zbieranie hajsu na potencjalny transplant zagęszczający i wyrównujący do NW2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chlorek to się kupiuje z zagrancy farmaceutyczny, a nie to kupsko od nas z alledrogo. A po drugie używasz 10 mg rozmieszane z wodą na zakola po dermarollowaniu. Nie jest to zabawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...