7 miesięcy finasterydu każdego dnia i koniec...

[mm84 0]

Witam

 

Mam pytanie do bardziej doświadczonych. Przez 7 miesięcy każdego dnia o tej samej porze brałem tabletkę 1mg finasterydu (androstatin). Dermatolog do której chodziłem powiedziała mi parę dni temu, że ,,długo już pan brał, więc możemy na dwa miesiące odstawić. Jak zaczną włosy wypadać to proszę przyjść i wznowimy kurację za dwa miesiące''.

 

Zostałem zatem bez recepty i tabletek a naczytałem się, że trzeba brać cały czas. Nie muszę mówić, że trochę się wkurzyłem. Co radzicie? Czekać te 2 miesiące? Wiem, że dopiero po ok. 9 miesiącach fin całkowicie ,,uchodzi'' z organizmu, ale przez te 2 miesiące też dużo mogę stracić. Czy jest sens czekać?

 

Myślę, żeby kupić na ten czas jakiś proscar itp. ale nie wiem gdzie, bo recepty nie mam. Czy kupowanie tu na forum z ogłoszenia to dobra rzecz? Czy jakieś podrobione g*** ktoś mi przyśle?

[makak 0]

Na szczęście lekarzy jest cała masa. Idź do kogoś innego i git.

Przy okazji może napisz o ubokach/efektach po tym .

[mm84 0]

U mojego rodzinnego byłem pare miechów temu to mnie odesłał do dermatologa Po finie żadnych efektów ubocznych, a czy jest poprawa? Może troche, choć wciąż kilka włosów po czesaniu grzebieniem wypada, być może wcześniej było o kilka więcej...

[gregorii12 0]

Poproś rodzinnego o recepte na proscar np. Powiedz że dermatolog zalecił i widzisz poprawe od kiedy stosujesz ale skończyło/kończy Ci się opakowanie i musisz kupić kolejne. A uboków nie zauważyłeś. I że prosisz bo to dla Ciebie ważne. A nie idziesz do dermarologa bo działa i Ci powiedzial ze jak będzie skuteczny to nie ma potrzeby pojawiać się na wizyte tylko stosować kuracje. Lekarze też ludzie.