22 Lata, łysienie

[lenrok 0]

Witam Wszystkich

Po raz pierwszy na problem przerzedzania włosów zwrócono mi uwagę już w wieku 15 lat. Był to mój fryzjer tylko wtedy jedynie przeleciało mi to koło ucha. W końcu jakie łysienie w tym wieku? Na kilka lat o tym zapomniałem. W wieku 17/18 lat zaczęły mi się robić co raz bardziej widoczne zakola i powiększały się sukcesywnie tak do 20 roku życia aczkolwiek cały czas myślałem, że na tym mi się to zatrzyma i jakoś zaakceptowałem fakt ich posiadania. Wraz z początkiem 2017 na nowo zaczęły szybko wypadać(mógł mieć tutaj również znaczenie spory stres. W jednym roku wydarzyło się bardzo dużo, dosyć tragicznych sytuacji i nie ukrywam, że dobry rok chodziłem ciągle o czymś myśląc nim w miarę się ogarnąłem). Nie dawno zmieniłem fryzurę na krótszą i byłem w szoku jak mocno, powiększyły się moje zakola, a co więcej przerzedziły się włosy na całej głowie, w tym koronie. Byłem już u trychologa, zalecił mi badania krwi, przepisał wcierkę, tabletki(Cynk,Magnez itd.) oraz specjalny szampon. Co jest jeszcze warte odnotowania, trycholog stwierdził, że pod mikroskopem widać iż cebulki włosów znajdują się nadal na głowie, w tym na znacznej czesci zakoli jednak włosy nie wzrastają i zasugerował mi pogodzenie się z łysieniem. Badania krwi nie wykazały żadnych nie prawidłowości. Przez 4 miesiące preparaty zalecone przez lekarza nie przyniosły żadnych efektów. Od nie dawna zacząłem zauważać, że skóra mojej głowy jest pod włosami zaczerwieniona, a korona od kilku dni lekko jakby piecze. Oprócz tego od nie dawna, po każdym zastosowaniu wcierki(raz w tygodniu) cała skóra w miejscu jej wsmarowania robi się czerwona i stan ten utrzymuje się kilka minut. Jeśli chodzi o pieczenie jutro idę umówić się do dermatologa.

Jeśli chodzi o łysienie w rodzinie:

Brat, 30 lat - brak zakoli

Dziadek, strona ojca, 85 lat - zero zakoli, zero przerzedzeń, włosy jak u Elvisa Presleya

Ojciec, 56 lat, bardzo duże zakola, które pojawiły się ok. 40 roku życia i postępowały.

Strona mamy:

Tutaj niestety dziadek jak i babcia bardzo wcześnie zmarli na skutek wypadku to też ciężko odpowiedzieć.

 

Pytanie do forumowiczów: Czy jest jeszcze jakaś szansa dla moich włosów? Nie liczę na to, że zakola całkiem znikną. Za duży sukces uznałbym powrót do fryzury z przed roku, gdzie korona jak i cała głowa poza zakolami była gęsto owłosiona + zakola były mniejsze. Jakie preparaty mogą mi w tym pomóc. Na forum widziałem kilka terapii polegających na użyciu Minoxidilu(np. tutaj: viewtopic.php?f=6&t=2688 ). Czy jego zastosowanie byłoby dobrym krokiem? Brałem już też pod uwagę przeszczep, mogę sobie pozwolić na wydatek maksymalnie 20k zł ale biorąc pod uwagę mój wiek obawiam się, że łysienie może dalej postępować i w efekcie całość za kilka lat będzie wyglądać jeszcze gorzej.

[arczi098 0]

fin/dut lub ru, minox i po półtorej roku pierwszy odrost zauważysz i potem z czasem moze byc coraz lepiej

[boliusz 0]

Kolega wyzej dobrze radzi. Zamiast Ru możesz rozważyć cb lub flutamid we wcierce. I jakieś dodatki typu szampon z ketokonazolem 2-3 razy w tygodniu i witaminy (biotyna, msm, witaminy z grupy B).

 

I nie chodź do żadnych trychologow, Ci naciągacze nic Ci nie pomogą. Do dermatologa możesz iść po receptę na Fina, bo duta przepisuja tylko jednostki.

[Gość]

Do dermatologa możesz iść po receptę na Fina, bo duta przepisuja tylko jednostki.

 

tylko nie bierz czasem recepty na propecie bo kosztuje ponad 200 zl za niecale 50 zl masz androstatin lub za 70 zl nezyr

[arczi098 0]

możesz spróbować recepte u rodzinego zdobyc, jak umiejętnie wyjasnisz sytuacje nie powinno byc probelmu z przepisaniem

[lenrok 0]

Do czerwca jestem w UK i tutaj akurat może być problem. Tutejsi lekarze w większości wszystko olewają, a nie mam możliwosci wybrać się teraz do PL. Rodzinny w UK, polecił mi bym udał się do Bootsa, to jest tutejsza sieć aptek, z tym, że przy okazji na miejscu mają specjalistów od różnych dziedzin w tym włosów i wiem, że oni też przygotowują cały progam leczenia włącznie z użyciem Minoxidilu. Z tym, że już rodzinny mnie uprzedził, że lekarstwa będą mnie drogo kosztować ale ponoć będą działać. Na wszelki wypadek ich odwiedzę by usłyszeć co oni mi jeszcze zasugerują, a tak jestem już umówiony po raz kolejny do rodzinnego by od niego dostać skierowanie do dermatologa(nie mogę umówić się do niego bezpośrednio, bez uprzedniego skierowania, a prywatnie nic nie ma w okolicy). Dziękuję za wszystkie dotychczasowe porady. Muszę przyznać, że sam propeć mnie jednak trochę przeraża biorąc pod uwagę możliwe uboki

[matias21 0]

z takim łysieniem wątpię, że finasteryd pomoże od razu uderz w dutasteryd jakiś zamiennik z Indii ci wyślą do UK nie ma problemu z tego co wiem.

[Awangarda 0]

No nie jest dobrze, kolega wyżej dobrze mówi, najlepiej od razu wskoczył w duasteryd + mino. Po roku już można coś oceniać. Pół roku to umowna data i raczej nikt tutaj niczego sie nie spodziewa, aczkolwiek są przypadki nawet na tym forum.

Pozdro i powodzenia w walce.

[jack_carver 2]

Tutaj gowno jest juz i tylko kuracja dla transow cos wskora.

[matias21 0]

jeszcze młody jest, więc jakaś szansa jest, ale trzeba działać szybko, tylko nie używaj samego minoxa bo poleci ci cała reszta bez blokera za jakiś czas.

[jack_carver 2]

Poleci dlatego, ze minox nie dziala na lysienie ale obok niego tak jakby. Gdyby mial te wlosy zdrowe, wszystko by po linieniu odroslo. Teraz w sumie tez odrosnie, ale jeszcze slabsze skoro nic nie ingeruje w przyczyne lysienia. Zreszta wcale zadnego linienia miec nie musi, to kwestia indywidualna.