Ile wydajecie na kuracje?

[AngelOnTheEarth]

Tak jak w temacie, ile wydajecie miesięcznie na kuracje i do jakiej kwoty waszym zdaniem można jeszcze wydac?? Zakładam ten temat , bo wydaje mi sie, ze coraz wiecej osob wydaje chyba jakies ogromne pieniadze na kuracje, tylko nie wiem skad to sie bierze , skoro sam mam kilka nowosci a mieszcze sie w granicach 150-200 zl i moim zdaniem do 200 maksymalnie mozna wydac(wczesniejsza kosztowala mnie okolo 300, nie przyniosla zadnych efektow, ale nie zaluje, ze ja wyprobowalem).

[Gość]

Wg mnie musimy wyróżnić ze 3-4 różne sytuacje w czasie walki i dopiero wtedy określać koszty:

 

1. Okres eksperymentów - czyli chcemy określić, które środki na nas działają i eksperymentujemy z różnymi nowościami.

2. Okres walki o maksymalne wzmocnienie włosów i odrosty - czyli ustaliliśmy jakie są najmocniejsze środki i ładujemy w siebie maksymalne blokery, środki antyzapalne i stymulatory, żeby dać kopa włosom, nie zawsze bacząc na koszty.

3. Okres utrzymania utrzymania stanu obecnego - czyli chcemy tylko (i aż) zatrzymać włosy na głowie i w tym celu stosujemy różne środki. W tej fazie rzeczywiście 150-200 zł to rozsądny miesięczny koszt kuracji.

 

Dla niektórych można dodać ew czwartą sytuację:

 

4. Okres kuracji ekonomicznej - czyli zakładając, że chcemy zatrzymać łysienie, żeby nie robiło spustoszenia na naszej głowie, ale nie bardzo mamy na to fundusze (np jesteśmy biednymi studentami lub coś w tym stylu). Jak wiadomo są bardzo skuteczne w tym celu i kosztujące grosze środki: finasteryd/dutasteryd, flutamid, minoxidil, adenozyna.

Niestety obciążają one zdrowie, ale przez pewien czas można na tym pojechać z dobrym skutkiem dla włosów i dla kieszeni, póki nasza sytuacja ekonomiczna się nie poprawi.