free web hit counter Skocz do zawartości
zupelniezielony

Moja historia i kilka przemyśleń (dodane zdjęcia !)

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 29 lat, a pierwsze oznaki łysienia zauważyłem koło dwudziestki - typowa androgenówka, czyli czubek i zakola. Jakieś 4 lata ściąłem się na 1mm i do takiej "fryzury" jestem już przyzwyczajony, aczkolwiek wiadomo, że głowa lepiej wygląda, gdy są na niej włosy, nawet bardzo krótkie, niż kompletnie ogolona lub z przerzedzeniami. W pewnym sensie pogodziłem się już z faktem, że będę łysy, a że w moim przypadku nie wygląda to najgorzej, to jakoś mocno staram się tym nie przejmować. Od 2 lat "kuruję" się finasterydem i libido faktycznie poszło w dół, ale wcześniej było tak wysokie, że dość często mi to przeszkadzało. W tej chwili uważam, że jest akurat. Poza tym żadnych innych efektów ubocznych nie stwierdziłem. W każdym bądź razie, branie tego świństwa na dłuższą metę nie jest najlepszym pomysłem, w związku z czym zacząłem zastanawiać się, co dalej.

 

Na forach przewija się temat RU, ale wyczytałem, że badania nad tym specyfikiem przerwano, a w dodatku nikt oficjalnie tego "leku" nie sprzedaje. Chciałbym zapytać stosujących, czy nie obawiają się, że np. za kilka lat okaże się, że skutki uboczne jednak występują i mogą być poważne ? Co skłania was do stosowania, jak to ktoś gdzieś napisał, wątpliwego proszku z chińskiego laboratorium ? Ja jednak dość mocno się obawiam, ale być może rozwiejecie moje wątpliwości ?

 

Kolejny specyfik, nad którym myślę, to oczywiście Minox (Loxon). Rozumiem, że kupowanie tego 2%, dostępnego bez recepty, mija się z celem i należałoby celować w 5% ? Czy w dłuższej persepktywie stosowania występują jakieś poważniejsze skutki uboczne ? Domyślam się, że środek ten trzeba stosować już zawsze lub ewentualnie do momentu, w którym uznamy, że po prostu przyszedł czas bycia łysym ? Czytałem również sporo na temat linienia i obawiam się trochę, że mogę zrobić sobie w ten sposób więcej złego, niż dobrego, bo stracę również zdrowe włosy w miejscach, w których Minoxidil będzie aplikowany - czy dużo jest takich przypadków ?

 

Ostatnią deską ratunku jest oczywiście przeszczep, ale i tutaj mam sporo wątpliwości. O ile kwestia finansowa nie jest dla mnie większym problemem, o tyle zastanawiam się, jak osoby po HT dalej funkcjonują. Czy ludzie tacy do końca życia muszą wspomagać się specyfikami typu finasteryd/minoxidil ? Mam też wrażenie, że taka zabawa może być błędnym kołem. Jeżeli zrobię sobie zakola, a po kilku latach stracę resztę włosów, to chyba nie muszę pisać, jaki będzie tego efekt. Jasne, można robić kolejne przeszczepy, ale czy jest to tak naprawdę gra warta świeczki ? Gdybym jednak zdecydował się na HT, to czy stosowanie przed zabiegiem kuracji fina/minox jest dobrym pomysłem, skoro stymulowałaby ona odrost włosów, czy lepiej postarać się o przywrócenie stanu faktycznego na głowie, aby było wiadomo, gdzie przeszczepiać włosy ?

 

Na razie to tyle. Mam nadzieję, że starzy wyjadacze pomogą mi nieco i nakierują na odpowiednie tory. W najbliższym czasie, gdy tylko włosy trochę mi podrosną, postaram się również dorzucić do tematu kilka fotek. W moim odczuciu na chwilę obecną nie ma jeszcze tragedii, ale mam wrażenie, że jest to moment, w którym muszę podjąć decyzję, co dalej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat tętni życiem, ale to zapewne moja wina z racji widocznego niezdecydowania, w którą stronę iść, oraz braku fotek, co pozwoliłoby na realną ocenę sytuacji. W ostatnim czasie zadecydowałem, że spróbuję jednak zawalczyć. Na razie farmakologicznie, a w przyszłości być może przeszczepem. Jak wspomniałem, obecnie jestem na finasterydzie, ale chciałbym go odstawić maksymalnie w przeciągu 2-3 miesięcy (skutków ubocznych nie ma, ale stwierdziłem, że nie chcę się już truć). Na razie dostałem od lekarza receptę na Loxon 5%, a tutaj chciałbym się poradzić, co jeszcze dorzucić (kuracja w kierunku RU).

 

Kilka fotek 3 dni po ścięciu włosów na 1mm:

 

KgWR49ps.jpg UliNoL8s.jpg Q6VjosWs.jpg F16XkyIs.jpg 2RUFmnds.jpg f3LpKwKs.jpg

 

Kilka fotek z nieco ponad tygodniowymi włosami (zdjęcie góry nie wyszło, więc dorzucę za kilka dni):

 

maykxIks.jpg e11O5P5s.jpg EBwROgXs.jpg

 

Mniej więcej taki właśnie stan utrzymuje się u mnie od momentu ścięcia włosów na bardzo krótko, a było to jakieś 5 lat temu. Od 2 lat jestem na fina i w początkowej fazie "kuracji" zauważyłem, że trochę włosów odrosło, ale były to raczej minimalne ilości. W ostatnim czasie zauważyłem jednak, że prawe zakole powoli się przerzedza i stąd też moja decyzja o podjęciu walki. Warto również wspomnieć, że góra nie wygląda wcale tak dobrze, jak na zdjęciach. Jest to raczej efekt krótkich włosów, dlatego postaram się dorzucić inne zdjęcie, ale to za jakiś tydzień.

 

Teraz pytanie do forumowych ekspertów: co radzicie w mojej sytuacji ? Przede wszystkim chciałbym utrzymać to, co mam, ale byłoby fajnie, gdyby choć lekko coś na zakolach się ruszyło (wiem, że o to akurat dość ciężko, ale zobaczymy). RU + Minox wystarczą czy proponujecie coś więcej ? Jaki byłby - mniej więcej oczywiście - miesięczny koszt takiej kuracji ?

 

Na razie to tyle, żeby nie pisać za dużo w jednym poście, ale na pewno będę pisał i dopytywał wiecej. Mam nadzieję, że teraz temat nieco się ruszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się mocno nad RU + Saba Gel (hydro) + Emu Oil, które polecił mi Ziom. Cały czas jednak mam wątpliwości co do RU i nie dotyczą one bynajmniej jego skuteczności. Czytałem o nim sporo i znalazłem m.in., że jest to "research chemical not meant for use on human beings", aczkolwiek można go normalnie kupić. Zastanawiam się jednak, kto ten środek wytwarza i jaka jest pewność, że przy 10 zamówieniu ten ktoś nie postanowi zrobić ludziom jakiegoś psikusa, wysyłając specyfik zmodyfikowany, mający nieprzyjemnie skutki uboczne. Czy produkcja/sprzedaż tego jest w ogóle w jakiś sposób kontrolowana ? To są kwestie, które najbardziej mnie gryzą i powstrzymują przed zakupem. Może ktoś będzie w stanie rozwiać moje wątpliwości ? Ewentualnie, czy jest gdzieś dostępna jakaś ciekawa lektura w języku polskim na temat RU ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, a mnie nurtuje jeszcze jedno pytanie... czy jest tutaj osoba, która po użyciu ru odzyskała dawną linię włosów a przynajmniej zbliżoną. Wiem, że zaraz dostanę odpowiedź że ru to bloker ale ja uważam, że jeśli bloker jest dobry to każdy specyfik powodujący wzrost włosów powinien go powodować... więc proszę jeszcze raz o odpowiedź na pytanie czy ktoś odzyskał włosy po ru?? Jeśli ktoś odzyskał włosy po innym preparacie to też chętnie o nim przeczytam. Myślę, że każdy tu chce wygrać z łysieniem a nie walczyć z nim jak Don Kichot z wiatrakami... Proszę ewentualnych wygranych o zdjęcia... Z góry dziękuję , myslę, że każdy facet borykający się z tym problemem zrozumie moją wypowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiem, że zaraz dostanę odpowiedź że ru to bloker ale ja uważam, że jeśli bloker jest dobry to każdy specyfik powodujący wzrost włosów powinien go powodować...

 

Nieważne co uważasz. Z naukowego punktu widzenia, jest to niemożliwe. Przecież są ludzie biorący flutamid doustnie (np leczący się nim na raka prostaty), ale nie odzyskują przez to włosów.

Kastraci, którzy mają radykalnie obniżone poziomy testosteronu i DHT, nie łysieją przez dekady, ale też nie odzyskują dawno utraconych włosów.

Transwestyci, którzy walczą z męskimi hormonami - sytuacja podobna, tj. łysienie można zatrzymać, ale też czupryna nie odrasta.

 

Przy blokerach (wszystkich) liczy się czas. Zaczniesz wcześnie, masz szansę na zatrzymanie lub radykalne spowolnienie. Zaczniesz późno, to już pomogą ci nieraz jak umarłemu kadzidło.

 

PS.

Z drugiej strony u pseudo-hermafrodytów, u których DHT jest obniżony przez całe życie, łysienie androgenowe nie rozwija się nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nieważne co uważasz. Z naukowego punktu widzenia, jest to niemożliwe. Przecież są ludzie biorący flutamid doustnie (np leczący się nim na raka prostaty), ale nie odzyskują przez to włosów.

 

Aż tak to chyba nie jest. Przy odpowiednio szybko zastosowanej kuracji BIG 3 wiele osób, przynajmniej na jakiś czas, odzyskało włosy na koronie, czasami praktycznie do stanu sprzed łysienia. Na forach jest mnóstwo takich przypadków. Co do pozostałej części wypowiedzi, to się zgadzam.

 

Farmakologia, to ogólnie, w leczeniu MPB jest słaba, dlatego rozwój i spadek cen HT jest tak ważny, daje realne efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aż tak to chyba nie jest. Przy odpowiednio szybko zastosowanej kuracji BIG 3 wiele osób, przynajmniej na jakiś czas, odzyskało włosy na koronie, czasami praktycznie do stanu sprzed łysienia.

 

1. Korona dobrze poddaje się leczeniu farmakologicznemu, a słabo chirurgicznemu. Z przodem głowy jest dokładnie odwrotnie.

 

2. BIG3 to nie bloker - to 2 stymulatory + bloker. Sam bloker też często daje jakiś odrost, ale trzeba podkreślić: jakiś.

Nie wiadomo jaki będzie w danym przypadku, ani czy wogóle wystąpi. Bo i nie wiadomo w jakim stanie (miniaturyzacji) są mieszki danej osoby, ani w jakim stanie jest tkanka wokół nich (to jest nie do zbadania dla przeciętnego kowalskiego), ani czy dadzą radę się jeszcze samoczynnie zregenerować, ani na jak długo.

 

3. Osoby te nie zaczynały walki o dawno utracone włosy, tylko to zazwyczaj młodzi ludzie, którzy stosunkowo szybko zabrali się za skuteczne leczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę zamieszałem w swoim ostatnim poście. Nie miałem na mysli, żeby bloker powodował odrost chociaż myśląc logicznie to w mieszkach , które jeszcze są aktywne włosy powinny rosnąć z powrotem normalnie a nie miniaturyzować się. Chodziło mi raczej o to, że jeśli bloker jest skuteczny to wtedy użycie dodatkowo jakiegokolwiek środka stymulującego odrost powinno skutkować odrostem. Nie słyszałem nic na temat zestawu big 3 - co to takiego?? Czy ktoś zna mechanizm działania minoksydylu? Dlaczego po odstawieniu niektórym wypadają włosy ze zdwojona siłą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

BIG 3 to Propecia+Loxon+Nizoral lub ich zamienniki. Przez wiele lat uznawany był/jest za najskuteczniejszy zestaw na łysienie.

 

Odpowiedzi na twoje pytania znajdują się na forum, poszperaj najpierw trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Trochę zamieszałem w swoim ostatnim poście. Nie miałem na mysli, żeby bloker powodował odrost chociaż myśląc logicznie to w mieszkach , które jeszcze są aktywne włosy powinny rosnąć z powrotem normalnie a nie miniaturyzować się. Chodziło mi raczej o to, że jeśli bloker jest skuteczny to wtedy użycie dodatkowo jakiegokolwiek środka stymulującego odrost powinno skutkować odrostem.

 

Struktura mieszków włosowych zmienia się w trakcie miniaturyzacji, zmienia się też tkanka je otaczająca, która ulega zwłóknieniu (fibrozie). Nie da się tego odwrócić. Włosy nie giną, ale stają się takie jak te które porastają czoło czy twarz (mikrowłoski).

 

Podobnie jest prostatą, ginekomastią i innym schorzeniami hormonalno-zależnymi. Przerost prostaty też można zastopować jeśli działa się w porę. Natomiast spóźniona kuracja anty-DHT już nic nie da, bo prostata nie zmniejszy się i konieczna jest operacja.

 

Nie słyszałem nic na temat zestawu big 3 - co to takiego?? Czy ktoś zna mechanizm działania minoksydylu? Dlaczego po odstawieniu niektórym wypadają włosy ze zdwojona siłą?

 

Każdy lek przestaje działać po odstawieniu. Minoxidil daje boost'a włosom. Po jego odstawieniu wracają one jednak do normy (grubość, kondycja), a dodatkowo przecież jeszcze łysiejesz, zaś słabsze włosy (bez stymulacji minoxa) łatwiej się łysieniu poddają.

 

Poza tym dochodzi jeszcze efekt terapii szokowej. Spróbuj dużo jadać, a potem z dnia na dzień zmienić organizmowi dietę na niskokaloryczną. Tak samo jest nagłym odstawieniem minoxidilu, mieszki dostają szoku po "zabraniu im" minoxidilu i powrocie poziomów substancji chemicznych w skórze do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A widzisz czyli zestaw mi znany chociaż niestety nie z nazwy ale ok. Po forum szperam i szperam ale oprócz jednego przypadku gdzie facet pokazuje filmy na yt gdzie właśnie po tym zestawie uzyskał odrost to nic innego nie znalazłem. Jest tylko taki problem, że pod tym filmem jest inny, w którym facet pokazuje swój odrost przy użyciu loxonu czy innej postaci minoksa a następnie pokazuje jak bardzo włosy zaczęły mu wypadać jak tylko go odstawił Więc efekt jest taki, że jeśli tylko znajdę coś co stanowi w pewnym sensie światełko w tunelu to od razu znajduję dziesięć przykładów, które to światełko gaszą. Chodzi mi o to czy może jest na tym forum jedna osoba, która odzyskała włosy ( NAWET W 70 % ) i później utrzymała ten efekt dłużej niż załóżmy pół roku .... Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Z jedną rzeczą musisz się pogodzić. Każdy środek na łysienie przestaje działać po odstawieniu, każdy.

 

Nie ma tu znaczenia, czy mówimy o finie, ru, cb , loxonie, keto czy nawet msm i biotynie. Przestajesz brać, przestaje działać. Przykładowo minoks to romans na długie lata, jak ktoś tego nie akceptuje, niech nie zaczyna bo tylko faktycznie pogorszy. Trwały efekt zostaje po HT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Każdy środek na łysienie przestaje działać po odstawieniu, każdy

 

Zdecydowana większość środków farmakologicznych przestaje działać po odstawieniu, nie tylko środki na łysienie.

 

Wyjątkiem są antybiotyki, leki przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Bo nimi da się zwalczyć przyczynę choroby, a nie tylko jej skutek.

Chociaż w sumie i leki przeciwwirusowe nie leczą przyczyny, bo nie niszczą wirusa, a tylko ograniczają jego rozprzestrzenianie się. Jednak w tym czasie, system obronny organizmu sam może zwalczyć wirusa (nie każdego oczywiście).

 

Farmakologia w tym sensie jest ułomna, trudno znaleźć lek przyczynowy. Większość to leki objawowe lub w najlepszym razie, umożliwiające organizmowi samoregenerację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...