free web hit counter Skocz do zawartości

Rino

Members
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Rino


  1. Stosowałem loxon 2% około 2 i pół miesiąca, w miarę regularnie ( zdarzyło się pominiecie dawki, bądź opóźnienie dawkowania, ale bardzo sporadycznie) z początku włosy wypadały trochę mocniej, później wypadało ich już mniej niż przed korzystaniem z loxonu, zauważyłem nawet pojawianie się małych włosków na zakolach. Jednak co mnie martwi: Używałem go bardzo nieumiejętnie bo jak psikałem na zakola to zawsze coś ściekało mi na twarz i tak po czasie zauważyłem nieciekawy widok z zarostem na twarzy, a mianowicie pojawiły się włoski między brwiami tak jakby brwi miały się kiedyś połączyć z sobą, z drugiej strony oczu tj. od strony uszu zarówno nad okiem i pod okiem wyłonił się zarościk. Resztę "normalnego zarostu" też przybyło, ale to mi akurat nie przeszkadza bo i tak nadal jest on ubogi i akurat w tym miejscu nie obraziłbym się na obfitszy.

     

    http://oi58.tinypic.com/2r3du7c.jpg Ten amatorski obrazek przedstawia mniej więcej sytuację, którą opisuję. Ten brązowawy kolor to zarost naturalny, a to co na czerwono to pojawiło się po stosowaniu loxonu. Czy ktoś z was spotkał się z takim przypadkiem? I czy da się jakoś trwale pozbyć tego niechcianego owłosienia? Albo niestety zostało już mi tylko golenie się bądź odwiedziny u kosmetyczki i jakieś usuwanie laserowe/ woskiem itp.

    Przerwałem aplikowanie loxonu, ale czy jeśli lepiej zacznę go stosować tzn. tak, że nie będzie mi spływał po twarzy to czy wzrost tego zarostu będzie dalej postępował?


  2. Witam po długiej przerwie.

     

    To stan moich włosów z kwietnia 2013, a więc półtorej roku temu:

     

    Tak to wygląa:

    http://oi50.tinypic.com/24gtvrt.jpg

    http://oi46.tinypic.com/2v8gveq.jpg

    http://oi45.tinypic.com/2gvlgf5.jpg

     

    Natomiast tak wyglądają długie: ( po myciu)

    http://oi46.tinypic.com/30azyv9.jpg

    http://oi45.tinypic.com/2yn53xu.jpg

     

    Cóż, nie robiłem nic przez ten czas by było lepiej, bo na siłę chciałem żyć jakby żadnego łysienia nie było. Żyłem całkiem beztrosko, ale niestety bardzo się pogorszyło.

    Jak miałem ten stan na zdjęciach to jeszcze nie słyszałem żadnych uwag, natomiast w ostatnim czasie słyszałem parę uwag od znajomych tyczących się sytuacji na mojej głowie.

    Na dniach wrzucę zdjęcia z tego co mam teraz na głowie.

    Nie stać mnie na żadne drogie leczenie, a tym bardziej nie chce truć się finasterydem, jednak chciałbym choć trochę to spowolnić w miarę tanio i zdrowo. Zamierzam kupic loxon 2 albo 5 i do tego jakiś szampon + jakieś pastylki czy suplement. Dlatego prosiłbym o jakąś radę co najlepiej zakupić.


  3. Myślę, że minoxidil i finasteryd w Twoim przypadku mogłyby dać sporo, ale ja osobiście jestem przeciwnikiem finasterydu, jako że niesie on za sobą spore potencjalne skutki uboczne. Tak jak mówili poprzednicy - warto spróbować Ru. Warto też spróbować środków, które osobiście używam od roku - biotyna właśnie, szampon z siarczkiem selenu (to akurat krócej niż rok, ale jest to doskonały zamiennik keto, bo efekty podobno podobne, a nie wysusza włosów), mydło dziegciowe, omega 3, tokoferole i wit. C. To nie do końca jest tak, że tylko przeszczep pomaga (choć faktycznie często tak jest), tym bardziej kiedy ma się łysienie takie jak Twoje.

     

    Czy ta kuracja, którą tutaj opisałeś i stosujesz daje jakieś efekty? Szukam czegoś bo na głowie jest coraz gorzej, ale nie chce brać finasterydu bo już bez niego czasem mam załamania, a boję się depresji, a na Ru na dłuższą metę to mnie nie stać. Z góry dziękuje za odpowiedź, pozdrawiam.


  4. Jeżeli pracuję jako lakiernik proszkowy i dotykam naelektryzowanych elementów to czy może to jakoś zwiększyć proces łysienia? Nie czuję, żeby włosy mi się elektryzowały, ale mimo wszystko wolę zapytać. Nie jest to pytanie z serii "szukam na siłę innego powodu niż androgenowe" tylko czysta ciekawość.


  5. Panowie zapuściłem ciut dłuższe włosy i śmiesznie to wyglądało po czym ściąłem i gdy po ścięciu przejechałem włosy parę razy ręką nad umywalką to widziałem różnicę pomiędzy tymi zdrowymi obciętymi, a tymi, które wypadły. Mimo, że jestem brunetem to te wypadające w porównaniu do tych obciętych były jak blond i może z trzy razy cieńsze.


  6. Bo zaczynam się sypać już z tyłu, a nie tylko na skroniach dlatego w ostatnich dniach byłem w małym dołku psychicznym.

    Osobiście nie wierzę, że od chodzenia na siłownię się łysieje i byłem/ jestem przeciwnikiem tej teorii, ale właśnie odkąd zacząłem chodzić na siłownie zauważyłem, że pozbywam się też włosów z szczytu głowy.


  7. Ja ćwiczę od miesiąca, ale na tak na luzie przydomowej siłowni na sucho i mam właśnie wrażenie, że włosy lecą jeszcze bardziej. Ale moim zdaniem nie warto rezygnować skoro i tak się wyłysieje... A czy ma się być łysy rok wcześniej czy później to już chyba różnicy wielkiej nie robi, a przynajmniej się sylwetki nie będzie trzeba wstydzić. Tylko dziwi mnie to, że mam 3 znajomych, którzy jadą na diecie i na kreatynach, a mogę pozazdrościć im postury jak i fryzury...


  8. Ja czasami miałem takie myśli, że jestem na coś chory bo nie mogłem sobie inaczej wytłumaczyć swojego łysienia gdyż, ani ojciec ani starsi bracia nie łysieją. Spowodowane było to też tym, że oprócz wypadania włosów czułem ciągłe zmęczenie, oraz miałem problemy z wzwodem... Teraz wziąłem się za siebie tzn. dbam o siebie, staram się więcej spać, ograniczam spożycie piwa, jestem aktywny sportowo i czuję się fizycznie dobrze, ale nadal moją psychikę dręczą wypadające włosy.

    Także jeśli już miałem problemy z męskością bez powodu więc w moim przypadku finasteryd raczej odpada całkowicie?

    Mam jeszcze jedno pytanie: jeśli łysienie spowodowane jest silnym i ciągłym stresem bądź jakąś chorobą czy pasożytami to włosy lecą z całej głowy czy tylko z tych miejsc co przy androgenowym?


  9. Panowie prosiłbym o odpowiedź na kilka moich pytań. Poświęciłem ostatnio trochę czasu na czytanie o łysieniu wobec czego mam kilka pytań:

    1. Żeby odzyskać zakola w miejsce ubytków musiałbym stosować minoksydyl?

    2. Aby stosowanie minoksydylu miało sens potrzebny jest jakiś bloker, a sam bloker jest także potrzebny aby zahamować wypadanie włosów, które jeszcze mamy na głowie?

    3. Stosowanie minoksydylu bez blokera to jak samobój, może pogorszyć tylko sprawę?

    4. Jedynym skutecznym blokerem jest finasteryd?

    5. Nie ma jakiś naturalnych blokerów, które mogą działać słabiej, ale nie mają skutków ubocznych?

    6. Co sądzicie http://nalysienie.com.pl/dlaczego-zesta ... eczny.html o tym środku?

    7. Czy właściwości finasterydu opisane tutaj http://www.stoplysieniu.pl/kacik-eksper ... -meskiego/ są wiarygodne?


  10. Witam. Ściąłem swoje włosy na długość 3 mm.

    Tak to wygląa:

    http://oi50.tinypic.com/24gtvrt.jpg

    http://oi46.tinypic.com/2v8gveq.jpg

    http://oi45.tinypic.com/2gvlgf5.jpg

     

    Natomiast tak wyglądają długie: ( po myciu)

    http://oi46.tinypic.com/30azyv9.jpg

    http://oi45.tinypic.com/2yn53xu.jpg

     

    Zacząłęm stosować sebiprox, z tym, że jak piszą stosuję się go 2-3 razy dziennie, wobec jakim myć w pozostałe dni?

    Jako, że mamy dzisiaj 10, a więc będę mógł się pozwolić na niewielki wydatek w walce z moim łysieniem. Prosiłbym bym o jakieś porady. Od razu mówię, że na początek chcę próbować bez żadnych środków typu finasteryd itp. oraz środków eksperymentalnych. Jeśli chodzi o badanie krwi to co warto też zbadać? Kiedyś widziałem gdzieś ta listę, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć, a wiem, że jest dość długa dlatego robiłbym to stopniowo.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...