Witam, Od roku? Wypadające włosy, głowa swędzi czasem piecze lub kłuje (tak jakby mi ktoś igłe wbijał w głowę), łupież mały włosy czasem śmierdzą po dniu od umycia. Poszedłem do dwóch dermatologów w moim mieście którzy cieszą się dobrą opinią i każdy z nich powiedział stan zapalny na skórze głowy i że to może być ŁZS. Stosowałem Stieprox, Teraz stosuję szampon Clobex z sterydem i dodatkowo myję głowę Nivea Baby (bardzo dobry) i teraz pytanie czy to w ogóle mi kiedyś zniknie? Czy jest szansa na gęste włosy albo chociaż zeby nie wypadały i żeby tak głowa nie swędziała. Proszę o pomoc.