Kiedyś stosowałam Loxon. Bez efektów. Miałam ogólnie mnóstwo wcierek, szamponów, maści, masek i odżywek przepisywwanych przez lekarzy. Była i jest równiej suplementacja. Brałam/biore mnóstwo leków, których nazw juz nie pamiętam. Chodziłam na usuwanie nadmiaru łoju. Miałam diete bezglutenową. Ogólnie dieta utrzymuje ciągle. Pije czerwone herbaty, wode z cytryną, jem grejpfruty, ziarna dyni, śliwki, siemie lniane z jogurtem naturalnym. W kuracjach było również przywracanie krążenia skóry głowy, poprzez masaże, "opukiwanie" itp. Miałam kilka mezoterapi, znów zaczełam comiesięczne ostrzykiwanie Regeneris. Kiedyś miałam przez pół roku, bez znacznych efektów. Również przyjmowałam tabletki hormonalne -Diane, a obecnie biore Syndi. Lekarz planuje niedługo przejść na Androcur. Nie ukryje, że się tego obawiam.