free web hit counter Skocz do zawartości

Maagda

Members
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Maagda

  1. Tak, hormony są badane i sprawdzane co jakiś czas. Moim zdaniem dieta mocno na mnie wpływa, bo np po każdym zjedzieniu czekolady, czy np wizycie u kogoś (wiadomo, skubnie sie ciasto lub coś takiego) widac zmiany na mojej cerze, a można się domyśleć, że podobnie dzieje się na skórze głowy. Ale spokojnie, nie głoduje się, ani nic z tych rzeczy Przyjmuje obecnie izotek Uwierz, że ubzdurane to nie jest. W cieniu jeszcze jest okej, ale na słońcu widać skóre głowy. Dzięki za info o Androcur
  2. Zdjęcia są z końca marca.
  3. Kiedyś stosowałam Loxon. Bez efektów. Miałam ogólnie mnóstwo wcierek, szamponów, maści, masek i odżywek przepisywwanych przez lekarzy. Była i jest równiej suplementacja. Brałam/biore mnóstwo leków, których nazw juz nie pamiętam. Chodziłam na usuwanie nadmiaru łoju. Miałam diete bezglutenową. Ogólnie dieta utrzymuje ciągle. Pije czerwone herbaty, wode z cytryną, jem grejpfruty, ziarna dyni, śliwki, siemie lniane z jogurtem naturalnym. W kuracjach było również przywracanie krążenia skóry głowy, poprzez masaże, "opukiwanie" itp. Miałam kilka mezoterapi, znów zaczełam comiesięczne ostrzykiwanie Regeneris. Kiedyś miałam przez pół roku, bez znacznych efektów. Również przyjmowałam tabletki hormonalne -Diane, a obecnie biore Syndi. Lekarz planuje niedługo przejść na Androcur. Nie ukryje, że się tego obawiam.
  4. Właśnie problem jest taki, że nie została w stuprocentach stwierdzona. Każdy lekarz wynajduje co innego typu łysienie androgenne, kandydoza, łysienie łojotokowe itp., ale zaproponowane przez nich leczenia nie przynosiły skutków.
  5. Witam. Mam 18 lat i bardzo poważny problem z łysieniem. Leczę się już ok. 9 lat. Na początku, problem nie był przeze mnie brany serio. Uważałam, że rodzice wymyślają. Jeszcze nawet w gimnazjum nie starałam się z tym walczyć. Niestety teraz bardzo żałuję. Nie mogę wychodzić z domu bez posypanych włosów Nanogenem, a nawet z tym muszę je związywać. Przechodziłam wszelakie kuracje np. teraz mam co miesiąć ostrzykiwanie Regeneris. Jednak przyznam, że jestem lekkoduchem, dlatego nigdy nie wytrwałam długo w próbowaniu jakiegoś sposobu w domu, typu codzienne płukanki, maseczki. Może ktoś ma podobnie jak ja i mógłby mi doradzić, jak walczyć z tym na co dzień. Możecie również pytać jeśli moja sytuacja nie jest do końca jasna. Z góry dziękuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...