free web hit counter Skocz do zawartości

przemek89k

Members
  • Liczba zawartości

    116
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez przemek89k


  1. Ja napiszę ze swojego doświadczenia  - myślę, że stan na głowie mam obecnie podobny do Twojego. Próbowałem bardzo dużo rzeczy i to co wydałem to wróciłbym już z Turcji. To co napiszę to moje własne odczucia/doświadczenie, a nie badania naukowe - bo te mogą mówić coś innego.

    1. Standardowe wcierki takie najtańsze typu Jantar, albo wspomniane z serii Agafii - moim zdaniem pomagały, też byłem zadowolony i miałem wrażenie że coś urosło

    2. Olejowałem skórę głowy różnymi olejkami - może to błędne wrażenie, ale odczuwałem, że po takim zabiegu więcej włosów wypadało

    3. Stosowałem minoxidil 6 miesięcy (2 razy dziennie) - włosy ściemniały i stały się grubsze, czy coś nowego urosło ciężko ocenić, może za krótko. Do tego zarost mi mocno ściemniał i włosy na ciele zauważalnie ciemniejsze. Przestałem stosować ponieważ mnie podrażniał, skóra głowy się łuszczyła (odchodziły takie płaty jak łupież) i chcąc się tego pozbyć więcej włosów mi od tego wypadało (mechniacznie je wyrywałem). Włosy się posypały i jest gorzej niż przed tym jak stosowałem... powrót za bardzo nic nie daje, gdybym mógł jeszcze raz podjąc decyzję to bym się nie bawił w to i próbował czegoś innego.

    4. Stosowałem finasteryd jakieś 7 miesięcy - zmiany libido czasami mocno na plus, a czasami spadło, sperma bardziej wodnista, ale większych skutków ubocznych nie było. Teraz myślę czy do niego nie wrócić i próbować raz jeszcze razem z minoxidilem bo nie mam już nic do stracenia. Bardzo bałem się go stosować, bo jest zły pr na internecie i przez to że tego się tyle naczytałem, ale teraz stwierdzam, że nie ma się czego bać i chyba bym od niego zaczął zamiast minoxidilu. Zwłaszcza, że jest też łatwiejszy do stosowania niż nakładanie minoxa 2 razy dziennie co jest upierdliwe (raz wszedłem na tryb raz dziennie, ale chyba to jednak za mało bo efekty jeszcze słabsze).

    5. Osocze bogatopłytkowe - byłem na 6 zabiega i według mnie nic to nie dało, strata jakieś 3000k, może wolałbym karboksyterapie zamiast tego, na pewno nie żadne dr cyje etc.... bo według mnie to nic nie da skoro mi osocze nic nie dało

    6. Laseroterapia - próbowałem i też żadnych zmian

    7. Dermapen/Dermaroller - dermaroller odradzałbym na większe włosy, bo bardzo się plączą i się je wyrywa, a dermapen można ale delikatnie, bo można sobie skórę uszkodzić - ja momentami za głęboko wbijałem i teraz czasami chyba odczuwam lekkie skutki, że w pewnych miejscach łatwiej mi podrażnić skórę głowy np. wcierką alkoholową. Nie bawiłbym się w to drugi raz, poza tym gdzieś czytałem że to polecali, a później z tego zrezygnowali że można więcej szkody narobić

    8. Zbadałbym poziom prolaktyny - u mnie była podniesiona, może przez finasteryd, albo stres - wcześniej wyniki były w normie, a duża prolaktyna też wpływa na wypadanie włosów

    9. Na pewno zadbać o zmniejszenie zapalenia skóry głowy i to jest priorytet np. stosując saba gel (ktoś na forum sprzedaje), albo nakładając jakieś kremy na skórę głowy, które działają kojąco, nawilżając ją

    10. Toksyna botulinowa na skórę głowy - miałem zabieg, nic nie dało, czytałem badania że może pomóc rozluźnić czop skóry głowy

    Tak jak koledzy Ci doradzali ja też odpuściłem Turcję, po pierwsze włosów nie przeszczepisz w nieskończoność, a to że niby one będą tam na stałe po przeszczepie to też nie wiadomo, bo są relacje, że one też mogą wypaść (te przeszczepione). A to że będziesz brał leki to też nie wiadomo czy zahamuje, bo wielu jednak to nic nie daje.

    To nad czym się zastanawiałem jeszcze to minoxidil oralny (w tabletkach) działa podobno lepiej, bo faceci często nie mają w skórze głowy odpowiedniej ilości enzymu który jest potrzebny żeby działał ten w płynie. Ale minusem jest że włosy będą lepiej odżywione wszędzie na ciele i trzeba będzie się mocno depilować więc odpuściłem, bo nie chce wpadać z problemu w inny problem - ale nadal rozważam tą opcję...

    Co do wcierek z finasterydem, to ja bym proponował mimo wszystko zacząć od tabletki i zobaczyć jak na Ciebie zadziała pod kontrolą dermatologa. Wcierki można kupić na zagranicznych serwisach korzystałem z RU, Pyrilutamide i innych drogich wynalazków po 600 zł za butelkę. Chyba kwestia genów i one są dużo silniejsze, trzeba będzie się chyba zgolić i pogodzić z brakiem włosów... wolałbym je mieć, ale jak nic nie działa, a nie chce też zdrowia sobie rozwalić czymś


  2. 19 godzin temu, 121212 napisał:

    Martwi mnie trochę strefa dawcza po bokach bo przy moim kolorze włosów jest dość duży kontrast, mam nadzieje żę z czasem się to unormuje. 

    A nie możesz po prostu zgolić tych boków na bardzo krótko (1-3mm) albo nawet na zero? Czy zależy Ci żeby mieć pełne włosy na bokach głowy


  3. Gdybym mógł cofnąć czas to nie zaczynałbym przygody z minoxidilem - ja odstawiłem bo po kilku miesiącach mocno podrażniał i wysuszał skórę głowy. Wszyscy mówią, że niby włosy lecą i odrastają mocniejsze - ja tego nie zobaczyłem, generalnie włosy wypadły i nigdy nie odrosły, teraz sytuacja jest tragiczna a jeszcze na początku roku była dużo lepsza. Pewnie nie wszyscy się z tym zgodzą co napisałem, bo jest to lek zatwierdzony i ma pomagać, ale ja u siebie widziałem wręcz odwrotny skutek...

    • Like 1

  4. 21 godzin temu, emptybox napisał:

    Nie masz stanu zapalnego skóry głowy? 

    To zaczerwienienie na zdjęciu wynika ze stosowania dermapena, ale w sumie może w tym coś jest, bo niby teraz skóra się zagoiła, ale czasami są zaczerwieniona miejsca - zwłaszcza jak nałożę jakąś wcierkę, która zawiera alkohol i myślę, czy na razie nie dać jej odpocząć.

    A co byłoby najlepsze na stan zapalny, żeby go zlikwidować?


  5. 7 godzin temu, feegloo napisał:

    Moim zdaniem, wszystkie dywagacje i dyskusje nt. Propecia vs LOSOWY_ZAMIENNIK_FINASTERYDU oraz Avodart vs LOSOWY_ZAMIENNIK_DUTASTERYDU są o kant dupy potłuc. To opiera się na wmawianiu sobie (efekt placebo), że "oryginał" lepiej działa.

    Rozmawiałem dzisiaj z farmaceutą w aptece i powiedział, że może coś w tym być, że ktoś lepiej reaguje na jakiś generyk bo np. ma substancje pomocniczą, dzięki której lepiej się wchłania.


  6. Chciałbym zapytać jakiej firmy Finasteryd stosujecie? Wiem, że to może śmieszne bo składnik aktywny jest ten sam i generyczne odpowiedniki nie powinny być gorsze, ale czytałem na tym forum wątek, w którym kilka osób przyznało, że np. Nezyr na nich słabo działał natomiast Propecia dużo lepiej.

    Ja osobiście stosuję Nezyr od prawie 6 miesięcy i na razie nie widzę poprawy, może właśnie ten generyk słabo na mnie działa i zastanawiam się nad spróbowaniem czegoś innego np. Finapil, lub Androstatin. Czy ktoś stosował różne firmy i ma jakieś swoje spostrzeżenia?


  7. Ja też miałem wrażenie że włosy wypadają - każdy mówi, że to normalne i potrzeba czasu, ale mówiąc szczerze mam wątpliwości. Bo na reddicie jak czytałem, to niektórzy czekają już kilkanaście miesięcy na odrost po tym jak włosy wypadły :D Z drugiej strony niektórym dało to super efekty, więc cięzko ocenić, czy trzeba więcej czasu, czy po prostu jakaś seria jest wadliwa, a może to źle działa na nas...

    Ja na razie zauważyłem że sabagel sporo zdziałał, chociaż też przy regularnym stosowaniu (dzień w dzień) podrażniał trochę skórę głowy, dlatego chwilowo się wstrzymałem, żeby głowa odpoczęła, ale zamierzam nadal stosować bo tretinoina działa na wzrost włosów.


  8. 10 godzin temu, Fast83 napisał:

    1) czy stosowanie finasterydu doustnie po zabiegu jest obowiązkowe? Czy istnieje jakiś preparat zawierający finasteryd do stosowania zewnętrznego czy trzeba go robić samemu i mieszać z minoxidilem?

    Z tego co mi wiadomo to większość klinik zaleca stosowanie finasterydu, zwłaszcza jak chcesz ochronić istniejące włosy... Istnieją wersje w płynie, ale musiałbyś je zamówić przez internet, bo dermatolodzy raczej wypisują recepty na tabletki

    10 godzin temu, Fast83 napisał:

    2) Jak jest ze skutecznością stosowania finasterydu z minoxidilem zewnętrznie? Czy stosowanie fina doustne jest bardziej skuteczne i czy finasteryd działa na włosy przeszczepione czy te, które jeszcze nie wypadły?

    Doustnie będzie prawdopodobnie bardziej skuteczny, ale działa ogólnoustrojowo więc jest większa szansa na skutki uboczne.

     

    10 godzin temu, Fast83 napisał:

    3) Czy włosy przeszczepione po 5 latach dalej się utrzymują? Mogą się tutaj wypowiedzieć osoby, które miały przeszczep robiony kilka lat temu?

    Sam zastanawiam się mocno nad przeszczepem, bo mam mega przerzedzenia w zasadzie na całej głowie i chciałbym to dogęścić, ale waham się z tego powodu, że właśnie nie wiem jak to jest z tą trwałością. Raczej nie wiele (o ile ktoś tutaj jest) jest osób,które są na forum po kilku latach po przeszczepie. Czytałem to badanie https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8061642/ to tutaj wskazują, że 90% przypadków osób doświadcza utraty gęstości włosów w kolejnych latach.

    Ja biorę fina prawie 6 miesięcy, ale włosy nadal wypadają, dlatego nie wiem czy na tą chwilę jest sens robić przeszczep, czy nie zaczekać, aż sytuacja się ustabilizuje, lub wylecą wszystkie....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...