free web hit counter Skocz do zawartości

Baranek

Members
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Baranek

  1. 29 lat. Na certyfikacie jest 4300 graftów, ale wydaje mi się, że jest to orientacyjna liczba, wątpię żeby jakoś dokładnie to liczyli
  2. Cześć, jestem po przeszczepie w Turcji. Decydując się na zabieg miałem wiele wątpliwości odnośnie wyboru kliniki, na opcję zagraniczną byłem zdecydowany. Nie ukrywam, że najbardziej na mój wybór miały wpływ opinie zamieszczone na tym forum (opiniami Google w ogóle się nie kierowałem, każda klinika miała bardzo dobre, a należy mieć na uwadze, że łatwo można kupić przychylne opinie w Google). Chcąc odwdzięczyć się za pomoc przed moim przeszczepem, postanowiłem napisać małą relację z mojego wyjazdu do Stambułu dla kolejnych osób. Po spędzeniu wielu godzin na czytaniu forum, zostawiłem sobie do wyboru przeszczep w JSH oraz Skymed. Tuż przed planowanym przeze mnie wyjazdem, pojawiły się wątki nt. Jsh z niezbyt dobrymi opiniami, więc finalnie stanęło na Skymed. Rozpoczęło się standardową procedurą, wysłanie zdjęć do konsultacji, po kilku dniach dostałem wiadomość zwrotną wraz z ankietą zdrowotną, planem wyjazdu i zaleceniami przed i po przeszczepie. Klinika zaproponowała mi zabieg techniką DHI na 4000-4500 graftów. Ilość grafów nie była dla mnie wyznacznikiem, chciałem mieć to zrobione dobrze Z tego co wywnioskowałem, to agencję Skymed prowadzą dwie osoby: Dominik, z którym na początku podjąłem kontakt oraz Michał, z którym później korespondowałem. Przy próbach kontaktu z Dominikiem pamiętam, że były jakieś drobne komplikacje z dodzwonieniem się, coś tam zapomniał dosłać, czy też poczta im nie działała, nie pamiętam już dokładnie, natomiast nie było to dla mnie jakimś dużym problemem. Kontakt z Michałem przebiegał bez problemu, podczas rozmowy telefonicznej rozwiał wszystkie moje wątpliwości odnośnie wyjazdu. Zdecydowałem się na wyjazd z dziewczyną, dodatkowo wzięliśmy jedną noc więcej w hotelu, żeby zobaczyć trochę Stambuł. Bilety lotnicze kupowałem we własnym zakresie. Tydzień przed wyjazdem nastąpił mały zgrzyt, dostałem zapytanie sms czy uiściłem opłatę organizacyjną w wysokości 500 zł. Przyznam szczerze, że zapaliła mi się w tym momencie czerwona lampka, bo nie podpisywałem żadnej wiążącej umowy z Skymed i gdzieś tam z tyłu głowy była myśl, że może być to próba oszustwa. Po moim zapytaniu, dlaczego wcześniej nie zostałem poinformowany o takiej opłacie, dostałem informację, że chłopaki widocznie nie dogadali się ze sobą o wcześniejszym powiadomieniu mnie i stanęło na tym, że całość zapłacę w klinice. Podejrzewam, że opłata była związana z faktem wykupienia przeze mnie jednego noclegu więcej. Dzień przed wylotem dostałem zdjęcie kierowcy oraz informację w jakim miejscu na lotnisku będzie na nas czekał. Zapytałem jeszcze Michała, czy dziewczyna może być w klinice podczas mojego zabiegu, gdyż bardzo źle znoszę pobranie krwi i możliwe, że będzie potrzebne wsparcie podczas mojego omdlenia - nie było z tym problemu. Po dotarciu na miejsce z małymi problemami (lotnisko w Stambule jest na prawdę duże, pełno tam ludzi i łatwo się zgubić) znaleźliśmy kierowcę - Ozana, który zawiózł nas do hotelu. Jako, że była to moja pierwsza wizyta w Turcji, pierwsze chwile jazdy z Ozanem były dla mnie szokiem i przyznam się szczerze, bałem się tej podróży. Po kilku minutach przyzwyczaiłem się, że wszyscy tam jeżdżą w sposób dla nas „brawurowy” (mimo że sam nie należę do osób jeżdżących wolno) i wbrew pierwszemu wrażeniu poruszają się bezpiecznie, na inny dla nas sposób. Sam hotel bardzo ładny, osobiście nie miałem wygórowanych oczekiwań, chciałem mieć nocleg w miarę przyzwoitych warunkach. Wystrój pokoi, porządek i obsługa sprawiły, że warunki były dużo lepsze niż przyzwoite. Niektórym mogą nie smakować śniadania, które formą różnią się bardzo od polskich. Zakwaterowanie miałem w Business Life Hotel w dzielnicy Sisli, mimo, że przed wylotem dostałem od Dominika informację, że będziemy spać w hotelu tej samej sieci, z tym że w dzielnicy Bakirkoi, ponadto opiekunem podczas zabiegu miał być Polak mieszkający w Stambule, a finalnie był to Turek studiujący polonistykę. Były to dla mnie nieistotne szczegóły. Jeżeli macie możliwość, to każdemu polecam zaplanowanie wyjazdu z co najmniej jednym dodatkowym dniem na zwiedzanie miasta i spróbowanie tamtejszej kuchni. Nie będę tu opisywać szczegółów. W dzień zabiegu, po śniadaniu przed hotelem czekał Ozan, który zawiózł nas do kliniki. Przed budynkiem spotkałem się z opiekunem Jamem, który dobrze mówił po polsku. Sama klinika, o ile się nie mylę, też była w dzielnicy Sisli, na jednym z wyższych pięter budynku. Wewnątrz było bardzo ładnie i wszystko wyglądało profesjonalnie. Na samym początku powitała mnie doktor Nagihan Akbas - głównodowodząca całego przedsięwzięcia. Byłem bardzo zestresowany zbliżającym się zabiegiem, natomiast wszyscy pracownicy podeszli do mnie z uśmiechem i byli bardzo mili. Na wstępie omówienie jak będzie wyglądał zabieg i zalecenia pozabiegowe. Następnie płatność, ze Skymedem umawialiśmy się na 2290 euro plus miałem dopłatę za dodatkową osobę i dodatkową noc w hotelu. W klinice powiedzieli, że mam do zapłaty za zabieg 100e mniej niż wcześniej ustalona kwota. Dwa razy dopytywałem się czy aby się nie pomylili, mówili że wszystko dobrze, więc zapłaciłem i poszliśmy na pobranie krwi do testów. Następnie poszliśmy golić głowę. Wydawało mi się, że przy metodzie Dhi nie trzeba będzie ścinać włosów, jednak nie protestowałem, może tak im było łatwiej wykonać zabieg. Później rysowanie linii włosów przez panią Akbas. Po zajęciu miejsca na fotelu zapytali jaką puścić muzykę, czy coś mi potrzeba itp. Z fotela jest świetny widok na panoramę miasta. Czytając wcześniej inną opinię na forum, ktoś pisał, że pytają się o koc żeby nie było zimno, sam traktowałem to z przymróżeniem oka i miałem podejrzenia, że jest to opinia pisana „na zamówienie”, ale faktycznie w pewnym momencie Jam spytał zapytał, czy nie potrzebuję tego słynnego koca xD. Sam zabieg zaczął się od znieczulenia. Było to najgorsze. Po uprzedzeniu ekipy, że źle reaguję na takie rzeczy, można powiedzieć, że obchodzili się ze mną jak z jajkiem. Cały czas miałem wodę pod ręką, dodatkowo gdy zaczynałem omdlewać, przerywali zastrzyki i czekali aż dojdę do siebie. Nawet gdy mówiłem, że wszystko w porządku i możemy kontynuować, mierzyli mi ciśnienie i jeżeli było za niskie, to wstrzymywali się jeszcze chwilę. Generalnie rewelacja, miałem świadomość, że delikatnie rzecz ujmując jestem problematycznym pacjentem, natomiast ekipa Estepalace cały czas wykonywała swoją pracę z dużą troską o moje samopoczucie i z uśmiechem na ustach, próbując rozładować mój stres. Po znieczuleniu rozpoczęli pobieranie włosów z tyłu głowy. Przez ten czas dr Akbas była cały czas obecna, natomiast kto pobierał grafty, to nie wiem - było wokół mnie kilka osób. Następnie było otwarcie kanalików w strefie biorczej - to wykonywała dr. Wszczepianie graftów było wykonywanie przez pracowników, nie miałem żadnych zastrzeżeń do ich pracy. Generalnie była to młoda ekipa, fajni, zgrani ludzie. Dało się porozmawiać, pożartować. Po kilku godzinach dostałem informację, że zaraz przerwa i pytanie co chce zjeść, bo zamawiają jedzenie. Ku mojemu bardzo pozytywnemu zaskoczeniu, zamówili też dla mojej wybranki, która cały czas była w klinice, później dowiedziałem się, że kilkukrotnie proponowali jej kawę czy tam jakieś ciastka. Bardzo miło z ich strony, swoją drogą jedzenie rewelacja. Sam zabieg jest mega wyczerpujący, po wszystkim czułem się padnięty i szczęśliwy, że mam to już za sobą. Oprócz mnie, w tym samym czasie przeszczep miała druga osoba w innym gabinecie. Ekipa zapewniała mnie, że wszystko poszło bardzo dobrze i nie powinno być żadnych komplikacji z przyjęciem się przeszczepu. Po wyjściu z gabinetu zabiegowego, otrzymałem kosmetyki do pielęgnacji głowy i jeszcze raz powtórzyli na co muszę uważać, żeby nie uszkodzić graftów. Następnie odjazd do hotelu z Ozanem. Następny dzień po śniadaniu wizyta kontrolna w klinice na zdjęcie opatrunku. I tutaj mały kamyczek do ich ogródka. Dzień przed zapewniali mnie, że kontrolę przeprowadzi dr Akbas, natomiast okazało się, że miała jakieś spotkanie i nie mogła być obecna. No nic, trudno, zapewniali mnie, że wszystko poszło zgodnie z planem i dobrze to wygląda. Później transport na lotnisko i wylot. Pozytywna rzecz - na lotnisku było dużo osób po przeszczepie, dzięki temu nie byłem odmieńcem Podsumowując, jestem bardzo zadowolony i każdemu polecam klinikę Estepalace. Ja drugi raz zdecydowałbym się na wyjazd we własnym zakresie, ale bałem się o mój angielski i organizację wyjazdu, jednak łatwo to powiedzieć dopiero po fakcie. Jeżeli ktoś ma obawy do samodzielnej organizacji, z czystym sumieniem mogę polecić chłopaków ze Skymed, lipy nie będzie. W poście poniżej wrzucę zdjęcia. Jakby ktoś miał pytania, to postaram się zaglądać tu co jakiś czas, jednak nie oczekujcie dużej regularności Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...