Załączam dalsze zdjęcia. Pierwsze trzy w dniu zabiegu, pozostałe po tym uderzeniu głową w samolocie. Krwawienia raczej nie było, ale ślad owszem. Część graftów, które nie zostały użyte na na uzupełnienie przodu, wykorzystano na koronę, ale nie zmienia to faktu, że pokryto tylko niewielki fragment i dla właściwego efektu z tyłu potrzebny będzie drugi zabieg. Organizacyjnie wszystko na wysokim poziomie. Przyleciałem z dzieciakiem wcześniej, we wtorek 5.11. 2024, żeby pozwiedzać. Zabieg miałem w piątek 8.11.2024. Całość nie jest z pewnością relaksem, znieczulenie boli, ale nie jest to nic, czego nie dałoby się wytrzymać. Linia włosów mi się podoba, byłem w szoku, jak ją pierwszy raz zobaczyłem. Jeżeli faktycznie tak wyrośnie, to będę happy. Samopoczucie po zabiegu ogólnie kiepskie, nie spałem, trzeba podkładać zwinięty ręcznik pod kark i uważać na głowę. Nie wiem, co jest ważne. Jeżeli ktoś ma pytania- chętnie odpowiem.