Witam serdecznie, 35tka w tym roku wybiła, aż trochę żal, że nie mam tych dwudziestu kilku lub nastu lat jak część użytkowników piszących w tym wątku Gdybym wiedział o istnieniu forum lat temu kilka i gdybym wiedział o istnieniu specyfików 10,15 lat temu może sprawa wyglądałaby inaczej. a jest tak: https://www.dropbox.com/s/55c3c2mevfkrp ... 5.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/fq6onytakfo6i ... 7.jpg?dl=0 Łysienie jest genetyczne, ojciec łysiał identycznie - z tyłu i po bokach sporo włosów, z przodu prawie zero. Chętnie ogoliłbym już głowę, ale niestety mój kształt czaszki jest bardzo zły do krótkich włosów (były próby, a jakże!) , a z uwagi na wykonywany zawód muszę "jakoś" wyglądać. Tak więc oczywiście jest zaczeska tego co na górze na przód. Dodam, że z uwagi na pracę często pracuję w nocy przed kompem i zasypiam około 4,5rano - to też na pewno ma wpływ, stresy - z tym różnie, z odżywianiem też różnie - mam czasem miesiące zdrowego odżywiania, a czasem ze względu na pracę red bulle i pizza :/ Postanowiłem jednak powalczyć. Prosiłbym Was o poradę: Czy przeszczep (włosy z tyłu są bardzo silne i gęste, aż za bardzo biorąc pod uwagę przód głowy - dziwnie to wygląda) Czy hairdreams i jakaś doklejka Czy jednak farmaceutki i kuracje - tylko, że no tak 35 lat na karku i może być już za późno na walkę przy pomocy leczenia Dzięki wielkie za odp Pozdrawiam!