Witam wszystkich Temat łysienia dotknął mnie w 2008r. Zacząłem brać fina (najpierw propecia, potem proscar), loxon 5, nizoral. Proscar brałem do września 2013r, jakiś czas był też kirkland, ale głównie to traktowałem się finem i keto. Byłem i jestem bardzo systematyczny w swojej kuracji jednak nie udało mi się zatrzymać całkowicie wypadania włosów, ciągle lecą lecz pewnie bez kuracji już by ich nie było w ogóle. Od października zacząłem stosować RU raz dziennie 1ml (porscar oczywiście systematycznie odstawiany), do tego co drugi dzień saba żel i emu oil, 2x w tygodniu keto. Z tego co zaobserwowałem to przód delikatnie się zagęścił chodź po przejechaniu ręką wyciągam włosy z pomiędzy palców. Natomiast gniazdko wygląda obecnie tragicznie. Boje się wracać do proscaru, bo dużo lepiej przy nim to nie wyglądało, a odczuwałem różne kłucia podczas przyjmowania i teraz mam problemy zdrowotne. Proszę o rady jak zagęścić czubek głowy, co dorzucić do kuracji, albo co zmienić. PS. Postaram się wrzucać fotki, w miarę zmiany stanu na głowie Pozdrawiam