free web hit counter Skocz do zawartości

salvadorek

Members
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez salvadorek

  1. Hmm to nie do końca tak ;p dermatolog przepisała mi samego minoxa i kazała się zgłosić za 4 miesiące, w przypadku braku poprawy miała mi dopisać fina, aczkolwiek podczas wizyty kontrolnej stwierdziła że nie ma takiej potrzeby i lece na samym minoxie. co jest jednak chyba błędem ;p
  2. A jakieś linki może do tego sklepu zioma ? Nie za bardzo się orientuje gdzie to mogę zamówić/znaleźć/kupić itp
  3. Hmm już to widzę jak dermatolog przepisuje mi dutasteryd ;p ponoć tylko fin jest oficjalnie zatwieredzonym lekiem na łysienie androgenowe. Tak w ogóle to mega przykra sprawa to łysienie. Problem znany od dekad a lekarstwa wciąż nie ma. Zero postępów w tym aspekcie ;p najkorzystniej będzie chyba przez jakiś czas jechać na minoxie + fin + keto, uzbierać pieniążki aby potem walnąć sobie ht i spokój na szczęście włosów mam jeszcze sporo aby temu zaradzić
  4. No nic, polecę chyba jeszcze ze 3 miechy na samym minoxie i nizoralu. Jeśli efekty będą nadal niezadowalające mnie to chyba zaryzykuję z tym finem, chociaż trochę obawiam się tych uboków ;p Po cichu też liczę na to że w końcu dostaniemy jakieś rozwiązanie na ten problem Być może 2018/2019 przyniesie coś dobrego...
  5. To ja dodam tylko że do tej pory nie mam żadnych uboków od minoxa nic mnie nie drapie, nie swędzi, skóra nie jest zaczerwieniona, żadnego kołatania serca itp. Nie odczuwam w ogóle że to stosuje. No nie licząc tego że z rana po smarowaniu minoxem włosy robią się strasznie sztywne
  6. Panowie sprawa jest tego typu. Jak każdy na tym forum tak i ja "walczę" z nadmiernym wypadaniem włosów na głowie ;p Aktualnie mam 29 lat, wypadanie włosów zauważyłem już kilka lat temu ale dopiero teraz wziałem się do roboty na poważniej, gdyż włosy ostatnio mi się trochę konkretniej przerzedziły na górze Jestem po lekturze forum więc nabyłem wiedzę odnośnie minoxów, finów, dutów itp itd ;p Postanowiłem jednak wybrać się do dermatologia (z ciekawości zobaczyć co powie). Udałem się tam w czerwcu. Pani Dermatolog oczywiście stwierdziła androgenówkę i przepisała minoxa (Alopexy 5%), do tego witaminki na wzmocnienie włosów (i przy okazji paznokci ;p). Już we własnym zakresie dokupiłem sobie jeszcze szampon Nizoral. Kazała wrócić za 4 miesiące na kontrolę i jeśli nie będzie poprawy to dorzuci mi jakieś tam hormony w postaci tabletek do brania (domyśliłem się że pewnie chodzi o fina). Minoxa of course kazała stosować 2x dziennie. I tak sobie go używałem, po 4 miesiącach wydawało mi się że jest jakaś tam poprawa, jakby lekko się te włosy zagęściły. Poszedłem więc na kontrolę, dermatolog wypisała mi receptę na kolejnego minoxa 5%. Na pytanie o te tabletki stwierdziła że "nie ma takiej potrzeby". Powiedziała też że mogę stosować minoxa już raz dziennie, no chyba że chcę 2x to ok. Jednakże dziś wydaje mi się że tak jakby stan nie ulegał polepszeniu, włosy są takie same jak były poprzednio (nie ma lepiej ale i gorzej chyba też nie). I teraz sobie myślę że wcześniej to może jednak mi się tylko wydawało że jest poprawa?;p taki efekt placebo? Na chwilę obecną nie widzę poprawy. Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie ma co spodziewać się cudów (jestem realistą). Ale mam wrażenie że efekt się nie zmienia, niezależnie czy biorę minoxa z nizoralem czy też nie ;p Do tej pory minoxa starałem się stosować regularnie 2x dziennie. Czasami oczywiście zdarzyło mi się go użyć tylko raz (wieczorem przed snem). Raz też miałem trochę dłuższa przerwę (tygodniową) od minoxa (byłem wtedy na wakacjach). Czy 7 dni przerwy mogło mieć wpływ na kurację? Nizoral stosuję raz w tygodniu (z reguły w niedzielę). Nie wiem czy dorzucić może fina ? Czy sam minox da radę? Czytałem gdzieś tutaj na forum że stosowanie samego minoxa nie ma sensu, ale dlaczego w takim razie dermatolog nie dorzuciła mi od razu fina do kompletu ? Byłbym wdzięczny za jakieś porady i wskazówki co robić, czy czekać dalej i lać minoxa czy może coś zmienić?
  7. To nie brzmi optymistycznie na tą przypadłość chyba nigdy nie będzie nic konkretnego tylko same pół środki;)
  8. Coś się zmieniło odnośnie łysienia czy nadal pozostaje to co jest na chwilę obecną? Jakieś badania, testy dobrze rokujące, cokolwiek? 2017 rok i wciąż problem nie jest rozwiązany (mimo że znany od wielu, wielu lat), ta dolegliwość to jest jakaś masakra ;p
  9. Panowie a co sądzicie o tym? http://www.hairmedica.pl/jak-leczymy/ef ... -leczenia/ Są tam podane efekty leczenia łysienia androgenowego (zdjęcia przed i po), aczkolwiek zdaję sobie sprawę że może to być czysty marketing Jakoś nie chce mi się wierzyć w takie efekty jakie osiągnął ten Pan pierwszy od góry
  10. Czyli jeśli chodzi o lekarzy i androgenówkę to nie warto iść? Żaden nic nie poradzi i trzeba rozpoczynać kurację we własnym zakresie? masakra
  11. Dzięki za info! ;p Ale nadal nie wiem czy wybrać się do dermartologa czy lepiej trychologa? Chodzi mi bardziej o kompetencje i wiedzę danego lekarza z zakresu łysienia androgenowego
  12. Witam Wszystkich Od pewnego czasu zauważyłem dość spore przerzedzenie swoich włosów, toteż postanowiłem coś z tym faktem zrobić Moim zamiarem jest udanie się do lekarza aby poznać przyczyny oraz zacząć walczyć z tą "chorobą" i tutaj pytanie do Was, tak jak w temacie: czy lepiej jest udać się do dermatologa czy od razu uderzać do trychologa? Czytałem że trycholog to osoba zajmująca się stricto włosami. Ogólnie czy warto w ogóle udawać się do lekarza czy rozpoczynać jakąś kurację we własnym zakresie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...