free web hit counter Skocz do zawartości

ttman

Members
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O ttman

  1. Może ciekawym pomysłem byłoby zrobienie przeszczepu na linii i umieszczenia systemu za tak stworzoną linią? W tej sposób miałbyś niezły front a z tyłu gęstość. Jeśli o mnie chodzi to stan (obiektywnie, z perspektywy czasu) nie był taki zły. Taki, że kiedy pytałem o poradę to odpisywano mi "złapałeś to wcześnie, łykaj fin i zapomnij o problemie". Myślę, że faktycznie mógłbym bronić się nawet samym finem przez parę ładnych lat, ale nie dawało mi to spokoju i łysienie stopniowo stawało się moją obsesją. Po prostu nienawidziłem tego, że moje włosy się "popsuły" (a zawsze były supergęste) i wizji tego, że pewnie z czasem będą się pogarszać. Całymi dniami przesiadywałem na forach, co 10 minut sprawdzałem czy moje zakole się powiększa, nie byłem w stanie skupić się na czymkolwiek innym Czułem, że wraz z wypadaniem włosów tracę (istotną) część siebie, jakbym stawał się inną osobą (a można powiedzieć, że jest we mnie dość znaczny pierwiastek kobiecy co jeszcze bardziej potęgowało cierpienia związane z łysieniem). Chwilowo brałem androcur (oczywiście nie tylko) licząc, że może to przywróci mi włosy z czasów gimnazjum/liceum. Ogólnie byłem skrajnie pesymistycznie nastawiony i pewnie żaden odrost poza takim do NW0 by mnie nie zadowolił. Do tego wszystkiego jestem wyjątkowo niecierpliwą i histeryczną osobą. Nie doczekałem się efektów, stwierdziłem, że może warto zaryzykować z peruką. I w moim przypadku okazało się to dobrym rozwiązaniem. Wybacz ten akapit o mojej osobistej historii, ale jakoś naszła mnie chęć, żeby wylać żale.
  2. Z tego co widzę na stronie Northwest Lace to oferują do 20 cali. Linię możesz sobie zaprojektować dowolną, ale taka niska nie zawsze ma sens (zwłaszcza jeśli jest dużo niższa od Twojej naturalnej). A tak na marginesie: przeczytałem Twój temat i muszę przyznać, że doskonale Cię rozumiem (haha, takie słowa mogą wydać się dziwne, jeśli wypowiada je człowiek w peruce ) i kibicuję w walce z tą idiotyczną chorobą.
  3. W ten sposób jak na filmie: Owijasz głowę folią spożywczą, potem wzmacniasz to taśmą przezroczystą (kilka razy, żeby zrobiło się sztywne). Bierzesz marker i robisz obrys a potem ściągasz z siebie tę konstrukcję i nożyczkami przycinasz po narysowanym obrysie. Radzę zrobić parę razy i potem wybrać formę, która wyszła najlepiej. Najtrudniejsze jest zaprojektowanie naturalnej linii włosów, jeśli zrobisz ją za nisko albo zbyt prostą, to będzie to wyglądało nienaturalnie.
  4. Klej jest lepszy od taśmy, jeśli chcesz mieć odkryte czoło, bo jego warstwa jest cieńsza od większości taśm i wygląda to bardziej naturalnie. Jest też taśma 3mil tape, która jest właściwie cienką warstewką kleju, ale jej jeszcze nie testowałem. Jeśli masz system na bazie skin a nie lace to nie powinieneś używać taśm. Tak jak pisze Kimir, musisz poeksperymentować z taśmami i klejami, bo to ile będą trzymać w w dużej mierze zależy od Twojego organizmu
  5. Kimir, jak ogólnie oceniasz europejskie włosy? Różnią się tylko w dotyku czy jest też jakaś znacząca różnica wizualna? Potwierdzam, że kołtuny to straszna rzecz. Na początku nie umiałem poprawnie myć peruki i zawsze po myciu wszystko się kołtuniło. Są niebezpieczne, bo jeśli nieumiejętnie się z nimi walczy, to może to się skończyć wyrwaniem włosów (u mnie to nie był wielki problem, bo noszę perukę o gęstości wyższej niż typowa - kiedy jeszcze nie zacząłem łysieć to fryzjerzy przeklinali to jak gęste są moje włosy, dobre czasy ) Polecam na nie tangle teezer, Tak, z pewnością warto poczytać forum NWLace - w ogóle to odnoszę wrażenie, że ludzie na forach o perukach są jacyś bardziej pozytywnie nastawieniu do życia niż na forach o łysieniu.
  6. Ja noszę peruki z Northwestlace od 4 lat i jestem bardzo zadowolony. Noszę "połowki" (tylko na zakola i ogólnie przód), ale pewnie niedługo będę musiał przerzucić się na pełny tupecik, bo czuję, że powoli przerzedzają mi się włosy na szczycie głowy. Jedna peruka starcza mi na około pół roku, roczny koszt to mniej więcej 550 dolarów (wliczając taśmy, rozpuszczalniki, odżywki, korektory koloru i tym podobne). Przy przejściu na pełną perukę będę pewnie potrzebował 3 rocznie. Baza to French Lace. Przyklejam na taśmę SuperTape, zmieniam raz na 6 dni. Cały proces odklejania, czyszczenia i ponownego przyklejenia jest banalnie prosty, jak już się dojdzie do wprawy (nigdy nie byłem w żadnym "salonie). Moim zdaniem największy problem to utrzymanie koloru. Moje własne włosy to zimny, popielaty blond a peruka z czasem zaczyna nabierać rdzawych tonów. W tym celu stosuję raz na dwa tygodnie korektor koloru Back 2 Natural, który eliminuje ten rdzawy odcień. Resumując: nie jest to idealne rozwiązanie dla każdego, ale ja zupełnie nie żałuję i mogę uczciwie powiedzieć, że zdecydowanie zmieniło to moje życie na lepsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...