free web hit counter Skocz do zawartości

Maatii9191

Members
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Maatii9191

  1. Planuje ktoś może w najbliższych miesiącach wybrać się na zabieg do Marala ?
  2. Zagęszczaczy już nie używam, włosy zciąłem do kilku milimetrów. Zgadza się RU i minox byłby na całe NW6. Dlaczego minox 15% ? Ponieważ stosowałem już kiedyś 5% niestyty bez blokera... ;/ a obecna kuracja ma na celu powiedzmy stworzenie dla włosów warunków jak najbliżej idealnych do odrostu. Dlatego też pomyślałem, że 15% będzie takim nowym impulsem dla porostu włosów. Ogólnie mówiąc plan mam taki: Przez rok kuracja z najwyższej półki, z akceptacją wystąpienia skutków ubocznych, w której koszta są sprawą drugorzędną. A następnie dwa wyjścia: a) Pojawienie się efektów na tyle znaczących, że dawały by nadzieję na przeszczep w przyszłości -> następnie stopniowe zmniejszanie siły kuracji do optymalnej dla organizmu i portfela i dalszej obserwacji przez kolejne 2-3 lata czy stan udawało by się utrzymać -> jeśli tak szukać szczęścia w przeszczepach i kontynuować kurację do końca życia. b) Brak efektów kuracji -> maszynka ew. mikrohair Obecnie posiadam: finasteryd, 10g RU, minox 15% i piankę rogaine 5%, Saba gel, Nizoral i delikatny szampon, różne olejki ale nie emu, witaminy multiple sport olimp, b12, biotyna i MSM z puritana. Jakieś ciekawe propozycję ? ziom1990, biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej w dalszym ciągu uważasz, że najlepsze było by: 2,5% RU i 2,5% minoksa i stosować 2x dziennie po 1-2ml, czy może z doświadczenia mógłbyś polecić coś silniejszego do tej rocznej kuracji ?
  3. Jeśli dobrze dobierzesz odcień powinieneś byś zadowolony. Chociaż ostatnimi czasy najlepiej korzystało mi się z Ecobell Topical Shader. Do COUVRe u mnie już za duże przerzedzenia. Mój stan głowy w pełnym słońcu to niestety ciężko zamaskować do tego stopnia żeby wygladało 100% naturalnie dlatego najlepiej jak sam przetestujesz na sobie. Do najtańszych nie należy ale jest ekonomiczne.
  4. Tak więc postawnowiłem jeszcze powalczyć przez rok jeśli nie będzie żadnych efektów w ruch pójdzie maszynka. Miałby jeszcze tylko małe pytanie. Od miesiąca biore finasteryd i pomimo, że nie miałem jeszcze skutków ubocznych ale postanowiłem zastąpić go RU. Ale jako, że samo utrzymanie nie zadowala mnie dlatego posiadam również minoxidil 15% z AlzaeicAcid 5 %. Czy nada się on jako pojazd do RU ? Stosowałbym taki roztwór: 2x dziennie 50mg RU w 1ml minox. Pozdrawiam,
  5. Witam, Niebawem skończę 24 lata. Włosy zacząłem tracić w wieku około 19 lat na początku na czubku głowy. W dalszej kolejności jakiś rok czy dwa lata później zaczęły lecieć zakola. Niestety geny od włosów odziedziczyłem po rodzinie matki, która jak na kobietę ma bardzo żadkie włosy. Wujek pewnie NW6 czy 7, dziadek również fryzurą nie mógł się pochwalić. Jeśli chodzi o moją walkę to początkowo jako żółtodziób w temacie łysienia(żałuje, że już wtedy nie trafiłem na to forum) zmieniłem szampon na nizoral, stosowałem regularnie wcierki różnych olejków i innych tego typu substancji, łykałem biotynę, palmę sabałową, piłem wywar z pokrzyw jednak to oczywiście nie przynosiło żadnych rezultatów. Jakiś czas później dołączyłem do tego loxon 5%, który stosowałem regularnie rano i wieczorem przez ponad rok czasu. To również nie przyniosło żadnych pozytywnych efektów a być może nawet pogorszyło sytuację dlatego zdecydowałem się na zaprzestanie używania loxonu. Nie chciałem się brać za finasteryd, gdyż naczytałem się o jego skutkach ubocznych i możliwych problemach z rozmnażaniem podczas kuracji, która to z kolei musi być stosowana non stop, gdyż w przypadku zaprzestania stosowania stracimy wszystkie włosy dzięki niemu ocalałe. Wtedy wpadłem na pomysł, aby maskować łysienie mikrowłóknami itp. przez okres do czasu, gdy nie uzbieram odpowiedniej sumy na przeszczep. Ale żeby nie przedłużać. Na dzień dzisiejszy tak wygląda moja sytuacja: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/db3 ... d9364.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e71 ... 2140d.html Wiem, jest tragicznie i pewnie większość zgoliła by się na łyso. Jednak przez ten okres nabyłem dużej wprawy w maskowaniu tego mikrowłóknami czy żelem Couvre, i ostatecznie powiedzmy jeszcze jakoś to wygląda. Niestety okres tego typu maskowania niestety kończy się, gdyż zakola są już duże i już praktycznie łyse i mikrowłókna będą wyglądały komicznie. Dlatego też zwracam się do was drodzy forumowicze z prośbą o poradę co wy zrobilibyście na moim miejscu? -Czy zgolić się na łyso(choć to nie pasuje do mojej twarzy) i pogodzić się z tym, ewentualnie do tego jakiś zabieg mikrohair (np. Skalp Poznań) czy inny tego typu. -Czy może jeszcze podjąć walkę stosując RU czy też wyczytałem coś takiego jak minoxidil sulfate w KB solution czy Saba gel, licząc że obecny stan udało by się utrzymać i szukać szczęścia w przeszczepach. Tylko pytanie czy jest sens myśleć o przeszczepie/ach, jeśli być może czeka mnie NW7 (nie znam się dokładnie w tej skali) to będą ogromne koszta(jak na moje obecne możliwości portfela) rzędu X dziesiąt tysięcy złotych? Tak więc myślę, że mniej więcej przedstawiłem moją sytuację i zwracam się do Was z prośbą o poradę jako w większości bardziej doświadczeni, być może był ktoś w podobnej sytuacji i może podsuniecie jakieś optymalne wyjście z sytuacji Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...